Reklama

Niedziela Kielecka

Św. Wojciech w późnoromańskim Kościelcu

Niedziela kielecka 14/2018, str. IV-V

[ TEMATY ]

parafia

patron

św. Wojciech

T.D.

Obraz św. Wojciecha autorstwa Wojciecha Gersona i relikwiarz

Obraz św. Wojciecha autorstwa Wojciecha Gersona i relikwiarz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Wojciech to patron parafii sięgający w jej zaranie dziejów, co także wskazuje na głęboko średniowieczny rodowód kościelnej struktury. Odznaczający się walorami artystycznymi obraz patrona – Świętego stojącego w łodzi, odnajdziemy w ołtarzu bocznym, a namalował go w XIX wieku imiennik i znany malarz – Wojciech Gerson. Realną obecność świętego wnosi relikwiarz wyeksponowany przy ołtarzu. Rzeźba św. Wojciecha znajduje się na zabudowie chóru (ocalona ze strychu), a małą figurkę patrona wprawne oko dostrzeże także na szczycie fasady.

Ks. kan. Jan Majka jest związany z parafią od 1965 r. – przez długie lata jako proboszcz, od 2015 – jako emeryt. Podkreśla, że odpust 23 kwietnia jest jedyny i „bardzo okazały”. Najbardziej dostojny miał być podczas ogólnopolskich obchodów 1000-lecia męczeńskiej śmierci św. Wojciecha, gdy z okolicznych parafii zjawiło się kilka tysięcy pątników. Duszpasterze zawsze zabiegają o wyjątkową oprawę odpustu. – Zapraszam serdecznie na uroczystości odpustowe w tym roku, w poniedziałek 23 kwietnia. Będzie im przewodniczył ks. Michał Olejarczyk, profesor śpiewu kościelnego w kieleckim Seminarium – mówi proboszcz w Kościelcu, ks. kan. Krzysztof Leśniak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Św. Wojciech z czeskiej rodziny książęcej Sławnikowiców jest bardziej znany w literaturze średniowiecznej i na Zachodzie pod imieniem Adalbert. Od 983 r. był biskupem Pragi, współpracował wówczas z wieloma wybitnymi osobistościami w Europie. Ok. 989 zrzekł się godności biskupa i wstąpił do klasztoru benedyktynów na Awentynie. Gdy ponownie powrócił do Pragi, zasłynął m.in. z opieki nad ubogimi, więźniami, w tym muzułmańskimi. Wrogie mu stronnictwo zmusiło go do opuszczenia kraju. Cesarz Otton III zaproponował mu wówczas podróż na dwór Chrobrego, a tam zrodziła się myśl akcji misyjnej wśród pogańskich Prusów. Wiosną 997 r. bp Wojciech wyruszył ku ujściu Wisły, gdzie spotkało go wrogie przyjęcie. Zabito go strzałami z łuku, odcięto głowę i wbito na pal. Chrobry wykupił ciało męczennika i uroczyście pochował w Gnieźnie, co dało początek gnieźnieńskiej metropolii w 1000 roku. Uprzednio, w 999 r. Sylwester II dokonał kanonizacji Wojciecha.

Wyjątkowa budowla sakralna

Kościół w Kościelcu zbudowany został w latach ok. 1231-42, a jego fundatorem był pochodzący z Kościelca biskup krakowski Wisław z Kościelca herbu Zabawa. Jest to budowla orientowana, w typie bazylikowym, trójnawowa, murowana z ciosów wapienia pińczowskiego, z użyciem cegły w układzie wendyjskim. Wyodrębnione prezbiterium zamknięto półkolistą absydą.

Ta wyjątkowa budowla ulegała przebudowom, które szczęśliwie nie zepsuły szlachetnego wrażenia.

Kościół po sprofanowaniu i dewastacji przez arian pod koniec XVI wieku i długotrwałym opuszczeniu, odbudowany został dopiero w XVII wieku, staraniem ks. Macieja Molędy. W latach 1628-1634 wymurowano na nowo ściany naw bocznych, wieże zlikwidowano. Wprowadzone zostały barokowe sklepienia wyodrębnione gzymsem (na miejscu drewnianych stropów) oraz barokowy szczyt fasady, ozdobiony figurami św. Wojciecha, św. Barbary i św. Katarzyny. Nie zachował się żaden romański otwór okienny, w ich miejsce pojawiły się większe barokowe otwory.

Niemniej jednak przetrwały cenne pierwotne romańskie partie kościoła, w tym obiegające nawę główną empory (galerie), w których umieszczone są bliźniacze kolumienki o bogatej dekoracji głowic, złożonej z motywów liściastych i geometrycznych.

Reklama

Najbardziej reprezentacyjnym elementem wystroju jest zachowany do dzisiaj okazały portal wejściowy. Jest to portal trójskokowy z trzema parami kolumn częściowo pokrytych płasko rzeźbionymi motywami roślinnymi. Całość portalu została poszerzona optycznie dwiema niszami w murze. Portal w 1892 r. został odnowiony, brakujące trzony kolumn wykonano na wzór dawnych.

W prawej wnęce portalu widoczny jest ślad skutego reliefu, przedstawiającego postać z nieokreślonym przedmiotem w ręku (to prawdopodobnie najemnik z kamieniołomu). Na ciosach i elementach kamieniarskich wnętrza i na zewnątrz zachował się duży zespół znaków kamieniarskich.

Unikatowe wnętrze

Wystrój wnętrza kościoła pochodzi głównie z epoki baroku z XVII i XVIII wieku (wyposażenie wcześniejsze uległo zniszczeniu w czasie reformacji).

Ołtarz główny barokowy z II poł. XVII wieku to fundacja ks. Władysława Opackiego. Znajdujący się w nim obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem tzw. Kościeleckiej z XVII wieku (ks. Majka używa tytułu Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych), zasuwany, nieznanego autora, wzorowany na rzymskim obrazie Matki Boskiej Śnieżnej, zasłynął cudami i kultem. Większość wotów zrabowali Szwedzi i Austriacy. Niedawny znak łaski to potomstwo wyproszone przez małżeństwo z Wrocławia. Przed wizerunkiem odprawiane są nabożeństwa do Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

Ciekawostką mensy głównego ołtarza jest trumienka (1693 r.) z relikwiami św. Pauliny, w kształcie barokowego sarkofagu, o czym dość szczegółowo pisze m.in. ks. Jan Wiśniewski.

Reklama

Ołtarze w nawach bocznych są późnobarokowe (z I poł. XVIII w.). W południowej nawie jest ołtarz z obrazem św. Wojciecha namalowany przez Wojciecha Gersona w 1872 r. w Warszawie. Drugi ołtarz boczny w północnej nawie dedykowany jest św. Barbarze (z 1672 r.), fundacji ks. Władysława Opackiego. Przed tym ołtarzem odbywają swoje uroczystości górnicy (w okolicy ma tradycje górnictwo naftowe).

Rzeźby na belce tęczowej z XVII wieku przedstawiają: krucyfiks z postacią Jezusa Chrystusa, po bokach figury Matki Boskiej i św. Jana. Wczesnobarokowa chrzcielnica stanowi najstarszy element wyposażenia zachowany w kościele. Na uwagę zasługuje także prospekt organowy z II poł. XVII w. oraz zachowane epitafia kamienne z końca XVIII, XIX i XX wieku.

Kościelecka świątynia bogata jest w relikwie świętych. W ołtarzach znajdują się sprowadzone w 1693 r. trumienki z relikwiami posiadające dokumenty spisane na pergaminie i opatrzone papieskimi pieczęciami. W głównym ołtarzu są relikwie św. Pauliny, natomiast na szczycie tabernakulum znajduje się głowa świętej w ozdobnym relikwiarzu z roku 1693. Ponadto w ołtarzu głównym są jeszcze relikwie w postaci dwóch rąk i dwóch statuetek św. Barbary i św. Jana Kantego. Jak informuje ks. Majka, autentyczność relikwii potwierdził w latach 60. XX wieku bp Jan Jaroszewicz.

W skład zespołu kościelnego wchodzi dzwonnica murowana, w stylu neogotyckim, zbudowana w latach 50. XIX wieku, na miejscu wcześniejszej drewnianej. Kaplica upamiętniająca 1000-lecie śmierci św. Wojciecha powstała w latach 90. XX wieku.

Jak informuje ks. prob. Krzysztof Leśniak, świątynia w okresie wiosennym i letnim jest chętnie odwiedzana przez turystów i miłośników architektury sakralnej; goszczą tutaj np. studenci z profesorami z Krakowa, Wrocławia i Poznania.

Parafia z tradycjami

Reklama

Przez stulecia miała szczęście do proboszczów dbających o piękno wyjątkowej świątyni. Gościł w niej także św. Jacek Odrowąż i tutaj za jego wstawiennictwem miał się dokonać cud podnoszonych po gradobiciu kłosów zboża. Dzisiaj ta typowo rolnicza parafia, bogata w gospodarstwa doposażone w sprzęt rolniczy, kurczy się.

Ks. Majka z sentymentem wspomina czasy, gdy w latach 60. XX wieku w skali roku było ponad sto chrztów, dzisiaj zaledwie do ok. 30. – Może powoli ta tendencja się odwróci, bo np. w 2017 r. było o 13 chrztów więcej niż w 2016 r. – zauważa ks. prob. Krzysztof Leśniak.

Oficjalne dane podają liczbę 3800 parafian, ale duszpasterze biorąc pod uwagę informacje z tegorocznej wizyty duszpasterskiej, mówią raczej ok. 3500 wiernych.

W parafii są bardzo żywe tradycje wspólnot maryjnych – ponad 800 osób było niegdyś zapisanych do Rycerstwa Niepokalanej, są róże różańcowe, Apostolstwo Dobrej Śmierci, są ministranci i schola. Kilka miesięcy temu powstało Koło Misyjne, którego członkowie wspomagają misje i starają się uczestniczyć w pierwszopiątkowej liturgii.

Parafii służy też kaplica w Ostrowie pw. Ducha Świętego, gdzie odprawiane są dwie Msze św., Gorzkie żale, nabożeństwa majowe.

2018-04-04 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wojciech - budowniczy pokoju

Niedziela legnicka 17/2003

[ TEMATY ]

św. Wojciech

TD

Obraz męczeństwa św. Wojciecha w Janinie

Obraz męczeństwa św. Wojciecha w Janinie
Europa ma swoich świętych patronów: św. Benedykta oraz Świętych Cyryla i Metodego. Św. Wojciech, do tej pory czczony w Kościele lokalnym, stał się nieoficjalnym patronem duchowym jednoczenia się Europy na fundamencie chrześcijańskim. Dzieje się tak, ponieważ projekt reewangelizacji zapoczątkowany przez Jana Pawła II zrodził się u grobu Świętego w Gnieźnie. Misja i historyczne działanie tego Świętego związane było z przekraczaniem granic i tworzeniem wspólnie z ówczesnymi władcami wizji jednej i zewangelizowanej Europy. "Wojciech, syn Pragi - jak pisze, arcybiskup Esztergom J. Segerely - podczas swego życia, podróżując po Europie, mógł wszędzie czuć się jak w domu. Europejczycy przyjmowali go jak własnego syna. Św. Wojciech, który żył w przyjaźni z synami wszystkich narodów Europy, stał się ideałem dla nas, którzy pragniemy zbudować nową, zjednoczoną Europę". Kontynent europejski w swoich dziejach był dzielony na dwa sposoby. Pierwszy z nich był oparty na podziale zaproponowanym przez imperium Karolingów, dzielącym Europę na linii Łaby. Drugim sposobem podziału był ten, który proponowali Ottonowie I, II i III. Według nich do gmachu świata zachodniego chrześcijaństwa powinien należeć także świat słowiański. Świętemu była bliższa wizja ottońska, uwarunkowana zachowaniem i rozwojem chrześcijańskiej duszy Europy. Święci to ludzie, którzy pokazują pewne idee. Nie oddają dokładnie historii swego czasu. Takim przykładem jest właśnie św. Wojciech, który wyprzedził czas, w którym mu przyszło żyć na ziemi. Promował On misje bez oręża i bez krwi, a w owych czasach była to zupełna nowość. Należy pamiętać, że wiek X nie był taki idealny. Obok Europy benedyktyńskiej była Europa barbarzyńska. Jednak kościelne, intelektualne i polityczne elity tamtych czasów zdawały sobie sprawę, że trzeba zrobić coś, co będzie scalało europejski kontynent. Wiara nie była na tyle wystarczającym czynnikiem jednoczącym, ponieważ nie wszystkie narody były wtedy ochrzczone, ale pełniła funkcję zwornika. Patrząc po ludzku, św. Wojciecha był właściwie człowiekiem przegranym. Niemal wszystko, co robił, kończyło się klęską. Jego życie zaczyna się po śmierci. Jest to fenomen i świadczy o tym, że idee, które głosił, wtopiły się w potrzeby tamtego czasu. On uosabiał coś nowego, co można by nazwać otwarciem się na nową Europę. Do jego życia można odnieść słowa Janowej Ewangelii "Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity" (J 12,24). Dał on swoim życiem świadectwo apostolskiej służby. Poszedł za Chrystusem długą drogą, która prowadziła z rodzinnego Libic poprzez Pragę do Rzymu. Potem poprzez Bramę Morawską do Gniezna i nad Bałtyk, gdzie poniósł męczeńską śmierć. Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce. Zjazd Gnieźnieński otworzył dla Polski drogę ku jedności z całą rodziną państw Europy. U progu drugiego tysiąclecia naród polski wraz z innymi narodami włączył się w proces tworzenia nowego oblicza Europy. Już wówczas św. Wojciech był orędownikiem jednoczenia się w imię Chrystusa naszego kontynentu. Święty Męczennik swoim życiem i swoją śmiercią położył podwaliny pod europejską tożsamość i jedność. W misyjnej działalności św. Wojciecha Europa była postrzegana jako jedność ekonomiczna, polityczna, ale przede wszystkim jako komunia, wspólnota w Duchu Świętym, oparta na solidarności w Chrystusowym Kościele. Dzisiaj, kiedy Europa szuka miejsc i postaci, w których spotykała się w ciągu dziejów, św. Wojciech jest odkrywany jako wielki budowniczy pokoju. Przyszedł i przyniósł nam pokój budowany z Ewangelią Jezusa Chrystusa w ręku. Tylko taki pokój może zjednoczyć na trwałe ludzi, narody i kontynenty. Trudził się skutecznie dla przetarcia szlaków zjednoczenia Europy w oparciu o źródło, jakim jest wiara. Po zburzeniu muru berlińskiego Europa szuka swoich korzeni, których nie znajduje w polityce. Jedyną rzeczą, która się nie rozpada, jest kultura, która przechodząc różne przemiany, posunęła cywilizację do przodu, będąc syntezą Starego Testamentu, Grecji, Rzymu i chrześcijaństwa. Odzyskanie prawa samostanowienia i poszerzenia swobód politycznych i ekonomicznych nie wystarcza dla budowania jedności europejskiej. Upadek muru widzialnego bardziej odsłonił mur niewidzialny, przebiegający przez ludzkie serca. Zbudowany jest z lęku i agresji, braku zrozumienia dla innych, z egoizmu politycznego i gospodarczego. Do prawdziwego zjednoczenia kontynentu europejskiego jest jeszcze daleka droga. Nie będzie jedności Europy bez jej duchowej wspólnoty opartej na fundamencie chrześcijaństwa z jego Ewangelią. Zrąb tożsamości Europy jest zbudowany na chrześcijaństwie. Brak ducha europejskiej jedności jest wynikiem kryzysu chrześcijańskiej świadomości. W orszaku świętych niosących Europie Dobrą Nowinę był między innymi św. Wojciech, który mocą Ewangelii kładł podwaliny duchowej jedności Europy. Bez Chrystusa i jego nauczania nie można zbudować trwałej jedności. O taką przyszłość Europy zabiegał św. Wojciech i za taką przyszłość oddał swoje życie. Trudno w dzisiejszym świecie znaleźć ideę czy osobę, która mogłaby łatwo jednoczyć ludzi Europy w sensie duchowym. Postać św. Wojciecha wskazuje, że nie jest to całkowicie niemożliwe. Jeśli jego dzieło podejmiemy na zasadzie odkrycia potężnych duchowych inspiracji, a nie tylko na zasadzie ekshumacji historycznej, to może on zafascynować współczesnego człowieka. Drzwi w katedrze gnieźnieńskiej przedstawiające św. Wojciecha na modlitwie, w skromnym stroju i skupieniu, są jednym z tych nielicznych zabytków naszej kultury, która świadczy, że Europa ma podobny przekrój kulturowy. Są więc one swego rodzaju symbolem naszego otwierania się na nową Europę i wchodzenia do niej. Nie chodzi o wchodzenie do Europy w ogóle. My przecież stale w niej byliśmy i jesteśmy. Myślimy o nowej Europie, która się rodzi współcześnie, a gnieźnieńskie drzwi mają nas do niej prowadzić i wprowadzić.
CZYTAJ DALEJ

Do kogo należę w życiu?

[ TEMATY ]

Ewangelia

rozważania

ks. Mariusz Słupczyński

lipiec

Karol Porwich/Niedziela

Rozważanie do Ewangelii Mt 10, 24-33

Czytania liturgiczne na 12 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Liczba ludności Unii Europejskiej przekroczyła rekordowe 450 mln. Powód? Migranci

2025-07-12 11:17

[ TEMATY ]

społeczeństwo

Unia Europejska

hobbitfoot/fotolia.com

Imigracja do Unii Europejskiej spowodowała w zeszłym roku wzrost liczby ludności UE do rekordowych 450,4 mln – wynika z najnowszych danych Eurostatu.

Od 2012 r. w Unii umiera co roku więcej osób, niż się rodzi, wobec czego „wzrost liczby ludności można w znacznej mierze przypisać nasilonym ruchom migracyjnym po pandemii Covid-19” – ocenił Eurostat, które dane zacytował w piątek portal Euronews.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję