Reklama

Niedziela Małopolska

Michałowice

Maksistranci

W podkrakowskich Michałowicach, w parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski podczas ważniejszych uroczystości alby ubierają ojcowie i mężowie

Niedziela małopolska 12/2018, str. V

[ TEMATY ]

służba liturgiczna

Archiwum parafii

Służba Liturgiczna z Michałowic, a wśród niej – maksistranci

Służba Liturgiczna z Michałowic, a wśród niej – maksistranci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ministranci, lektorzy – to codzienny widok w polskich kościołach. Ale niektóre parafie poszczycić się mogą jeszcze jedną formacją posługującą przy ołtarzu. – Maksistranci to grupa dorosłych mężczyzn pełniących służbę liturgiczną ołtarza. W naszej parafii została założona przez ks. Jarosława Glonka w listopadzie 2006 r. (pierwszy raz asystowała do Mszy św. 19 listopada). Była to druga na terenie diecezji krakowskiej tego typu formacja. Pierwsza, założona również przez ks. Jarosława, powstała 2 lata wcześniej w Libiążu – wspominają michałowiccy maksistranci.

Wspólnota

Reklama

Mężczyźni w 2007 r. brali udział w rekolekcjach w Bukowinie Tatrzańskiej. Działali do 2011 r. Początkowo ich wspólnota liczyła 9 członków. Reaktywacja nastąpiła 4 maja 2012 r. Włączając się do służby liturgicznej ołtarza ministrantów i lektorów w parafii, wzbogacili oprawę liturgiczną świąt i uroczystości kościelnych oraz wydarzeń parafialnych. – Nazwa naszej formacji, w odróżnieniu od ministrantów, świadczy o wieku, doświadczeniu, a może i… gabarytach jej członków – mówią maksistranci. Niektórzy spośród nich w młodości posługiwali jako ministranci czy lektorzy. Inni dopiero jako dorośli zaczęli przygodę ze służbą przy ołtarzu. Część z nich w grupie znalazła się dzięki temu, że w służbie liturgicznej byli lub są ich synowie. Aktualnie w parafii jest 11 maksistrantów, którzy są otwarci na wszystkich chcących przy ołtarzu dawać świadectwo swej wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aktywność

– Maksistranci włączają się swoją posługą, liturgiczną i nie tylko, we wszystkie ważniejsze wydarzenia z życia parafii – wyjaśniają członkowie grupy. Dodają: – Podczas świąt i uroczystości, a także wybranej raz w miesiącu niedzielnej Mszy św. pełnimy funkcje: ministranta krzyża (krucyferariusz), ministrantów światła (ceroferariusze), turyferariusza (ministranta kadzidła) i nawikulariusza (towarzyszącego ministrantowi kadzidła), lektorów Słowa Bożego, ministranta niosącego w procesji Ewangeliarz, ceremoniarza. Staramy się, aby podczas tych uroczystości część posług pełnili także ministranci i lektorzy.

Dodają, że angażują się w organizowane przez parafię inicjatywy cykliczne i jednorazowe. Przykładem mogą być Światowe Dni Młodzieży w 2016 r., do których przygotowania trwały z ich pomocą dwa lata. Moi rozmówcy wyjaśniają: – Przygotowujemy organizacyjnie wraz z księżmi naszej parafii, Duszpasterską Radą Parafialną oraz innymi grupami i wspólnotami przebieg takich wydarzeń, jak wizytacja abp. Marka Jędraszewskiego, nawiedzenie obrazu Matki Bożej czy coroczne odpusty parafialne.

Reklama

– To także rodzaj naszej formacji duchowej – mówią o swojej posłudze. I podkreślają: – Systematycznie koncentruje nas ona na życiu Kościoła, aktualnych tekstach biblijnych czy znaczeniu poszczególnych świąt i uroczystości. Dość ważnym jest także fakt, że zachęcamy i pomagamy naszym synom w pełnieniu przez nich zaszczytnej funkcji ministranta i lektora. Cementuje to nasze więzi rodzinne, kiedy przy ołtarzu może służyć zarówno ojciec, jak i jego syn. Mamy też wpływ na dyscyplinowanie naszych synów w rzetelnej służbie przy ołtarzu, co ma znaczenie dla ich wychowania i kształcenia postaw wspólnotowych.

Przykład

Maksistranci raz w miesiącu spotykają się z ks. proboszczem Wiesławem Kiebułą. Jak wyjaśniają, są to spotkania o charakterze formacyjnym, poszerzającym wiedzę na temat duchowego znaczenia poszczególnych elementów Eucharystii i nabożeństw wraz z wykonywanymi wówczas czynnościami liturgicznymi. I dodają: – Analizujemy przepisy dotyczące poszczególnych okresów liturgicznych, służby ołtarza, a przede wszystkim te zawarte w „Ogólnym wprowadzeniu do Mszału Rzymskiego”. Omawiamy również organizację naszej formacji.

Istnienie grupy było zaskoczeniem dla Księdza Proboszcza, który do michałowickiej parafii przybył w 2016 r. – W parafiach, w których poprzednio pracowałem, nie spotkałem maksistrantów – przyznaje ks. Wiesław Kiebuła. I podkreśla: – To przykład dla nas wszystkich, że nie tylko ministranci i lektorzy mogą pełnić funkcje przy ołtarzu, ale także dorośli mężczyźni; mężowie i ojcowie. Są wzorem dla dzieci i młodzieży, ale też swoją posługą ubogacają liturgię w kościele parafialnym.

2018-03-21 09:42

Oceń: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W służbie Słowa Bożego i Eucharystii

Jak co roku w bazylice archikatedralnej w Przemyślu odbyła się Archidiecezjalna Pielgrzymka Liturgicznej Służby Ołtarza. Ministranci, lektorzy i ceremoniarze, a także schole i Dziewczęca Służba Maryjna 17 czerwca spotkali się, aby dzielić się radością posługi liturgicznej spełnianej na co dzień w swoich parafiach.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Rzym: rozpoczęto starania o beatyfikację Carlo Casiniego – obrońcy życia ludzkiego

2025-10-02 10:39

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Autorstwa Quirinale.it, Attribution/commons.wikimedia.org

Giorgio Napolitano i Carlo Casini

Giorgio Napolitano i Carlo Casini

Wczoraj, 1 października, na tablicy ogłoszeń Wikariatu Rzymskiego wywieszono edykt, który oficjalnie rozpoczyna proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny Carlo Casiniego, założyciela Ruchu na rzecz Życia, zmarłego 23 marca 2020 r. w swoim rzymskim domu w wieku 85 lat.

W tej wstępnej fazie Trybunał diecezjalny Wikariatu Rzymskiego przystępuje do gromadzenia dokumentów i świadectw osób, które znały Casiniego, „uroczego męża i przykładnego ojca - czytamy w dokumencie - człowieka głęboko wierzącego w Boga, zakochanego w Chrystusie i Jego Ewangelii, wiernego Kościołowi i jego nauczaniu, przyjaciela maluczkich i najuboższych, odważnego, przekonanego, wiarygodnego, kompetentnego i konsekwentnego, niestrudzonego obrońcy życia ludzkiego od momentu poczęcia”. Przypomniano, że swe zaangażowanie w politykę przeżywał jako „najwyższą formę miłości”, stając się „znakiem i konkretnym świadectwem działania Boga na rzecz człowieka”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję