Reklama

Polska

Abp Skworc po porozumieniu ws. górnictwa: groziła nam katastrofa

Nie brakowało dramatycznych momentów, ale wytrwałe dochodzenie do rozwiązań przyniosło oczekiwany rezultat – powiedział abp Wiktor Skworc komentując zawarte w sobotę, porozumienie między rządem a górnikami. "Nie rozwiązywane od lat problemy skumulowały się i zaczęły się toczyć niczym potężna kula, która groziła nam katastrofą" – ocenił metropolita katowicki.

[ TEMATY ]

opinie

Episkopa Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" abp Skworc przyznał, że w trakcie negocjacji zachęcał obie strony by – pomimo napiętej sytuacji – nie zrywały kontaktu. „Wszyscy zdawali sobie sprawę, że podpisywane porozumienie to trudny kompromis, kompromis wypracowany w dialogu, któremu towarzyszyło wyrzeczenie i cierpienie wielu górniczych rodzin i samych górników, szczególnie tych protestujących pod ziemią” – powiedział hierarcha.

Przyznał, że atmosfera podczas negocjacji była bardzo poważna, jednak po ich zakończeniu dominowała satysfakcja z tego, że rozwiązywanie nieuniknionych w życiu społecznym konfliktów metodą dialogu po raz kolejny okazało się skuteczne. „Owszem, trwało to długo, nie brakowało dramatycznych momentów, ale wspólne, wytrwałe dochodzenie do rozwiązań satysfakcjonujących obie strony, przyniosło oczekiwany rezultat” – podkreślił abp Skworc. Zdaniem metropolity katowickiego osiągnięcie porozumienia można odczytywać jako "konkretną aplikację nauki społecznej Kościoła, a także nauczania i sposobu postępowania Jana Pawła II", którego, jak dodał, wszyscy pamiętamy jako papieża dialogu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Skworc zaznaczył, że odpowiedzialni za brak należytego dialogu uprzedzającego wprowadzenie programu naprawczego Kompanii Węglowej, powinni wyciągnąć poważne wnioski z tego co wydarzyło się ostatnio na Górnym Śląsku i w Małopolsce. "Nastąpiła bowiem tak silna eskalacja emocji i konfliktu, że groziła ona nieobliczalnymi skutkami" – zaznaczył hierarcha.

Dodał, że grzechy zaniedbania kumulują się i narastają i to właśnie było powodem ostatniego konfliktu w górnictwie. "Nie rozwiązywane od lat problemy skumulowały się i zaczęły się toczyć niczym potężna kula, która groziła nam katastrofą" – ocenił metropolita katowicki.

Mówiąc o swojej roli w czasie negocjacji, abp Skworc przyznał, że zachęcał strony, by, "niezależnie od wysokiego poziomu emocji, czasem agresji" nie zrywały kontaktu i okazywały zaufanie wobec partnera dialogu.

Reklama

Odnosząc się do realizacji zawartego porozumienia i procesu naprawczego w górnictwie abp Skworc podkreślił, że archidiecezja katowicka, jak cały Kościół katolicki, ma nastawienie prospołeczne. „Katolicka nauka społeczna jest sprawdzonym instrumentem służącym analizie bieżących wydarzeń społecznych, gospodarczych, czy politycznych” – zaznaczył.

Abp Skworc zwrócił uwagę, że obecność księży wśród protestujących górników pokazała istniejące zapotrzebowanie na posługę Kościoła i na jego obecność szczególnie w chwilach napięć i niepokojów. Wyraził też opinię, że realizacja porozumienia w sprawie restrukturyzacji górnictwa powinna być stale monitorowana nie tylko przez stronę rządową i związkową, ale i przez jakichś "obiektywnych, bezstronnych kuratorów’".

Zapewnił też, że Kościół będzie wspierał duchowo proces reform. Zaznaczył przy tym, że "konkretne rozwiązania pozostają w gestii specjalistów od spraw ekonomicznych i gospodarczych oraz wszystkich odpowiedzialnych za zarządzenie poszczególnymi kopalniami i całymi spółkami górniczymi".

2015-01-18 15:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Marx: śmierć kard. Meisnera wielką stratą dla Kościoła

[ TEMATY ]

opinie

Marian Sztajner

Wraz ze śmiercią kardynała Joachima Meisnera, byłego arcybiskupa Kolonii, Kościół traci „głęboko wierzącego katolika, który do ostatka bronił swego stanowiska w sprawach, co do których był przekonany, a swoją wiedzą i kompetencjami przez wiele lat służył Kościołowi katolickiemu”. Podkreślił to w liście kondolencyjnym kard. Reinhard Marx. Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich i arcybiskup Monachium przyznał, że zawsze był po wielkim wrażeniem pobożności i argumentacji teologicznej Zmarłego.

Kard. Meisner był „odważnym bojownikiem”, będącym zawsze gotowym do publicznej dyskusji. Jego doświadczenia z byłej NRD ukształtowały go na niezłomnego bojownika w sprawach wiary.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję