Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

By Jezus był na pierwszym miejscu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tej klatce schodowej spółdzielczego bloku na dziesięć rodzin przyjęło mnie tylko pięć – ujawnia młody wikariusz. – A przecież każda wizyta w miejscu zamieszkania parafianina ma charakter sakralny; to nie jest prywatna gościna kapłana, bo mam stułę, czyli jestem wysłannikiem samego Chrystusa. Do każdej rodziny, a także samotnego człowieka, nieraz zniewolonego chorobą bądź inwalidztwem, przynoszę Boże błogosławieństwo i moc Tego, który nikogo nie opuszcza.

Reklama

W powojennych czasach, gdy społeczeństwo przybyło z różnych regionów Polski na Pomorze Zachodnie, integrowało się, kolęda w starych budynkach zawsze była wielkim świętem dla wszystkich. Nie tylko mieszkania były starannie sprzątane, a nawet odnawiane, ale także myte schody, okna i podłogi domu będącego siedzibą dla kilkunastu rodzin. – To tak jakby sam Bóg nas odwiedzał – wspomina sędziwa kobieta, pamiętająca istotę każdej wizyty duszpasterskiej swego nieżyjącego już proboszcza. – Było to wielkie przeżycie religijne umacniające nas w wierze przywiezionej z Kresów Wschodnich. Ksiądz umiał każdego obdarzyć jakąś radą, pocieszyć, a nawet umiejętnie skarcić. Był niewątpliwym autorytetem moralnym dla nas wszystkich. W takim budynku byliśmy jedną wielką rodziną, a w uroczystość Bożego Ciała chętnie wszyscy angażowaliśmy się w budowę ołtarza przed naszym starym, poniemieckim domu. Materialnie byliśmy biedniejsi niż dzisiejsze społeczeństwo, ale bogatsi byliśmy duchowo. Nikt nie słyszał o depresji i wyniszczającej samotności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kult rzeczy jest coraz potężniejszy. Ludzie wolą niedzielne dopołudnia spędzić bezmyślnie, przechadzając się w marketach handlowych, by nasycić swój wzrok coraz to nowymi artykułami przemysłowymi reklamowanymi w najróżniejszy sposób niż uczestniczyć w Najświętszej Ofierze w swojej świątyni. W taki sposób katolicy pustoszą swoje dusze z Bożych łask, stając się łatwym łupem dla materialistycznych decydentów. Nawet nie zdają sobie sprawy, że tak bogacą najrozmaitszych przedsiębiorców, których zyski ze sprzedaży wcale nie uszczęśliwiają.

Jakże często umierają w swoim złotym królestwie ziemskim w przerażającej samotności, bo właśnie nadmiar dóbr doczesnych oddziela ich od innych, poróżnia, wzbudza zazdrość i niepokój, co z tymi skarbami zrobić.

Reklama

Ostatnio nagle zmarła w hotelu popularna irlandzka 46-letnia piosenkarka, rozwiedziona matka trojga dzieci. Przed śmiercią ta bogata wokalistka (sprzedano przecież 40 milionów jej płyt) skarżyła się nie tylko na depresję, ale przede wszystkim na samotność. Nikt nie interesował się jej problemami, a organizatorzy dochodowych koncertów artystki naciskali, by jak najwięcej śpiewała, niczym robot muzyczny. Samobójczą śmiercią skończyło swoje doczesne królowanie na scenie bardzo wiele gwiazd estrady, ostrzegając swoim istnieniem bycia idolem dla współczesnych słuchaczy i widzów, iż przedmiotowe traktowanie swego życia doprowadza ludzi do błądzenia w ciemnościach świata.

Coraz słabszy psychicznie jest dzisiejszy bliźni, łatwo ulegając dyktaturze mody. Kobiety zniekształcają swoje naturalne piękno w dochodowych gabinetach medycyny kosmetycznej. Dziewczyny wystawiają siebie na sprzedaż, oferując dziewictwo za jakąś olbrzymią kwotę. Tabloidy przekonują swoich czytelników, że „uprawianie seksu do niczego nie zobowiązuje”. W ten sposób przybywa coraz więcej dzieci niechcianych, a więc niekochanych. – Nikt mnie nie chciał od chwili poczęcia – skarży się na swój los pewien sportowiec. – Jedynie matka ze mną się kontaktuje, a ojca to ja w ogóle nie znam.

Psycholog z katolickiej poradni rodzinnej dodaje: – Takich młodych ludzi, przychodzących na świat przypadkowo, wskutek przedmałżeńskiego lub pozamałżeńskiego aktu seksualnego, jest coraz więcej. Oni mają tego świadomość. Zawsze im mówię: „Nawet, gdyby cię wszyscy opuścili, nie pozostawi cię Jezus Chrystus. Idź za Nim i przestrzegaj Przykazań Jego Ojca, czyli Dekalogu, a żadne doczesne złe moce nie złamią cię”. 83-letni mieszkaniec mojego osiedla mawia: – Kto postawił na pierwszym miejscu w swoim pielgrzymowaniu naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, ten ma wszystko we właściwym porządku. Od dziecka jestem ministrantem i lektorem w kościele, trwam w sakramentalnym małżeństwie już ponad pół wieku, od kilku lat opiekuję się swoją niesprawną fizycznie żoną, mamy dzieci i wnuki. Udzielam się w grupach parafialnych. Każdy dzień rozpoczynam pełnym udziałem w Eucharystii. Dla każdego mam życzliwe słowo. Bóg daje mi zdrowie i siły do tak czynnego i optymistycznego życia.

Świat coraz bardziej przekonuje się, że pieniądze nie dają szczęścia. Tylko On – Dobry Pasterz – prowadzi nas pewnie do Domu Ojca, Krainy Nieustannego Dobra.

2018-02-22 10:40

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziewczynka, która oddała się Bogu

Niedziela Ogólnopolska 29/2014, str. 18-19

[ TEMATY ]

wiara

świadectwo

ARCHIWUM AUTORA

María del Carmen z rodzicami

María del Carmen z rodzicami
Był to poranek, dnia 6 kwietnia 1939 r. W hiszpańskim mieście San Sebastian dziewczynka o imieniu María del Carmen wraz ze swoją babcią i bratem zmierzała właśnie na nabożeństwo Wielkiego Czwartku do parafii Dobrego Pasterza. Rekolekcje wielkopostne, które dopiero co odprawiła w szkole, przygotowały ją do przeżycia obchodów Triduum Paschalnego w sposób szczególny. W jej sercu pulsowała miłość do Jezusa, który oddał swe życie dla naszego zbawienia, i czuła silne pragnienie odpowiedzenia na Jego miłość oddaniem samej siebie aż po całkowite poświęcenie swego życia.
CZYTAJ DALEJ

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski wybrany!

2025-06-11 16:58

[ TEMATY ]

KEP

Ks. dr Leszek Gęsiak SJ

Rzecznik KEP

PAP/Jarek Praszkiewicz

Ks. Leszek Gęsiak został ponownie wybrany na rzecznika Konferencji Episkopatu Polski – poinformowało w środę biuro prasowe Episkopatu. Nowym delegatem KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej został bp Robert Chrząszcz, a członkiem Rady Stałej bp Jacek Kiciński.

W środę biskupi zgromadzeni na 401. Zebraniu Plenarnym KEP w Katowicach dokonali wyborów do gremiów Episkopatu i do instytucji kościelnych podległych Konferencji Episkopatu Polski.
CZYTAJ DALEJ

Jak on to robił? – Charakterystyka kaznodziejstwa ks. Piotra Pawlukiewicza

2025-06-12 20:00

[ TEMATY ]

książka

ks. Piotr Pawlukiewicz

RTCK

Ks. Piotr Pawlukiewicz

Ks. Piotr Pawlukiewicz

Ks. Piotr Pawlukiewicz był jednym z najbardziej charyzmatycznych i cenionych polskich kaznodziejów. Rekolekcjonista, duszpasterz akademicki, wykładowca homiletyki i autor wielu książek, przyciągał tłumy dzięki swojej autentyczności, poczuciu humoru i odwadze w poruszaniu trudnych i kontrowersyjnych tematów. W książce "Moją misją było gadanie o Panu Bogu. Czyli ks. Piotr Pawlukiewicz na ambonie" widzimy jego pasję do głoszenia Słowa Bożego oraz wpływ, jaki wywarł na współczesne duszpasterstwo i życie Kościoła w Polsce.

Przedstawiamy fragment książki "Moją misją było gadanie o Panu Bogu. Czyli ks. Piotr Pawlukiewicz na ambonie". Więcej: ksiegarnia.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję