Reklama

Wiadomości

Kto sieje wiatr, zbiera burze

[ TEMATY ]

zamach

paulbaker / photo on flickr

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PRZEMOC RODZI PRZEMOC

Reklama

Krwawy zamach terrorystyczny dokonany dnia 7 stycznia br. w redakcji „Charlie Hebdo” w Paryżu, wymusza podstawowe pytanie o źródło i przyczyny tego wydarzenia. Zbyt uproszczona, a nawet nieprawdziwa wydaje się być odpowiedź sugerująca, że jest to wyraz narastającego konfliktu religijnego pomiędzy muzułmanami a chrześcijanami. Bliższą prawdzie byłaby odpowiedź wskazująca na niewspółmierność i nieprzystawalność do siebie cywilizacji łacińskiej (europejskiej) i arabskiej, o czym pisał już w okresie międzywojennym Feliks Koneczny, analizując różne typy cywilizacji. To nie kultura dzieli Europejczyków i muzułmanów, ale cywilizacje rozumiane jako metoda ustroju życia zbiorowego. W ramach jednej cywilizacji mogą funkcjonować w sposób komplementarny różne kultury, rozumiane jako racjonalizacja i uduchowienie natury. Kultura bowiem to wytwór człowieka, jego rozumu i woli. To wyraz życia duchowego - jak uczy filozofia i pedagogika kultury - które tworzą nauka, sztuka (rzeźba, malarstwo literatura, muzyka)i etyka. Religia jest nieraz traktowana jako część kultury, ale w gruncie rzeczy ona sama tworzy kulturę, ale także ją transcenduje (przekracza) w stronę Absolutu. Człowiek może funkcjonować w społeczeństwie wielokulturowym, ale nie może być naraz obywatelem dwóch cywilizacji. Jest to po prostu niemożliwe, co bardzo dokładnie pokazywał w swoich analizach F. Koneczny (zob. tenże, „Obronić cywilizację łacińska”, Lublin 2002).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„KTO SIEJE WIATR, ZBIERA BURZE”

Reklama

Przysłowie zaczerpnięte ze Starego Testamentu (Oz 8, 7) daje adekwatną odpowiedź na krwawe wydarzenia w redakcji „Charlie Hebdo”. Ten francuski, lewicowy tygodnik, ukazujący się od 1970 r. od początku swojej działalności specjalizował się w satyrze politycznej, nie uznając jakichkolwiek granic wolności, w tym granic wolności słowa. Natomiast od kilkunastu lat charakteryzował się antyreligijną obsesją, skierowaną głównie przeciwko katolikom i muzułmanom. Chętnie publikował rysunki satyryczne dotyczące Boga, Mahometa, symboli religijnych oraz wyznawców obu religii. Niejednokrotnie przekraczał granicę dobrego smaku, propagując bluźnierczą prowokację. Znając teksty i rysunki poszczególnych numerów tego tygodnika, można rzec, że prowadziły one terror słowny i graficzny wymierzony miedzy innymi w islam, jego Proroka i święte dla muzułmanów symbole. Terror słowny i graficzny wygenerował terror fizyczny. I jeden i drugi godny jest kategorycznego potępienia. W gruncie rzeczy publikacje „Charlie Hebdo” nie były wyrazem wolności słowa, ale głupiej i bezmyślnej prowokacji oraz brakiem elementarnej tolerancji i szacunku dla innych. Dlatego trudno zrozumieć tych, którzy jako wyraz solidarności z ofiarami ataku terrorystycznego postanowili dzień po zamachu na nowo eksponować w różnych mediach bluźniercze, satyryczne rysunki. Nowi redaktorzy „Charlie Hebdo” zapowiadają, że nie zrezygnują z „krytyki” religii (która w rzeczywistości była prymitywną prowokacją), kontynuując „dzieło” poprzedników. Takie stanowisko nie jest wyrazem mądrości i pokazania jednoczącej siły, ale bezmyślności i sposobem generowanie nowych, irracjonalnych i złych emocji u tych, którzy czują się poniżani poprzez obrażanie ich religii i tego wszystkiego, co jest z nią związane.

DBAJMY O „WOLNOŚĆ MOWY”

Św. Jan Paweł II podczas rozważania VIII przykazania Dekalogu w czasie Mszy św. odprawianej w Olsztynie, dnia 6 czerwca 1991 roku uczył, że „wolność publicznego wyrażenia swoich poglądów jest wielkim dobrem społecznym, ale nie zapewnia ona wolności słowa. Niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych - dla tych na przykład, którzy różnią się narodowością, religią albo poglądami. Niewielki będzie pożytek z mówienia i pisania, jeśli słowo będzie używane nie po to, aby szukać prawdy, wyrażać prawdę i dzielić się nią, ale tylko po to, by zwyciężać w dyskusji i obronić swoje - może właśnie błędne - stanowisko [...]. W ogóle nie da się zachować ósmego przykazania - przynajmniej w wymiarze społecznym - jeśli brakować będzie życzliwości, wzajemnego zaufania i szacunku wobec tych wszystkich odmienności, które ubogacają nasze życie społeczne”.

Wyciągając wnioski z krwawego wydarzenia w Paryżu, musimy pamiętać, że bluźniercze i prześmiewcze słowo i rysunek też potrafią ranić, a nawet zabić w człowieku wiarę w dobro drugiego człowieka. Zanim więc podejmiemy edukację międzykulturową i religijną uczmy się prostego szacunku dla każdego człowieka i jego światopoglądu. Piętnujmy terroryzm i fanatyzm, ale szanujmy religię i światopogląd każdej osoby.

2015-01-12 20:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ten pontyfikat nie mógł się tak skończyć

Słowa: „II Papa è stato colpito!”. Colpito! Colpito! zostały przekazane drogą radiową do polikliniki Gemelli, po strzałach oddanych przez zamachowca do Ojca Świętego Jana Pawła II 13 maja 1981 r. o godz. 17.19. Nie oznaczało to absolutnie „postrzelony”; w zdenerwowaniu podano, że Papież został „ugodzony”. Mogło to oznaczać na przykład, że Ojciec Święty został „uderzony” na skutek wypadku albo „rażony” przez atak serca, względnie wylew. Dlatego też nie od razu przewieziono Ojca Świętego na chirurgię, która znajdowała się na 9. piętrze, tylko na oddział intensywnej terapii na parterze.
CZYTAJ DALEJ

Dwulatek w Oknie Życia. Sprawą zajęła się prokuratura

2025-07-26 15:22

[ TEMATY ]

Okno Życia

Zofia Białas

2-letni chłopiec pozostawiony w oknie życia w Katowicach - bez żadnych dokumentów, bez aktu urodzenia. Zgodnie z przepisami dziecko trafiło pod opiekę lekarzy. Przewieziono go do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Sprawą zajęła się prokuratura.

To już kolejne dziecko w minionym tygodniu uratowane dzięki Oknom Życia. Przeczytaj także: Kielce: Noworodek pozostawiony w Oknie Życia
CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął wysokiego przedstawiciela Patriarchatu Moskiewskiego

2025-07-26 17:31

PAP

Ojciec Święty przyjął dziś rano na audiencji Jego Eminencję Antoniego, metropolitę wołokołamskiego, odpowiedzialnego za stosunki zewnętrzne Patriarchatu Moskiewskiego - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Było to pierwsze spotkanie wysokiego przedstawiciela Patriarchatu Moskiewskiego z Ojcem Świętym. Wcześniej uczestniczył on w uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka. Tradycyjnie nie opublikowano po tym spotkaniu komunikatów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję