O co chodzi polskiej opozycji, która krytykuje każdy ruch rządzących obecnie naszym krajem? My widzimy, że zależy im na dobru Polski, że wdrażane są dobre programy, jak choćby te idące z pomocą młodym rodzinom, osobom starszym, że podejmowane są próby przywrócenia Polakom ich własności gospodarczej, oddanej kiedyś za bezcen w obce ręce, że dokonuje się poprawy nauczania dzieci i młodzieży itd. A nie jest to łatwe, zwłaszcza że towarzyszą temu różnego rodzaju szantaże silnych europejskich grup wpływu.
A o co chodzi Unii Europejskiej wyraźnie ustawionej przeciw chrześcijaństwu, nawet wobec ogromnego zagrożenia obcą nam zupełnie kulturą, która nie znosi kompromisów? Do czego dążą eurokraci, dysponujący dziś w Europie – i nie tylko – mediami, niejako wyprani z europejskiej tożsamości, która nie ma już dla nich żadnego znaczenia? Europa, która przewodziła w postępie cywilizacyjnym świata, wyhamowuje, zżerana nihilizmem i liberalizmem, a de facto zdaje się być na smyczy garstki ultrabogatych utopistów, realizujących swoje tajemne cele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jako Ruch „Europa Christi” próbujemy analizować ten problem i uświadamiać mieszkańcom Europy – także obywatelom jej potężnych krajów o niezwykłej przeszłości, bogactwie i wielkich przełożeniach na gospodarkę światową – że Europa nie może istnieć bez duszy, bez tego, co stanowi jej istotę, tożsamość. Ten swoisty alzheimer, jakieś wielkie otępienie, prowadzi do zniszczenia. Dlatego z uporem przypominamy Europie o jej chrześcijańskich korzeniach, o jej 2,5-tysięcznej historii zbudowanej na kulturze starożytnej Grecji i na prawie rzymskim, ale rozjaśnionej światłem Ewangelii. Tylko taka Europa jest wielka i wspaniała i szkoda, że dzisiejsze gremia nią rządzące o tym zapominają.
Serdecznie zapraszam Czytelników i Przyjaciół „Niedzieli” na Międzynarodowy Kongres Ruchu „Europa Christi” w dniach 19-23 października 2017 r. Kongres rozpocznie się w Częstochowie (Jasna Góra i redakcja „Niedzieli”) i będzie obradował w Łodzi (WSEiZ) oraz w Warszawie (UKSW, Senat RP i Galeria Porczyńskich). Swoimi zamyśleniami ubogacą nas wybitni prelegenci z Polski i zagranicy. Chodzi o to, aby naświetlić problem dechrystianizacji Starego Kontynentu.
Może Henryk Sienkiewicz zadałby i dzisiaj pytanie Chrystusowi: „Quo vadis Domine?”... Oby Pan powrócił ze swoją łaską do Europy, by dotarł do duszy jej mieszkańców i na nowo w niej zamieszkał.