Reklama

Niedziela Świdnicka

Drewniane kościoły diecezji świdnickiej (2)

Niedziela świdnicka 37/2017, str. 1

[ TEMATY ]

zabytki

kościoły

Marek Stadnicki

Nowa Bystrzyca – widok na ołtarz główny

Nowa Bystrzyca – widok na ołtarz główny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drugi z opisywanych kościołów znajduje się w Międzygórzu i ma wezwanie św. Józefa. Został wzniesiony jako nieorientowany w zamkniętej konstrukcji słupowo-ramowej w latach 1740-42. Całość utrzymana jest w stylistyce barokowej pomimo powiększenia go w latach 20. XX wieku. Sylwetka tej świątyni jest niezwykle charakterystyczna, na co wpływ ma przysadzista bryła nawy łącząca prezbiterium prześwietlone dwoma rzędami niewielkich okien o zróżnicowanych kształtach – obie przekryte dwuspadowym dachem oraz wyciągnięta z kalenicy strzelista, prześwietlona sygnaturka. Owa przysadzistość wynika przede wszystkim z zastosowania dość ciężkiej i skomplikowanej konstrukcyjnie więźby dachowej, która obliczona była na utrzymanie dość znacznego ciężaru znajdującego się na kościele pokrycia dachowego z szarego łupka. Dzisiejszy dach – po przeprowadzonym w roku 2000 remoncie – wykonano już z łupanego, świerkowego gontu, nie zmieniając kąta nachylenia połaci (czyli wysokości strzałki) bardziej odpowiedniego dla lżejszych pokryć, dlatego też nawa w pierwszym oglądzie jawi się nam jako konstrukcja przyciężka i nieforemna. Ów odbiór równoważy mocno wyeksponowany wertykalizm sygnaturki dzwonnej.

Reklama

We wnętrzu uwagę zwraca pseudokasetonowy strop będący reminiscencją renesansowych majstersztyków, którymi zdobiono kościelne i zamkowe powały. Odniesieniem do niego są zapewne zamknięcia naw w kościołach znajdujących się w nieodległym Domaszkowie i Długopolu Górnym. Interesującym rozwiązaniem wnętrza są typowe dla budownictwa drewnianego, a zarazem dla tego regionu empory podwieszone od połowy nawy i połączone z chórem organowym. Owe empory, chóry czy balkony kojarzymy często z kościołami ewangelickimi, w których to wykorzystywano ich powierzchnię dla wiernych, którzy nie mogli się zmieścić w samej nawie. Jest to założenie błędne, ponieważ jest sprawą powszechnie wiadomą, iż w czasach, gdy nie było jeszcze protestantów, budowano wiele świątyń, kaplic i innych uświęconych przestrzeni często w zamkach i dworach pańskich, w których to na trzech ścianach obiegających nawę i skierowanych na prezbiterium podwieszano owe przysłowiowe balkony, często nawet w kilku kondygnacjach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielkość kościołów drewnianych, a co za tym idzie, ich kubatura przestrzenna jak w przypadku Międzygórza, Nowej Bystrzycy czy Zalesia determinowana była wytrzymałością materiałów konstrukcyjnych. Określona długość, jaką można było uzyskać z możliwie największych pozyskanych drzew, z których konstruowano belki nośne stropów – przede wszystkim sosręby, ograniczało możliwości przestrzenne. Oczywiście, budowano wielkie kościoły mogące pomieścić dużą liczbę wiernych, jednakże ich konstrukcja była często czymś unikatowym i wynikiem konceptu pojedynczego architekta.

Wyposażenie kościoła w Międzygórzu charakteryzuje się płynnym przejściem rozwiązań stylistycznych, co jest niejako naturalne ze względu na jednorodność materiałową konstrukcji i zgromadzonych we wnętrzu artefaktów. Wybijającym się elementem wnętrza jest barokowy ołtarz główny, którego nastawę wypracowano w formie mocno rozbudowanej owalnej ramy dekorowanej akantowym listowiem okalającej obraz z przedstawieniem patrona kościoła z Dzieciątkiem Jezus autorstwa Hieronima Richtera z Lądka-Zdroju.

Reklama

Pozostałe wyposażenie to zespół pełnoplastycznych rzeźb przedstawiających m.in. św. Franciszka i Świętą Rodzinę autorstwa Michała Ignacego Klahra zwanego Młodszym oraz ambona, na której koszu przedstawiono czterech Ewangelistów. Ołtarz boczny pochodzący z początków XIX wieku poświęcony jest Matce Bożej. Interesującym elementem wyposażenia są ufundowane w XVIII stuleciu stacje drogi krzyżowej. Donator, który sfinansował owe wotum, wnosił swe prośby o deszcz w trakcie trwającej przez wiele miesięcy suszy.

Drewnianą świątynię w Nowej Bystrzycy pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wzniesiono w konstrukcji zrębowej w 1726 r. na miejscu starszej kaplicy przedpogrzebowej. Nawę przekryto czterospadowym gontowym dachem, który wieńczy duża sygnaturka z latarnią i cebulastym hełmem. Do lat trzydziestych XX wieku nosiła wezwanie Trójcy Świętej, czego świadectwem jest oryginalna chorągiewka wiatrowa z przedstawieniem Trójcy Świętej na szczycie sygnaturki. Charakterystyczne rozrzeźbienie sylwety kościoła jest efektem addycyjnego połączenia na osi brył kruchty, nawy i prezbiterium. We wnętrzu widoczne są wyraźne podziały wszystkich przestrzeni z wyraźnie wyodrębnionym prezbiterium, w którym znajduje się ołtarz główny z XVIII wieku z rzeźbami św. Anny, Marii i św. Jakuba. Pod łukiem tęczowym umocowano ambonę z przedstawicielami czterech Ewangelistów. Całość dopełniają liczne obrazy i rzeźby o charakterystycznych, regionalnych cechach. Na uwagę zasługują także licznie wota zgromadzone w kościele, które są świadectwem dawnego kultu maryjnego, którego ośrodkiem do roku 1945 była świątynia w Nowej Bystrzycy, co zapewne zaważyło na zmianie wezwania. Pośród wyposażenia interesującym elementem są barokowe organy napędzane oryginalnym, ręcznym miechem.

Reklama

Kościół pw. św. Anny w Zalesiu wzniesiono na cmentarzu po południowej stronie drogi prowadzącej przez wieś w konstrukcji zrębowej. Jego poświęcenie odbyło się w 1718 r., jednakże data 1717 znajdująca się we wnętrzu wskazuje, iż jego budowa była prowadzona już rok wcześniej. Korpus oszalowano jak w poprzednich pionowymi deskami, a czterospadowy dach i sygnaturkę przekryto gontem. Ołtarz główny pochodzi jakoby z 1720 r., jednakże analiza stylistyczna dekoracji rzeźbiarskich wskazuje na jego starszą proweniencję. Być może datowanie dotyczy jedynie obrazu ołtarzowego, który przedstawia patronkę kościoła – św. Annę uczącą swą córkę Marię czytać. Poniżej w predelli znajdują się cztery mniejsze przedstawienia: Zwiastowanie, Boże Narodzenie, Chrzest Chrystusa i Ukrzyżowanie.

Najciekawszą częścią wystroju świątyni jest dekoracja malarska drewnianego stropu podzielonego listwami na prostokątne kasetony oraz na parapecie empory. W tak ograniczonych płaszczyznach wypracowano pięćdziesiąt sześć przedstawień, pięćdziesiąt trzy ilustrujące Stary Testament oraz trzy Nowy. Na stropie nawy odtworzono dwadzieścia siedem scen w prezbiterium osiemnaście, a na emporze jedenaście.

Autor tych dzieł pozostaje jak na razie anonimowy, jednakże specyficznie prowadzony dukt malarski, zespół użytych środków formalnych wraz ze sposobem ekspozycji szczegółów oraz przyjęta i realizowana konsekwentnie charakterystyczna we wszystkich obrazach konwencja pozwala na hipotetyczne określenie kręgu lub pracowni malarskiej. Stan zachowania tych malowideł jest dość dobry, co przy nasyconej kolorystyce, niewielkich uszkodzeniach i fakcie niezwykle rzadkiej ingerencji konserwatorskiej wskazuje na doskonałą biegłość technologiczną, która cechowała artystę, który wykonał owe dzieła. Tematycznie przedstawienia zaliczają się do konwencji tzw. Biblii Pauperum, czyli Biblii dla ubogich, której głównym celem była dydaktyka niepiśmiennych wiernych za pomocą historii obrazkowych ilustrujących Stary i Nowy Testament, z których to ksiąg kapłan przytaczał liczne odniesienia w czasie Mszy św., jak choćby to o przejściu przez Morze Czerwone.

Sceny zostały starannie opisane w języku niemieckim (prócz trzech malowideł z balustrady empory) z podaniem tematu prezentowanego przedstawienia i odniesieniem do poszczególnych ksiąg Pisma Świętego. Pomimo tej staranności nie zabrakło pomyłek w niektórych podpisach, jednakże powszechna znajomość owych zobrazowanych wydarzeń nie ma wpływu na odbiór całości.

Niewątpliwie wszystkie te opisane kościoły wzniesione z drewna przez lokalnych cieśli są unikatowymi świadectwami wielkiej pobożności mieszkańców tych ziem, których ambicją było, by ich kościół był tym najpiękniejszym i by to piękno było umiłowane Bogu. Ich żmudne starania – tych niezliczonych pokoleń, które odcisnęły na tych ziemiach swe piętno i dziś już są prawdziwym „prochem tych ziem” – były zawsze nacechowane owym szczerym umiłowaniem wartości swoich ojców, dziadów, które w dzisiejszych zrelatywizowanych czasach stało się wartością abstrakcyjną.

2017-09-06 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szacowna świątynia Krosna (3)

Niedziela przemyska 1/2013, str. 5

[ TEMATY ]

zabytki

Archiwum ks. Henryka Borcza

Kaplica Świętych Apostołów Piotra i Pawła

Kaplica Świętych Apostołów Piotra i Pawła
Po blisko 130 latach od konsekracji dokonanej przez bp. Macieja Drzewickiego w roku 1512 farę krośnieńską dotknęła kolejna już katastrofa. Pożar miasta, który 11 września 1638 r. strawił część starej zabudowy Krosna wewnątrz murów obronnych, dotarł do dachu świątyni. Zapadające się murowane szczyty i płonące ciężkie wiązania dachowe zerwały ceglany strop nawy głównej, niszcząc wnętrze. Uratowało się natomiast prezbiterium wraz z wyposażeniem. Pożar zniszczył w mieście także kościół Jezuitów. Ocalał kościół Franciszkanów oraz świątynie znajdujące się poza murami miejskimi (św. Wojciecha, św. Jakuba, szpitalny kościół Ducha Świętego). Zaraz po pożarze przystąpiono do odbudowy świątyni, by jak najszybciej przywrócić ją do użytku sakralnego. Odbudowa prowadzona była przy znacznym wsparciu parafian i różnych dobrodziejów (w tym zwłaszcza ówczesnego prepozyta ks. Kaspra Rożyńskiego i pochodzącego ze Szkocji miejscowego kupca Wojciecha Porcjusza), pod kierownictwem ks. Szymona Nowakowicza, seniora Kolegium mansjonarzy krośnieńskich. W związku z tym, że zniszczenia dotknęły jedynie część kościoła farnego, nie była potrzebna jego ponowna konsekracja, a jedynie rekoncyliacja. Dokonał tego aktu bp Paweł Piasecki (1644-49), który przybył do Krosna w związku z rozpoczęciem wizytacji kanonicznej diecezji. Został on uroczyście przywitany w sobotę 3 listopada 1646 r. u bram miasta przez magistrat Krosna i mieszkańców grodu, a następnie wprowadzony w jego mury. Zapewne zatrzymał się na kilka dni w murowanym dworze biskupów, pozostającym jeszcze wówczas we władaniu kapituły przemyskiej. Następnego dnia, w niedzielę 4 listopada przybył do kościoła parafialnego. Tu, ubrany w szaty pontyfikalne, podczas Mszy św. dokonał, zgodnie z Pontyfikałem Rzymskim, rekoncyliacji tych części kościoła, które tego wymagały (zniszczone przez pożar). Kolejnego dnia, w poniedziałek 5 listopada, biskup poświęcił kaplicę Świętych Apostołów Piotra i Pawła, wzniesioną od fundamentów przy południowej ścianie kościoła i wspaniale wyposażoną przez wspomnianego już Roberta Porcjusza. Natomiast ołtarz znajdujący się w kaplicy konsekrował, umieszczając w nim relikwie św. Justyna Męczennika oraz innych męczenników. Jeszcze tego samego dnia bp Piasecki konsekrował ołtarz św. Anny znajdujący się w kaplicy przy północnej ścianie świątyni. W tym ołtarzu umieścił z kolei relikwie świętych: Hieronima Kapłana, Grzegorza, Bernarda i Czterech Koronowanych Męczenników.
CZYTAJ DALEJ

Bp polowy WP: bez honoru służba wojskowa zawsze jest bez duszy i traci siły

2025-08-15 09:05

[ TEMATY ]

biskup polowy

Wojsko Polskie

służba wojskowa

honor

PAP

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz przewodniczy mszy świętej w intencji Ojczyzny i polskich żołnierzy

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz przewodniczy mszy świętej w intencji Ojczyzny i polskich żołnierzy

Bez honoru służba wojskowa zawsze jest bez duszy i traci siły – powiedział biskup polowy WP Wiesław Lechowicz podczas mszy św. z okazji Święta Wojska Polskiego. Zaapelował, aby z awansami szło w parze doskonalenie cech moralnych, które są nie mniej ważne niż wyszkolenie.

W Święto Wojska Polskiego i 105. rocznicę Bitwy Warszawskiej, zwanej Cudem nad Wisłą, bp Lechowicz przewodniczył w piątek mszy w katedrze polowej WP w Warszawie. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych, cywilnych i wojskowych, w tym prezydent Karol Nawrocki z małżonką Martą, wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz z małżonką, wiceszef MSWiA Czesław Mroczek oraz generalicja z szefem Sztabu Generalnego gen. Wiesławem Kukułą na czele, pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska i korpus dyplomatyczny.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Pluszowe chrześcijaństwo

2025-08-15 22:44

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy Jezus naprawdę chce rozłamu? Dlaczego mówi o ogniu, który ma podpalić ziemię? Poznasz proroka, którego chciano uciszyć, biskupa, który stawił czoła Gestapo i komunistom, oraz świętego, który oddał życie za wiarę.

Jeśli czujesz, że wiara jest dziś zbyt często wygładzana i rozcieńczana – ten odcinek doda Ci odwagi, aby płonąć bez kompromisów. Posłuchaj, bo to jest o Tobie, o mnie, o nas wszystkich – i o tym, że ogień Jezusa może podpalić świat. Dlaczego czasem trzeba odebrać „święty spokój”, by ocalić prawdziwy pokój serca. To odcinek o odwadze. O tym, że chrześcijaństwo nie jest pluszową zabawką, ale płonącą pochodnią. O tym, że w czasach, gdy wielu woli gasić iskry Ewangelii, my jesteśmy wezwani, by je rozniecać.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję