Reklama

Niedziela Przemyska

Nie zgubić Domu – Nie zapomnieć Imienia

Niedziela przemyska 23/2017, str. 1, 8

[ TEMATY ]

święcenia

Andrzej Niedźwiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Ermes Ronchi podczas zeszłorocznych rekolekcji głoszonych dla Ojca Świętego i członków Kurii Rzymskiej lejtmotywem uczynił dwa pytania, tak je motywując: Mamy zastanowić się, jak spotkać Pana. Pozwólmy, aby to On wszedł w relację z nami poprzez swoje pytania, które przynoszą w życiu zarówno pocieszenie, jak i strapienie.

Pierwsze postawił Jezus nad Jordanem u początku swojej działalności. Dwaj uczniowie Jana Chrzciciela musieli pewnie bardzo ciekawie patrzeć na Jezusa, skoro On to dostrzegł i postawił proste pytanie „Czego szukacie?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Poszli, zobaczyli i pozostali już z Nim. Przez lata dzieciństwa, poprzez zmagania się z postacią Jezusa w okresie młodości, a wreszcie przez sześcioletni proces dojrzewania do dzisiejszego momentu wyjdą z naszej archikatedry jako Ci, którzy już na wieki zechcą zamieszkać u Pana. Zamieszkać to nieco inaczej trzeba zrozumieć niż w języku potocznym. Zamieszkać, to znaczy zająć miejsce w sercu Jezusa, bo On nie ma mieszkania, nawet takiego jak lisy czy ptaki. Zamieszkać to z Jego sercem iść do tych, którzy zbyt kurczowo, luksusowo obwarowali się w miejscach i sytuacjach, które mól i rdza niszczą. Nie da się tam iść, opuszczając serce Jezusa – jedyne pewne mieszkanie, nie tylko zresztą dla kapłanów. Gdyby, Drodzy Neoprezbiterzy, wasi rodzice nie mieszkali w sercu Jezusa, z pewnością nie byłoby tu niektórych z Was. To także dla nas dzień dzisiejszy stawia pytanie – czy jestem ciekawy, gdzie naprawdę mieszka Jezus?

Drugie pytanie Jezusa pojawia się już po zakończeniu Jego ziemskiej działalności. W stroju ogrodnika pyta Marię: „Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?”. Jeszcze nie pojmowała, ale kiedy zwrócił się do niej po imieniu, wszystko stało się jasne. Tylko ten, kto ma swoje imię wypisane, jak uczy Apokalipsa, na białym kamyku, imię, którego nikt nie zna, tylko sam Bóg, może mocą Ducha Świętego głosić: Jezus jest Panem.

W dzisiejszym dniu słowami Waszego Księdza Rektora Kościół poznał wasze imię. W obrzędzie święceń to ludzkie imię zostało „przeistoczone” w imię, którego losy zna sam Bóg, a brzmi ono Kapłan. Z tym imieniem zostaniecie posłani w świat, w tym imieniu zatopionym w kapłańskiej misji Chrystusa czynić będziecie cuda. Aby to było możliwe, wzywaliśmy Ducha Świętego i wielu świętych, abyście z tym imieniem dotarli w oznaczonym przez Boga czasie do bram Świętego Jeruzalem.

Przed kilku laty opowiadał mi ówczesny ojciec duchowny seminarium, ks. Krzysztof Chudzio, o pytaniu, jakie postawił podczas spotkania jeden z alumnów. Zapytał: „Proszę Ojca! Starsi księża musieli zmagać się z komunistycznym totalitaryzmem, wasze pokolenie przeszło próbę wiary, pełniąc służbę wojskową. Co czeka nas? Jaką próbę przygotował Bóg dla naszego pokolenia?

Reklama

Nie trzeba wielkich analiz socjologicznych – Wasze świadectwo dokonywać się będzie w czasach jeszcze trudniejszych. Przeciwnik, który zwie się ojcem kłamstwa, omamił ludzkie umysły bakteriami libertynizmu, hedonizmu i co najgorsze, totalnego subiektywizmu w relacjach z Bogiem. Jak zatem żyć, aby nie zapomnieć Imienia, nie zatracić Domu?

Chciałbym wszystkim świętującym ten dzień, a zwłaszcza Wam, Drodzy Neoprezbiterzy, ofiarować prezent, którym są słowa z Listu do Diogeneta: „Chrześcijanie nie różnią się od innych ludzi ani miejscem zamieszkania, ani językiem, ani strojem. Nie mają bowiem własnych miast, nie posługują się jakimś niezwykłym dialektem, ich sposób życia nie odznacza się niczym szczególnym. Nie zawdzięczają swej nauki jakimś pomysłom czy marzeniom niespokojnych umysłów, nie występują, jak tylu innych, w obronie poglądów ludzkich. Mieszkają w miastach greckich i barbarzyńskich, jak komu wypadło, stosują się do miejscowych zwyczajów w ubraniu, jedzeniu, sposobie życia, a przecież samym swoim postępowaniem uzewnętrzniają owe przedziwne i wręcz nie do uwierzenia prawa, jakimi się rządzą.

Reklama

Mieszkają każdy we własnej ojczyźnie, lecz niby obcy przybysze. Podejmują wszystkie obowiązki jak obywatele i znoszą wszystkie ciężary jak cudzoziemcy. Każda ziemia obca jest im ojczyzną i każda ojczyzna ziemią obcą. Kochają wszystkich ludzi, a wszyscy ich prześladują. Są zapoznani i potępiani, a skazywani na śmierć zyskują życie. Są ubodzy, a wzbogacają wielu. Spotwarzają ich, a są usprawiedliwieni. Ubliżają im, a oni błogosławią. Obrażają ich, a oni okazują wszystkim szacunek. Czynią dobrze, a karani są jak zbrodniarze. Karani, radują się jak ci, co budzą się do życia. Jednym słowem: czym jest dusza w ciele, tym są w świecie chrześcijanie. Świat też nienawidzi chrześcijan, chociaż go w niczym nie skrzywdzili, ponieważ są przeciwni jego rozkoszom. Dusza kocha to ciało, które jej nienawidzi, i jego członki. I chrześcijanie kochają tych, co ich nienawidzą. Dusza zamknięta jest w ciele, ale to ona właśnie stanowi o jedności ciała. I chrześcijanie zamknięci są w świecie jak w więzieniu, ale to oni właśnie stanowią o jedności świata. (…) prześladowani, mnożą się z dnia na dzień. Tak zaszczytne stanowisko Bóg im wyznaczył, że nie godzi się go opuszczać”.

Zakończmy tę refleksję słowami z niedokończonego poematu Karola Wojtyły „Stanisław”: „Pragnę opisać Kościół/mój Kościół, który rodzi się wraz ze mną/lecz ze mną nie umiera/który mnie stale przerasta”.

Życzymy Wam, byście w zdrowiu, w łasce Pana poprzez swoją posługę dopełniali ten poemat, pamiętając, że Kościół stale nas przerasta i niech ta prawda rodzi w was pokorę.

2017-05-31 14:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niosący Chrystusa

Niedziela toruńska 25/2018, str. I

[ TEMATY ]

kapłaństwo

święcenia

kapłani

SAI

Neoprezbiterzy z księżmi biskupami, moderatorami seminaryjnymi i proboszczami rodzinnych parafii

Neoprezbiterzy z księżmi biskupami, moderatorami seminaryjnymi i proboszczami rodzinnych parafii

Pod takim hasłem odbyło się XXII Ogólnopolskie Spotkanie Młodych nad Lednicą. Czuwania te od wielu lat gromadzą rzesze młodych entuzjastów, w tym młodzież z naszej diecezjiPodczas Mszy św. z udzieleniem święceń prezbiteratu bp Wiesław Śmigiel podkreślił, że kapłan ma nie tylko mówić o Chrystusie, ale tak żyć, by ludzie mogli w nim dostrzec samego Jezusa

Święcenia kapłańskie z rąk bp. Wiesława Śmigla przyjęło dwóch diakonów: Stanisław Szczęsny i Michał Wyrębski. W uroczystości uczestniczyli bp Andrzej Suski, bp Józef Szamocki, licznie przybyli kapłani, siostry zakonne, rodziny kandydatów do święceń oraz inni wierni, którzy przybyli, by modlić się o świętość przyszłych kapłanów. – Jestem tu, by omodlić nowych kapłanów. Przecież już wkrótce mogą być moimi spowiednikami, wikariuszami, będą mnie prowadzić ku niebu. Chcę, by byli święci, bo wtedy będę czuła się bezpiecznie – mówiła jedna z uczestniczek uroczystości.
CZYTAJ DALEJ

Wizyta papieża Franciszka była "koronacją" Korsyki

2024-12-16 14:47

[ TEMATY ]

koronacja

papież Franciszek

wyspa

Korsyka

tożsamość religijna

symbioza

harmonia

PAP/EPA

Papież Franciszek na Korsyce

Papież Franciszek na Korsyce

Francuski dziennik "Le Figaro" ocenia w poniedziałek, że wizyta papieża Franciszka była dla Korsyki i jej tożsamości religijnej pewnego rodzaju "koronacją", podkreśla też "symbiozę" i "harmonię" między papieżem i witającymi go mieszkańcami wyspy.

"Ponad dwa wieki po koronacji Napoleona w obecności papieża Piusa VII w grudniu 1804 roku w paryskiej katedrze Notre Dame, Franciszek przybył, by w pewien sposób +koronować+ Korsykę, w jej tożsamości religijnej i obywatelskiej. Symbioza między ludnością i przywódcą Kościoła katolickiego była natychmiastowa" - relacjonuje "Le Figaro".
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek kończy 88 lat

2024-12-16 20:12

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican Media

Jutro przypada 88. rocznica urodzin papieża Franciszka. Argentyński kardynał Jorge Mario Bergoglio, który od 13 marca 2013 jest 266. biskupem Rzymu, miał w chwili wyboru 76 lat i do tego czasu przez 16 lat był metropolitą swego rodzinnego miasta - Buenos Aires. Do 2011 przed dwie trzyletnie kadencje był przewodniczącym episkopatu swego kraju. Jest pierwszym Argentyńczykiem i w ogóle mieszkańcem Ameryki, a także pierwszym jezuitą, który został wybrany na najwyższy urząd w Kościele katolickim. Również jako pierwszy przybrał imię Franciszek. Jak sam powiedział tuż po pierwszym ukazaniu się zgromadzonym na Placu św. Piotra, kardynałowie wybrali papieża „z końca świata”.

Obecny papież urodził się 17 grudnia 1936 w Buenos Aires jako jedno z pięciorga dzieci w rodzinie włoskiego imigranta - pracownika kolei. Z wykształcenia jest technikiem chemikiem. 11 marca 1958 wstąpił do Towarzystwa Jezusowego - nowicjat odbywał w Chile, gdzie kształcił się w zakresie przedmiotów humanistycznych, a następnie w Kolegium św. Józefa w podstołecznym San Miguel, uzyskując tam licencjat z filozofii. Studiował następnie literaturę i psychologię w Kolegium Maryi Niepokalanej w Santa Fe i w Kolegium Zbawiciela w Buenos Aires.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję