Tajemniczy narrator, ukryty w sekretnym miejscu, niedostępnym dla oczu i uszu, jest jednocześnie świadkiem i mimowolnym uczestnikiem spisku. Jeśli knowania się powiodą, zostanie uznany za jednego z winnych tej zbrodni. Jeśli zaś w ich następstwie utraci być może najbliższą mu na świecie osobę, sam w pewnym sensie stanie się ofiarą tego morderczego podstępu – tak nęci czytelnika wydawca książki. Ujawnijmy, że tajemniczym narratorem powieści Iana McEwana „W skorupce orzecha” jest nienarodzony jeszcze człowiek. Ukryty w brzuchu mamy słyszy i czuje tylko to, co ona, ale swój rozum i wyobraźnię ma. „W skorupce orzecha” McEwana – angielskiego pisarza nazywanego czasem „Ian Makabra” z powodu tematyki swej wczesnej twórczości, zadeklarowanego ateisty – jest klasyczną opowieścią o zbrodni i zdradzie, ale nie tylko. Pokazany przez niego obraz nienarodzonego dziecka, które „ze skrzyżowanymi cierpliwie rękami czeka, czeka i zastanawia się, w kim właściwie jest i po co”, wzrusza i porusza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu