W pallotyńskiej kawiarni charytatywnej „Amakuru” odbyła się promocja książki „Na nitce Bożego Miłosierdzia”, która zawiera świadectwa i wspomnienia osób, które przyjaźniły się z ks. Feliksem Folejewskim.
Podczas spotkania przypomniano, że to właśnie ks. Folejewski w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu zainicjował modlitwę „Ojcze nasz”, kiedy nadeszła wiadomość o śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. On trzykrotnie powtórzył słowa: „Jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. – Uduchowienie ks. Feliksa było zakorzenione w rzeczywistości ziemskiej, a zwłaszcza w relacjach międzyludzkich. Najbardziej płodne pole jego działalności to właśnie relacje z ludźmi, które były pochodną relacji, jaką miał z Bogiem i świętymi – stwierdził abp Hoser. Ordynariusz Warszawsko-Praski i jednocześnie współbrat ks. Feliksa zauważył, że był on człowiekiem o niezwykle żywym temperamencie. Łatwo wpadał w zachwyt i łatwo się oburzał. – To był czasami święty gniew i święte oburzenie. Ludzie topnieli w świetle ks. Feliksa, czuli się dużo lepsi i docenieni – dodał abp Hoser.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Książka „Na nitce Bożego Miłosierdzia” zawiera świadectwa i wspomnienia osób, które przyjaźniły się z ks. Feliksem. Pomysł jej wydania zrodził się w dniu śmierci ks. Folejewskiego, 22 września 2015 r. Publikacja zawiera ponad sto „sercem pisanych” wspomnień, które są jedną wielką opinią świętości Pallotyna. – Ks. Felek miał dla każdego czas, wprost na zawołanie. Mimo kłopotów ze zdrowiem, jeśli został przez kogoś poproszony o spotkanie, zawsze się zjawiał, to był taki „strażak Pana Boga” – wspominał Grzegorz Polak, który wraz z Piotrem Kordyaszem zredagował książkę.
Ks. Folejewski, nazywany warszawskim apostołem Bożego Miłosierdzia, zmarł w opinii świętości i taki żyje nadal w pamięci tych, którzy spotkali go na ścieżkach swojego życia. – Przy nim czuliśmy to, że człowiek jest istotą kochaną przez Boga. On naprawdę widział człowieka w człowieku – mówił Rafał Porzeziński, dyrektor Programu I Polskiego Radia.