Reklama

Niedziela Sandomierska

Gdy Bóg chce człowieka na wyłączność

O tym, czym jest powołanie i gdzie się udać dalej, jeśli się je słyszy, z rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu ks. Rafałem Kułagą rozmawia ks. Adam Stachowicz

Niedziela sandomierska 19/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

wywiad

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ADAM STACHOWICZ: – Czwarta Niedziela Wielkanocna to inaczej Niedziela Dobrego Pasterza lub Niedziela Powołaniowa. Co to oznacza dla nas, katolików, ale szczególnie dla nas – powołanych?

KS. RAFAŁ KUŁAGA: – Dzień Modlitw o Powołania, obchodzony co roku w czwartą Niedzielę Wielkanocną, to inicjatywa papieża Pawła VI, który postanowił, że jedna z niedziel okresu wielkanocnego będzie przeznaczona na modlitwę o powołania do stanu kapłańskiego i życia zakonnego. Papież Franciszek podkreśla, że „usłyszenie i przyjęcie powołania Pana nie jest sprawą prywatną i przeżyciem wewnętrznym, które można mylić z uniesieniem chwili. Jest konkretnym zaangażowaniem, realnym i totalnym, obejmującym naszą egzystencję i oddającym ją do budowania królestwa Bożego na ziemi… Lud Boży ma potrzebę, by być prowadzony przez pasterzy, którzy oddają swoje życie na służbę Ewangelii”. Tak napisał Ojciec Święty w przesłaniu na 54. Światowy Dzień Modlitw o Powołania, który obchodzimy pod hasłem: „Zachęcani przez Ducha do misji”. Przypomniał również, że na drodze powołania doświadcza się wielu przeciwności, a przede wszystkim własnej słabości. Stąd tak ważna jest nasza modlitwa za powołanych, szczególnie za powołanych do kapłaństwa.

– Czym jest powołanie? Jak możemy je odczytać?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Możemy powiedzieć, że powołanie to plan, wezwanie, zamiar Boga względem człowieka, którego realizacja ma prowadzić do radości i szczęścia w życiu codziennym, a ostatecznie doprowadzić do pełnej wspólnoty z Bogiem i świętymi, czyli do nieba. Każde powołanie, a szczególnie powołanie do kapłaństwa, jest wielkim darem złożonym przez Boga w sercu człowieka. Takie powołanie winno być odkryte i przyjęte; należy je cenić i pielęgnować z wielką troską i staraniem, by mogło się rozwijać i dojrzewać. W jaki sposób je odkryć? Jest to wewnętrzny głos, który możemy usłyszeć w ciszy, w osobistym spotkaniu z Chrystusem na modlitwie, tworząc z Nim autentyczną relację. Każde powołanie jest indywidualne, możemy powiedzieć, że jest to sprawa bardzo osobista czy nawet intymna. Jest to skarb ukryty głęboko w sercu. Trzeba wsłuchać się w drgnienia swego serca, by usłyszeć głos Pana Boga. Warto też prosić innych, szczególnie tych, którzy już są na tej drodze, aby pomogli dobrze odczytać ten Boży głos.

– Wielu czytelników jest ciekawych, co dzieje się za murami seminarium. Czy Ksiądz Rektor mógłby uchylić rąbka tajemnicy?

– Ciekawość wynika pewnie z tego, iż na co dzień jesteśmy wspólnotą, która żyje „za murami” i nie każdy może wejść za bramę seminarium. Raz do roku organizujemy Dzień Otwartej Furty, by m.in. pokazać, jak wygląda nasza wspólnota od wewnątrz. Jeśli chodzi o życie codzienne, to wstajemy dość wcześnie, ponieważ już o 6 rozpoczynają się modlitwy poranne w kaplicy. W ciągu dnia nie może zabraknąć czasu na medytację nad Ewangelią, Mszę św. czy modlitwę brewiarzową. Oprócz tego klerycy uczestniczą w wykładach, ale też poświęcają czas na pracę fizyczną. Posługi, jakie pełnią alumni, np. dziekana, ceremoniarza, „proboszcza”, magistra czy lekarza, ułatwiają życie we wspólnocie. Myślę, że atmosfera, jaka tu panuje, daje powołanemu wewnętrzną radość i pokój. Są to niewątpliwie znaki odnalezienia swojego właściwego miejsca. Oczywiście, jak w każdej wspólnocie, tak i u nas, pojawiają się różne problemy, ale zawsze staramy się je wspólnie rozwiązywać.

– Czym charakteryzują się studia seminaryjne?

Reklama

– Formacja w seminarium opiera się na trzech filarach. Są to duchowość, nauka i praca. Centralnym punktem formacji duchowej jest udział w codziennej Eucharystii. Ważna jest także modlitwa, prywatna adoracja Najświętszego Sakramentu, regularna spowiedź i rozmowy z ojcem duchownym. W rozwoju duchowym pomagają także dni skupienia oraz rekolekcje jesienne i wielkopostne.
Trzonem formacji intelektualnej w seminarium są 6-letnie studia filozoficzno-teologiczne. Ponieważ Wyższe Seminarium Duchowne w Sandomierzu jest afiliowane do Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, dlatego nasi alumni są pełnoprawnymi studentami KUL-u, a zwieńczeniem ich studiów jest zdobycie tytułu magistra teologii. Mogą także rozwijać swoje zainteresowania, biorąc udział w sympozjach i spotkaniach naukowych. Program formacji umożliwia także zdobycie doświadczenia duszpasterskiego. Poprzez różnego rodzaju aktywność pastoralną alumni wykorzystują zdobytą wiedzę teoretyczną w praktyce. Klerycy ostatnich lat studiów odbywają praktyki katechetyczne; diakoni pełnią posługę duszpasterską w parafiach. W kształtowaniu odpowiednich postaw duszpasterskich pomagają także wyjazdy powołaniowe do wspólnot parafialnych, spotkania z dziećmi i młodzieżą, wakacyjne praktyki kolonijne, oazowe czy pielgrzymkowe. Seminarzyści zdobywają doświadczenie w kołach zainteresowań, redagują na wysokim poziomie pismo alumnów „Powołanie”, przygotowują dekoracje i występy artystyczne, rozwijają umiejętności muzyczne w chórze kleryckim i scholi. Klerycy dbają o porządek w budynku i kościele seminaryjnym oraz w ogrodzie. Pracy na pewno im nie brakuje.

– Jakie inicjatywy „powołaniowe” podejmuje seminarium?

– Młodzież męską, tę powyżej 16. roku życia, zapraszamy na comiesięczne „Weekendowe Dni Skupienia” oraz coroczne grudniowe rekolekcje. Jest to okazja do poznania naszej wspólnoty od wewnątrz i przyjrzenia się temu, jak żyjemy na co dzień. Ponadto co roku odwiedzamy parafie czterech dekanatów naszej diecezji. Klerycy wtedy mają okazję do spotkania i rozmowy na temat seminarium oraz powołania. Jesteśmy również obecni na naszej stronie internetowej, jak i na Facebooku. Okazją wspólnego spotkania jest majowy Dzień Otwartej Furty. Istnieje także możliwość uczestniczenia uczniów szkół ponadgimnazjalnych w wykładach z filozofii, etyki oraz historii Kościoła prowadzonych przez naszych wykładowców w Wyższym Seminarium Duchownym oraz tzw. lekcji bibliotecznych prowadzonych przez pracowników Biblioteki Diecezjalnej w Sandomierzu.

– Dzień Otwartej Furty. Co charakteryzuje to przedsięwzięcie i kiedy w tym roku seminarium otwiera swoje podwoje?

Reklama

– W tym roku 1 maja, po raz 17. otworzyliśmy nasze bramy. Można było zwiedzić wnętrze naszego pięknego budynku, kaplicę i seminaryjny kościół, refektarz i sale wykładowe. Nasze spotkanie rozpoczęliśmy Eucharystią. W kaplicy trwała adoracja Najświętszego Sakramentu z możliwością skorzystania z sakramentu pokuty. Klerycy zaprezentowali śpiew chorału gregoriańskiego i koncert organowy. W Centrum powołaniowym można było porozmawiać z klerykami i siostrami zakonnymi. Ponadto były wystawy: misyjna i o słudze Bożym ks. Wincentym Granacie, turniej piłkarski, występ zespołu Siewcy Lednicy i wiele innych atrakcji. Podsumowaniem było wspólne nabożeństwo majowe. W tym roku pomagali nam wolontariusze z parafii Godziszów, którym serdecznie dziękujemy.

– Czym jest ten dzień dla gości?

– Trudno mi odpowiadać za nich; dla nas jest to przede wszystkim spotkanie przyjaciół. To czas radości płynącej z prezentacji wobec naszych dobroczyńców i sympatyków tego, kim jesteśmy.

2017-05-04 13:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz: Jan Paweł II nie tolerował „kultury milczenia”

[ TEMATY ]

wywiad

kard. Stanisław Dziwisz

Mazur/episkopat.pl

- Jan Paweł II dostrzegał, że problemem są nie tylko dramaty samego wykorzystania seksualnego małoletnich, ale również przykłady błędnych reakcji przełożonych – mówi kard. Stanisław Dziwisz, jego osobisty sekretarz w wywiadzie dla Telewizji Polskiej i portalu Crux, przeprowadzonym przez Paulinę Guzik, a którego fragmenty zostały wyemitowane dziś w programie „Między Ziemią a Niebem” TVP.

W serwisie KAI publikujemy pełen tekst wywiadu:
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.
CZYTAJ DALEJ

Zamach na Jana Pawła II w świetle fatimskiego orędzia

2025-05-13 08:01

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Fatima

zamach

Włodzimierz Rędzioch

Dla Jana Pawła II Fatima nie była jedynie portugalskim sanktuarium ani wspomnieniem z dzieciństwa. Była żywym przesłaniem, duchowym kierunkowskazem, który papież odczytywał jako osobiste powołanie i misję wobec świata. W dramatycznych, ale też wzniosłych wydarzeniach swego pontyfikatu dostrzegał znaki opatrzności, które na nowo przypominały o pilnej potrzebie modlitwy, nawrócenia i pokoju.

13 maja 1981 roku, w chwili gdy Ojciec Święty pozdrawiał wiernych zgromadzonych na Placu św. Piotra, padły strzały. Był to dzień, który miał się zapisać nie tylko w historii pontyfikatu Papieża Polaka, ale także w duchowej mapie jego życia. Data zamachu - 13 maja - zbiegała się z rocznicą objawień Matki Bożej w Fatimie z 1917 roku. Zbieżność ta dla papieża nie była przypadkowa. „Jedna ręka strzelała, a inna prowadziła kulę" - powiedział później, wskazując na cudowne ocalenie jako dzieło Maryi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję