Za nami kolejne wolne dni, długi weekend majowy, i tzw. totalna opozycja nasiliła różnego rodzaju rozróby, bo to przecież jest główne jej zajęcie – nie praca, ale przeszkadzanie, ujadanie, aby tylko zamieszać, ogłupić niezorientowanych, stworzyć atmosferę ogólnego niezadowolenia. Wszystko w jednym celu – aby powrócić jak najszybciej do władzy i nadal bezkarnie rujnować, rozkradać kraj i powiększać swoje fortuny. Ulice w Warszawie, środki komunikacji miejskiej zostały zaśmiecone różnego rodzaju plakatami, ulotkami ze znajomo brzmiącymi hasłami o wolności, solidarności, demokracji w wykonaniu głównych działaczy PO (Kopacz, Schetyny, Gronkiewicz-Waltz), nawołujących do udziału w różnych protestach przeciwko prawicowemu rządowi i całej demokratycznie wybranej władzy. Liczny udział w tych ulicznych marszach zapowiedzieli wszelkiej maści ubowcy, donosiciele, tajni współpracownicy, w proteście przeciwko obniżeniu im emerytur i pozbawieniu innych przywilejów.
Reklama
Wrogowie Polski, patriotyzmu, kaci Żołnierzy Wyklętych do tej pory pobierają wielotysięczne emerytury. Dopiero obecny rząd chce to zmienić, ale działacze PO i ich kolesie głośno się sprzeciwiają, nie wstydzą się, bo chodzi im tylko o poparcie, sondaże, o głosy wyborcze. Jest nagranie telewizyjne z niejakim Borysem Budką (PO), stojącym na scenie wśród „swoich” i piskliwie wykrzykującym: „Jak można tak potraktować ludzi, którzy bronili naszego bezpieczeństwa?!” – jakoby ci zomowcy, ubecy nas bronili (sic!). Nie wiadomo, śmiać się czy płakać. „Głupota jest nieograniczona. Na głupotę jest tylko siła” – mawiał Józef Piłsudski, który musiał ostro walczyć z kłótliwymi, nieodpowiedzialnymi posłami, by zbudować niepodległą Polskę i obronić ją przed wrogami z zewnątrz. Dzisiaj wszystko wolno, mamy demokrację. Cynizm, buta, arogancja i brak odrobiny wstydu – przeciwnicy obecnego rządu nie mają żadnych merytorycznych programów, jedyny cel to odzyskać władzę i znowu robić to samo.
Mimo tego ujadania, ciągłego przeszkadzania rząd robi swoje i nawet nieprzychylne nam kraje zauważają znaczny wzrost gospodarczy i twardy kurs Polski. Największe agencje ratingowe chwalą Polskę, utrzymują dobre oceny. Ostatnio zaimponowaliśmy swoją innowacyjnością, pomysłami w najnowszych dziedzinach techniki na największych w tej dziedzinie targach w Hanowerze. Premier Beata Szydło została uhonorowana przez kanclerz Angelę Merkel i wyjątkowo ciepło przyjęta. Dzięki TVP mogliśmy zobaczyć uroczyste otwarcie, przemówienia, wywiady i świetnie przygotowaną prezentację filmowo-graficzną. Z prawdziwą dumą ogląda się teraz sprawozdania z wizyt przedstawicieli obecnego rządu za granicą, z przyjemnością słucha się wystąpień premier Szydło, min. Mateusza Morawieckiego czy prezydenta Andrzeja Dudy – kultura, takt i treści, w których najważniejsza jest Polska.
Nareszcie pokazujemy się jako kraj ludzi mądrych, kochających swoją ojczyznę. Promujemy polskich uczonych, znakomitych fachowców, odkrywców, którzy w historii mieli i dzisiaj mają wpływ na losy świata. Tylu młodych elektroników, informatyków wygrywa światowe konkursy w różnych dziedzinach, nasi naukowcy z astronautyki pracują w NASA przy najtrudniejszych projektach. Za mało o tym mówimy i nie chodzi o chwalenie się, ale o należne uznanie, budujące nasze społeczne poczucie dumy narodowej. Przez całe dziesięciolecia byliśmy upokarzani, tłamszeni przez okupantów i naszych sługusów, dzisiaj nadszedł czas, by przywrócić Polsce właściwe miejsce w historii i we współczesności. Nie mogą nam w tym przeszkodzić obecni wrogowie polskiej racji stanu.
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi.
Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością.
Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z
roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku
notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana
Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele
św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach
i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem
generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana
przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka.
Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do
Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować
nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo
św. Jana Nepomucena.
Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej
Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć
od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana
ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława
IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których
król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu
Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach
i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św.
Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego.
Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak
historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną
śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego
święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej
i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada
św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św.
Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie
Europę.
W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza
granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero
z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził
oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także
teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy,
Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII
zaliczył go uroczyście w poczet świętych.
Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana.
Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej
Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych
drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie,
komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie.
Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy
na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy
druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę.
Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską
w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych
kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych
ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi
biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.
W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych.
Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one
pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak
zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.
Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał
swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony
też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce
jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej
sławy i szczerej spowiedzi.
Papież Leon XIV, zwracając się do Polaków podczas swojej pierwszej audiencji generalnej w Watykanie w środę, zachęcił do słuchania Słowa Bożego, by "móc dokonywać mądrych wyborów w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym".
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.