Reklama

Niedziela Kielecka

Palmy, Wielki Tydzień i tradycja po kielecku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielkopostne i wielkanocne zwyczaje tkwią głęboko w polskiej tradycji. Powiemy: powierzchowność, zewnętrzna otoczka, która nijak się ma do religii, duchowości, liturgii? Nie stoi z nią jednak w sprzeczności, czasami stanowi krok ku duchowej refleksji, a na pewno buduje wspólne dobro, jakim jest TRADYCJA.

W Niedzielę Palmową obchodzimy pamiątkę uroczystego wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy. W Polsce ta niedziela była niegdyś nazywana „Kwietną” lub „Wierzbną”, ponieważ wierzba zastępowała w naszym kraju gałązki palmowe. Polskie kościoły wręcz zakwitają w tym dniu gałązkami wierzby, bukszpanu, forsycji, modrzewia, borowiny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niewielka świętokrzyska palma, wielkanocny baranek z masła albo z chleba czy dość skromna kraszanka, mające niewiele wspólnego z tymi, które proponują markety – to ostoja rodzimej tradycji. – Nasze rodzime palmy były zawsze niewielkie i skromne – wyjaśnia Janina Skotnicka z działu sztuki ludowej Muzeum Narodowego. – Ich stałym elementem były rozkwitłe „kotki” wierzbowe i bibułkowe dekoracje, niekiedy przybierające formy ozdobnych kwiatuszków. Znacznie efektowniej prezentują się natomiast opoczyńskie kraszanki, a region opoczyński etnografowie kwalifikują do regionalizmu świętokrzyskiego – zauważa.

Reklama

Etnograf Ewa Tomaszewska z Muzeum Wsi Kieleckiej dodaje, że palmy świętokrzyskie były tradycyjnie krótkie i skromne. Robiło się je zawsze z gałązek wierzbowych, zielonych gałązek borowiny oraz z suszonych, barwionych traw i zbóż. Dodawano również kwiatki nieśmiertelnika lub bibułkowe. Jak wspominają kielczanie starszego pokolenia, przed wojną biedniejsi wykonywali palmy własnoręcznie, bogatsi kupowali je przed kościołem. Po powrocie do domu zatykano je za „święty obraz”. Kiedy po pewnym czasie bazie wierzbowe zaczynały opadać, palmy nigdy nie wyrzucano, ale spalano w piecu.

W Wielkim Tygodniu kieleccy właściciele sklepów dekorowali specjalnie wystawy. Najczęściej były to rozwinięte i kwitnące w wazonach gałązki drzewek owocowych oraz baranki. Te ostatnie w masarniach formowane były ze smalcu, a w cukierniach i piekarniach pieczone z ciasta. Czerwone chorągiewki dodawano im dopiero w Wielką Sobotę. Piekarnie wypiekały również specjalne bułeczki wielkanocne.

Od Wielkiego Czwartku kościołów na noc nie zamykano, bo do tradycji należało czuwanie przy Panu Jezusie w ciemnicy, a potem przy Jego grobie. Rodziny były wówczas liczniejsze, czuwano w ten sposób, że zawsze 2-3 osoby z każdego domu przebywały w kościele. Na Ponidziu jeszcze do niedawna kultywowana była tradycja upamiętniająca Ostatnią Wieczerzę. Cała rodzina zbierała się wieczorem w Wielki Czwartek przy stole, w ciszy spożywała skromne, postne dania i modliła się.

Reklama

W przekazach etnograficznych, m.in. ks. Władysława Siarkowskiego zachowały się informacje o pochodach – procesjach przez pola w Wielki Piątek, które organizowali mężczyźni z Krajna i Radlina w Górach Świętokrzyskich. Szli, śpiewając pieśni pasyjne w stronę Kielc, do Leszczyn, gdzie podejmowani byli herbatą. W Wielki Piątek jeszcze w latach 20. ub. wieku księża święcili pokarmy w domach lub przed nimi. Kapelan garnizonu kieleckiego w tym celu jeździł bryczką do wojewody, potem do dowódcy dywizji, następnie odwiedzał żołnierzy 4 Pułku Piechoty, 2 Pułku Artylerii Lekkiej i batalionu łączności.

W Wielką Sobotę w Kielcach należało nawiedzić Grób Pański przynajmniej w trzech miejscach i za każdym razem dać jałmużnę dziadom proszalnym, którzy licznie obsiadywali place przykościelne. Groby urządzano nie tylko w kościołach, ale również we wszystkich kaplicach, także w szpitalnych. Ponoć najpiękniej przystrojony był zawsze Grób w kaplicy domu Księży Emerytów.

Jak wspominał niegdyś śp. Zbigniew Chodak – żołnierz i regionalista, w wielu kościołach w Kielcach, miasteczkach i na wsiach Grób Pański był „śpiewający”. Istniał wówczas powszechny zwyczaj hodowania w domu ptaków śpiewających. Za Grobem ustawiano klatki z kanarkami i kosami. Przed Grobem musiała być zielona łączka z prosa, pszenicy, żyta lub rzeżuchy. Na Karczówce i u św. Wojciecha Grobu pilnowali strażacy, w katedrze harcerze i alumni, w kościele garnizonowym wojsko, u Świętego Krzyża katolickie organizacje młodzieżowe. – Zwyczaj przemyślanego, zawierającego elementy patriotyczne czy wątki współczesne Grobu Pańskiego zachował się do dzisiaj i stanowi wizytówkę wszystkich parafii – mówi Ewa Tomaszewska.

Reklama

Jeszcze w czasach powojennych pierwsza rezurekcja odprawiana była w Kielcach już w Wielką Sobotę o godz. 19 w kościele garnizonowym. Uczestniczyły w niej uroczyście oddziały wojskowe, a z pobliskich wzgórz grzmiały armaty. Wielkie tłumy z całego miasta przychodziły do katedry na godz. 21. W pozostałych kościołach rezurekcję odprawiano o 5 rano w Niedzielę Wielkanocną. Do kościoła św. Wojciecha, która to parafia obejmowała w większości tereny wiejskie, wierni spoza miasta przyjeżdżali już wieczorem w Wielką Sobotę i spali na furmankach. Kobiety miały na sobie kolorowe zapaski zamiast czarnych, używanych przez cały Wielki Post. Po rezurekcji u św. Wojciecha odbywały się wyścigi do domu. Tych, którzy mieli najszybsze konie, czekały udane święta.

Wielki Tydzień to także tradycja intensywnych porządków, bo Wielkanoc tuż, tuż. Następują dni gorączkowych przygotowań: sprzątanie, szorowanie, czyszczenie, wietrzenie. Wraz z kurzem i brudem wymiatano zło, które nagromadziło się w ludzkiej duszy. Aby być czystym wewnętrznie, należało przystąpić do spowiedzi – Wielki Tydzień to już naprawdę ostatni dzwonek.

I jeszcze przysłowia. Na świętokrzyskich wsiach mawiano: „Pogoda w Kwietną Niedzielę wróży urodzaju wiele”; „Gdy Wielki Piątek ponury Wielkanoc będzie bez chmury”.

2017-04-06 09:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Być jak najbliżej Nieba

Niedziela małopolska 12/2016, str. 7-8

[ TEMATY ]

konkurs

Niedziela Palmowa

Archiwum Zbigniewa Urbańskiego

W Niedzielę Palmową zainteresowanie wielu Polaków, nie tylko z Małopolski, skupia się na Lipnicy Murowanej. To w tej miejscowości, znajdującej się w środkowej części Podgórza Wiśnickiego, jest organizowany konkurs palm. Wydarzenie, które dawno już straciło lokalny charakter i zdobyło rozgłos

W ostatnich latach na tutejsze uroczystości w Niedzielę Palmową przyjeżdżają prezydenci, ministrowie, europarlamentarzyści... A wszystko za sprawą lipnickiego poety, Józefa Piotrowskiego, który w 1958 r. zorganizował I Konkurs Palm na Niedzielę Palmową. Pomysłodawcy zależało przede wszystkim na podtrzymywaniu tradycji przodków od wieków wykonujących palmy. Następnie robiono z nich krzyże, które w Wielki Piątek obowiązkowo musiały się znaleźć nie tylko w gospodarskim obejściu chłopów.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Izrael/ Armia zapowiedziała dziesięciogodzinne „przerwy humanitarne” w walkach w Strefie Gazy

2025-07-27 09:21

[ TEMATY ]

Izrael

PAP/EPA/SHAHZAIB AKBER

Izraelskie wojsko zapowiedziało w niedzielę dziesięciogodzinne „przerwy humanitarne” w działaniach zbrojnych na niektórych obszarach w Strefie Gazy. Decyzja ta została ogłoszona po tym, gdy armia poinformowała o wznowieniu zrzutów z pomocą humanitarną nad palestyńską półenklawą i ustanowieniu „korytarzy humanitarnych” dla konwojów ONZ.

Jak przekazał portal Times of Israel, przerwy w działaniach zbrojnych będą wprowadzane w miejscach, w których aktualnie nie operują izraelskie siły lądowe, w tym w Al-Mawasi, Dajr al-Balah i mieście Gaza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję