Reklama

Niedziela Małopolska

To moja modlitwa

– Gdy maluję, Jezus staje mi się bliski. Jakbym z Nim rozmawiała, chciała być w Jego obecności, podtrzymywała moją wiarę, że On jest – mówi artystka tworząca oblicza Chrystusa

Niedziela małopolska 11/2017, str. 5

[ TEMATY ]

malarstwo

malarz

Małgorzata Cichoń

Malowałam tego poranionego Chrystusa i dyskutowałam o wierze z... ateistą – opowiada Maria Bieńkowska-Kopczyńska

Malowałam tego poranionego Chrystusa i dyskutowałam o wierze z... ateistą –
opowiada Maria Bieńkowska-Kopczyńska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O Marii Bieńkowskiej-Kopczyńskiej nasi wierni czytelnicy już słyszeli. Pisaliśmy o jej nawróceniu, które miało miejsce blisko 16 lat temu na górze Gargano we Włoszech oraz o obrazach artystki poświęconych aniołom. Dziś chcemy zachęcić do obejrzenia wystawy „Vera Eikon”, podczas której można kontemplować oblicza Chrystusa. A wszystko w pięknej scenerii opactwa tynieckiego! Ekspozycję, na którą wstęp jest bezpłatny, można zwiedzać do 7 kwietnia, w godz. 10-16 w sali Petrus Wielkiej Ruiny (na I piętrze, wejście przez recepcję Domu Gości). Warto skorzystać z tej cennej propozycji na Wielki Post.

Plenery i dyskusje

Z artystką spotykam się jeszcze przed wernisażem. Czuwa właśnie nad aranżacją ekspozycji. Proszę, by opowiedziała naszym czytelnikom, jak powstawały jej najnowsze dzieła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wskazując na jeden z malarskich cykli, wspomina: – Byłam na plenerze na tatrzańskich Kalatówkach. Myślałam, że będę malować góry. Weszłam do kaplicy Świętego Krzyża, przy Pustelni św. Brata Alberta i zobaczyłam rzeźbę krucyfiksu. Ktoś mi powiedział, że to właśnie przed tym krzyżem pijany Tuwim napisał wiersz: „Chrystusie...” rozpoczynający się słowami: „Jeszcze się kiedyś rozsmucę/ jeszcze do Ciebie powrócę”. Pomyślałam, że zamiast pejzaży, namaluję Chrystusa. Twarz Zbawiciela jest inspirowana obliczem z tego krzyża – wyjaśnia pani Maria. Krzyża, dodajmy, będącego dziełem nieznanego artysty. Siostry albertynki nadmieniają, że Brat Albert otrzymał go od ojców paulinów w Krakowie. Przed tym krucyfiksem „spędzał długie godziny, zatopiony w kontemplacji cierpiącego Chrystusa”.

To niejedyny akcent wystawy nawiązujący do postaci Brata Alberta. Artystka pokazuje prace inspirowane „Ecce Homo” Adama Chmielowskiego. Podczas pleneru organizowanego przez Vera Icon (grupę młodych twórców chrześcijańskich) na zaproszenie krakowskich albertynek namalowała siedem obrazów z cyklu: „Oto Człowiek”.

Teraz spoglądam na pięć wizerunków, ułożonych w krzyż. Wszystkie przedstawiają „Chustę św. Weroniki”. – Uczestniczyłam we Mszy św. w kościele w Nowym Brzesku. Tam spostrzegłam ten obraz – malarka wskazuje na prawe ramię aranżacji. – Zainspirował mnie do pogłębienia tematu.

Podchodzimy do lewej ściany sali. – Z kolei te prace namalowałam podczas pleneru w Łomży. W tamtejszym Muzeum Diecezjalnym znajduje się metalowy krucyfiks przedstawiający poranionego Chrystusa, wręcz z poszarpanym korpusem. Na plenerze był również Polak ze Stanów. Przywiózł ze sobą kamień i stwierdził, że będzie rzeźbił... diabła. No to ja uznałam, że namaluję poranionego Chrystusa. Rzeźbiarz mnie zaatakował – zaczął sprzeciwiać się temu, co jest napisane w Piśmie Świętym, zwłaszcza w Starym Testamencie. Ja cały czas Boga broniłam. Po 10 dniach przysłuchujący się nam inny artysta, Polak mieszkający w Niemczech, powiedział: „Jak was tak słucham, to ona ma rację”. Okazało się, że po naszej rozmowie on, po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat, przystąpił do sakramentu pojednania!

Złote ciernie

Moją uwagę przykuwa również cykl poświęcony koronie cierniowej Zbawiciela. – Mąż dopiero w ubiegłym roku przyjął sakrament bierzmowania. Było to w kościele św. Marka w Krakowie. Znajduje się tam piękny krzyż, któremu zrobiłam zdjęcie. Flesz aparatu sprawił, że na fotografii została wyeksponowana złota korona cierniowa. Tak powstały obrazy przedstawiające Jezusa umierającego i zmartwychwstałego, ale będące szczególną medytacją nad Jego koroną cierniową. Zależało mi, by zatrzymać się na niej, podkreślić jej ważność. Dlatego, by ją zobrazować, użyłam złotego koloru – wyjaśnia artystka.

Na koniec naszego spotkania pytam, co dla niej, osobiście, oznacza malowanie Chrystusa, zwłaszcza Jego cierpiącego oblicza. – Po moim nawróceniu na górze Gargano, w czasie spowiedzi tamtejszy ksiądz zapytał, czy namalowałam Chrystusa. Jak mogłam Go namalować, skoro byłam niewierząca? Dopiero po 7 latach uczenia się wiary zaczęłam to robić. Kiedy modliłam się, by Jezus pozwolił mi Siebie sportretować, usłyszałam: „No przecież ci pozwalam”. Zdobyłam tę łaskę. Tak jak kapłan bierze Eucharystię do rąk, tak ja dostałam „hostię” w postaci oblicz Chrystusa. Gdy maluję, Jezus staje mi się bliski. Jakbym z Nim rozmawiała, chciała być w Jego obecności, podtrzymywała moją wiarą, że On jest. To taka moja modlitwa. Czuję wtedy wewnętrzne kierowanie: to, co się dzieje, jest tajemnicą tworzenia. Przemawiam do Chrystusa jak do kogoś bliskiego. I zawsze towarzyszy mi jakaś myśl, której potem nie pamiętam, albo chęć poznania Jego Męki, wynagrodzenia Mu. Odkrywam niezgłębioną wielkość Boga. Jednym wyrazem nie można jej określić, bo rozum ludzki tego nie ogarnie. Dlatego i jeden obraz nie wystarcza...

2017-03-08 12:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Malarz Bożego Miłosierdzia

Niedziela sosnowiecka 48/2016, str. 5

[ TEMATY ]

malarz

Archiwum prywatne

Adolf Hyła to malarz ze wszech stron wyjątkowy, choć do końca jeszcze wciąż nieodkryty, a jego wizja Bożego Miłosierdzia zawarta w obrazie „Jezu, ufam Tobie” jest najpopularniejszą i najbardziej rozpowszechnioną w całym chrześcijańskim świecie dzięki milionom kopii i reprodukcji. Adolf Hyła namalował w sumie 230 przedstawień Bożego Miłosierdzia znajdujących się nie tylko w Polsce, lecz także w innych krajach świata. W Krakowie jest ich obecnie około dwudziestu, w tym w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego Narodzenia. Tego nie było od czasów Jana Pawła II

2025-12-23 11:12

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

zmiany

uroczystości

Papież Leon XIV

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV, który po raz pierwszy będzie przewodniczył uroczystościom Bożego Narodzenia, wprowadził do nich zmiany. Przywrócił poranną mszę 25 grudnia, która nie była odprawiana od czasów pontyfikatu Jana Pawła II. Papież dokona też zamknięcia Roku Świętego, zainaugurowanego przed rokiem w Wigilię przez Franciszka.

Przed intensywnymi uroczystościami Leon XIV wypoczywa w podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, z której wróci do Watykanu we wtorek wieczorem. Takie krótkie wyjazdy w poniedziałek są już stałym punktem tygodniowego programu 70-letniego papieża, który przyznał, że potrzebuje odpoczynku i gdy czas mu na to pozwala uprawia sport.
CZYTAJ DALEJ

USA: siostry zakonne napisały do pracowników klinik aborcyjnych

2025-12-27 20:12

[ TEMATY ]

siostry zakonne

kliniki aborcyjne

napisały do pracowników

Adobe Stock

Siostry z różnych wspólnot zakonnych napisały kartki do pracowników klinik aborcyjnych

Siostry z różnych wspólnot zakonnych napisały kartki do pracowników klinik aborcyjnych

Ręczne pisane bożonarodzeniowe kartki do pracowników klinik aborcyjnych w Stanach Zjednoczonych wysłały siostry z różnych wspólnot zakonnych w tym kraju. Znajdują się na nich modlitwy, krótkie przesłanie i prezentacja środków pomocy dla tych, którzy chcieliby zmienić tę pracę na inną. Inicjatywę po raz kolejny koordynowało stowarzyszenie And Then There Were None (I nie było już nikogo), od wielu lat zaangażowane w pomoc osobom, które chciałyby odejść z przemysłu aborcyjnego.

Siostry należą do różnych zgromadzeń zakonnych kontemplacyjnych i apostolskich. Są wśród nich dominikanki, benedyktynki, franciszkanki, karmelitanki, kapucynki, maronitki, siostry apostolskie św. Jana i trynitarki Maryi. Do ich dyspozycji stowarzyszenie przekazało bazę danych około 850 klinik i ośrodków aborcyjnych na terenie USA. Pisane przez siostry kartki nie były adresowane imiennie, lecz ogólnie do pracowników tych placówek. W sumie wysłano ich w tym roku 1030. Każda z nich przedstawiała Świętą Rodzinę, co miało przypomnieć o chrześcijańskim sensie Bożego Narodzenia. Przed wysyłką kartki kładziono na ołtarzu, były one pobłogosławione i „omodlone” przez daną wspólnotę zakonną.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję