Jedną z pierwszych decyzji nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa było cofnięcie finansowania ze środków państwowych organizacji promujących aborcję za granicą. Tym samym włożył on kij w unijne mrowisko. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Jako pierwszy larum podniósł duński rząd, zwracając się pisemnie do Komisji Europejskiej o wyasygnowanie uzupełniających funduszy z unijnego budżetu m.in. dla Planned Parenthood, tej samej organizacji, której zarzucano handel ciałami dzieci nienarodzonych. W specjalnym piśmie duńska minister zdrowia, w imieniu swojego rządu, wyraziła zaniepokojenie działaniami USA, kładąc nacisk na swobodne decydowanie o „własnym ciele i życiu”, powołując się jednocześnie na zobowiązanie Komisji Europejskiej, wynikające z tzw. wypełniania luki przyzwoitości.
List skierowany został również do większości rządów państw członkowskich Unii. Pominięto jednak 5 państw, w tym Polskę i Węgry. Najwyraźniej zaliczono je do sprzyjających polityce Trumpa i wydaje się – nie tylko w tym zakresie. A jeśli idzie o Węgry, to – tak na marginesie – premier Viktor Orbán wyszedł z ciekawą propozycją, oferując azyl obywatelom Unii, którzy czują się „ofiarami liberalizmu, poprawności politycznej i bezbożności”.
Awangardowi Duńczycy poszli jednak dalej, postulując włączenie dodatkowego finansowania i promowania aborcji do programu nieformalnego posiedzenia Rady już w marcu tego roku. Nie czekając jednak do tego miesiąca, obradujący w lutym Parlament Europejski w Strasburgu przyjął zalecenie, w którym – jak czytamy – wzywa Radę, aby „z całą mocą potępiła nałożony na organizacje międzynarodowe zakaz otrzymywania od rządu amerykańskiego środków finansowych na rzecz planowania rodziny, jeśli świadczą one usługi aborcyjne (...)”. Dalej domaga się uruchomienia międzynarodowego funduszu. W tekście z imienia i nazwiska wymienia się prezydenta Trumpa, a jego zakaz określa się mianem „ataku na prawa kobiet i dziewcząt”. Tym samym Unia Europejska ustawia się na antyamerykańskim kursie, a można by rzec nawet więcej – weszła na szlak aborcyjnej kontrrewolucji.
W unijnym żargonie Europę utożsamia się z Unią Europejską. Jest to swoiste nadużycie, ale umożliwia ono nazywanie wszystkich krytyków jej funkcjonowania anty-Europejczykami. Jeśli szef Komisji Europejskiej wygaduje głupstwa, twierdząc np., że widział przywódców innych planet i słuchał, co mają do powiedzenia, a także często chwieje się na nogach, to krytykujący go polityk spotyka się z automatyczną ripostą: jesteś przeciw Europie. Gdy Parlament Europejski debatuje nad „przybliżeniem przestrzeni kosmicznej do Ziemi”, nie można polemizować bez przyklejenia podobnej łatki, czyli przeciwnika Europy. Jednakże w tej Europie zaczyna się coś zmieniać. Nasila się to szczególnie wraz ze zbilżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Odbędą się one w maju przyszłego roku w Europie, czyli w krajach UE. Niedawno premier Węgier Viktor Orbán zapowiedział, że potrzebne są nowa Komisja Europejska i nowy Parlament Europejski. Już teraz rozmawia o tym z wicepremierem Włoch Matteo Salvinim oraz innymi europejskimi politykami, nazywanymi anty-Europejczykami lub bardziej pieszczotliwie populistami. Salvini, który jest politycznym liderem włoskiej Ligi (Lega Nord), snuje wizję stworzenia ogólnoeuropejskiej Ligi lig. Niewykluczone, że swoim zasięgiem obejmie również Polskę.
"Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że Bóg jest wielki. Bóg jest piękny. Bóg chce, żebyśmy wszyscy się modlili, mieli miłość w sercach, pomagali sobie nawzajem" – takie jest życzenie Máximo Napa Castro – znanego jako "Gatón" – peruwiańskiego rybaka, który nigdy nie stracił wiary, nawet kiedy utknął na morzu na 95 dni, aż w końcu został uratowany u wybrzeży Ekwadoru.
Maximo przyznaje, że nigdy nie przeczytał Biblii, co teraz chce zrobić, jak tylko zdobędzie trochę pieniędzy. Teraz stracił łódź, która zapewniała mu codzienne utrzymanie.
Figurka Matki Bożej Przyczyny Naszej Radości na Górze Iglicznej
Z inicjatywy kustosza sanktuarium Matki Bożej Przyczyny Naszej Radości na Górze Iglicznej ruszyła nowa, comiesięczna modlitwa za Ojczyznę. Patronuje jej św. Andrzej Bobola – jezuita, męczennik i jeden z głównych orędowników Polski.
W ostatnią sobotę marca zainaugurowano cykl Mszy świętych sprawowanych w intencji Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli. Pierwszej Eucharystii 29 marca, przewodniczył ks. Rafał Masztalerz, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Różance. Homilię wygłosił kustosz sanktuarium, ks. Wojciech Iwanicki, a przy ołtarzu stanął również ks. Tomasz Krupnik, proboszcz z Wójtowic.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.