Reklama

Niedziela Łódzka

Miejsce odzyskiwania nadziei

Niedziela łódzka 8/2017, str. 8

[ TEMATY ]

dom pomocy społecznej

Dagmara Zalewska

Dom Magnificat w Łasku-Kolumnie

Dom Magnificat w Łasku-Kolumnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przytłoczenie problemami dnia codziennego, samotność, pogubienie duchowe, uzależnienia, to może spotkać każdego. W Domu Magnificat w Łasku-Kolumnie można szukać ratunku, wsparcia i fachowej pomocy, a przede wszystkim drogowskazów, jak w codziennym zagubieniu odnaleźć Boga i z Nim kroczyć przez świat.

Tu przez modlitwę, pracę, terapię i funkcjonowanie w rodzinnej, domowej atmosferze odnajdują ukojenie ci, którzy tego potrzebują. Dom Magnificat powstał z potrzeby serca jako rozszerzenie działalności Ośrodka Pomocy Duchowej, który działa w Łodzi przy ul. Łąkowej 42. Rozmowy i konsultacje przeprowadzone w trakcie kilkuletniej działalności Ośrodka wyraźnie ukazały ciągle narastający i poważny problem uzależnień od substancji psychoaktywnych (leki, dopalacze, narkotyki, alkohol).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Szukając nowych sposobów pomocy drugiemu człowiekowi, od 2016 r. osoby związane z fundacją Magnificat podjęły decyzję o poszerzeniu działań o prowadzenie terapii uzależnień w stacjonarnym Domu Magnificat w Łasku-Kolumnie. „Ten Dom służy nie tylko osobom uzależnionym. Udzielana jest tu też pomoc psychologiczno-terapeutyczna osobom przeżywającym trudności wewnętrzne o podłożu psychicznym, duchowym i emocjonalnym. Tu znajdą swoje miejsce ci, którzy potrzebują osadzenia w pewnych ramach, rytmie dnia. Zwłaszcza te osoby, które musiały opuścić środowisko, w którym do tej pory funkcjonowały, bo to nie sprzyjało ich rozwojowi – tu staramy się im pomóc” – mówi ks. Grzegorz Korczak – duchowy opiekun Domu, który służy mieszkańcom wsparciem, modlitwą i rozmową.

Jak podkreślają mieszkańcy Domu Magnificat, to miejsce jest wyjątkowe, bo nie czują się jak w placówce, ale jak w domu. Tu mają opiekunów – mamę i tatę, którzy są z nimi i dla nich, 24 godziny na dobę. To państwo Grażyna i Zbyszek Tomaszkiewiczowie, którzy postanowili całkowicie zmienić swoje dotychczasowe życie. Są odpowiedzialni za domową atmosferę, sprawy wewnętrzne Domu i podopiecznych. Pani Grażyna dokształca się z terapii uzależnień, bo chce otaczać mieszkańców dodatkową fachową pomocą. Mieszkańcom domu służą też doświadczone specjalistki z psychoterapii i terapii uzależnień Joanna Stempień i Dagmara Diug.

Tu każdy ma swoją indywidualną historię. Wiele z tych osób ma za sobą traumatyczne przeżycia. Bezdomność, gwałty, wyroki, alkohol, narkotyki, próby samobójcze. Tu można o tym wszystkim zapomnieć, odzyskać poczucie bezpieczeństwa, wybaczyć, pogodzić się ze sobą i ...z Bogiem.

„Nigdy mi z Bogiem nie było po drodze. A tu go spotkałem. Naprawdę. I wiem, że On jest, dba o mnie i że nie jestem sam. Najgorsza dla mnie zawsze była samotność” – mówi jeden z mieszkańców.

Reklama

„Dla nas to ogromne przeżycie, kiedy oni po raz pierwszy idą do spowiedzi, kiedy pojawia się pierwszy uśmiech na ich twarzach i widać, że odzyskują nadzieję, później pewność siebie. To niesamowite przeżycie. Czujemy się jak rodzice, gdy dziecko wraca po długiej nieobecności do domu. Czujemy że ich odzyskujemy, że wracają z dalekiej podróży, że odnaleźli coś więcej niż wewnętrzny spokój. Odnaleźli Boga, który daje im siłę do walki ze swoimi słabościami” – mówi pani Grażyna.

„Oprócz tego, że codziennie walczymy z nałogiem i innymi przeciwnościami, możemy rozwijać swoje pasje. Ja nigdy wcześniej nie grałem na gitarze na trzeźwo. Teraz wiem, że potrafię. Co więcej – gram dla Niego, gram dla Boga i chcę to robić jak stąd wyjdę. Chcę muzyką wielbić Boga i w ten sposób mówić o Nim innym” – mówi jeden z mieszkańców Domu Magnificat.

Dom Magnificat został już częściowo wyremontowany. Mieszkańcy mają ocieplony budynek. Piękną kaplicę. Ale wciąż jest wiele do zrobienia. Wiele sal potrzebuje jeszcze remontu. Wielokrotnie brakuje na pokrycie podstawowych kosztów i rachunków. Dlatego potrzebna jest każda pomoc.

A to może zrobić każdy, przekazując pomoc rzeczową lub materialną. Potrzebne są wszelkiego rodzaju materiały biurowe i dekoracyjne, wyposażenie wnętrz, meble, środki higieniczne, żywność, słodycze, ubrania, koce, materiały budowlane, książki, pomoce edukacyjne, sprzęt rekreacyjny itd.

Można również dokonać przelewu na numer rachunku bankowego: 87 1020 3352 0000 1402 0162 3073 Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A. PKOBP Oddział 1 w Łodzi, tytuł przelewu: darowizna na cele statutowe Fundacji Magnificat. Szczegóły są dostępne na stronie internetowej www.fundacjamagnificat.pl .

2017-02-15 15:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dom o szczególnym charakterze

Niedziela sosnowiecka 19/2019, str. 6-7

[ TEMATY ]

dom pomocy społecznej

Piotr Lorenc

Sławomir Łuszcz – dyrektor DPS-u w Jaworznie

Sławomir Łuszcz – dyrektor DPS-u w Jaworznie

Pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Jaworznie otaczają opieką aktualnie 108 mieszkańców. Czyni to wyspecjalizowany personel: pracownicy socjalni, psycholog, pielęgniarki, opiekunki, pokojowe, rehabilitanci. Dom posiada kuchnię, gdzie sporządzane są posiłki uwzględniające zalecane diety, pralnię, a także samochód dostosowany do przewozu niepełnosprawnych. Siedziba Domu zlokalizowana jest w centrum miasta, ale w oddaleniu od głównych dróg, co powoduje, że jest oazą spokoju
O problemach i wyzwaniach czekających placówkę z dyrektorem DPS-u w Jaworznie Sławomirem Łuszczem rozmawia Piotr Lorenc

PIOTR LORENC: – Jakie jednostki chorobowe najczęściej występują wśród mieszkańców przebywających w placówce?
CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący Episkopatu ws. lekcji religii: państwu powinno zależeć na uczciwych obywatelach

2025-04-21 09:00

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

religia w szkołach

BP KEP

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

Państwu jako pierwszemu podmiotowi powinno zależeć na prawych i uczciwych obywatelach, którzy kształtują się do miłości zdolnej do największych poświęceń - powiedział PAP przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda odnosząc się do zmian dotyczących lekcji religii w szkole.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w rozmowie z PAP powiedział, że czym innym są lekcje religii w szkole a czym innym katecheza prowadzona w parafiach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję