Reklama

Niedziela Lubelska

Moje dziękczynienie

W kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski przy ul. Gospodarczej w Lublinie zostały zaprezentowane 33 obrazy Tadeusza Kuduka. Wystawa nosi tytuł „Dziękczynienie”

Niedziela lubelska 51/2016, str. 8

[ TEMATY ]

sztuka

obraz

obraz

Ewa Kamińska

Tadeusz Kuduk

Tadeusz Kuduk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Autor związany jest z naszym miastem od lat 60. XX wieku. Z wykształcenia aktor, czynny zawodowo do czasu stanu wojennego, kiedy w dramatycznych okolicznościach został, jak mówi, „wykwaterowany” z zakazem wstępu do Teatru im. J. Osterwy. Obecnie, w wieku 81 lat, jest na „teatralnym bezrobociu” i w „malarskiej pracowitości”. Bardzo gorliwie przygotowuje się do jubileuszowej wystawy w przyszłym roku w Muzeum Lubelskim na Zamku i cieszy się ogromnie pierwszym wnukiem.

Twórczość Tadeusza Kuduka wymyka się katalogowaniu. Artysta posługuje się wypracowanym przez siebie stylem. Nie maluje ani realistycznie, ani abstrakcyjnie; nie jest symbolistą ani surrealistą. Maluje po swojemu. Obrazy prezentowane na Tatarach są inspirowane czytaniem Pisma Świętego i życiem. Wiarę wyniósł z domu rodzinnego w ukochanej Trzebusce k. Rzeszowa, gdzie urodził się w 1935 r. i wraz z czwórką rodzeństwa spędził lata dziecięce. – Rodzice moi byli pobożni i pracowici. Dali nam wiarę i miłość – wspomina. – Lubiłem rysowanie i malowanie, trochę jak Janko Muzykant – dodaje. Często wraca pamięcią do wystawianych w salce budynku gminnego, tzw. Kółka, przedstawień teatralnych. To był jego pierwszy kontakt ze sztuką sceniczną. Na prezentacje w sąsiedztwie nie mógł chodzić, bo były tajne, jak wiele innych rzeczy w czasie okupacji, która cieniem położyła się na jego życiu. Najbliżsi sąsiedzi, którzy ukrywali Żydów, zginęli jak rodzina Ulmów w pobliskiej Markowej. W kuchni jego domu rodzinnego był sztab komórki AK dowodzonej przez wujka Franciszka. Odeszli Niemcy, przyszli Sowieci i założyli w Trzebusce obóz NKWD zwany teraz Małym Katyniem. – Wiedziałem, widziałem i po dziecięcemu to przeżywałem – wspomina tamten czas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aktorstwa uczył się w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Mieszkał w „Dziekance”, akademiku, który furczał młodzieńczymi „poszukiwaniami”. Mieszkali w niej przyszli aktorzy, reżyserzy, muzycy i plastycy. – Teatru uczyłem się akademicko, malarstwa w akademiku – mówi. Po dyplomie debiutował „na styk” jako zawodowy aktor i codzienny malarz. W 1962 r. otrzymał nagrodę na 2. Ogólnopolskim Festiwalu Teatralnym w Kaliszu za rolę Kazka w „Kondukcie” Kapuścińskiego i Drozdowskiego, a w recenzji wrocławskiej „Odry” pochwałę: „Rewelacją wystawy są obrazy Tadeusza Kuduka”. Niedługo potem został członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków.

Reklama

Znaczna część prezentowanych na wystawie obrazów to osobiste przemyślenia pana Tadeusza, przede wszystkim wynik rozważań Drogi Krzyżowej. – To moje wyznanie, czerpane nieskończoną inspiracją Pisma Świętego – podkreśla autor. Na obrazach: Mojżesz tulący kamienne tablice, spokojna twarz Maryi trzymającej małego Jezusa, ukrzyżowanie. Kościoły mają coś z architektury Hundertwassera, ale nie są tak niepokojące. Na obrazach pełno szczegółów: kół, trójkątów, ryb, jabłek, kropli podkreślonych mocniejszymi barwami. Możemy tylko domyślać się ich znaczenia.

Obrazy pod stacjami Drogi Krzyżowej zostały umieszczone przez autora w sposób nieprzypadkowy. Czyn Weroniki ze stacji 6. jest podziwem wobec jej odwagi i miłości. – Jej czyn był, jest i będzie powtarzany bohaterstwem niezłomnej Inki: „Babciu, zachowałam się jak trzeba” – komentuje autor. Umęczony Chrystus podziękował Weronice świętym spojrzeniem i odciśniętym na jej chuście zakrwawionym obliczem. Było to Jego dziękczynienie w obustronnej miłości. – Moje obrazy, nie tylko prezentowane na tej wystawie, są dziękczynieniem dla Weroniki i zbawczej ofiary Chrystusa. Stąd tytuł wystawy i tytuły dziesięciu obrazów – wyjaśnia.

– Malarstwo Kuduka to świat wyobraźni, ale ona żywi się przeżyciami każdego z nas. Jego obrazy to cisza i skupienie, chwila refleksji i zadumy nad światem i ludzką egzystencją, to myśl, że jesteśmy tutaj tylko przez chwilę – napisała Maria Kolesiewicz z okazji 50-lecia jego pracy twórczej. Warto spojrzeć na obrazy Tadeusza Kuduka, warto zanurzyć się w świat jego wyobraźni i zadumać się na rzeczami najważniejszymi: wiarą, nadzieją i miłością.

2016-12-15 10:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obraz Kandinsky’ego skradziony z Muzeum Narodowego w Warszawie sprzedany na aukcji w Berlinie za 310 tys. euro

[ TEMATY ]

obraz

obraz

aukcja

kradzież

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego / Materiały prasowe

Akwarela Wassilego Kandinskiego „Kompozycja” skradziona ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie

Akwarela Wassilego Kandinskiego „Kompozycja” skradziona ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie

"Niemiecki dom aukcyjny zachował się jak zwykły paser: sprzedał Kandinskiego, mimo że wiedział, że pochodzi z kradzieży z polskiego muzeum..." - napisał na twitterze wicepremier, minister kultury Piotr Gliński komentując czwartkową sprzedaż w berlińskim domu aukcyjnym Grisebach akwareli, skradzionej w 1984 r. ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie.

Wystawiona na sprzedaż przez dom aukcyjny Grisebach akwarela Wassilego Kandinskiego, skradziona w 1984 roku z Muzeum Narodowego w Warszawie, została sprzedana w czwartek w Berlinie za kwotę 310 tys. euro - poinformowała PAP ambasada RP w Niemczech.

CZYTAJ DALEJ

Maryja – lustro Kościoła

Matka to obecność. To ktoś, kto jest zawsze czynnie obecny. Ktoś, kto rodzi, wychowuje, uczy, każdego dnia oddaje życie, daje przykład, tworzy wypełnione miłością środowisko. Motywuje i ukazuje cel.

Maryja jest Matką. Również Kościół jest Matką... Nie będzie on jednak dobrą Matką, jeśli nie będzie swej Matki Maryi znał, kochał i naśladował. Jeśli z Nią nie będzie. Ona pokazuje, jak ma wyglądać Kościół, by spełnił swą dziejową rolę. By historia mogła się wypełnić Bogiem po brzegi. Pomaga mu takim się stać. Podczas rekolekcji głoszonych w 1976 r. w Watykanie kard. Karol Wojtyła uczył, że „ponowne przyjście [Chrystusa] musi być przygotowane przez Ducha Świętego już nie w łonie Dziewicy, ale w całym Ciele Mistycznym”. Według niego, Kościół ma w czasach ostatnich odzwierciedlić w pełni cechy Maryi i przejąć Jej zbawczą rolę. Innymi słowy, ma być „jak Maryja” – święty i nieskalany, stając się ikoną uniżenia, w której jest już miejsce tylko dla Boga. Wtedy – przekonywał przyszły papież – trudna historia będzie mogła przejść w chwalebną wieczność.

CZYTAJ DALEJ

Ku czci Matki Bożej Fatimskiej

2024-05-20 22:16

Marek Białka

W niedzielę 19 maja obchodzono w Gnojniku odpust ku czci patronki nowego kościoła.

Uroczystej sumie odpustowej przewodniczył ks. prał. Jacek Soprych, rektor Wyższego Seminarium Duchowego w Tarnowie, który wygłosił również homilię.- Początkiem wszystkiego jest Pan Bóg. My musimy umieć słuchać i trafnie odczytywać znaki oraz właściwie odpowiadać na Boży Głos – mówił rektor tarnowskiego seminarium, nawiązując do tajemnicy powołania do sakramentu kapłaństwa. I apelował: - Módlmy się, aby ziemia tarnowska zawsze była urodzajną ziemią kapłańską, która wyda Kościołowi nowe i święte powołania kapłańskie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję