Reklama

Sanktuaria Maryjne Diecezji Toruńskiej (2)

Brzozie Polskie - Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej

Niedziela toruńska 9/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W diecezji toruńskiej leży piękna, bardzo stara wieś: Brzozie Polskie. Miejscowość ta znana jest na podstawie źródeł od początku XIV w. Występowała pod nazwami: Broze (1310), Brzoze (1378), Brosa Pauli (1410), nieco później Brosa Polonica, Brzoze Polonicum (1605). Nazwy te wywodzą się od słowa "brzezie", czyli miejsca, gdzie rosły brzozy.
Miejscowość i parafia powstały na obszarze, który biskup chełmiński Werner w 1289 r. odstąpił diecezji płockiej. Założyli ją zatem biskupi płoccy. Miało to miejsce krótko po 1310 r., tzn. po lokacji miejscowości. Pierwsza informacja o parafii pochodzi z 1319 r. W 1378 r. został wymieniony pierwszy znany nam pleban Mikołaj.
Parafia ta zasłynęła z sanktuarium Matki Bożej Łaskawej. Funkcję kustosza sanktuarium pełnił zawsze proboszcz parafii. Od czasów II wojny światowej funkcję tę pełnili ks. Albin Kijora i ks. Czesław Burczyk. Obecnie jest nim proboszcz ks. Wiesław Wyszkowski. Podczas spisu przeprowadzonego w 1928 r. w obrębie parafii mieszkało 2308 osób, natomiast obecnie jest ich 1863. W skład parafii wchodzą miejscowości: Augustowo (1, 5 km), Janówko (4 km), Mały Głęboczek (2, 5 km), Wielki Głęboczek (5 km), Sosno Królewskie (6 km).
Pierwszy kościół został wybudowany w Brzoziu na pewno już na początku XIV w. Był drewniany i z biegiem lat popadł w ruinę. Kolejny, również drewniany wzniesiono w XVI w., jednak i on nie dotrwał do dnia dzisiejszego. Obecny, również drewniany, konstrukcji zrębowej (jeden z nielicznych w diecezji, zachowanych do naszych czasów kościółów tego typu), wybudowany na cześć Wszystkich Świętych, kryty dachówką, stanął w 1826 r. na miejscu dawnego. W drugiej połowie XIX w. został gruntownie odnowiony i częściowo zmieniony w duchu neogotyckim. W 1980 r. zmieniono pokrycie dachu z dachówki na blachę miedzianą, natomiast w latach 90. ks. Wiesław Wyszkowski wykonał szereg prac remontowych, podczas których znaleziono pozostałości fundamentów poprzedniej świątyni. Kościół posiada krótkie prezbiterium zamknięte trójbocznie, z zakrystią na osi. Szerszy korpus jest trójnawowy, czteroprzęsłowy, z kruchtami od południowego zachodu. Strop jest płaski z profilowanymi podciągnięciami wzdłużnymi, wspartymi na sześciu słupach międzynawowych. Okna zamknięte są dwubocznie, ściany dwustronnie wzmocnione lisicami, na zewnątrz, na podmurówce granitowej, szalowane. Namiotowe dachy kościoła są kryte blachą miedzianą, wystrój wnętrza neogotycki z drugiej połowy XVIII w. Warto zwrócić także uwagę na to, że na cmentarzu okalającym kościół znajduje się grobowiec jednego z byłych proboszczów, ks. Konstantego Podlaszewskiego (zm. w 1916 r.). Starsi ludzie opowiadają, że gdy linia frontu II wojny światowej dotarła do Brzozia, ukryło się w nim trzech żołnierzy niemieckich. Jednak po wkroczeniu armii radzieckiej zostali rozstrzelani.
Ważniejszymi zabytkami w kościele są: granitowa kropielnica, prawdopodobnie średniowieczna; monstrancja gotycka (górna część z roku 1600, podstawa późniejsza, z cechą miejską Torunia i imienną BL, odnowiona w 1908 r., w glorii odlewane figurki św. Stanisława i św. Wojciecha oraz trybowana plakietka z Matką Bożą z Dzieciątkiem na półksiężycu z mandroli); kielich renesansowy, srebrny, pozłacany, z początków XVII w., z cechą miejską Brodnicy, trybowany, z postaciami aniołów; duży, srebrny relikwiarz w kształcie krzyża, zapewne z drugiej połowy XVI w., ofiarowany w 1630 r. przez ks. Macieja Błachowskiego miejscowego proboszcza. Stopa ośmiolistna z rytowaną dekoracją roślinną oraz nakładaną plakietką z 1630 r., ponadto herb Ogończyk oraz litery: MBPB, krzyż z rytowanym na awersie Chrystusem ukrzyżowanym oraz symbolami Ewangelistów na ramionach, na rewersie zaszklone relikwie; dwie ampułki z drugiej połowy XVII w. oraz osiem lichtarzy cynowych z XVIII w. i dwa z pierwszej połowy XIX w.
W ołtarzu głównym świątyni umieszczony jest obraz przedstawiający Matkę Bożą Łaskawą z Dzieciątkiem Jezus na ręku. Jest to obraz temperowy, malowany na podłożu drewnianym, złożonym z czterech desek lipowych o grubości 2 cm, w kształcie prostokąta i zaokrąglonych górnych narożach. Autor, jak i pochodzenie obrazu nie są znane. Wiadomo jednak, że obraz został namalowany w XVI w. Jego wymiary wynoszą 90 x 117 cm. Ołtarze boczne są poświęcone św. Walentemu i św. Barbarze.
Obraz Matki Bożej Łaskawej został poddany konserwacji w 1977 r. Wówczas przywrócono mu pierwotny styl i wygląd, ponieważ nie wiadomo było, kto i kiedy we własnym zakresie go zmienił. Drugiej konserwacji poddano go w 1999 r., gdzie m.in. zastąpiono materiał złotopodobny użyty w pierwszej konserwacji na złoto. Obraz uzyskał tym samym piękną wyrazistość.
Opis obrazu z 1928 r. mówi, że: "Jest to obraz przeszło trzy stopy wysoki, namalowany na desce. Przedstawia Maryję z Synem Bożym na ręku. Ozdobiony jest drewnianą, posrebrzaną sukienką i takimi koronami. Matka Najświętsza trzyma różaniec w ręku, a jej Boże Dziecię podnosi prawą rączkę, jakby do błogosławieństwa, w lewej zaś trzyma gałązkę lilii, ze srebra wykonaną. Kilkanaście srebrnych wot, dokoła rozwieszonych, dopełnia ozdoby tego pięknego i do pobożności pobudzającego obrazu".
Po dokonanej konserwacji opis obrazu przedstawia się następująco. Na złotym tle ukazana jest siedząca Matka Boża Łaskawa z Dzieciątkiem na ręku. Matka Boża przedstawiona en face siedzi na ciemnoszarych chmurach. Ubrana jest w białą szatę spodnią i obszerną, zielonoszarą szatę wierzchnią, przepasaną w talii zielonym paskiem. Na głowie ma niebieską chustę z białym rąbkiem. W prawej uniesionej ręce trzyma różaniec. Lewą przytrzymuje Syna. Jej owalna, spokojna twarz o miękkich rysach ma ogromne, łagodne oczy patrzące przed siebie. Dzieciątko ubrane jest w luźną, czerwoną koszulę, spod której widoczne są nogi - lewa od kolana w dół i stopa prawej. Jezus unosi prawą rękę w geście: "Jam jest Syn Boży". W lewej ręce trzyma gałązkę róży.
Twarze i ręce przedstawionych postaci mają kolor naturalnej karnacji skóry. Włosy Jezusa przedstawione są w kolorze ugru. Aureole dookoła głów Madonny i Dzieciątka są złote, utworzone z dekoracyjnych kręgów. Głowę Madonny zdobi złota korona, wycięta na tle złotej płaszczyzny aureoli. Złote tło posiada ornament składający się z połączonych owali dekorowanych w środku stylizowanymi listkami.
Początki sanktuarium i historia powstania obrazu utonęły w mroku dziejów. Dawne akta kościelne nazywają go łaskawym. Pierwszą wzmiankę o nim czytamy w aktach wizytacji biskupiej z 1593 r.: "Wielki ołtarz zawiera łaskawy obraz Najświętszej Panny". Nie inaczej wyrażają się o nim późniejsi wizytatorzy w 1703 i 1719 r. O łaskach dawniej otrzymanych świadczą obecnie same tylko plakietki wotywne i napisy na nich umieszczone. Jedna z nich głosi: "Katarzyna Zawiraczka, która 3 lata leżała, już to 10 lat daje wotum do Brzozia Polskiego na podziękowanie Bogu". Druga, z 1633 r., fundowana jest przez Annę, żonę Krzysztofa Schefflera, z rytowanym przedstawieniem rodziny klęczącej oraz księdza odprawiającego Mszę św. Trzecia, z 1638 r., fundowana przez Jana i Je-rzego Krigerów, zawiera rytowaną postać św. Walentego. Następna, z 1652 r., fundowana przez miejscowego proboszcza, zawiera rytowaną postać fundatora przed krucyfiksem. Kolejna plakietka, z 1661 r., z wizerunkiem fundatora klęczącego przed Matką Bożą z Dzieciątkiem pochodzi od ks. Jana Obrębskiego, dziekana górznieńskiego, który również w 1677 r. odnowił koś-ciół. Jeszcze inną, z 1699 r., fundował miejscowy proboszcz. Kolejną tabliczkę, z 1729 r., ufundowała Katarzyna Piotrówna. Jest jeszcze także tabliczka z 1758 r., zawierająca inicjały MB (być może Michała Borgoniego, złotnika toruńskiego). Można także zobaczyć liczne odznaczenia wojenne zawieszone jako wotum w podzięce Najświętszej Maryi Pannie za opiekę i szczęśliwy powrót do domu. Starzy ludzie w parafii opowiadają, że dawniej w kościele widzieli wiele kul i szczudeł powieszonych przy obrazie. Pochodziły one od ludzi kalekich, którzy otrzymawszy zdrowie przed obrazem, zostawili je tam na pamiątkę.
Najlepszym dowodem, że Matka Najświętsza nie szczędzi swych łask w Brzoziu Polskim jest gorąca wiara i ufność tamtejszego ludu. Gdy okolicę dotyka susza lub nadmierne deszcze, wierni parafianie proszą o Mszę św. przed obrazem Najświętszej Panny i doznają upragnionej łaski. Podobnie uciekają się tutaj wierni we wszystkich swoich osobistych potrzebach. Agnieszka Kotewicz z Brzozia Polskiego, wdowa licząca 55 lat, opowiada, że gdy była jeszcze dziewczyną, tak ciężko zachorowała, że dzień i noc ustawicznie kaszlała, a krew uchodziła jej ustami i nosem. Nie widząc dla siebie żadnego lekarstwa, kazała się zawieść do Brzozia Polskiego, oddała się w opiekę Najświętszej Panny, złożyła dwie świece w ofierze i prosiła o Mszę św. przed cudownym obrazem. Jeszcze podczas Najświętszej Ofiary bardzo cierpiała, ale wkrótce potem wszystkie bóle ustąpiły i do domu wróciła zdrowa. Później, gdy była zamężna, zachorowały równocześnie dwie jej córki, trzyletnie bliźniaczki, na febrę. Chorowały przez wiele tygodni, nie chciały jeść ani pić. Wówczas matka zaprowadziła je przed ołtarz Najświętszej Panny w Brzoziu Polskim i od tamtej pory dokuczliwa febra ustąpiła.
Odpust w Brzoziu Polskim odbywa się w uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Przybywają wtedy pątnicy z odległych nawet o 20 km miejscowości. Okoliczna ludność i miejscowa społeczność parafialna czci obraz, jako łaskami słynący, czego dowodem są bardzo liczne wota za uzdrowienia oraz łaski uzyskane przez orędownictwo Matki Bożej.
Tradycyjnie w kościele w Brzoziu Polskim jest odprawiana środowa Nowenna o godz. 17.00, a Godzinki śpiewane są w niedzielę przed Mszą św. o godz. 9.00.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niosą do Matki Bożej dekanalne intencje

2025-06-28 10:18

[ TEMATY ]

rok jubileuszowy

Dekanat Zielona Góra‑Ducha Świętego

Karolina Krasowska

Pielgrzymi mają do pokonania 20 km, niosą różne intencje, a sama pielgrzymka połączyła wiernych z różnych parafii.

Pielgrzymi mają do pokonania 20 km, niosą różne intencje, a sama pielgrzymka połączyła wiernych z różnych parafii.

Z samego rana, spod kościoła pw. Najświętszej Trójcy w Zielonej Górze- Ochli wyruszyła Jubileuszowa Piesza Pielgrzymka Dekanatu Zielona Góra – Ducha Świętego do sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Otyniu.

Pielgrzymi mają do pokonania 20 km, niosą różne intencje, a sama pielgrzymka połączyła wiernych z różnych parafii. Skąd taki pomysł? – Jest to owoc inauguracyjnego spotkania Dekanalnej Rady Duszpasterskiej, aby w Roku Jubileuszowym z naszego dekanatu zorganizować dziękczynną pielgrzymkę do jednego z kościołów stacyjnych – wyjaśnia ks. kan. Zygmunt Zimnawoda, dziekan Dekanatu Zielona Góra-Ducha Świętego. – Mamy dzisiaj przed sobą 20 kilometrów i pragniemy w południe u Matki Bożej zanieść wszystkie nasze dekanalne intencje. Jedną z głównych jest ta o powołania kapłańskie do posługi w naszej diecezji. Chcemy, trzymając się miłości Pana Boga i Matki Bożej, doświadczyć tego, że życie nadzieją porządkuje życie już tu na ziemi i otwiera perspektywę nieba. Będąc w sanktuarium w Otyniu, odmówimy modlitwę jubileuszową i spełnimy wszystkie warunki, aby uzyskać odpust zupełny jubileuszowy – dodaje.
CZYTAJ DALEJ

„Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku,… niech Lucyfer błogosławi”. A ja odsyłam do kina na film „Rytuał”

2025-06-28 10:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Nawet nie przypuszczałam, że mój niedawny tekst na portalu niedziela.pl pt. „Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie” spotka się z tak dużym odzewem.

Na samym tylko profilu Tygodnika Niedziela na Facebooku w ciągu pierwszej doby przeczytało go ponad… 31 tys. osób!, a komentarze internautów rozgrzewały – i wciąż rozgrzewają - emocje do granic możliwości. Jedni fakt obecności oficjalnej reprezentacji satanistów na paradzie równości traktują poważnie, jako zagrożenie duchowe („Szatan to nie żarty”; „Przyznasz, że sataniści, nawet żartobliwie, to promowanie zła”; „To źle wróży”; „Niestety, pogubione owieczki pędzące wprost w ręce szatana” itd.), drudzy zaś – tych jest niestety więcej – piszą w stylu prześmiewczym i drwiącym. Przytoczę kilka wpisów: „Widziałem tych satanistów. Tacy sataniści jak koziej d…. trąbki”; „Co ten szatan właściwie zrobił ludziom złego? Co w zasadzie przeskrobał? To Bóg zatopił ludzi w czasie potopu”; „Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku”; „Dziękuję za ten pro tip w imieniu wszystkich satanistów, pozdrawiam serdecznie i niech Lucyfer błogosławi”; „Każdy o innych poglądach to satanista albo szatan…”. Nie zabrakło hejtu i trollingu, także w prywatnych wiadomościach do mnie, wyzwisk, szyderstw, zarzutów że propaguję zabobony, że diabła nie ma albo że ja jestem diabłem….
CZYTAJ DALEJ

Lublin. Maryjne święto - rocznica "Cudu Łez"

2025-06-29 08:02

Paweł Wysoki

W archikatedrze lubelskiej rozpoczynają się uroczystości ku czci Najświętszej Maryi Panny Płaczącej.

76 lat temu, 3 lipca 1949 r., na kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w lubelskiej katedrze pojawiły się łzy. Najpierw zobaczyła je szarytka s. Barbara Sadkowska, później wyraźne ślady spływających łez dostrzegli inni. Dla wiernych łzy Matki były znakiem troski i solidarności z narodem uciemiężonym wojną i komunistycznym terrorem, ale też wezwaniem do nawrócenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję