Nazywa się ją cichym zabójcą, bo pojawia się niezauważalnie i przez wiele lat może nie dawać żadnych objawów, a jej konsekwencje są poważne. Aż połowę wszystkich zachorowań na cukrzycę rozpoznaje się dopiero wtedy, kiedy pojawiają się powikłania: choroby serca i nerek, problemy ze wzrokiem, owrzodzenia. W Polsce choruje na nią ok. 3 mln osób, a kolejne 5 mln jest zagrożonych tą chorobą. Jako jedyna choroba niezakaźna została uznana przez Światową Organizację Zdrowia za epidemię. Chociaż skłonność do cukrzycy jest dziedziczna, to jednak za jej ujawnienie się odpowiada często niezdrowy tryb życia: dieta obfitująca w węglodowodany i brak ruchu.
Cukrzycę można bardzo łatwo wykryć – wystarczy zbadać poziom cukru we krwi. Potrzebne są glukometr i kropla krwi pobrana z palca. W niektórych krajach takie badanie wykonuje lekarz podczas każdej wizyty w gabinecie lekarskim, jak pomiar ciśnienia. W Polsce nie ma tego zwyczaju, ale badanie kosztuje kilka złotych, więc warto je co jakiś czas zrobić odpłatnie (np. raz na rok). Stężenie cukru powyżej 100 mg% na czczo i powyżej 125 mg% po posiłku jest sygnałem alarmowym. Objawem zaawansowanej już cukrzycy mogą być natomiast: nadmierne pragnienie, senność (zwłaszcza po obfitym posiłku) i osłabienie, pogorszenie się wzroku, nawracające infekcje skórne, trudne gojenie się ran. O skłonności do cukrzycy mogą też świadczyć napady wilczego głodu i niepohamowana ochota na słodycze.
Jeśli jesteś w grupie ryzyka, powinnaś (powinieneś) wyeliminować z diety cukier. Słodycze są pyszne, ale warto pamiętać o tym, że nie dostarczają organizmowi niczego wartościowego i nawet zdrowe osoby nie powinny ich jeść często. Warto przyzwyczajać dzieci i siebie samych do tego, że słodycze są tylko od święta, np. tylko w niedziele, i nie kupować słodzonych produktów, które tylko „udają” jedzenie, np. serków, jogurtów, słodkich napojów, słodzonych płatków śniadaniowych. Rozwojowi cukrzycy sprzyja też jedzenie dużej ilości białej mąki i tłuszczu. Najbardziej jednak – objadanie się i brak ruchu. Dlatego wszystkie osoby zagrożone cukrzycą (a prawie wszyscy jesteśmy zagrożeni) powinny przyjąć zasadę, żeby kończyć posiłki z lekkim uczuciem niedosytu i wygospodarować codziennie przynajmniej kilkanaście minut na aktywność fizyczną.
Matka Urszula Ledóchowska w pamięci potomnych zapisała się jako założycielka nowej rodziny zakonnej, edukującej kolejne pokolenia młodzieży, mało natomiast wiadomo o jej wielkiej akcji promującej Polskę, gdy ważyły się losy odrodzenia państwa polskiego.
Specjalistka od historii szarych urszulanek s. Małgorzata Krupecka USJK, autorka biografii Założycielki, w książce „Ledóchowska. Polka i Europejka” zwraca uwagę na fakt, że do wielkiej akcji promującej Polskę, zwłaszcza w latach 1915–1918, gdy ważyły się losy kraju jako niepodległego państwa, przyszła Święta była doskonale przygotowana niejako „z urodzenia” – w jej żyłach płynęła krew kilku europejskich narodów. Po matce, Józefinie Salis-Zizers, odziedziczyła szwajcarsko-południowoniemiecko-nadbałtycką krew, wśród jej przodków byli lombardzcy, wirtemberscy i inflanccy szlachcice. Pradziadek Julii – baron von Bühler – był rosyjskim ministrem. Z kolei polscy przodkowie ojca, Antoniego Ledóchowskiego, brali udział w wyprawie wiedeńskiej, obradach Sejmu Czteroletniego i Powstaniu Listopadowym. Urodzenie i koligacje otwierały przed nią drzwi do europejskich elit, a fenomenalne zdolności językowe pozwalały jej wypowiadać się w językach skandynawskich.
Europoseł Patryk Jaki w rozmowie z Łukaszem Brodzikiem podkreśla rolę i siłę konserwatystów w Polsce i Europie. Odpowiada także na pytanie, czy katolicy mogą się "mieszać" do polityki.
Łukasz Brodzik: Panie europośle, czy konserwatyści mają siłę w Europie? Czy mają jeszcze siłę w Polsce?
Dziś Kościół powinien być szkołą kontemplacyjnego podejścia do rzeczywistości - zauważa w rozmowie z KAI z ks. Tomáš Halík, znany czeski duszpasterz, teolog i filozof. Jego zdaniem zagrożenie jakie dla Europy stwarza Rosja powinno skłaniać także do namysłu nad tym, co by się stało, gdyby to dziedzictwo zostało przejęte przez cywilizację rosyjskiego świata. Prezes Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej przyznał, że wśród politycznych przywódców naszych czasów nie widzi nikogo zbliżonego do formatu Václava Havla. Ks. Halík, uważa, że wybór kard. Ptrevosta na papieża był doskonały, ponadto spodziewa się beatyfikacji papieża Leona XIII. Czeski duchowny opowiada także o swojej decyzji zakupu klasztoru bernardynów oraz programie i przyszłości założonego tam centrum duchowości.
Tomasz Królak (KAI): Opisując sytuację Kościoła katolickiego w Europie zwraca Ksiądz uwagę na zjawisko religijnego zobojętnienia, które nazywa apateizmem. Co jednak jest, według Księdza źródłem tego fenomenu? Czy to efekt racjonalistycznej aury, która eliminuje religię jako coś „nienaukowego” czy też może przyczyna tkwi w samym Kościele?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.