Reklama

Wiara

Cud miłości miłosiernej

Rok Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia to czas zbliżenia się do Boga „bogatego w miłosierdzie” (por. Ef 2, 4). Papież Franciszek w dokumencie „Misericordiae vultus” (Oblicze miłosierdzia) oraz w niezliczonych inicjatywach i w całym swoim nauczaniu wskazuje nam sposób przeżycia tego świętego czasu: mamy żyć tym rokiem jubileuszowym w świetle słów Pana: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 36)

Niedziela Ogólnopolska 32/2016, str. 30-31

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Rok Miłosierdzia

Zdjęcia: Archiwum rodzinne

Jakub nad morzem. Chłopiec umie modlić się i trwać w obecności Boga...

Jakub nad morzem.
Chłopiec
umie modlić się
i trwać
w obecności Boga...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niewątpliwym przykładem takiego życia są dziadkowie, którzy od 2001 r. opiekują się wnuczkiem: synkiem córki Bernadetki, zmarłej przedwcześnie, w 6. miesiącu ciąży. W codziennym życiu napotykają wiele trudności. Z ufnym zawierzeniem Opatrzności Bożej zwracają się do nas o pomoc materialną i duchową.

Po raz drugi rodzicami

Znamy się od dziecięcych i szkolnych lat. Każdy z nas poszedł za swoim powołaniem: ja otrzymałam od Pana Jezusa powołanie zakonne misyjne w Zgromadzeniu Sióstr Misjonarek Matki Bożej Pocieszenia, Zenek i Jadzia założyli rodzinę. Mają dwóch synów i dużo wnucząt. Mieli też córkę Bernadetkę, która urodziła się z wadą serca. Bardzo chciała wyjść za mąż, pytała lekarzy, czy jako ciężko chora będzie mogła mieć dzieci. Oni zapewniali ją, że nie będzie z tym problemu. Tymczasem w niecały rok po ślubie, gdy była w 6. miesiącu ciąży, stan jej zdrowia gwałtownie się pogorszył i w ciągu 4 dni zmarła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kubuś został wydobyty z łona Bernadetty już po jej śmierci. Było to 7 marca 2001 r. Dzieciątko walczyło o życie w inkubatorze przez 3 miesiące i przeżyło ten trudny okres, ale miało dziecięce porażenie mózgowe. Młodemu ojcu, który w jednym dniu stracił żonę i trwał w niepewności o przeżycie pierwszego dziecka, trudno było zaakceptować tę niełatwą sytuację. Rodzice zmarłej żony – a zatem dziadkowie Jakuba – podali mu miłosierną dłoń: zajęli się maleństwem i tym samym stali się po raz drugi ojcem i matką.

W 2010 r. dziadkowie przybyli do Rzymu w celu konsultacji medycznej w Szpitalu Klinicznym im. Agostina Gemellego. Byli uprzywilejowanymi gośćmi w naszym Domu Generalnym. Mogłam im towarzyszyć jako tłumaczka w czasie badań specjalistycznych. Lekarze podziwiali reakcje dziecka: stan kliniczny, w którym Jakub przyszedł na świat, uniemożliwiał mu samodzielne poruszanie się, chodzenie, stanie, słyszenie, widzenie, tymczasem chłopiec, dzięki różnym terapiom, stoi na nogach – choć nie utrzymuje równowagi, reaguje na bodźce, jest bardzo czuły; nie mówi i nie widzi, ale nie leży biernie, jak przewidywali lekarze. Podziwiał go cały personel, który nigdy nie widział, żeby dziecko z takim urazem żyło i tak reagowało. A to wszystko dzięki dziadkom, którzy wykorzystują wszelkie dostępne im środki, by Kuba cieszył się życiem i był radością całej rodziny.

Wdzięczny w modlitwie

Jakub umie wyrażać swoje uczucia uśmiechem oraz kilkunastoma gestami (nauczyła go tego babcia – wspaniała nauczycielka), jest bardzo pogodnym chłopcem, modli się i trwa w obecności Boga. Byliśmy z nim na grobie św. Jana Pawła II i prosiliśmy o cud uzdrowienia. Ale prawdziwy cud to ten, który realizuje się w codzienności przez miłość i opiekę ze strony dziadków. Jestem przekonana, że stan Jakuba to cud miłości dziadków i wszystkich, którzy ich wspomagają w ponoszeniu kosztownych terapii.

Reklama

Papież Franciszek w przemówieniu do dziadków zgromadzonych na Placu św. Piotra w Watykanie podkreślił bardzo ważne zadanie dla wszystkich rodzin: „Jedną z najpiękniejszych rzeczy w życiu rodziny, w naszym ludzkim życiu w rodzinie jest okazywać czułość dziecku i pozwolić dziadkowi i babci, by nam okazywali swoją czułość” (28 września 2014 r.).

Dzisiaj Jakub ma 15 lat. Potrzebuje stałej opieki i ciągłej rehabilitacji. Dobrodzieje, którzy wspierają chłopca, mogą liczyć na nieustanną modlitwę jego i jego dziadków (zobacz: www.jakubgacek.pl).

– Modlitwa dziadków i osób starszych – wskazał w innej katechezie Ojciec Święty Franciszek – jest wielkim darem dla Kościoła. Jest bogactwem! Jest też wielkim zastrzykiem mądrości dla całej społeczności ludzkiej: przede wszystkim dla tej, która jest zbyt zabiegana, zbyt zajęta, zbyt roztargniona. Ktoś musi także dla niej opiewać Boże znaki Boga! Głosić Boże znaki, modlić się za nich! (11 marca 2015 r.).

2016-08-03 09:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zawierzmy się Bożemu Miłosierdziu!

Niedziela małopolska 41/2014, str. 3

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Małgorzata Cichoń

Marie Daniella Comboigo

Marie Daniella Comboigo

Do krakowskich Łagiewnik 3-5 października pielgrzymowali współcześni apostołowie Bożego Miłosierdzia. Modląc się, uczestnicząc w wykładach oraz słuchając świadectw, pogłębiali formację i utwierdzali się w misji, z którą z nowym zapałem ruszą do swoich rodzin, parafii i państw!

Urodziła się w Burkina Faso, w rodzinie muzułmańskiej, ale posłano ją do szkoły katolickiej. Tam po raz pierwszy zobaczyła portret Jezusa Miłosiernego. Zrobił na niej ogromne wrażenie. Dzięki temu obrazowi zafascynowała się chrześcijaństwem. Potem ktoś nauczył ją Koronki. Przyjęła chrzest. Dziś prowadzi w swojej parafii grupę, której członkowie modlą się Koronką, a także podejmują małe dzieła miłosierdzia. Wszyscy z jej rodziny zostali chrześcijanami.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję