Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Krok w stronę normalności

Niedziela bielsko-żywiecka 26/2016, str. 5

[ TEMATY ]

marsz

MR

Jak widać odwoływano się do tysiącletniej tradycji chrześcijaństwa w Polsce

Jak widać odwoływano się do tysiącletniej tradycji chrześcijaństwa w Polsce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na bielskim Rynku kibice na moment oderwali oczy od ekranu, na którym toczył się mecz Szwajcaria – Albania i z zaciekawieniem zlustrowali tłum ludzi idący w Marszu dla Życia i Rodziny. Głośny doping nie ustawał. Nie skandowano jednak nazwisk zawodników czy drużyn, a hasła propagujące tradycyjne wartości moralne.

– Chcemy zamanifestować Ewangelię Życia, bo każdy człowiek ma życie od Boga. Życie człowieka ma wielką wartość w oczach Boga samego, który dał to życie – mówił do uczestników Marszu bp Roman Pindel na Mszy św. w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej. Wraz z końcem Eucharystii, na placu przed świątynią uformował się pochód złożony z około tysiąca osób. Przemaszerował przez Rynek, pl. Bolesława Chrobrego, ulice Krasińskiego i Słowackiego, po czym dotarł do parku Słowackiego. W trakcie drogi najmłodszym rozdawano kolorowe baloniki, wiatraczki oraz figurki małego Jasia, dziecka poczętego w łonie matki. – Mieszkamy w Bielsku dopiero od 2 miesięcy. Przeprowadziliśmy się tu z Poznania, gdzie braliśmy udział w podobnych wydarzeniach. W ten sposób staramy się zamanifestować bliskie nam wartości związane z życiem i rodziną – tłumaczy Tomasz Laskowski, tata trójki dzieci w wieku od roku do pięciu lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na pl. Chrobrego uczestnicy zatrzymali się na krótką chwilę, aby wysłuchać świadectwa Małgorzaty Martyniak, której jedno z trojga dzieci, 8-letni Konstanty dotknięty jest zespołem Downa. – W tym świecie, który promuje pięknych, zdrowych i bogatych, ludzie z zespołem Downa udowadniają, że można być pięknym pięknem swojego serca. Udowadniają też, że można cieszyć się życiem i być szczęśliwym nie będąc zdrowym – tłumaczyła szefowa stowarzyszenia „Wielkie Serce”, skupiającego rodziny dzieci z zespołem Downa. Kilkaset metrów dalej, przy Książnicy Beskidzkiej kolejne świadectwo wypowiedziało małżeństwo, które zaadoptowało dwójkę dzieci. – Nasi chłopcy chodzą już do szkoły. Cieszymy się, kiedy się do nas przytulają, mówią, że nas kochają. Pewnie popełniamy wciąż sporo błędów wychowawczych, za mało w nas wdzięczności, ale nie wyobrażamy sobie naszego życia bez Jasia i Stasia – stwierdzili małżonkowie.

Na trasie przemarszu powiewały transparenty, w sposób bezpośredni odnoszące się do jego wymowy: „Gdy rodzina zjednoczona całe zło jej nie pokona”, „Rodzina ostoją Polski”, „Św. Jan Paweł II patronem Rodzin”. Pochód swoją obecnością ubogacili członkowie bractwa rycerskiego „Svantewit”. – Na naszych terenach od tysiąca już lat istnieje idea rodziny uformowana w kręgu kultury katolickiej. Jest to wyjątkowa wartość moralna, którą szczególnie w dzisiejszych czasach należy wspierać i promować – wyjaśnił Zbigniew z bielskiej drużyny najemnej.

W parku Słowackiego czekał na uczestników Marszu festyn pełen zabaw, występów i muzyki. Na plenerowej scenie zaprezentowali się uczniowie z Zespołu Szkół im. ks. Józefa Tischnera z Ligoty, grupa Włóczykije i Piotr Mirecki z zespołem. Dla dużych i małych konkursy i konkurencje poprowadził Papa Smerf, czyli ks. Zygmunt Mizia we własnej osobie. – Kto nie wystraszył się pogody, w sensie tych nisko wiszących nad ziemią chmur, i przyszedł tutaj, mógł się pobawić, posłuchać muzyki i wyjść stąd szczęśliwy – skomentował imprezę Papa Smerf.

2016-06-23 08:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Królewski Orszak w Bolesławcu

[ TEMATY ]

marsz

Legnica

orszak

Orszak Trzech Króli

Sławomir Puciato

ZOBACZ FOTOGALERIĘ
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela świdnicka 28/2016, str. 5

[ TEMATY ]

św. Jan z Dukli

Autorstwa Jan Matejko - fragment, Domena publiczna, commons.wikimedia

Św. Jan z Dukli

Św. Jan z Dukli
Święty Jan z Dukli urodził się na galicyjskiej ziemi, na przełęczy Karpackiej, w Dukli w 1414 r. Został dobrze wychowany przez bogobojnych rodziców. Rodzice posłali go do szkół w Krakowie. Jako młodzieniec otrzymał od Boga powołanie kapłańskie i zakonne. Wstąpił do Zakonu Franciszkanów Konwentualnych. Został wyświęcony na kapłana. Pracował w Krośnie i we Lwowie. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do franciszkanów obserwantów, czyli bernardynów. I tu zasłynął jako kaznodzieja, wytrwały spowiednik, szerzyciel czci do Męki Pańskiej i Matki Bożej. Pod koniec życia stracił wzrok. Umarł w uroczystość św. Michała Archanioła, w środę 29 września 1484 r. Jan Paweł II kanonizował go 10 czerwca 1997 r. w Krośnie. Relikwie jego spoczywają w Dukli. Św. Jan z Dukli jest patronem diecezji przemyskiej. Co to znaczy, że jest naszym patronem? jakie wnioski z tego wynikają dla nas? Wynikają z tego dwa główne zadania. Po pierwsze, mamy uznać, że św. Jan jest naszym niebieskim opiekunem i orędownikiem. Stąd też winniśmy mu polecać często sprawy naszego życia. Drugie zadanie, jakie mamy wobec naszego patrona w niebie – to naśladować go w życiu. Każdy święty zostawia nam swoje chrześcijańskie życie jako testament do realizowania. Wszyscy jesteśmy zobowiązani ten testament rozpoznać i go wypełniać w kontekście naszego powołania, czyli inaczej mówiąc: jesteśmy zobowiązani do naśladowania naszych świętych. Pytamy się dzisiaj na nowo, jakie przesłanie zostawił nam św. Jan z Dukli, w czym go winniśmy naśladować? By odpowiedzieć na to pytanie, sięgnijmy do modlitwy: „Boże, Ty obdarzyłeś błogosławionego Jana z Dukli, kapłana, cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, spraw, abyśmy naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę”. Św. Jan z Dukli wyznawał wiarę nie tylko w swoich kazaniach, ale przede wszystkim swoim życiem. Jak wyznajesz wiarę jako ojciec, jako matka, żona, mąż, dziecko, synowa, zięć? Czy Bóg zajmuje w twoim życiu pierwsze miejsce? Jeżeli w życiu Pan Bóg jest naprawdę na pierwszym miejscu, to wszystko się właściwe układa. Wiarę wyznajemy nie tylko w kościele, na modlitwie, ale całym swoim życiem. Dzisiaj, Bogu dzięki, nie prześladują nas za wiarę. Nie idziemy do więzień, nie zwalniają nas z pracy. Nie mamy niepokoju o konsekwencje naszego świadczenia o wierze.
CZYTAJ DALEJ

45. rocznica wybuchu strajków Lubelskiego Lipca’80

2025-07-08 11:50

materiały prasowe

8 lipca 1980 r. pracownicy WSK PZL-Świdnik rozpoczęli strajk, który dał początek fali protestów najpierw na Lubelszczyźnie, a potem w całej Polsce.

Po raz pierwszy zaprotestowało tak wiele zakładów pracy z Lubelszczyzny, a zmuszona do ustępstw władza komunistyczna zawarła pisemne porozumienia ze strajkującymi robotnikami, spełniając ich postulaty – o wydarzeniach znanych jako Lubelski Lipiec '80 mówi historyk dr hab. Ewa Rzeczkowska z Instytutu Historii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję