Reklama

Z Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przemyśl

Ingres abp. Adama Szala

W archikatedrze przemyskiej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Jana Chrzciciela 21 maja miał miejsce ingres abp. Adama Szala – nowego metropolity przemyskiego. Uroczystościom przewodniczył nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore. Ks. Zbigniew Suchy z przemyskiej edycji „Niedzieli” relacjonował: „Archikatedra pełna jest księży i wiernych. Są mieszkańcy Wysokiej Łańcuckiej, pątnicy pieszej pielgrzymki z Przemyśla na Jasną Górę, głuchoniemi i wielu, wielu innych, których przywiodła życzliwość i wdzięczność za cichą pracę abp. Adama, w której szczególne miejsce mieli ludzie prości, pokaleczeni przez życie”.

W homilii abp Szal mówił o kontekście czasowym, w którym przyszło mu podjąć nową misję: – Ingres. To pojęcie oznacza uroczyste wejście do katedry biskupa diecezjalnego. Ingres w Nadzwyczajnym Jubileuszu Miłosierdzia nabiera szczególnego charakteru, gdyż wiąże się z przejściem przez Drzwi Miłosierdzia. Nasuwa się tu nieodparcie skojarzenie z tym, co nazywamy bramą dla owiec, o której mówił Chrystus w dzisiejszej Ewangelii. Chrystus nazwał siebie bramą, przez którą przechodzą owce. (…) Z woli Ojca Świętego Franciszka dziś z pokorą przyjmuję wyznaczoną mi rolę pasterza...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Abp Adam Szal przyznał, że w drodze do archikatedry przeszedł przez trzy przemyskie Bramy Miłosierdzia: W pierwszej, w kościele Ojców Franciszkanów, modlił się, aby mieć odwagę kroczyć na czele owiec. W Bramie archikatedry greckokatolickiej modlił się o dar czułości, aby umiał być w środku owczarni i dawać jej pełne miłości serce. W trzeciej Bramie modlił się o ducha pokory, aby kroczyć zawsze na końcu owczarni, czyli być razem z tymi, którzy „cierpią na duchu i ciele, z tymi, którzy zmagają się z pokusą buntu i opuszczenia owczarni”. Dla abp. Szala ważna jest jeszcze jedna Brama, przygotowana – jak sam powiedział – przez Opatrzność – Jest nią Maryja. W jarosławskim kościele greckokatolickim czczona jest jako Brama Miłosierdzia. To Ona, także tu, w bazylice przemyskiej, czczona jako „Jackowa”, obejmuje nas miłosiernym spojrzeniem i śpieszy z różnoraką pomocą – podkreślił.

W imieniu Kościoła przemyskiego ks. Andrzej Skiba mówił: – Bądź „okiem i językiem” Kościoła (...). Dostrzegaj, co dzieje się na tym diecezjalnym okręcie, „głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, wykazuj błąd, napominaj, podnoś na duchu z całą cierpliwością w każdym nauczaniu. (...) czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie!” (2 Tm 4, 2. 5).

Do tych życzeń z całym sercem i wdzięcznością za lata przyjaźni z „Niedzielą” dołącza się także nasza redakcja, licząc na wiele kolejnych lat wspólnej owocnej współpracy.

Katarzyna Woynarowska

Ważna wizyta

Bez tej polskiej krwi nie byłoby dziś Unii Europejskiej

Prezydent Andrzej Duda podczas niedawnej wizyty we Włoszech (16-18 maja br.) spotkał się z premierem Włoch Mateo Renzim, przemawiał na forum rzymskiej Akademii NATO, a także odwiedził Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino, gdzie uczcił 72. rocznicę jednej z najważniejszych bitew II wojny światowej.

Reklama

Prezydent RP oddał cześć bohaterom. Powiedział słynne już słowa: – Bez tej polskiej krwi, bez naszej walki nie byłoby dziś Unii Europejskiej. Andrzej Duda spotkał się z kombatantami. – Jesteście nam dzisiaj bardzo potrzebni, bo wasz przykład wychowuje następne pokolenia polskiej młodzieży, której zadaniem jest dbanie, by Polska była silna i by zawsze była po stronie wolnego świata – podkreślił Prezydent. Otrzymał on od kombatantów replikę szabli oficerskiej wzór 21, którą nosili oficerowie wojska polskiego w II RP.

K.W.

Krótko

• Andrzeja Dudę dobrze ocenia dokładnie połowa Polaków. Niezadowolonych z obecnego Prezydenta RP jest 39 proc. badanych przez CBOS. Znacznie gorsze oceny mają parlamentarzyści. Pracę posłów dobrze ocenia tylko co czwarty badany.

• Rząd Prawa i Sprawiedliwości obchodził półrocze swojej działalności. Rządzący za sukces uważają program Rodzina 500+, darmowe leki dla seniorów, utworzenie Polskiej Grupy Energetycznej i wzmocnienie armii.

• Polska wyprzedziła pierwszy zachodni kraj pod względem zamożności obywateli – ogłosił Międzynarodowy Fundusz Walutowy. W 2015 r. średni dochód na Polaka przewyższył o 6 dolarów średni dochód na Greka. Ma to związek ze wzrostem gospodarczym Polski, ale i z recesją w Grecji.

• Opozycja zbojkotowała spotkanie u marszałka Marka Kuchcińskiego w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Spośród partii zasiadających w parlamencie na spotkaniu był tylko przedstawiciel PSL.

• Od 2017 r. wszystkie dzieci w Polsce mają być szczepione przeciwko pneumokokom. Program ogłoszony przez Ministerstwo Zdrowia będzie kosztował 170 mln złotych.

• Mateusz P., były poseł Samoobrony i rzecznik tej partii, a dziś lider prokremlowskiej formacji „Zmiana”, jest podejrzewany przez prokuraturę o szpiegostwo. Śledczy chcą jego tymczasowego aresztowania. Nie wiadomo, na czyją korzyść miał szpiegować podejrzany polityk.

• 4 policjantów we Wrocławiu zostało odsuniętych od służby w związku ze śmiercią 25-letniego Igora S. Policjanci zatrzymali mężczyznę, który był poszukiwany za oszustwa. Przy zatrzymaniu użyli paralizatora. Igor S. zmarł na komisariacie.

Strony informacyjne przygotowano na podstawie doniesień korespondentów własnych, Radia Vaticana, KAI, BP KEP oraz RIRM.

2016-05-25 08:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Emerytowany biskup pomocniczy Częstochowy Antoni Długosz poprowaidził w piątek (11 lipca br.) modlitwę Apelu Jasnogórskiego.

„Matko Boża, Ty wiesz, że Polacy zdali egzamin, kiedy trzeba było otworzyć drzwi dla milionów uciekających Ukraińców. A w imię miłości bliźniego potrafili zapłacić najwyższą cenę za pomoc Żydom” – powiedział biskup Antoni Długosz. Podkreślił jednocześnie, że przyjmowanie nielegalnych migrantów nie leży w interesie Polski i nie mieści w porządku miłosierdzia. Duchowny mówił o modlitwie za obrońców polskich granic.
CZYTAJ DALEJ

Szkaplerz „kołem ratunkowym”

Szkaplerz to najpopularniejsza obok Różańca świętego forma pobożności maryjnej. Historia szkaplerza sięga góry Karmel w Ziemi Świętej, kiedy to duchowi synowie proroka Eliasza prowadzili tam życie modlitewne. Było to w XII wieku. Z powodu prześladowań ze strony Saracenów bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel przenieśli się do Europy i dali początek zakonowi zwanemu karmelitańskim. W południowej Anglii w Cambridge mieszkał pewien bogobojny człowiek - Szymon Stock, generał zakonu, który dostrzegając grożące zakonowi niebezpieczeństwa, modlił się gorliwie i błagał Maryję, Najświętszą Dziewicę, o pomoc. Pewnej nocy, z 15 na 16 lipca 1251 r., ukazała mu się Najświętsza Panienka w otoczeniu aniołów. Szymon otrzymał od Maryi brązowy szkaplerz i usłyszał słowa: „Przyjmij, Synu najmilszy, szkaplerz Twego zakonu jako znak mego braterstwa, przywilej dla Ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania”. Od tamtej pory karmelici noszą szkaplerz, czyli dwa prostokątne skrawki wełnianego sukna z naszytymi wyobrażeniami Matki Bożej Szkaplerznej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, połączone tasiemkami. Słowo „szkaplerz” pochodzi od łacińskiego słowa „scapulae” (plecy, barki) i oznacza szatę, która okrywa plecy i piersi. Papież Pius X w 1910 r. zezwolił na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym. Do wielkiej Rodziny Karmelitańskiej chcieli przynależeć wielcy tego świata - królowie, książęta, możnowładcy, ale i zwykli, prości ludzie. Dzięki papieżowi Janowi XXII - temu samemu, który wprowadził święto Trójcy Świętej i wyraził zgodę na koronację Władysława Łokietka - szkaplerz stał się powszechny. Papież miał objawienia. Matka Boża przyrzekła szczególne łaski noszącym pobożnie szkaplerz karmelitański. A Ojciec Święty ogłosił te łaski światu chrześcijańskiemu bullą „Sabbatina” z dnia 3 marca 1322 r. Bulla mówiła o tzw. przywileju sobotnim. Szczególne prawo do pomocy ze strony Maryi w życiu, śmierci i po śmierci mają ci, którzy noszą szkaplerz. Jest to niejako suknia Maryi, czyli znak i nieomylne zapewnienie macierzyńskiej opieki Matki Bożej. Kto nosi szkaplerz karmelitański, ten otrzymuje obietnicę, że dusza jego wkrótce po śmierci będzie wyzwolona z czyśćca. Stanie się to w pierwszą sobotę miesiąca po śmierci. Oczywiście, pod warunkiem, że ta osoba nosiła szkaplerz w należytym duchu i żyła prawdziwie po chrześcijańsku, zachowała czystość według stanu i modliła się modlitwą Kościoła. Jan Paweł II pisał do przełożonych generalnych Zakonu Braci NMP z Góry Karmel i Zakonu Braci Bosych NMP z Góry Karmel, że w znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu. „Szkaplerz w istocie jest «habitem» - podkreślał Ojciec Święty. - Ten, kto go przyjmuje, zostaje włączony lub stowarzyszony w mniej lub więcej ścisłym stopniu z zakonem Karmelu, poświęconym służbie Matki Najświętszej dla dobra całego Kościoła. Ten, kto przywdziewa szkaplerz, zostaje wprowadzony do ziemi Karmelu, aby «spożywać jej owoce i jej zasoby» (por. Jr 2, 7) oraz doświadczać słodkiej i macierzyńskiej obecności Maryi w codziennym trudzie, by wewnętrznie się przyoblekać w Jezusa Chrystusa i ukazywać Jego życie w samym sobie dla dobra Kościoła i całej ludzkości” (por. Formuła nałożenia szkaplerza). Papież Polak od wczesnych lat młodości nosił ten znak Maryi. I zawsze zaznaczał, jak ważny w jego życiu był czas, gdy uczęszczał do kościoła na Górce (Karmelitów) w Wadowicach. Szkaplerz przyjęty z rąk o. Sylwestra nosił do końca życia. (Szkaplerz św. Jana Pawła II znajduje się w klasztorze Karmelitów w Wadowicach.) W orędziu z okazji jubileuszu 750-lecia szkaplerza karmelitańskiego pisał, że szkaplerz „staje się znakiem przymierza i wzajemnej komunii między Maryją i wiernymi, a w rezultacie konkretnym sposobem zrozumienia słów Jezusa na krzyżu do Jana, któremu powierzył swą Matkę i naszą duchową Matkę”. Matka Boża, kończąc swe objawienia w Lourdes i w Fatimie, ukazała się w szatach karmelitańskich jako Matka Boża Szkaplerzna. Wszystkie osoby noszące szkaplerz karmelitański mają udział w duchowych dobrach zakonu karmelitańskiego. Ten, kto go przyjmuje, zostaje na mocy jego przyjęcia związany mniej lub bardziej ściśle z zakonem karmelitańskim. Rodzinę Karmelu tworzą następujące kręgi osób: zakonnicy i zakonnice, Karmelitańskie Instytuty Życia Konsekrowanego, Świecki Zakon Karmelitów Bosych (dawniej zwany Trzecim Zakonem), Bractwa Szkaplerzne (erygowane), osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością w różnych formach zrzeszania się (wspólnoty lub grupy szkaplerzne) oraz osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością, ale bez żadnej formy zrzeszania się. Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należy: przyjąć szkaplerz karmelitański z rąk kapłana; wpisać się do księgi Bractwa Szkaplerznego; w dzień i w nocy nosić na sobie szkaplerz; odmawiać codziennie modlitwę zaznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa; naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć. Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko Szkaplerza świętego! Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królowo Szkaplerza, ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja. Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać? Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaganiem i wysłuchasz mnie w moich potrzebach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania. Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko utrapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz cierpienie, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na twoją chwałę w Szkaplerzu świętym żyć i umierać pragnę. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Lepsza cząstka

2025-07-16 17:18

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

pl.wikipedia.org

Niewielka miejscowość Betania, której nazwa tłumaczy się jako „dom biednych”, była świadkiem interesujących wydarzeń w życiu Jezusa. Tu mieszkała zaprzyjaźniona z Jezusem rodzina, a dokładniej dwie siostry i brat, Maria, Marta i Łazarz. Gdy Nauczyciel pielgrzymował do Jerozolimy na uroczystości świąteczne, zatrzymywał się w ich domu.

Często pewnie rozmowy przeciągały się długo w noc, a cienie żywo dyskutujących postaci figlowały na białych ścianach w świetle oliwnych lampek. Jedną z takich scen skrupulatnie relacjonuje Łukasz: „W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: ‘Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła’. A Pan jej odpowiedział: ‘Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona’” (Łk 10,38-42).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję