Tak po polsku papież Paweł VI pozdrowił Polaków obecnych na Placu św. Piotra podczas inauguracji swojego pontyfikatu 30 czerwca 1963 r. Tymi kilkoma polskimi słowami papież Montini wyraził swoją wielką sympatię do Polski i Polaków, a także swój wielki szacunek do naszej Ojczyzny, jej kultury i całej tradycji narodowej. To jego wielkie umiłowanie Polski i Polaków zaczęło się praktycznie w maju 1923 r., czyli w momencie przybycia do warszawskiej nuncjatury apostolskiej, w której rozpoczął pracę jako sekretarz nuncjusza abp. Lorenzo Laurego. W czasie tego kilkumiesięcznego pobytu nie tylko nauczył się języka polskiego, ale również zapoznał się z tysiącletnią historią Narodu i Kościoła polskiego. Podczas swojego pontyfikatu wielokrotnie i przy różnych okazjach dawał świadectwo, że bardzo bliska jego sercu pozostaje Polska i Polacy.
Złota Róża
Reklama
W sposób szczególny wyraził to kilkakrotnie podczas obchodów Milenium Chrztu Polski. Kiedy kard. Stefan Wyszyński w imieniu całego Kościoła i Episkopatu Polski już w maju 1965 r. zaprosił Pawła VI na te obchody do Polski, komunistyczne władze PRL, niestety, nie wyraziły zgody na jego przyjazd i udział w centralnych uroczystościach milenijnych na Jasnej Górze 3 maja 1966 r. Mimo tych przeszkód i utrudnień Papież nieustannie łączył się z obchodami tysiąclecia Chrztu Polski, m.in. biorąc udział w ich rzymskiej inauguracji (13 stycznia 1966 r.), poprzez odprawienie Mszy św. w intencji Polski w podziemiach Bazyliki św. Piotra (3 maja 1966 r.) czy też przewodniczenie tym obchodom osobiście w Watykanie i wygłoszenie z tej okazji uroczystego przemówienia (15 maja 1966 r.). Wyrazem wyjątkowej łączności Papieża z uroczystościami milenijnymi był przygotowany na jego polecenie specjalny dar dla Pani Jasnogórskiej – Złota Róża, którą przywiózł do częstochowskiego sanktuarium dopiero po 40 latach Benedykt XVI.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jeżeli weźmie się pod uwagę cały pontyfikat Pawła VI, to należy zauważyć, że jednym z największych i najbardziej trwałych wyrazów jego szacunku i miłości do Polski, zwłaszcza związanych z milenijnymi obchodami, było ustanowienie z jego woli specjalnej rzymskiej parafii poświęconej właśnie Matce Bożej Częstochowskiej. „Po otrzymaniu czcigodnej zgody Papieża Pawła VI, niniejszym Dekretem postanawiamy, że Parafia Świętego Maksyma Wyznawcy, przy Ulicy Collatina, erygowana Dekretem Kard. Wikariusza Clemente Micara, z dnia 12 czerwca 1962 roku, zmienia nazwę na «Nasza Pani z Częstochowy» («Nostra Signora di Czestochowa»). Rzym, z Siedziby Wikariatu, dnia 4 grudnia 1965 roku. Podpisał Luigi Kardynał Traglia, Wikariusz Generalny Jego Świątobliwości”. Równocześnie Paweł VI postanowił, aby na terytorium tej parafii został wybudowany nowy kościół, także poświęcony Matce Bożej Częstochowskiej. W ten sposób Papież pragnął zwrócić szczególną uwagę również w Rzymie na to wielkie wydarzenie, jakim był jubileusz pierwszego tysiąclecia Chrztu Polski. Jeszcze w tym samym roku na prośbę Papieża kamień węgielny pod planowany kościół milenijnej rzymskiej parafii poświęcili prymas Polski kard. Stefan Wyszyński, metropolita krakowski abp Karol Wojtyła oraz inni biskupi polscy, którzy brali udział w obradach Soboru Watykańskiego II.
Żywy list
Reklama
W czasie tej inauguracji polscy biskupi podarowali również dla nowo powstałej świątyni kopię obrazu Pani Jasnogórskiej. O tych wszystkich wydarzeniach z wielkim wzruszeniem wspominał w swojej homilii Jan Paweł II, ich bezpośredni uczestnik, który 25 lutego 1979 r. (zaledwie kilka miesięcy po wyborze na Stolicę Piotrową) ponownie przybył do tej rzymskiej parafii i kościoła poświęconego Matce Bożej Częstochowskiej. „Wyrażam moją szczególną radość z okazji dzisiejszej wizyty w tej rzymskiej parafii – od tych słów rozpoczął swoją homilię Jan Paweł II – położonej na przedmieściu La Rustica, która jest poświęcona naszej Pani z Częstochowy. (...) Moja radość jest tym bardziej wielka, gdyż w moich myślach i w moim sercu zachowuję jeszcze bardzo żywą pamięć owego dnia, w którym przybyłem tu razem z kard. Stefanem Wyszyńskim i innymi polskimi biskupami, którzy uczestniczyli w ostatnich sesjach Soboru Watykańskiego II w 1965 r. Równocześnie zbliżał się jubileusz pierwszego tysiąclecia Chrztu Polski, stąd papież Paweł VI postanowił, aby zwrócić szczególną uwagę również w Rzymie na owo wielkie wydarzenie historii Narodu i Kościoła polskiego. Właśnie dlatego zadecydował, aby został wybudowany kościół poświęcony Matce Bożej Częstochowskiej na terytorium tej parafii, który w tych miesiącach był w planach, aby wyjść naprzeciw potrzebom duchowym i duszpasterskim w tej strefie, która w tym czasie była jeszcze wyłączona z miasta, a którą nazywano Rustica (Wiejska). Pamiętam, że kiedy przybyliśmy po raz pierwszy na to miejsce, właśnie podczas soboru, znajdowały się tu jeszcze rozległe pola, a domy zarysowywały się na horyzoncie. Prace pod budowę kościoła parafialnego zaczęto natychmiast; następnie przerwano, po czym ponownie je powzięto w 1969 r. i wreszcie w październiku 1971 r. została dokonana konsekracja nowego kościoła przez kard. Wyszyńskiego, w której także uczestniczyłem”.
Następnie Ojciec Święty w obecności licznie zebranych parafian, odwołując się do słów św. Pawła, przypomniał, że ich parafia i kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej są żywym listem, który był napisany głęboko w sercu Pawła VI i polskiego Episkopatu. Dlatego, jak podkreślił, z wielką radością i głębokim wzruszeniem przybył tu kolejny raz (trzeci), ale tym razem jako papież, a równocześnie jako świadek historii powstania tej parafii: „Najdrożsi Bracia i Siostry, w dzisiejszej lekturze słowa czytamy, że św. Paweł zwraca się do Koryntian, nazywając ich «listem napisanym w naszych sercach, listem, który znają i czytają wszyscy ludzie» (2 Kor 3, 2). Odnosząc się do tych słów, chcę powiedzieć, że także wasza parafia i kościół są takim listem napisanym głęboko w sercu zmarłego papieża Pawła VI i w sercu polskiego Episkopatu. Wasza parafia i kościół narodziły się z tego wyjątkowego zapisu «w sercach» i z wielkiej wiary. Dlatego moje wzruszenie jest szczególnie głębokie, przybywam tu bowiem po raz pierwszy jako następca Pawła VI, a jednocześnie jako świadek początków waszej drogiej parafii”.
Trzeba tu być
Biorąc pod uwagę powyższe refleksje w kontekście tegorocznej rocznicy Chrztu Polski, należy zauważyć, że zarówno kościół, jak i parafia pw. Naszej Pani z Częstochowy (Nostra Signora di Czestochowa), które znajdują się w rzymskiej dzielnicy La Rustica, stają się nie tylko żywym listem i żywą relikwią bł. Pawła VI, św. Jana Pawła II czy sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego, ale także żywym pomnikiem tysiąclecia Chrztu Polski, który nieustannie przypomina całemu Rzymowi i całemu Kościołowi powszechnemu milenijną historię Narodu i Kościoła polskiego. Dlatego polscy pielgrzymi i nie tylko, którzy przybywają do włoskiej stolicy, jeśli mieliby jeszcze trochę sił i czasu po udanym zwiedzeniu Rzymu, powinni pokusić się również o nawiedzenie tego żywego pomnika Milenium Chrztu Polski, jakim jest kościół Naszej Pani z Częstochowy. Wszystkim zainteresowanym przy zwiedzaniu tego kościoła chętnie pomoże obecny proboszcz parafii – Don Patrizio Milano razem ze swoimi współpracownikami. A zatem – do zobaczenia w kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Rzymie...