Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Na krawędzi

Wolność, gdy wszystko wolno

Niedziela szczecińsko-kamieńska 9/2016, str. 8

[ TEMATY ]

Gniezno

zjazd

korom / Foter / Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zjazd Gnieźnieński coraz bliżej, to już w dniach 11-13 marca 2016 r. Zapowiedział swoje przybycie pan prezydent Andrzej Duda, potwierdzili przyjazd kard. Luis Antonio Tagle, metropolita Manili na Filipinach oraz abp Światosław Szewczuk, arcybiskup większy kijowsko-halicki, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Będą prelegenci tej miary co prof. Jerzy Kłoczowski, prof. Bohdan Cywiński, kard. Kazimierz Nycz – nie ma tu miejsca na wymienianie wszystkich, zapraszam na stronę internetową Zjazdu (zjazd.org). Będzie czas słuchania, czas refleksji, czas muzyki i czas modlitwy. I będzie czas dialogu. W programie Zjazdu jest 16 warsztatów o różnych tematach i celach – wszystkie po to, by uczciwy dialog czynić sednem relacji międzyludzkich. W sporym napięciu przygotowuję się do prowadzenia jednego z tych warsztatów. Nasz temat: „Wolność, gdy wszystko wolno”.

Reklama

My, Polacy – jesteśmy mistrzami świata, gdy o wolność trzeba walczyć. Jest w nas wtedy męstwo, waleczność, odwaga, gotowość wytrwałego cierpienia dla zniewolonej Ojczyzny, nawet cierpliwość w znoszeniu niewoli, gdy przyświeca jej „jutrzenka swobody”. Czas niewoli skłania nas też do solidarności – nawet gdy jej głównym motywem jest wspólny wróg, przed którym najlepiej bronić się razem, to potrafimy w słowie „solidarność” znaleźć głębokie treści. Jak pokazuje najnowsza historia – potrafimy nawet wcielać je w życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gorzej, gdy wolność zdobędziemy – wtedy jest kłopot. Nie jest łatwo z solidarnością, gdy zderzają się indywidualne wolności ludzi bardzo różnych, a znika jeden wspólny wróg, któremu trzeba się razem przeciwstawić. Poczucie wolności bywa rozumiane jako swoboda stosowania się (lub nie) do reguł budowanych przez pokolenia. „Wolnoć Tomku w swoim domku”, jak pisał Aleksander Fredro – i nic to, że domek jednak wspólny i jakoś w nim trzeba się dogadać. Poszła w zapomnienie maksyma Andrzeja Frycza Modrzewskiego o prawie, które powinno wkraczać dopiero tam, gdzie zawodzą dobre obyczaje. Obyczaje zawodzą, więc wszystko chce się skodyfikować. Nakazać, zabronić, uregulować. Ale gdy już mamy wszystko teoretycznie zapisane w prawie, wówczas zaczyna się czas interpretacji. Z publicznych dyskusji w ostatnich latach zdaje się wynikać, że każde prawo można zinterpretować w dowolną stronę. A co z dobrym obyczajem?

Zderzenie indywidualnych wolności – to brzmi jak konflikt i (niestety) często jest konfliktem nieprzezwyciężalnym. Odmienny pogląd skłania raczej do walki o swoje niż do próby poszukania konsensusu lub choćby znośnego kompromisu. Słowo „kompromis” kojarzy się raczej z kompromitacją niż porozumieniem. To jak mają żyć razem „wolni z wolnymi, równi z równymi”? Jak dzisiaj nawiązywać do tej przepięknej tradycji dawnej Rzeczpospolitej?

Cóż więc w tej sytuacji robić? Nad tym będziemy się zastanawiali w czasie naszych warsztatów. Będziemy szukali wniosków i rozwiązań możliwie najbardziej praktycznych, takich do zastosowania w małej skali. Skali dostępnej dla osoby niekoniecznie mającej wielki wpływ na sprawy globalne. Będziemy rozmawiali o przyzwoicie przeżywanej wolności w skali zwyczajnego człowieka: członka rodziny, pracownika, działacza społecznego. Wolność w codzienności: jak się zachować, gdy obok mnie łamane są standardy przyzwoitości? Wolny jestem i ja, i ten kto owe standardy łamie (nawet, gdy formalnie nie łamie prawa)... Wolność powinna służyć dobru i miłości – jak być wolnym równocześnie tworząc dobry obyczaj, realizując solidarność, budując dobre relacje między ludźmi? Nie będziemy pytali, jak mają się zachować inni – będziemy szukali odpowiedzi na pytanie jak powinienem się zachowywać ja. Każdy ja. Jak powinienem sterować własną wolnością, by odnieść życiowy sukces – razem z innymi wolnymi ludźmi.

Warsztatów podczas Zjazdu będzie szesnaście – po osiem w piątek i sobotę. Zachęcam do rejestrowania się na Zjeździe i wybór najbardziej interesującego warsztatu.

2016-02-25 09:59

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W polskiej debacie cenię o. Rydzyka

[ TEMATY ]

zjazd

zjazd gnieźnieński

Artur Stelmasiak - Na Zjeździe Gnieźnieńskim chrześcijanie różnych wyznań dyskutują i łączą siły. Czy takie spotkania i Debaty mają wpływ na otaczającą nas rzeczywistość? O. Dariusz Kowalczyk SJ: - Gdybym nie widział sensu takiej rozmowy, to chyba mnie by tu nie było…. (śmiech). Przyznam, że jak zrobiłem doktorat w Rzymie w 1998 roku i wróciłem do Warszawy, to miałem dużo większy entuzjazm do debatowania z różnymi środowiskami. Jednak z biegiem lat byłem coraz bardziej rozczarowany postawą ludzi, którzy tylko pozornie chcieli dialogować. Myślę, że rozmowa z takimi osobami jak prof. Magdalena Środa, czy prof. Jan Hartman była jedynie salonowym chwaleniem wzajemnej „otwartości”. Dziś stałem się sceptyczny wobec debatowania z takimi środowiskami. - Ale tu w Gnieźnie chyba nie ma takich pozornych debat. - Właśnie do tego chciałem nawiązać… Jeśli debata jest konstruktywna i jej tematyka może prowadzić do zbliżenia i wzajemnego poznania, to ma sens. Myślę, że Gniezno jest tego dobrym przykładem, bo ten kongres zaistniał w świadomości Polaków jako coś ważnego. Moim zdaniem, gdybyśmy takich debat nie prowadzili, to popełnilibyśmy grzech zaniechania. - Ojciec prowadził warsztaty „między konserwatyzmem chrześcijańskim i progresywizmem”. Wiele mówi się też o Kościele otwartym i konserwatywnym. Ja osobiście znam wielu konserwatystów, którzy są jednocześnie otwarci, a może nawet progresywni. Jak ojciec postrzega ten podział? - W Polsce często jest tak, że jak duchowny udzieli wywiadu Gazecie Wyborczej, to już jest uznany za „otwartego”, a jak się pojawi w Radiu Maryja, to jest „zamknięty”. Tymczasem wiele środowisk, które same uważają się za otwarte i obiektywne w rzeczywistości są najbardziej zamknięte. Ja osobiście wolę jak ktoś wychodzi z otwartą przyłbicą i mówi kim jest i co uważa za słuszne. Takie środowiska są bardziej szczere niż te, które udają kogoś, kim tak na prawdę nie są. Przytoczę przykład ojca Tadeusza Rydzyka. Jeśli weźmiemy jego sposób działania, to jest on bardzo nowoczesny, ale bez wątpienia jest też konserwatywny. Cenię go za szczerość, a nie udawanie. Wszyscy doskonale wiedzą, że są wartości, których jego środowisko zawsze będzie broniło. - Zjazd Gnieźnieński wpisuje się w obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. Chyba uwaga Polaków powinny być skierowana w kierunku Gniezna? - Nie sądzę, aby to wydarzenie zmieniło tak duchowo Polaków, jak Millenium w 1966 roku i program duszpasterski zaproponowany wówczas przez Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Dziś akcyjność nie zastąpi żmudnej pracy duszpasterskiej w parafiach i we wspólnotach. - To nie powinniśmy obchodzić tego jubileuszu? - Nie chce tego deprecjonować. To ważne wydarzenie i powinno zostać zauważone. Nie od niego będzie jednak zależeć przyszłość Kościoła w Polsce. O wiele więcej zależy od proboszczów, którzy będą otwierać się na inicjatywy w swoich parafian. - Ale to jest jakiś klucz do otwarcia pewnej debaty publicznej o roli chrześcijaństwa w historii Polski. Uważam, że do ludzi powinno dotrzeć, że gdyby chrztu w 966 roku nie było, to nie byłoby też Polski. Możemy pokazać, że Kościół jest dla nas wszystkich instytucją państwowotwórczą, a wspieranie wartości chrześcijańskich w życiu społecznym to Polską racja stanu. - Oczywiście. W tym sensie pełna zgoda… Od dawna mówię, że nie będzie Polski i nie będzie Europy bez tego wszystkiego, co nazywamy „korzeniami chrześcijańskimi”. I rzeczywiście nasza historia jest wyjątkowa, bo początek państwowości jest jednocześnie początkiem Kościoła katolickiego… Zupełnie tak jakbyśmy wyłonili się z niebytu.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

MŚ w wioślarstwie - brązowy medal czwórki podwójnej

2025-09-25 09:43

[ TEMATY ]

mistrzostwa świata

Polscy wioślarze w składzie: Dominik Czaja, Piotr Płomiński, Konrad Domański i Jakub Woźniak zdobyli brązowy medal w konkurencji czwórek podwójnych w mistrzostwach świata rozgrywanych w Szanghaju. Triumfowali Włosi przed Brytyjczykami.

Biało-czerwoni uzyskali czas 5.51,34 i do Włochów stracili 3,26 s.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję