Reklama

Wiara

Chrześcijanin a sport

Niedziela Ogólnopolska 6/2016, str. 34

Giorgio Pulcini/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele jest piękna w sporcie, ale także zbyt wiele podejmuje się starań o zwycięstwo obliczone na zyski, na cele propagandowe, nawet polityczne. Razi nas komercyjny aspekt życia sportowego, irytuje niezdrowa rywalizacja. Czy w tej sytuacji chrześcijanin może być tylko biernym świadkiem wydarzeń sportowych, które fascynują tak wielu?

Związek między religią a sportem

Jeśli przyjmiemy, że wyraz „religia” wywodzi się etymologicznie z czasownika „religare” i oznacza więź, połączenie – dostrzeżemy, że sport mógłby mieć łączność z kultem, gdyż – o ile jest dobrze zorganizowany – powinien ludzi łączyć, scalać i jednoczyć. Wówczas nie tyle przeciwnik, ile partner sportowy powinien być traktowany jako bliźni i przyjaciel zarówno przez zawodników, jak i przez widzów. Sport ma nieść ludziom radość, ta zaś jest wartością głęboko religijną i prawdziwie chrześcijańską. Sobór Watykański II stwierdza, że radości ludzi są radościami Kościoła. Jak wiadomo, w sporcie, tak jak i w chrześcijańskiej moralności, konieczne są trening, ćwiczenie dobrej i silnej woli, wyrzeczenia. A zatem w sporcie obowiązuje Ewangelia i jej nauka. Najbardziej nam imponują – albo imponować powinni – ci, którzy pokonują swoje kalectwo i zwyciężają słabość. Znamy sportowców, którzy wzbudzają podziw kulturalnym zachowaniem, grą „fair play”, opanowaniem, szacunkiem dla bliskich i dalekich, takich, którzy umieją z godnością przegrać, ale też uszanować pokonanych, stosując i w tym przypadku zasadę „gloria victis”. Owszem, wielką sławę zdobywają mistrzowie przez pobijanie rekordów, przez zdobywanie pierwszych miejsc. Ich sława udziela się nie bez racji danemu krajowi czy danej drużynie. Rzeczą ważniejszą jednak jest pobijanie raczej własnych niż cudzych rekordów. Prawdziwy sportowiec uwalnia się od egoizmu, prawdziwy sportowiec odrzuca wszystko, co niesie śmierć, bo kocha życie. Prawdziwy sportowiec jest zwolennikiem dobra moralnego, bo gdy tego brak, wyczyny ulegają deprawacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Sport nie jest religią

Papież Paweł VI powiedział z okazji otwarcia olimpiady w Monachium z 1972 r., że „sport nie może być głównym celem życia, nie stanowi pełnej rzeczywistości, nie jest religią. Jest natomiast jednym z elementów kształtujących te cele”. A w 1976 r. przed olimpiadą w Montrealu mówił: „W cywilizacji świadomej ryzyka podminowania przez przyjemności i zarazem przez przemoc aktywność sportowa musi ciągle odnajdywać swój prawdziwy ideał, a mianowicie: awans człowieczeństwa i braterstwa między wszystkimi narodami bez wyjątku”. Nie sposób nie przywołać tu wypowiedzi św. Jana Pawła II z 1987 r.: „Jesteście prawdziwymi sportowcami, kiedy się przygotowujecie nie tylko przez trening waszych ciał, lecz także przez ustawiczny rozwój waszej osobowości w sposób harmonijny, w trosce o wszystkie ludzkie uzdolnienia”. Skoro osoba ludzka to całość duchowo-cielesna, cielesno-duchowa, to nie można ciała lekceważyć, ale nie można też jednostronnie gloryfikować, co bywa, jak wiemy, częstym zjawiskiem. Wiemy też, że niektóre imprezy sportowe w sposób zaprogramowany wypierały, a może nawet i dzisiaj, w bardziej czy mniej zaplanowany sposób, wypierają przeżycia religijne.

Strefa kibica

Kibice stanowią nieodłączną część zawodów i są ich wielką siłą. Byłoby wspaniale, gdyby wielu z nich nie poprzestawało na kibicowaniu wyczynowym sportowcom, lecz by sami entuzjastycznie uprawiali gimnastykę, turystykę, marsze, pływanie, kolarstwo itp. Gdyby tego rodzaju ćwiczenia stały się zjawiskiem masowym, byłoby niewątpliwie mniej alkoholików, narkomanów, samobójców, młodych gniewnych, rozpustników. Oczywiście i w tym względzie obowiązuje umiar co do czasu i miejsca, co do osób i celu. Ruch, gra, zbiorowa rozrywka – to czynniki współdziałające w procesie wychowawczym, w kształtowaniu osobowości indywidualnej i zbiorowej zarówno sportowców, jak i kibiców. Ostatecznie idzie o to, by zainteresowania sportem harmonizowały z formacją wszechstronną, z uwzględnieniem hierarchii wartości, by niosły i uszlachetniały autentyczną radość i budowały pokój.

2016-02-03 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Eksperci: Zarządzenie prezydenta stolicy ws. symboli religijnych narusza Konstytucję RP

2024-05-17 19:16

[ TEMATY ]

konstytucja

wolność religijna

prezydent Warszawy

flickr.com

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. "Urząd jest świecki i jest neutralny światopoglądowo i religijnie, takich symboli, w przestrzeniach wspólnych, tam, gdzie przyjmowani są klienci urzędu, nie powinno być" - przekonuje rzeczniczka urzędu. Zdaniem Łukasza Bernacińskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, zarządzenie prezydenta stolicy narusza gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia i religii. Profesor UKSW, politolog ks. Piotr Mazurkiewicz ocenia z kolei, że takie inicjatywy nie mają nic wspólnego z neutralnością lecz są próbą ateizowania przestrzeni publicznej.

Stołeczne urzędy bez symboli religijnych

CZYTAJ DALEJ

Kardynałowie Nycz i Ryś krytycznie o decyzji prezydenta Warszawy ws. symboli religijnych

2024-05-17 20:17

[ TEMATY ]

Warszawa

kard. Kazimierz Nycz

Kard. Grzegorz Ryś

symbole religijne

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

Kard. Kazmierz Nycz

To próba zaprowadzenia “urawniłowki” w pluralistycznym społeczeństwie - tak zarządzenie prezydenta Warszawy w sprawie symboli religijnych w stołecznych urzędach komentuje dla KAI kard. Kazimierz Nycz. Z kolei kard. Grzegorz Ryś stwierdza: “Neutralność, która domaga się tego, żeby każdy ‘wyzerował’ się ze swoich przekonań i poglądów nie buduje wspólnoty międzyludzkiej”.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w przestrzeniach stołecznych urzędów. Jest to zapisane w jego wydanym w ub. tygodniu zarządzeniu dotyczącym “Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Pełzająca wojna z katechetami. Czy będzie strajk nauczycieli religii?

2024-05-18 07:06

[ TEMATY ]

katecheza

felieton

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Oceny z religii i etyki nie wliczane do średniej ocen; możliwe łączenie uczniów z różnych klas w ramach danego etapu edukacyjnego; znaczna redukcja liczby etatów nauczycieli religii; wytyczne, aby organizować lekcje religii na pierwszych lub ostatnich zajęciach szkolnych oraz usunięcie z listy lektur pisarzy kojarzonych z nurtem katolickim to tylko wybrane narzędzia, które od 1 września br. resort edukacji zamierza wykorzystać w walce z religią w szkołach.

Reakcja strony społecznej

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję