Reklama

Niedziela Wrocławska

Okno życia jak koło ratunkowe

Niedziela wrocławska 5/2016, str. 1

[ TEMATY ]

Okno Życia

Archiwum Sióstr Boromeuszek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wrocławskie Okno Życia uratowało już dziesięcioro dzieci – ostatnie 9 stycznia tego roku. Otwarte 23 września 2009 r. przy ul. Rydygiera 22 i od początku prowadzone przez Siostry Boromeuszki, jest alternatywą dla matek, które nie mogą wychować swego dziecka i urodziły je w tajemnicy przed rodziną i bliskimi. – Matki pozostawiające swe dziecko w Oknie Życia nie są poszukiwane, a maleństwo po badaniach w szpitalu kierowane jest do adopcji. Nie jest to jednak prosta procedura ze względu na anonimowość dziecka. Dlatego pragniemy przypomnieć, że matki mają możliwość pozostawienia dziecka w szpitalu, zaraz po porodzie, co usprawnia procedury adopcyjne. Ponadto matkom w trudnej sytuacji życiowej gotowe są pomóc także różne instytucje, także Zgromadzenie Sióstr Boromeuszek – przekonują siostry.

Reklama

Boromeuszki pamiętają każde dziecko pozostawione w oknie życia, za każde się modlą, każde jest dla nich wielkim skarbem i darem: – Pierwsze dziecko przyniesiono 27 października 2010 r., czyli mniej więcej po roku od otwarcia Okna Życia. Nazwałyśmy dziewczynkę Dorotką. Urodziła się w warunkach domowych około 17, a o 23 znalazła się u nas. Drugim dzieciątkiem był Karol. Karol był już mężczyzną trochę większym. Jego znalazłyśmy w Oknie Życia 12 maja 2011 r. Nazwałyśmy go imieniem Karol, bo jak przypuszczałyśmy mógł się urodzić w dniu beatyfikacji Jana Pawła II – wspomina s. Ewa Jędrzejak, prezes Fundacji Evangelium Vitae.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

S. Ewa podkreśla, że bardzo często Okna Życia są ostatnią deską ratunku: – Samo Okno Życia, nawet gdyby nigdy żadne dziecko do niego nie trafiło, jest potrzebne. To trochę tak, jak na statku potrzebne są koła i szalupy ratunkowe na wypadek, gdyby ktoś faktycznie znalazł się w dramatycznej sytuacji. Taką funkcję mają Okna Życia: nie po to, by tam wkładać dzieci, ale po to, by kobieta, która sobie nie radzi, która może została sama, miała świadomość, że takie Okno Życia jest i jak nie znajdzie żadnej pomocy, to zawsze dziecko może tam oddać. Ta świadomość pomoże przetrwać dziecku, którego matka nie usunie, pomoże przetrwać także kobiecie, która będzie miała alternatywę.

Z relacji sióstr wynika, że mamy dzieci pozostawionych w Oknie Życia próbują się z nimi skontaktować czy telefonicznie, czy listownie, jakby niepokojąc się o los dziecka. – Staramy się do nich podchodzić z wdzięcznością za to, że dały dziecku szansę na życie, że zdecydowały się je urodzić, mimo trudności, o których my nie wiemy, nie jesteśmy nawet w stanie ich sobie wyobrazić – mówi s. Ewa. – Możemy przypuszczać, że za decyzją o oddaniu własnego dziecka muszą stać niezwykle trudne historie. Myślę, że mimo jakiegoś społecznego napiętnowania, to są jednak matki heroiczne, skoro pozwoliły dziecku żyć, często rodziły je w bardzo trudnych warunkach, marzyły dla niego o lepszym życiu i takie życie tym dzieciom wywalczyły.

2016-01-28 10:12

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowe życie w środku nocy

Niedziela łódzka 45/2020, str. V

[ TEMATY ]

Okno Życia

Ks. Paweł Kłys

Siostry zadbają o każde życie

Siostry zadbają o każde życie

Czwartek w nocy. Budzę się przed godz. 3. W telefonie nieodebrane połączenie o godz. 2.24. Nieznany numer. Kto mógł dzwonić o tej porze?

Oddzwaniam. – Tu s. Anna, przełożona urszulanek z ul. Obywatelskiej. Dzwonię, żeby powiedzieć, że mamy chłopca w Oknie Życia. Nagi, zawinięty tylko w koc, chyba zaraz po porodzie. Wygląda na zdrowego. Właśnie pojechał do szpitala – relacjonuje siostra.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego papież Leon XIV mieszka (jeszcze) w Rzymie

2025-05-14 15:24

[ TEMATY ]

Rzym

Włochy

mieszkanie

Państwo Watykańskie

Papież Leon XIV

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Od czasu wyboru na papieża 8 maja Leon XIV reprezentuje Stolicę Apostolską jako podmiot prawa międzynarodowego i jest głową Państwa Watykańskiego (Citta del Vaticano). Jednak w chwili obecnej jego rezydencja nadal znajduje się na terytorium Włoch, mieszka zatem w kraju sąsiedzkim. Granica między niewielkim Państwem Watykańskim a ówczesnym Królestwem Włoch jest wytyczona na mocy Traktatów Laterańskich z 1929 roku.

Wynika z tego, że budynek, wówczas nazywany „Sant'Uffizio”, w którym nadal mieści się Dykasteria Nauki Wiary, znajduje się na terytorium Włoch. Jednakże, podobnie jak wiele budynków w Rzymie należących do Stolicy Apostolskiej, również i ten uważany jest za „eksterytorialny”. Jego ochronę zapewnia jednak nie Gwardia Szwajcarska, lecz członkowie włoskich sił zbrojnych.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: o nadziei dla świata

2025-05-15 14:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

- Gdyby dawanie motywów życia i nadziei miało skończyć się na tej sesji, to myślę, że nie ma co tracić czasu. Ta sesja nie ma prawa skończyć się na refleksji teoretycznej. Dać komuś motyw nadziei do życia, oznacza tyle, co pokazać mu, że się go kocha – powiedział kard. Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję