Reklama

Niedziela Łódzka

Co czynimy ze swoim chrztem, który otwarł nam niebo?

Słowo Arcybiskupa Metropolity Łódzkiego na Święto Chrztu Pańskiego 2016

Niedziela łódzka 3/2016, str. 1, 5

[ TEMATY ]

chrzest

Chrzest Polski

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowani Archidiecezjanie!

Święto Chrztu Pańskiego odnosi się do samych początków publicznej działalności Chrystusa. Jako pokorny Sługa Boga przyjął On chrzest z rąk Jana Chrzciciela. Jak słyszeliśmy w czytanym fragmencie Ewangelii według św. Łukasza, „gdy się [wtedy] modlił, otworzyło się niebo” (Łk 3, 21b). Była to zapowiedź tego, czego Chrystus dokonał poprzez swoje zbawcze dzieło Krzyża i Zmartwychwstania – zapowiedź otwarcia nieba zamkniętego dotąd dla wszystkich ludzi na skutek grzechu Adama. W tej nadziei, polegającej na wiecznej szczęśliwości nieba, mają udział wszyscy ci, którzy poprzez sakrament chrztu zostali wszczepieni w Chrystusową śmierć i Zmartwychwstanie (por. Rz 6, 3-5). Jakże więc znamienną rzeczą jest to, że Ewangelia według św. Mateusza kończy się wielkim nakazem misyjnym, skierowanym przez Chrystusa do Apostołów: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28, 18-20).

Drodzy Siostry i Bracia!

Reklama

Przed 1050 laty niebo otwarło się nad ludem Polan, zamieszkującym państwo Mieszka I. W 966 r. na głowę księcia, na jego dwór i rycerską drużynę spłynęły wody chrztu świętego. Zaczęło się wielkie dzieło chrystianizacji Polski. U progu 2016 r. pragniemy wielbić Boga za to cudowne wobec naszego narodu dzieło Jego nieskończonej miłości i miłosierdzia. Pragniemy dziękować Mu zwłaszcza za wszystkich polskich bohaterów chrześcijańskiej wiary, od Pierwszych Polskich Męczenników z 1003 r. po bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, a także św. Jana Pawła II i beatyfikowanych zaledwie miesiąc temu, 5 grudnia 2015 r., franciszkanów Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego, zamordowanych w Peru przez lewacką organizację Świetlisty Szlak. Równocześnie w duchu pokory pragniemy uczynić rachunek sumienia z tego, jak w przeszłości wykorzystaliśmy i jak obecnie wykorzystujemy zbawcze łaski, które w sakramencie chrztu spływały i ciągle spływają na naszą polską ziemię. Pamiętamy dramatyczne pytanie, jakie w 1980 r. postawił św. Jan Paweł II podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Francji: „Francjo, co uczyniłaś ze swoim chrztem?”. Zdajemy sobie sprawę z tego, że podobne pytanie musimy postawić także wobec siebie samych, wobec naszych najbliższych, wobec członków naszych parafialnych wspólnot, wobec całego polskiego narodu, który w ponad dziewięćdziesięciu procentach jest narodem ochrzczonym. Co czynimy z chrztem, który otwarł nam niebo? Czy poprzez wierność Chrystusowemu Krzyżowi i Ewangelii zdążamy wiernie, choć nie bez zmagań i upadków, do nieba, czy też żyjemy tak, jakby Boga nie było, i jakby po naszych czołach nie spłynęła woda chrztu świętego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Są to pytania dotyczące naszego życia na co dzień chrześcijańskimi cnotami wiary, nadziei i miłości. Są to pytania dotyczące również naszej polskiej tożsamości. Zaczęła się ona kształtować 1050 lat temu. Przez wieki pogłębiała się, wydając budzące naszą dumę owoce w postaci życia naszych świętych, naszych rycerzy, bohaterskich obrońców Polski, a zarazem chrześcijaństwa, w postaci wspaniałych dzieł naszej kultury i sztuki. Dzisiaj nasza tożsamość przechodzi próbę prawdy: Kim jesteśmy? Jakimi naprawdę jesteśmy? Czy stanowczo, a zarazem z godnością potrafimy tej tożsamości bronić?

Reklama

Odpowiedzi na te pytania są o tyle ważne, że przyjęcie chrztu przez Mieszka I 1050 lat temu oznaczało wejście w krąg Europy chrześcijańskiej – w całe bogactwo jej wiary i jej kultury. To bogactwo stało się dla Polski błogosławieństwem. Podczas swojej czwartej pielgrzymki do ojczystej ziemi, nawiedzając Włocławek 7 czerwca 1991 r., Jan Paweł II mówił: „Kulturę europejską tworzyli męczennicy trzech pierwszych stuleci, tworzyli ją także męczennicy na wschód od nas w ostatnich dziesięcioleciach – i u nas w ostatnich dziesięcioleciach. Tak tworzył ją ksiądz Jerzy. On jest patronem naszej obecności w Europie za cenę ofiary z życia, tak jak Chrystus. Tak jak Chrystus, ma prawo obywatelstwa w świecie, ma prawo obywatelstwa w Europie, dlatego że dał swoje życie za nas wszystkich. Ma prawo obywatelstwa wśród nas i wśród wszystkich narodów tego kontynentu i całego świata, przez swój krzyż”.

Bieg czasu sprawił jednak, że Europa powoli zaczęła zapominać o swoich chrześcijańskich korzeniach. Jan Paweł II mówił o tym we Włocławku, z ogromnym bólem odnosząc się do tragicznej historii dwudziestego wieku: „Tak, oczywiście, Europa to są także dzieje wielkich kryzysów, dzieje kryzysu europejskiego, który ma wiele korzeni, który trwa i rozwija się, i w naszych czasach ma także swój dalszy ciąg, w tym stuleciu niestety tragiczny dalszy ciąg. To przecież w tym stuleciu stworzono światopogląd, w imię którego człowiek może odbierać życie drugiemu człowiekowi dlatego, że jest innej rasy, ponieważ należy do takiej grupy etnicznej, ponieważ jest Żydem, ponieważ jest Cyganem, ponieważ jest Polakiem. Rasa panów i rasa niewolników. A potem znowu mit klasy. To wszystko jest także dziedzictwo europejskie, ale z tego się mamy wyzwalać! Europa potrzebuje odkupienia!”.

Reklama

W wieku dwudziestym pierwszym Europa stała się terenem coraz bardziej agresywnego laicyzmu. Miejsce wartości chrześcijańskich zajęły tak zwane wartości europejskie, w tym m.in. tak zwane prawo do aborcji czy eutanazji. Te tak zwane wartości, czy raczej anty-wartości próbuje się obecnie Polsce narzucić, choćby pod postacią ideologii gender. W obliczu tych zagrożeń tym bardziej, Siostry i Bracia, musimy za wszelką cenę wracać do naszych zobowiązań wobec Chrystusa i Kościoła, wynikających z przyjęcia sakramentu chrztu. W imię naszego dziedzictwa duchowego, kształtowanego przez polskich bohaterów wiary, musimy każdego dnia uparcie i niezłomnie budować naszą codzienność na zasadach wynikających z Dekalogu. Nie ma dla nas innej drogi!

Zdajemy sobie sprawę: niełatwy to wysiłek i ogromne czekające każdą i każdego z nas zmaganie. Dlatego zwracam się do Was, moi Drodzy, z tą samą prośbą, którą wyraziłem w Nowy Rok w naszej łódzkiej katedrze: z prośbą o codzienne odmawianie przynajmniej jednej dziesiątki Różańca w intencji naszej Ojczyzny. Niech duchowe dobro, wypływające z tej modlitwy, będzie wkładem nas wszystkich w to dobro i w to szczęście, którego sobie nawzajem, naszej Ojczyźnie i Kościołowi w naszej Ojczyźnie serdecznie życzymy na progu Nowego 2016 Roku. Niech w tej modlitwie znajdzie też przedłużenie prawda, którą w swoim Testamencie zapisał podczas rekolekcji jubileuszowego roku 2000 św. Jan Paweł II: „Zwycięstwo, kiedy przyjdzie, będzie to zwycięstwo przez Maryję – zwykł był powtarzać Prymas Tysiąclecia słowa swego poprzednika kard. Augusta Hlonda”.

Na te rozważania o zobowiązaniach wypływających dla nas z sakramentu chrztu i na tę modlitwę o zwycięstwo przez Maryję z serca Wam wszystkim błogosławię.

Łódź, 6 stycznia 2016 r.

2016-01-14 10:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrzest Chrystusa i nasz chrzest

Niedziela świdnicka 2/2009

[ TEMATY ]

chrzest

Ain Karem, Kościół św. Jana Chrzciciela - "Chrzest Jezus"/foto: Graziako

Oddalają się od nas tegoroczne święta Bożego Narodzenia. Może jeszcze mamy w żywej pamięci świąteczne uroczystości, odwiedziny przyjaciół, rodziny. W codziennych dniach znikają powoli znaki świąteczne. Wyjechali goście. Dzieci, młodzież, studenci, pracownicy biur, urzędów, zakładów, przedsiębiorstw powrócili do zajęć. Rozbieramy powoli choinki. Życie płynie naprzód, my zmieniamy się również, nikt z nas nie może zatrzymać dni i lat swego życia. Oto i w Kościele widzimy zmiany. W niedzielę dzisiejszą odbiegamy już myślą od Betlejem, od szopki, od pasterzy, od mędrców i przybywamy do Jordanu na chrzest Jezusa. Chrystus ma już 30 lat. Kończy życie w ukryciu. Opuszcza rodzinny dom i udaje się nad Jordan do swego wielkiego poprzednika, św. Jana Chrzciciela. Jan przygotowuje ludzi na przyjście Zbawiciela. Chrystus staje przed Janem i przyjmuje chrzest. W czasie tego chrztu dzieją się przedziwne rzeczy. Otwiera się niebo i Duch Święty w postaci gołębicy zstępuje na Jezusa. Wszyscy słyszą głos z nieba: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Mk 1, 11). Przyjęcie chrztu połączone z przyjęciem mocy Ducha Świętego i świadectwem Ojca było zapoczątkowaniem działalności Chrystusa. Jezus wyszedł z Jordanu, by nauczać i czynić wszystkim dobrze. Jezus z Nazaretu od samego początku swego działania był żywą Ewangelią, czynami i słowami głosił Ojca, który Go posłał. Wypełnił słowa zapowiadane przez proroka Izajasza: „Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi knotka o nikłym płomyku” (Iz 42, 2-3). Takim był na ziemi Syn Boży - zawsze oddany człowiekowi, zawsze dobrze czyniący. Chrzest Chrystusa i to, co po nim nastąpiło, każe nam dzisiaj pomyśleć o naszym chrzcie i o naszym życiu jako ochrzczonych ludzi. Jesteśmy ochrzczeni, namaszczeni świętą pieczęcią Ducha Świętego. W sakramencie chrztu przyjętym w imię Trójcy Przenajświętszej Bóg Ojciec przez Chrystusa w Duchu Świętym uczynił nas dziećmi bożymi, braćmi Jezusa i świątynią Ducha Świętego. Dostąpiliśmy w tym sakramencie niezwykłego wyniesienia, staliśmy się uczestnikami boskiej natury, przez łaskę darmo daną. To w czasie twojego chrztu Duch Święty zstąpił na ciebie i Ojciec Niebieski też powiedział: „To jest Syn mój umiłowany, w tobie mam upodobanie; to jest moja umiłowana córka, w której mam upodobanie”. Nie pamiętasz tego ważnego momentu. Ale jest na ziemi to szczególne miejsce, na którym woda chrztu świętego spłynęła po twojej głowie. Był kapłan, który tego dokonał. Dziś może się już zestarzał albo już nie żyje. Był to szczególny moment twego życia, chwila twoich zaślubin z Bogiem. Ale oto postawię ci ważne pytanie: co się stało z tobą po twoim chrzcie? Wiesz, co czynił Chrystus po swoim chrzcie: „Przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod mocą diabła” (Dz 10, 38). Czy żyjesz łaską chrztu świętego? Co robisz dla Boga? Co robisz dla ludzi? - ty umiłowany, ty umiłowana przez Boga, ty w którym, ty w której Bóg ma upodobanie? Masz żyć ewangelicznie, życiem mówić o Jezusie. Powiesz mi: moje życie toczy się w trudnym czasie; tyle obaw, tyle codziennych zmartwień, trosk, kłopotów; brak pieniędzy, podwyżki, zagrożenie utraty pracy, niepokój w domu, utarczki, przepychanki w zakładzie pracy, choroby. A tamten to się obłowił, jej to dobrze. Ta ma zawsze szczęście, mnie to nic nie wychodzi... Mnie to kopią, mam ciągle pecha... Cóż ci na to powiem? Powiem tak: każdy czas jest stosowny, odpowiedni, by dobrze czynić, by żyć Ewangelią. Każdy czas jest dobry, by świadczyć o Chrystusie. A zmartwienia, problemy są po to, by je pokonywać, by z nich wychodzić silniejszym duchowo. Można naprawdę żyć Ewangelią. Można być dobrą matką, dobrym mężem, dobrą córką, dobrą teściową, dobrą koleżanką, kolegą. Bóg ci powiedział naprawdę: w tobie mam upodobanie. Powiedział ci to w czasie twego chrztu. Dlatego bądź dobrym dzieckiem Boga. Nie zawiedź Jego zaufania i miłości. Oby i o tobie ktoś kiedyś powiedział albo napisał: „Przeszedł przez życie dobrze czyniąc”. Naprawdę warto być dobrym w świecie osaczonym przez zło...
CZYTAJ DALEJ

CBOS: Rośnie liczba tych, którzy pozytywnie oceniają działalność Kościoła katolickiego

2025-10-03 21:53

[ TEMATY ]

badania

opinie

Karol Porwich/Niedziela

45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.

Podziel się cytatem Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
CZYTAJ DALEJ

Abp Przybylski podczas ingresu: śląski lud wciąż potrzebuje Jezusa

2025-10-04 12:33

[ TEMATY ]

archidiecezja katowicka

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski

Abp Andrzej Przybylski

Arcybiskup Andrzej Przybylski podczas swojego ingresu do katowickiej katedry wyraził nadzieję, że sobotnia uroczystość będzie nie tylko wprowadzeniem nowego biskupa, ale wejściem wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego.

Podziel się cytatem Zobacz zdjęcia: Ingres abp. Andrzeja Przybylskiego do katedry Chrystusa Króla w Katowicach - Chciałbym was dzisiaj poprosić, aby ten ingres nie był tylko moim ingresem, nowego biskupa do katowickiej katedry, ale żeby był naszym wspólnym ingresem, odnowionym wejściem nas wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego. Bo nie wystarczy, żeby sam pasterz wszedł do świątyni. On tam wchodzi po to, żeby ze sobą wprowadzić całą owczarnię – zdrowe i pobożne owieczki i te zagubione, poranione i zbuntowane, te odnalezione na peryferiach i błądzące jeszcze pośród zawirowań tego świata – powiedział nowy metropolita.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję