Reklama

Niedziela w Warszawie

Po śladach Błogosławionego

Dwa lata trwały przygotowania do otwarcia Muzeum bł. Stanisława Papczyńskiego w Górze Kalwarii. W poznaniu życia i działalności Błogosławionego i założonego przez niego Zgromadzenia pomogą multimedia

Niedziela warszawska 51/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

muzeum

Archiwum Zgromadzenia

Portret beatyfikacyjny bł. ks. Stanisława Papczyńskiego

Portret beatyfikacyjny bł. ks. Stanisława Papczyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Efekt dwuletnich prac jest co najmniej zadowalający. Oryginalne eksponaty i dokumenty związane z życiem wciąż słabo znanego Błogosławionego i działalnością Marianów, ich repliki i rekonstrukcje zgromadzone w muzeum usytuowanym w suterenach domu zakonnego, obok Wieczernika, który jest sanktuarium bł. o. Stanisława Papczyńskiego – uzupełniają prezentacje multimedialne.

– Pokazujemy nie tylko życie o. Stanisława i historię Zgromadzenia na tle dziejów Polski, ale także naszą obecną działalność – mówi ks. Jan M. Rokosz MIC, dyrektor muzeum. – Także to, że dzieło Błogosławionego, jakim jest nasze Zgromadzenie, świadczy o jego autentycznym doświadczeniu Boga. To dzieło wciąż trwa i rozwija się.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Narracja na trzech poziomach

Twórcom ekspozycji w budynkach klasztornych zgromadzenia Księży Marianów na Mariankach w Górze Kalwarii udało się zgromadzić, jak zaznacza ks. Jan Rokosz, wszystkie dzieła bł. o. Stanisława w formie oryginalniej lub rekonstrukcji. – Dotarliśmy do niektórych książek z jego biblioteki, z jego autografami. Mamy habit, który został wyjęty z jego trumny w 2007 r. To najważniejszy eksponat – mówi Ksiądz Dyrektor.

Są oryginalne przedmioty z epoki. Książki, które należały do pierwszych wspólnot Marianów, jest oryginalny mszał, należący do Bernardynów w Górze Kalwarii, który najpewniej przekazano pierwszym tutejszym Marianom w Wieczerniku. Jest replika pierwszej modlitwy o beatyfikację Ojca Założyciela, napisanej najpewniej tuż po jego śmierci.

Ekspozycję podzielono na części chronologiczno-tematyczne, a narracja – jak zaznacza ks. Rokosz – przebiega na trzech poziomach, w zależności od wyrobienia, oczekiwań i zainteresowań zwiedzających: dla młodzieży, dla dorosłych, ale także znawców czy ludzi bardziej zainteresowanych szczegółami.

– Ekspozycja jest nowoczesna, wykorzystaliśmy animację przestrzenną, mamy multimedia, które przez teksty, słowo mówione i obrazy – zdjęcia i filmy – pokazują historię i przesłanie Błogosławionego – podkreśla Ksiądz Dyrektor. – Nie chcieliśmy tworzyć placówki, przechowującej przedmioty, lecz żywą ekspozycję, która ma przemawiać do ludzi. Także dosłownie, przez prezentację nagrań z niektórymi myślami Błogosławionego.

Reklama

Spowiednik króla

Pomysł stworzenia ekspozycji powstał po tym, gdy w 2011 r. Senat RP uznał bł. o. Papczyńskiego „za godny naśladowania wzór Polaka oddanego sprawom Ojczyzny”. Był wzorem dla współczesnych, a w pamięci potomnych zapisał się jako patriota, towarzyszący Polakom w dramatycznych chwilach, których nie brakowało: Rzeczpospolita prowadziła wówczas wiele wojen. Apelował o naprawę państwa, piętnował upośledzenie warstw najniższych, liberum veto i prywatę osób publicznych.

Już wkrótce, po tym jak w 1661 r. został wyświęcony na kapłana, ludzi zachwycała pasja, z jaką głosił Słowo Boże. Jego sława, jako wychowawcy, kaznodziei, teologa i spowiednika, rozeszła się szeroko, wkrótce do jego konfesjonału zaczęły się ustawiać kolejki. Przy konfesjonale młodego pijara klękali biskupi i senatorowie, a nawet Jan III Sobieski i nuncjusz apostolski abp Antonio Pignatelli, późniejszy papież Innocenty XII.

Ale – jak podkreśla znany publicysta Grzegorz Polak – o. Papczyński nie zaniedbywał także uczynków miłości wobec bliźniego. – Często odwiedzał szpitale, sierocińce, domy starców, upośledzonych i biednych i udzielał im także materialnego wsparcia. Nigdy nie odprawił ubogiego z niczym – zaznacza.

W Nowej Jerozolimie

Dziełem życia o. Papczyńskiego było założone przez niego Zgromadzenie Księży Marianów. Pierwszy dom Zgromadzenia powstał w 1673 r. w Puszczy Korabiewskiej (dziś Mariańskiej) k. Skierniewic. Wtedy też bp Jacek Święcicki zaaprobował wspólnotę. Po tym, gdy bp Stefan Wierzbowski zaprosił o. Stanisława pod Warszawę, gdzie zakładał nowe miasto, Nową Jerozolimę (dzisiejszą Górę Kalwarię), a Marianie otrzymali kościół Wieczerzy Pańskiej (Wieczernik), zabudowania gospodarcze i ziemię, rozwinął tam działalność apostolską.

Reklama

To ona stała się jednym z trzech celów Zgromadzenia. Dwa pozostałe, jak pisał w „Niedzieli” Grzegorz Polak, to: szerzenie czci Matki Bożej Niepokalanej i modlitwa za dusze czyśćcowe. Ten ostatni cel Zgromadzenia ma podłoże w osobistych doświadczeniach o. Papczyńskiego, który miał wizję czyśćca i słyszał prośby zmarłych o modlitwę.

Patron zagrożonego macierzyństwa

Na ekspozycji w Górze Kalwarii prezentowane są głównie rekonstrukcje dokumentów. – Długo zastanawialiśmy się, w jaki sposób spróbować odtworzyć podstawowe dokumenty o bł. Stanisławie i o historii zakonu – mówi ks. Jan Rokosz. – Problem polegał na tym, że trudna historia naszego zakonu sprawiła, że większość tych dokumentów została zagubiona, albo zniszczona.

Odtworzono je komputerowo przy użyciu próbek charakteru pisma o. Papczyńskiego. Podobnie odtworzono dokumenty z historii zakonu. – Np. przywileje króla Jana III Sobieskiego dla Marianów powstały w oparciu o studium dokumentów, które wyszły z kancelarii królewskiej – zaznacza Ksiądz Dyrektor. – Podobnie było z dokumentami erekcyjnymi Zgromadzenia, które wyszły z kancelarii bp. Stefana Wierzbowskiego, wielkiego protektora Błogosławionego i zakonu.

Na zwiedzenie otwartej niedawno ekspozycji trzeba poświęcić co najmniej kilkadziesiąt minut. Marianie radzą jednak zarezerwować sobie więcej czasu; tyle jest tu do obejrzenia, przeczytania i posłuchania. – Błogosławiony jest uznawany coraz powszechniej za patrona zagrożonego macierzyństwa. Za jego przyczyną przed beatyfikacją został ożywiony martwy płód w łonie matki. Przyjeżdża coraz więcej ciężarnych kobiet, które mają problemy z utrzymaniem ciąży, małżeństwa bezdzietne, które proszą o jego wstawiennictwo – zaznacza ks. dyrektor Rokosz. – Teraz przy okazji będą mogli zapoznać się z naszą ekspozycją.

2015-12-16 12:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ornaty w drohiczyńskim Muzeum Diecezjalnym

Niedziela podlaska 4/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Drohiczyn

muzeum

ornaty

szaty liturgiczne

Muzeum Diecezjalne

Ks. Zenon Czumaj

Część Vestiarium w Muzeum Diecezjalnym w Drohiczynie

Część Vestiarium w Muzeum Diecezjalnym w Drohiczynie

Muzeum Diecezjalne w Drohiczynie już od kilkunastu lat wpisuje się w dzieło ewangelizacji. Eksponowane tu przedmioty uczą o Bogu i Kościele. Szczególnie bogata jest kolekcja szat liturgicznych, które stanowią świadectwo wiary wielu pokoleń w Eucharystię.

Spośród dziesięciu sal, dostępnych obecnie dla zwiedzających Muzeum Diecezjalne w Drohiczynie, największa mieści więcej osób niż niektóre kościółki naszej diecezji. Do 1832 r., jak cały budynek przy kościele pofranciszkańskim, była częścią klasztoru. Po jego kasacie przez władze carskie mieściły się tu różne instytucje, służące zaborcy. Sto lat temu stała się jedną z klas drohiczyńskiego liceum. W 1994 r. „grała” rolę celi św. Faustyny Kowalskiej w filmie fabularnym o Sekretarce Bożego Miłosierdzia. Po utworzeniu w styczniu 2004 r. muzeum została jednym z pomieszczeń wystawowych.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję