Reklama

Turystyka

Na skrawku powiślańskiej ziemi

Kilka lat temu na mapie archidiecezji lubelskiej pojawiło się nowe sanktuarium maryjne – w Księżomierzy. Dekret abp. Józefa Życińskiego, przekazany parafii w czerwcu 2010 r., wynosił miejscowy kościół do godności sanktuarium. W opinii parafian i przybywających tam z różnych stron Polski pielgrzymów tą decyzją Kościół oficjalnie potwierdził kilkusetletni kult Matki Bożej. 8 września, w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, sanktuarium świętowało jeden z dorocznych odpustów

Niedziela Ogólnopolska 37/2015, str. 26-27

[ TEMATY ]

sanktuarium

Archiwum sanktuarium

Kościół parafialny – sanktuarium w Księżomierzy

Kościół parafialny – sanktuarium w Księżomierzy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od ponad 400 lat nasza miejscowość jest świadkiem szczególnego kultu Maryi, czczonej w wizerunku Matki Bożej Księżomierskiej – mówi ks. Andrzej Woch, kustosz sanktuarium. – Maryja wybrała sobie ten skrawek powiślańskiej ziemi, by nie tylko odbierać cześć od wiernych, lecz również obdarzać ich łaskami wyproszonymi u Bożego Syna, a naszego Pana, Jezusa Chrystusa – podkreśla. Pielgrzymi zmierzający na tzw. Pole Zjawienia oraz przed obraz Matki Księżomierskiej otrzymują tu wiele łask, w tym dary przemiany życia i pokoju serca. – Maryja, Gwiazda Przewodnia w dochowaniu wierności Chrystusowi i Kościołowi, jest dla nas wzorem odwagi, bezkompromisowości i wierności aż do końca, w każdych okolicznościach życia. Dziś tak bardzo potrzeba, abyśmy byli świadkami Chrystusa, solą ziemi i światłem świata. Maryja pokazuje, że każdy ma być wierny swojemu Stwórcy i Odkupicielowi, niezależnie od panujących opcji politycznych czy uwarunkowań kulturowych, i dawać świadectwo o naszym Zbawicielu. Miejscem, gdzie można się tego nauczyć i próbować naśladować Maryję, jest sanktuarium w Księżomierzy – zaprasza Ksiądz Kustosz.

Pole Zjawienia

Szczególna obecność Matki Bożej w niewielkiej wiosce położonej nieopodal nadwiślańskiego Annopola łączy się z Jej zjawieniem, które miało miejsce przed ponad 400 laty. Według przekazów, w czasie klęsk żywiołowych w latach 1594 – 1602 przy drodze w pobliżu Księżomierzy ukazała się Matka Boża. Maryja nie była ubrana w piękne szaty, ale w strój zwykłej chłopki; siedziała na przydrożnym kamieniu i płakała. Widok zatroskanej Matki poruszył serca mieszkańców wsi i okolicznych miejscowości. W niedługim czasie wieść o cudownym wydarzeniu rozeszła się po dalekich stronach i gromadziła pielgrzymów w miejscu zjawienia. Wielu z nich dawało świadectwo otrzymania licznych łask za wstawiennictwem Maryi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kościół, wykazując wiele rozwagi i ostrożności w potwierdzeniu cudownego zjawienia, ostatecznie uznał nadzwyczajną obecność Maryi. Biskup krakowski kard. Bernard Maciejowski osobiście przybył do Księżomierzy, aby na miejscu zbadać prawdziwość opowiadań o ukazaniu się Matki Bożej. Gdy ustały klęski, z wdzięczności i na pamiątkę objawienia się Maryi polecił wybudować w Księżomierzy murowaną kapliczkę pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Umieszczono w niej przywieziony z Krakowa obraz Matki Bożej. Od pierwszych chwil był on uważany za cudowny, a miejsce nazywano Polem Zjawienia.

Reklama

Matka Boża Księżomierska

Wizerunek Matki Bożej Księżomierskiej, umieszczony dziś w głównym ołtarzu sanktuarium, należy do grupy kopii obrazu Najświętszej Maryi Panny, nazywanego Salus Populi Romani (z rzymskiej Bazyliki Santa Maria Maggiore). Jest namalowany na płótnie i nawiązuje do oryginału przez sposób przedstawienia Maryi i Dzieciątka.

Z obrazem wiąże się historia odsyłająca nas do czasów, gdy wieś Księżomierz należała do parafii Dzierzkowice. W XVIII wieku postanowiono przewieźć cudowny wizerunek Maryi do kościoła parafialnego, jednak woły po przebyciu krótkiego odcinka drogi osłabły tak bardzo, że nie mogły uciągnąć wozu. Wieśniacy ruszyli po pomoc do wsi, ale po powrocie okazało się, że na wozie nie ma obrazu. Po gorączkowych poszukiwaniach odnaleziono go na pobliskiej lipie. Wydarzenie uznano za cudowne i potwierdzające, że Maryja chce pozostać wśród chłopów, do których przed laty przyszła. Jak podaje tradycja – postanowiono wówczas wybudować kościół na miejscu wskazanym przez samą Maryję.

Do drewnianego kościoła, przeniesionego do Księżomierzy pod koniec XVIII wieku z parafii Chodel, coraz liczniej pielgrzymowali mieszkańcy okolicznych wsi. Zrodziło to potrzebę sprowadzenia kapłana, który na stałe mógłby zamieszkać przy świątyni. Pragnienia te ziściły się w połowie XIX wieku, a Księżomierz oficjalnie został parafią po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

Reklama

Na przestrzeni dziejów o rozwój kultu maryjnego troszczyli się miejscowi duszpasterze. Szczególnie zasłużonymi w szerzeniu pobożności maryjnej okazali się kapłani XX wieku. Dzięki ich staraniom obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem otrzymał srebrne sukienki, a na Polu Zjawienia postawiono krzyż oraz grotę i przeznaczono rozległy teren do celów religijnych (m.in. sprawowane są tam Msze św., w czerwcu odbywa się międzydiecezjalny przegląd pieśni maryjnych, a w sierpniu w cieniu groty odpoczywają pielgrzymi zmierzający z Lublina na Jasną Górę). Parafia podjęła się także trudu wybudowania domu pielgrzyma oraz ogrodu różańcowego.

Historia zapisała też tragiczną datę: w nocy z 4 na 5 maja 1996 r. doszczętnie spłonęły modrzewiowy kościół i cudowny obraz Maryi. Dzięki wysiłkowi całej diecezji w ciągu roku powstał nowy, murowany kościół, w którego ołtarzu znalazła się kopia cudownego wizerunku. I znów przed oblicze Matki, która pełna miłości ukazuje swojego Syna, pielgrzymują wierni, którzy jak Ona chcą ponad wszystko słuchać i kochać Chrystusa.

* * *

Więcej o sanktuarium można przeczytać w publikacji autorstwa ks. Andrzeja Wocha, Anny Potockiej i Agnieszki Tuderek-Kulety pt. „Dzieje Księżomierzy. Zarys historii wsi i kultu Matki Bożej Księżomierskiej” (Lublin 2013) lub na stronie internetowej www.ksiezomierz.kuria.lublin.pl.

Dane adresowe: Sanktuarium Matki Bożej Księżomierskiej, ul. Kościelna 35, 23-275 Księżomierz, tel. (15) 838-13-65

Msze św.:
niedziela – godz. 9.00, 11.30 i 16.00
dni powszednie – godz. 18.00

Uroczystości odpustowe (godz. 12.00):
Pierwsza niedziela lipca – Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny
8 września – Narodzenie Najświętszej Maryi Panny

2015-09-08 12:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krośnie

Niedziela przemyska 7/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

sanktuarium

Bogusław Szczurek

Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krośnie

Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krośnie

Ojciec Święty Jana Paweł II konsekrował ten kościół i modlił się w nim. Od tego czasu wierni doświadczają tu wielu łask przez wstawiennictwo Świętego Papieża

Parafia pw. św. Piotra Apostoła i św. Jana z Dukli w Krośnie należy do jednej z młodszych wspólnot w archidiecezji przemyskiej. Jej początki sięgają roku 1984. W swojej historii ma niezwykłe wydarzenie, 10 czerwca 1997 r. sam papież Jana Paweł II konsekrował ten kościół i modlił się w nim.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Papież: wynegocjowany pokój lepszy niż niekończąca się wojna

2024-04-25 07:41

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

W wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS Franciszek wezwał do zaprzestania wojen na Ukrainie, w Strefie Gazy i na całym świecie. Przypomniał, że w Kościele jest miejsce dla każdego: jeśli ksiądz w parafii nie wydaje się przyjazny, poszukaj gdzie indziej, zawsze jest miejsce, nie uciekaj od Kościoła, jest wspaniały - stwierdził Ojciec Święty.

Fragmenty wywiadu, który trwał około godziny i został przeprowadzony przez Norah O'Donnell, dyrektora „Cbs Evening News”, zostały wyemitowane po północy czasu polskiego. Rozszerzona wersja dialogu zostanie wyemitowana w niedzielę, 19 maja, w przeddzień Światowego Dnia Dziecka, który odbędzie się w Rzymie w dniach 25 i 26 maja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję