Reklama

Niedziela Małopolska

Miejsce szczególne

Jeśli uwzględnić najstarsze zapiski, to parafia trwa od pierwszej połowy XIV wieku. Chociaż są i tacy, którzy twierdzą, że już w XIII, a nawet XII stuleciu w dolinie rzeki Stradomki, na Pogórzu Karpackim, na terenie dzisiejszego Łapanowa, istniała duża osada, w której ówcześni właściciele wybudowali kościół

Niedziela małopolska 34/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

Maria Fortuna-Sudor

Św. Bartłomiej od wieków jest patronem łapanowskiej parafii

Św. Bartłomiej od wieków jest patronem łapanowskiej parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od wieków jego patronem był św. Bartłomiej, jeden z dwunastu Apostołów Chrystusa, występujący w Ewangeliach pod dwoma imionami: Bartłomiej, czyli syn oracza oraz Natanael czyli „Bóg dał Życie”. Miał ponoć ów uczeń Jezusa zdolność powstrzymywania ludzi od nałogu pijaństwa. Ponadto od wieków jest uważany za patrona wykonawców wielu zawodów, w tym m.in.: rzeźników, introligatorów, krawców, rolników, piekarzy… Za jego wstawiennictwem modlą się też o potrzebne łaski osoby chore na nerwice. Wieloletni proboszcz w Łapanowie ks. Tadeusz Jarzębak znający dobrze historię swej parafii przyznaje, że nie znalazł informacji związanych z patronem. – To jest owiane tajemnicą i myślę, że już się nie dowiemy, dlaczego przed wiekami pierwsi fundatorzy tutejszego kościoła takiego patrona wybrali – stwierdza.

Zabytkowy kościół

Wizerunek św. Bartłomieja znajduje się w głównym, starannie odnowionym ołtarzu drewnianego kościoła. Apostoł w prawym ręku trzyma podniesiony do góry nóż. To jego atrybut, nawiązujący do faktu, że przed śmiercią, zanim go powieszono na krzyżu, został przez pogan odarty ze skóry. W lewej dłoni ma luźno zwisającą szatę z namalowaną na niej czaszką.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. T. Jarzębak z dumą prezentuje wnętrze, udostępnia dokumenty, które mają mi uświadomić, jakie prace i jakie koszty trzeba było włożyć w remont budynku. Wspomina: – Gdy w 1997 r. tu przyszedłem, to z wielkim ubolewaniem pochyliłem się nad dokumentem zawierającym informację o zakazie wstępu do starego kościoła ze względu na niebezpieczeństwo katastrofy budowlanej. Oczywiście, rozumiałem sytuację poprzedniego proboszcza, który wybudował nowy, tak potrzebny wówczas parafii kościół.

Proboszcz przyznaje, że chociaż zajmował się wyposażaniem nowej świątyni, to cały czas myślał również o tej drewnianej; jakby ją tu przywrócić parafii. – Pierwsza rzecz to założenie betonowych fundamentów, potem etap po etapie kolejne inwestycje, połączone z niełatwym pozyskiwaniem środków w Ministerstwie Kultury, w Urzędzie Marszałkowskim – wylicza ks. Tadeusz. Wśród tych szczególnie kosztownych był remont dachu i pokrycie go gontem, remont dzwonnicy, prace wokół kościoła…

Reklama

Jakby nie dość było tych starań i zabiegów oraz kosztów z nimi związanych, w maju 2010 r. Łapanów nawiedziła powódź. – Wiele efektów prac, które wykonaliśmy wcześniej, zostało całkowicie zniszczonych, chociaż gdybyśmy nie wzmocnili budynku fundamentami, to zapewne kościół by popłynął – zauważa ks. Jarzębak i pokazuje fotografie dokumentujące widoki z powodzi. Podkreśla: – To zdjęcie zrobiono o 9 rano, kiedy woda już opadła. Zaraz po nawałnicy w kościele było 1,30 metra wody. Posadzka to była jedna hałda kamienia, zmieszana z fekaliami, bo przez Łapanów płynęły wszystkie szamba gospodarcze. Dwa lata żeśmy się z tym nie mogli uporać…

Omodlone miejsce

Dziś trudno uwierzyć, że pięć lat temu w kościele wszystko pływało. Znajdujący się na Szlaku Architektury Drewnianej, jeden z największych tego typu budynków sakralnych w Małopolsce przyciąga uwagę nie tylko turystów, dla których jest otwarty w czwartki, piątki i soboty oraz niedzielne popołudnia. Na zainteresowanych czeka przewodnik, Marek Korba zatrudniony przez Urząd Marszałkowski. – W ciągu sezonu jest 2-2,5 tys. zwiedzających, wśród nich tacy, którzy podążają szlakiem, a inni zatrzymują się tutaj, bo zobaczą przy drodze stary, zabytkowy kościół – mówi przewodnik i przyznaje, że jak ktoś chce, to on chętnie służy swą wiedzą, ale się nie narzuca nikomu. Oprowadza mnie po kościele i wskazuje na kolejne cenne okazy: ołtarze, obrazy, rzeźby, kamienną chrzcielnicę, rzeźbiony konfesjonał, Tabernakulum z podwójnym dnem, a nawet wykonany z jednego kawałka drewna, olbrzymi… skarbiec kościelny.

Dla turystów atrakcję stanowi odkryta przy okazji remontów i udostępniona do zwiedzania krypta. – Jak żeśmy tu po raz pierwszy weszli – wspomina ks. Tadeusz, pokazując wnętrze krypty – to miejsce było pełne mułu, w którym znajdowały się czaszki, kości, deski… Trzeba było pomieszczenie uporządkować i położyć posadzkę. Potem do trumny włożyliśmy zebrane kości. Proboszcz dodaje, że powódź zniszczyła odnowioną kryptę i ponownie wszystkie prace wykonywano.

Reklama

Warto podkreślić, że stary, zabytkowy kościół służy również parafii. Jeszcze przed powodzią w wyremontowanej już świątyni były odprawiane codzienne, poranne Msze św., a wieczorem parafianie zbierali się na Eucharystię w nowym kościele pw. Odkupiciela Człowieka – Redemptor Hominis. I do tego zwyczaju dwa lata po powodzi wrócono. Proboszcz tłumaczy, że tak jest nawet wygodniej, bo bliżej z plebanii, a księża z tego kościoła mają krótszą drogę do szkoły. Z satysfakcją dodaje, że również w niedziele, na życzenie parafian, jedna z Eucharystii jest sprawowana w zabytkowej świątyni. Wyznaje: – Do tego omodlonego przez wieki miejsca ogromnie dużo ludzi na Mszę św. przychodzi, a ja z radością ją odprawiam. Dodaje, że sam chętnie tu przychodzi w wolnych chwilach, tu brewiarz odmawia, a z faktu, że właśnie w tym kościele co roku bierze ślub kilka par z różnych stron Polski, wyciąga wniosek, że nie tylko dla niego jest to miejsce szczególne.

Przykładna parafia

Z dalszej rozmowy wynika, że i z innych powodów parafia św. Bartłomieja, w skład której wchodzą, obok Łapanowa: Boczów, Brzezowa, Grabie, Kępanów, Kobylec, Lubomierz, Ubrzeż, Wieruszyce, Wola Wieruszycka i Wolica, zasługuje na uwagę, a nawet podziw. – Co prawda, należymy do diecezji krakowskiej, ale jesteśmy w zakątku tarnowsko-sądeckim, który jest znany z największej pobożności w Polsce – zauważa z dumą ks. Jarzębak. Dodaje, że liczącą prawie 4,5 tys. wspólnotę prowadzi wspólnie z dwoma duszpasterzami: ks. Robertem Anusiewiczem i ks. Grzegorzem Zastawnym. Podkreśla, że zdecydowana większość parafian uczestniczy w niedzielnych Mszach św. i praktycznie nie ma domu, który by nie przyjął księdza po kolędzie. Chwali dobrą współpracę ze szkołami. Cieszy go fakt, że wszyscy uczniowie uczęszczają na lekcje religii. Z uznaniem mówi o trosce parafian o ludzi chorych, których kapłani odwiedzają systematycznie.

Reklama

Z wielkim szacunkiem opowiada o obłożnie chorym ks. Marcinie Kulidze, byłym, wieloletnim proboszczu parafii: – To jest kapłan, który w rozwój parafii włożył wiele wysiłku. Gdy był zdrowy, to pomimo sędziwego wieku, całym sercem służył parafii, od rana do wieczora spędzał czas w konfesjonale. Dzisiaj ma 93 lata i potrzebuje naszej opieki, więc staramy się ją zapewnić. Wie pani, ja się z nim zżyłem jak z własnym ojcem – wyznaje.

Przyszłość...

Ks. Tadeusz przekonuje jednak, że w dzisiejszych czasach szczególną troską w parafii powinno się otaczać ludzi młodych. – Ta uwaga skupiona na młodzieży musi być, inaczej traci się przyszłość parafii – stwierdza i wyjaśnia, że właśnie o tę grupę trzeba się starać i przyciągać ich do Kościoła i sprawiać, aby się w nim czuli jak u siebie, aby odnaleźli tu swoje miejsce. Podkreśla, że w pracy duszpasterskiej wspierają go dobrzy, młodzi kapłani, którzy chętnie i z dużym zaangażowaniem pracują z młodzieżą.

Gdy dopytuję, co ma wpływ na religijność, pobożność parafian, ks. Tadeusz bez namysłu stwierdza: – Tradycja! Ta wiara przekazywana z pokolenia na pokolenie w domach, gdzie rodziny się modlą i nie tylko słowem, ale i przykładem uczą swoje dzieci i wnuki.

2015-08-20 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy impuls dla naszej parafii

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 19/2022, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

misje

parafia

Karolina Krasowska

Warto przyjść i dać sobie okazję do odnowy wiary – mówi ks. Dariusz Orłowski, proboszcz parafii św. Wojciecha w Czerwieńsku

Warto przyjść i dać sobie okazję do odnowy wiary – mówi ks. Dariusz Orłowski, proboszcz parafii św. Wojciecha w Czerwieńsku

Jak być szczęśliwym na co dzień i mieć głęboką relację z Bogiem? Parafialne misje ewangelizacyjne to wyjątkowy czas, by się tego dowiedzieć – mówi ks. Dariusz Orłowski.

Kamil Krasowski: Parafia św. Wojciecha w Czerwieńsku od kilku miesięcy prężenie przygotowuje się do parafialnych misji ewangelizacyjnych. Proszę opowiedzieć, co to za wydarzenie.

Ks. Dariusz Orłowski: W moim założeniu jest to czas zgromadzenia na nowo Kościoła. Ostatnie dwa lata spowodowały pewne rozluźnienie, zarówno jeśli chodzi o uczestnictwo wiernych w nabożeństwach, jak i przeżywaniu wiary. Teraz, kiedy jesteśmy już po pandemii, pomyślałem, że to dobry moment do tego, by na nowo dać ludziom okazję powrotu do Kościoła. Misje ewangelizacyjne mają na celu ożywienie wiary i ożywienie więzi z Kościołem, wskazane jest, by były organizowane w parafiach co 10 lat, a z tego co wiem, tutaj, w Czerwieńsku, nawet dłużej ich nie było. To drugi element. A po trzecie, to jestem tu od niedawna, więc dla mnie to też jest okazja, żeby dać taki impuls – dla siebie i dla wszystkich wiernych. Dlatego też zabiegałem o to, by misje miały charakter ewangelizacyjny, ponieważ chodzi nie tylko o pogłębienie wiary tych, którzy chodzą do kościoła, ale także o to, by dać okazję znalezienia się w kościele tym, których w nim nie ma, których nie ma na Mszach św. Ich szczególnie zapraszamy. Kościół wzywa obecnie do nowej ewangelizacji, więc jest to nasza odpowiedź i taki nowy impuls dla naszej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie św. Jana z Dukli

Niedziela Ogólnopolska 27/2002

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Życie św. Jana z Dukli przypada na wiek XV. Urodził się w Dukli około 1414 r. Jego rodzice byli mieszczanami - historia nie podaje ich imion i nazwisk. Tak samo milczy, gdy chodzi o edukację Jana i lata młodzieńcze. Jan zapewne ukończył szkołę parafialną, a tradycja przypisuje mu nawet studia akademickie.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny: Słowo Boże mówi - ukrzyżuj pożądliwość!

2024-07-08 21:01

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Świat mówi: pożądasz kobiety, to ją wykorzystaj; fałszywa moralność mówi: schowaj pożądliwość, zaprzeczaj jej, udawaj, że je nie ma albo zamieniaj ją na uzależnienia czy nałogi. Słowo Boże mówi: ukrzyżuj pożądliwość! - pisze bp Artur Ważny w swojej książce "Ojcowskim sercem".

Biskup Artur Ważny, autor wielu cenionych książek, powraca z nową publikacją zatytułowaną „Ojcowskim Sercem”. Ta książka, oparta na wcześniej wygłoszonych konferencjach i rekolekcjach, ma na celu pomóc czytelnikom w odkrywaniu swojego miejsca we współczesnym Kościele poprzez pryzmat ojcowskiej miłości. Biskup Ważny bada rolę ojca w życiu człowieka i jej wpływ na postrzeganie Boga. Konfrontuje obraz ziemskiego ojca z obrazem Boga Ojca, który nosimy w sercach. Przekonuje, że każdy może na nowo doświadczyć czułej i kochającej obecności Boga, którego serce jest otwarte dla wszystkich. W swojej narracji biskup korzysta z licznych historii i przykładów, ukazując, że zawsze istnieje nadzieja na spotkanie z Bożą miłością. Książka „Ojcowskim Sercem” to także refleksja nad kondycją współczesnego Kościoła. Biskup Ważny przypomina, że mimo grzechów i skandali, Kościół jest miejscem, gdzie można odkryć miłość Boga. Zachęca duchownych i świeckich do ukazywania prawdziwego obrazu Boga – Ojca, który zawsze jest za człowiekiem, bez względu na jego historię i doświadczenia. Publikacja jest nie tylko przewodnikiem do odkrywania Boga, ale także opowieścią o nas samych – ludziach często poranionych, z trudną historią. Biskup Ważny przekonuje, że serce Boga jest zbyt czułe, by kogokolwiek odrzucić. Zaprasza do uwierzenia w tę prawdę i do pozwolenia, by Jego miłość nas objęła, takimi, jakimi jesteśmy.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję