Reklama

Kwadrans

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żeby być zdrowym i dobrze się czuć, trzeba się ruszać. Ruch zwiększa ukrwienie narządów wewnętrznych, dzięki czemu lepiej one pracują. Wyzwala też w mózgu wydzielanie się endorfin, które poprawiają samopoczucie. Systematyczne uprawianie sportu chroni przed otyłością i bolesnymi skrzywieniami kręgosłupa. Tylko jak tu się ruszać, gdy czas ciągle goni i trzeba zdążyć z wieloma sprawami? Coraz rzadziej chodzimy piechotą, a coraz częściej jeździmy samochodami i autobusami. W wolnych chwilach najchętniej siedzimy przed telewizorem albo komputerem. Wprawdzie w dużych miastach na każdym rogu jest siłownia, klub fitness albo basen, ale takie wyjście trzeba zorganizować, znaleźć na nie czas i – co bywa najpoważniejszą przeszkodą – znaleźć fundusze. Nawet jeśli ktoś mówi, że codziennie biega albo chodzi na pływalnię, to często to „codziennie” znaczy dwa-trzy razy w tygodniu – bo w inne dni jest kiepska pogoda, bo trzeba iść wcześniej do pracy itp.

Dobrym pomysłem jest codzienna gimnastyka w domu. Wystarczy 15 minut dziennie, najlepiej rano. Przypomnij sobie to, co może kiedyś widziałaś na filmach z głębokiego PRL propagujących zdrowy tryb życia: otwórz okno i zrób kilkanaście energicznych skłonów, wymachów rąk i nóg oraz skrętów tułowia. Potem jeszcze np. 50 przysiadów, 100 „brzuszków” i kilka ćwiczeń rozciągających. Osoby początkujące, oczywiście, powinny zaczynać łagodniej. Można też pobiegać w miejscu, zrobić kilka „pompek” albo poćwiczyć z ciężarkami. Taka aktywność fizyczna nie jest bardzo obciążająca czasowo i nic nie kosztuje, więc łatwiej się na nią zdobyć. Poza tym poranna gimnastyka budzi lepiej niż kawa i pomaga rozpocząć dzień w dobrym nastroju. Wydaje ci się, że takie machanie rękami to żaden sport? Policz, ile czasu się gimnastykujesz, jeśli robisz to codziennie przez kwadrans. Prawie dwie godziny tygodniowo! Już po około dwóch tygodniach ćwiczeń powinnaś poczuć różnicę w samopoczuciu, a po pół roku wejdą ci one w krew. Mamy dzisiaj wielką modę na oldskul – oldskulowe meble, piosenki, a nawet męskie brody. Może warto również przywrócić modę na oldskulową gimnastykę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-07-21 11:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

[ TEMATY ]

Watykan

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

O ile wcześniej papieże przewodniczyli procesjom Bożego Ciała na placu św. Piotra, to Paweł VI przewodniczył im w poszczególnych parafiach Rzymu. Natomiast św. Jan Paweł II wprowadził zwyczaj ich odbywania w czwartek Bożego Ciała na trasie między bazylikami św. Jana na Lateranie i Matki Bożej Większej.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję