Reklama

Kościół

Watykan: ogłoszono dwa dekrety do beatyfikacji

Podczas audiencji udzielonej kard. Marcello Semeraro, prefektowi Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, papież Leon XIV upoważnił tę dykasterię do ogłoszenia sześciu dekretów, w tym dwóch o męczeństwie, co oznacza przyszłą beatyfikację dwóch męczenników. W pozostałych czterech przypadkach do beatyfikacji konieczny jeszcze będzie dekret o cudzie.

2025-11-21 14:17

[ TEMATY ]

beatyfikacja

pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dekrety dotyczą:

- męczeństwa Sługi Bożego Ubalda Marchioni, kapłana diecezjalnego, urodzonego 19 maja 1918 r. w Vimignano di Grizzana Morandi (Włochy) i zamordowanego z nienawiści do wiary 29 września 1944 r. w Casaglia/Marzabotto (Włochy);

- męczeństwa Sługi Bożego Marcina Capelli (w świeckim życiu: Nicola), kapłana Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego (sercanie), urodzonego 20 września 1912 r. w Nembro (Włochy) i zamordowanego z nienawiści do wiary 1 października 1944 r. w Pioppe di Salvaro (Włochy);

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- heroiczności cnót Sługi Bożego Enrico Bartolettiego, arcybiskupa Lukki, urodzonego 7 października 1916 r. w Calenzano (Włochy) i zmarłego 5 marca 1976 r. w Rzymie (Włochy).

- heroiczności cnót Sługi Bożego Gaspare Goggi, kapłana zakonnego Zgromadzenia Opatrzności Bożej, urodzonego 6 stycznia 1877 r. w Pozzolo Formigaro (Włochy) i zmarłego 4 sierpnia 1908 r. w Alessandrii (Włochy);

- heroiczności cnót Służebnicy Bożej Marii od Najświętszego Serca (w życiu świeckim: Maria Glowrey), zakonnicy profeski Zgromadzenia Jezusa, Maryi i Józefa, urodzonej 23 czerwca 1887 r. w Birregurra (Australia) i zmarłej 5 maja 1957 r. w Bangalore (Indie);

- heroiczności cnót Służebnicy Bożej Marii de Lourdes Guarda, wiernej świeckiej, urodzonej 22 listopada 1926 r. w Salto (Brazylia) i zmarłej 5 maja 1996 r. w São Paulo (Brazylia).

Reklama

Ks. Ubald Marchioni urodził się 19 maja 1918 r. w Vimignano, miejscowości należącej do gminy Grizzana (od 1985 r. Grizzana Morandi), położonej w Apeninach Emilii, około 50 km od Bolonii. Od najmłodszych lat pociągało go życie parafialne i postać proboszcza. Zatem w wieku 10 lat poprosił o przyjęcie do niższego seminarium. W nauce nie wyróżniał się szczególnie błyskotliwymi wynikami. W 1935 r. przeniósł się do seminarium regionalnego Benedykta XV w Bolonii i 28 czerwca 1942 r. został wyświęcony na kapłana w katedrze metropolitalnej św. Piotra przez arcybiskupa, kardynała Giovanniego Battistę Nasalli Rocca. Następnego dnia odprawił swoją pierwszą Mszę św. w kościele św. Wawrzyńca w Vimignano.

Tego samego lata został mianowany wikariuszem w Monzuno w prowincji Bolonia i jednocześnie powierzono mu opiekę duszpasterską nad małą parafią San Nicolò della Gugliara. Był w Monzuno, kiedy 25 lipca 1943 r. upadł faszyzm, a 8 września ogłoszono rozejm. W tej trudnej i delikatnej sytuacji rola proboszczów była bardzo ważna, zwłaszcza w obronie ludności przed przemocą zarówno nazistów i faszystów, jak i często komunistycznych partyzantów.

28 marca 1944 r. został mianowany proboszczem San Martino, a 15 czerwca formalnie objął beneficjum parafialne. W tym samym okresie, między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego, brygada „Stella Rossa” pod dowództwem Mario Musolesi, zwanego „Lupo”, przeniosła się w okolice Monte Sole. W ten sposób partyzanci nawiązali kontakt, choć według niektórych sporadyczny, również z księdzem, aby zdobyć żywność, odzież i inne niezbędne artykuły.

Reklama

W drugiej połowie września, zaczęły krążyć pogłoski o wielkiej obławie, którą mieli wkrótce przeprowadzić naziści. 29 września w Marzabotto ponownie pojawiły się oddziały SS, które między innymi zablokowały drogę do Monte Sole. Grupy partyzantów, ścigane przez oddziały niemieckie, przeszły przez Casaglia, próbując dotrzeć na szczyt Monte Sole i znaleźć tam schronienie. Operacja wojskowa SS polegała na objęciu całego obszaru żelaznym uściskiem i ogniem, aby „oczyścić” teren za Linią Gotów z partyzantów „Czerwonej Gwiazdy”. Po rozpoczęciu represji, cała ludność została uznana za współwinną pomocy partyzantom, co spowodowało wybuch przemocy wobec cywilów. Już w pierwszych godzinach dnia brygada została zaskoczona, a „Lupo” został zabity.

Wiele świadectw potwierdza męczeństwo ks. Ubaldo Marchioni, który został zabity w kościele Santa Maria Assunta di Casaglia przez żołnierzy niemieckich. Męczeństwo ze strony ofiary jest udowodnione, ponieważ świadomie podjął ryzyko śmierci, decydując się pozostać z wiernymi, mimo że miał możliwość ratowania się. Jeśli chodzi o męczeństwo ze strony prześladowców ks. Ubaldo nigdy nie był bezpośrednio zaangażowany w kwestie polityczne związane z Ruchem Oporu, mimo że wśród jego parafian byli partyzanci, którzy uczęszczali do kościoła. Żołnierze oddziałów SS byli natomiast znani ze swojej antykatolickiej postawy, a fakt, że został on oddzielony od grupy i zaprowadzony z powrotem do kościoła, aby zabić go przed ołtarzem, świadczy o pogardzie dla religii chrześcijańskiej. Chociaż miało to miejsce w kontekście większej masakry ludności cywilnej, to dramatyczne zabójstwo zostało dokonane w inny sposób, a jego ciało zostało szczególnie okaleczone, co świadczy o szczególnej nienawiści do wiary.

Reklama

Nicola Capelli urodził się 20 września 1912 r. w Nembro w Val Seriana, w prowincji i diecezji Bergamo,. Nie wyróżniając się wynikami w szkole, a także powtarzając pierwszą i drugą klasę szkoły podstawowej, w wieku 12 lat wstąpił do Szkoły Apostolskiej Kapłanów Najświętszego Serca, zwanych sercanami, w Albino. W 1930 roku złożył pierwsze śluby zakonne, przyjmując imię brata Marcina od Matko Bożej Bolesnej, podczas gdy rośnie w nim pragnienie męczeństwa. 26 czerwca 1938 r., marzył o wyjeździe na misję, najlepiej do Chin, ale otrzymał nieoczekiwane i zdecydowane polecenie wyjazdu do Rzymu, aby kontynuować studia w Instytucie Biblijnym. Był posłuszny i wkładał wszelkie możliwe wysiłki w te nowe, niechciane i nieoczekiwane studia, osiągając znakomite wyniki, najpierw w Instytucie Biblijnym, a następnie na Papieski Uniwersytecie Urbaniańskim, uzyskując dyplom z teologii z wyróżnieniem.

W 1943 r., będąc już o krok od uzyskania dyplomu, zostaje wezwany przez przełożonych do Bolonii, aby nauczać Pisma Świętego, co przynosi mu kolejne rozczarowanie z powodu niemożności uzyskania dyplomu i z pewnością to nowe posłuszeństwo bardzo mu ciąży. W tym okresie wojna zaczyna się rozprzestrzeniać i ludzie zaczynają żyć w strachu przed bombardowaniami. Z tego powodu konieczne i wskazane stało się przeniesienie szkoły, a tym samym również ojciec Marcin musiał się przenieść, trafiając na „Linię Gotów” w Apeninach toskańsko-emiliańskich, które były centrum działań wojennych w tym momencie. Czuł się silnie związany z posługą kapłańską i misjonarską i w tej szczególnej, trudnej i dramatycznej sytuacji nie chciał w żadnym wypadku pełnić roli „ukrywającego się” i silnie odczuwał potrzebę duszpasterską w tym klimacie braku wiary i porzucenia praktyk religijnych, aby wykorzenić nienawiść i nieufność z serc.

W lipcu 1944 r. wspólnota przeniosła się do Burzanella, miejscowości położonej na wysokości tysiąca metrów, z dala od głównych szlaków komunikacyjnych, gdzie teoretycznie życie powinno być spokojniejsze. Znajduje się tu jednak w centrum represji i łapanek, podczas których odczuwa silną i nieuniknioną potrzebę narażenia się, aby udzielić ostatnich sakramentów skazanym na śmierć, pomóc wysiedlonym, ugasić pożary.

Reklama

Ojciec Marcin staje się postacią niewygodną, kłopotliwą, budzącą nieufność z jednej i drugiej strony, ponieważ nie robiąc „różnic między ludźmi”, pomaga wszystkim jednakowo, przez co obie strony uważają go za szpiega. Podejmuje decyzję o przeniesieniu się do Sarzano, aby pomóc starszemu proboszczowi, i tam spotyka również ks. Elia Comini, młodego salezjanina, który podobnie jak on został wysiedlony i który poświęca się całkowicie, aby jak najlepiej wypełniać swoją posługę w tych bardzo trudnych czasach i sytuacjach.

Ojciec Marcin postanawia udać się w góry, aby szukać chłopów w gospodarstwach i partyzantów w obozach, aby ewangelizować, głosić, pocieszać, ponieważ nadal czuje się głęboko misjonarzem i nie rezygnuje z głoszenia wszędzie tam, gdzie go wzywają. Z tego powodu Niemcy zaczynają patrzeć na niego z wielką podejrzliwością, do tego stopnia, że zauważają to nawet przełożeni i postanawiają go przenieść. Tym razem jednak ojciec Marcin nie wykonuje polecenia, po prostu nie chcąc pozostawić bez pomocy duszpasterskiej wszystkich osób, z którymi zetknął się w ciągu tych miesięcy. Odważnie kontynuuje swoją posługę kapłańską, świadomy ryzyka, jakie podejmuje.

29 września 1944 r., wraz z ks. Elią, gdy spieszyli na pomoc rannemu, zostali aresztowani przez Niemców i po dwóch dniach okrutnego uwięzienia, 1 października zostali rozstrzelani z karabinów maszynowych SS wraz z 44 innymi więźniami. Przed śmiercią z siłą i pasją wykonał jeszcze jeden gest kapłański, udzielając ostatniego błogosławieństwa innym umierającym. Miał zaledwie 32 lata.

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przed beatyfikacją rodziny Ulmów: jakie były represje wobec Polaków ratujących Żydów?

[ TEMATY ]

beatyfikacja

rodzina Ulmów

Muzeum Rodziny Ulmów

7 lipca 1935 r. Józef i Wiktoria ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską

7 lipca 1935 r. Józef i Wiktoria ślubowali sobie miłość, wierność
i uczciwość małżeńską

Zamordowana w czasie niemieckiej okupacji za ukrywanie Żydów rodzina Ulmów - Józef, Wiktoria i ich siedmioro dzieci - zostanie beatyfikowana 10 września w Markowej na Podkarpaciu. Według jedynie szacunkowych obliczeń od 300 do ponad 1500, a być może więcej - taka jest liczba Polaków, którzy zostali zamordowani przez Niemców w czasie II wojny światowej za ratowanie życia Żydów. Tak naprawdę jednak dokładna liczba i ratujących, i ratowanych nigdy nie będzie znana. O wiele więcej natomiast można powiedzieć zarówno o metodach pomocy i represji, jak i motywacjach tych, którzy odważyli się pomagać.

Władysław Bartoszewski w książce „Polacy – Żydzi – okupacja. Fakty, postawy, refleksje” napisał: "Ogólna liczba bezpośrednich krwawych ofiar akcji pomocy Żydom w Polsce nie jest znana, a dokładne zarejestrowanie wszystkich tego rodzaju przypadków, czy nawet ich większości, nie jest w ogóle możliwe: bardzo wiele zainteresowanych rodzin polskich i żydowskich nie żyje, powojenne ruchy migracyjne utrudniają odnalezienie świadków wydarzeń, znaczna część materiałów dowodowych, gromadzonych w archiwach organizacji tajnych, uległa zniszczeniu w Warszawie, w okresie powstania 1944 r. Nigdy więc nie będziemy znali pełnej ceny krwi przelanej przez Polaków dla ratowania ludzi skazanych przez hitleryzm na śmierć".
CZYTAJ DALEJ

„Katarzyna Adwent zaczyna” - wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Aleksandryjska

Wikipedia

25 listopada Kościół wspomina w liturgii świętą Katarzynę Aleksandryjską, dziewicę i męczennicę. Katarzyna żyła w IV wieku w Egipcie. Według przekazów, była córką króla Aleksandrii. Wyróżniała się nieprzeciętną inteligencją, ale i nadmierną dumą. Przypadek zrządził, że po śmierci rodziców na swojej drodze spotkała pustelnika, od którego usłyszała o Jezusie. To spotkanie pozostawiło trwały ślad w jej życiu, bowiem postanowiła zostać chrześcijanką.

O jej życiu wiemy głównie z przekazów i legend. Jedna z nich mówi, że podczas święta ofiarnego dla jednego z rzymskich bóstw swoją elokwencją wprawiła w zakłopotanie cesarza Maksencjusza. Zdenerwowany cesarz kazał wezwać na dwór 50 filozofów i mistrzów retoryki, aby ci dyskutowali z młodą chrześcijanką na temat religii bóstw rzymskich i chrześcijaństwa. Legenda mówi, że Katarzyna z takim mistrzostwem i w tak przekonywujący sposób zaprzeczała argumentom mędrców, że w efekcie wszyscy przeszli na chrześcijaństwo.
CZYTAJ DALEJ

Do korzeni wiary: papieże w Turcji - od Pawła VI do Leona XIV

2025-11-25 08:15

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

podróż apostolska

papieże

Vatican Media

Pielgrzymka Jana Pawła II do Turcji była jedną z jego pierwszych po rozpoczęciu pontyfikatu

Pielgrzymka Jana Pawła II do Turcji była jedną z jego pierwszych po rozpoczęciu pontyfikatu

Jan Paweł II ze wzruszeniem odwiedzał turecką ziemię. Papieże - od Pawła VI do Leona XIV – wyrażali szczere pragnienie, by udać się do tej ziemi, związanej z początkami chrześcijaństwa. Pierwsza podróż apostolska Papieża Leona XIV, do Turcji w dniach 27–30 listopada, a następnie do Libanu od 30 listopada do 2 grudnia, nawiązuje do śladów jego poprzedników. Paweł VI udał się do tego kraju w 1967 r., Jan Paweł II w 1979 r., Benedykt XVI w 2006 r., a Franciszek w 2014 r.

Podróż do Turcji to pielgrzymka do źródeł wiary, korzeni chrześcijaństwa. Papież Leon XIV jest piątym papieżem, który odwiedza ten kraj. Pierwsza podróż apostolska jego pontyfikatu, obejmująca również Liban, rozpoczyna się właśnie w Turcji, w dniach 27–30 listopada, z okazji 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego I, który po siedemnastu stuleciach pozostaje nadal aktualny. Celem jest promowanie braterstwa i dialogu między Wschodem a Zachodem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję