„Młodzi ludzie odwracają się od Kościoła” – krzyczą niektóre media. Tymczasem, wbrew tym przepowiedniom, z roku na rok wzrasta liczba uczestników szkolnych konkursów religijnych. Dobitnie można przekonać się o tym śledząc frekwencję, jaka towarzyszy 18. Międzynarodowemu Konkursowi Wiedzy Biblijnej „Jonasz”, któremu od pierwszej edycji patronują biskupi, zwierzchnicy Kościołów – katolicki diecezji bielsko-żywieckiej i ewangelicki diecezji cieszyńskiej.
Finałowa odsłona konkursu, 13-14 kwietnia w gmachu bielskiej Kurii, zgromadziła prawdziwe tłumy. Uczestniczyło w niej aż 114 licealistów, 266 gimnazjalistów, 175 uczniów klas V-VI i 158 klas III-IV szkoły podstawowej. Całe to grono egzaminowano ze znajomości Księgi Wyjścia. Ze względu na tak dużą frekwencję, na potrzeby serii finałowej wykorzystano większość sal wykładowych Kurii i Instytutu Teologicznego. Za treść pytań odpowiadała ekumeniczna komisja, na której czele stał przedstawiciel Wydziału Katechetycznego, ks. Józef Oleszko i prezes Towarzystwa Katechetycznego „Jonasz” ze Skoczowa, Bogusław Czyż.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Każdy konkurs ma to do siebie, że jest konkursem wiedzy, więc wyłania osoby, które najlepiej się do niego przygotowały. Księga Wyjścia, którą wybraliśmy, nie jest łatwa, bo jest w niej nagromadzona duża liczba imion i nazw. Mając to na uwadze nie tworzyliśmy zbyt szczegółowych pytań. Patrząc jednak na liczbę finalistów, to okazało się, że można sobie było z nią całkiem nieźle poradzić – powiedział ks. Józef Oleszko.
Aby dotrzeć do strefy finałowej, większość uczestników skrupulatnie, przez wiele dni studiowała podany przez komisję materiał. – Najwięcej czasu poświęciłem na zapamiętanie wszystkich miejsc i miejscowości z Księgi Wyjścia, w których coś ważnego się działo. Jakby to zliczyć, to wyszłoby, że poświęciłem na to dwa tygodnie – powiedział Piotr Talik z Milówki. – Z moimi podopiecznymi spotykaliśmy się na konsultacjach dwa razy w miesiącu. Tyle wystarczyło, bo dużą część pracy wykonali oni samodzielnie w domu – tłumaczy katechetka Katarzyna Snaczke z Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. S. Żeromskiego w Bielsku-Białej. – Już szósty raz biorę udział w tym konkursie. Pierwszy raz wystartowałam w III klasie podstawówki. To już przyzwyczajenie. Uwielbiam czytać Pismo Święte, bo daje mi dużą wiedzę i pomaga zrozumieć wiele rzeczy. Pytania w tym roku były dosyć trudne, ale nie takie najgorsze. To, co mnie zaskoczyło, to liczba uczestników – było ich więcej niż w zeszłym roku – powiedziała Barbara Kulawska ze Skoczowa.
Rozstrzygnięcie finałowej edycji „Jonasza” już 2 czerwca w Bielskim Centrum Kultury.