Reklama

Niedziela Wrocławska

Trzy proste słowa: Jezu, ufam Tobie!

Odpust parafialny, bierzmowanie młodzieży i rozpoczęcie peregrynacji relikwii św. Faustyny oraz Tryptyku Bożego Miłosierdzia przeżywała parafia św. Faustyny we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył bp Jacek Kiciński.

2025-10-06 17:48

Marzena Cyfert

Pamiątkowe zdjęcie młodzieży z bp. Jackiem Kicińskim

Pamiątkowe zdjęcie młodzieży z bp. Jackiem Kicińskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Ten dzień jest dla nas ważny podwójnie, bo przeżywamy bierzmowanie i dzień odpustu w naszej parafii. Jak powiedział św. Jan Paweł II podczas Mszy św. kanonizacyjnej s. Faustyny, jej osoba była znana całemu światu. Ale jest też szczególnie bliska dla naszej wspólnoty parafialnej. Dziękujemy dziś Bogu za świętość, posługę i osobę św. s. Faustyny – mówił ks. Marek Dutkowski, proboszcz parafii.

Bp Jacek Kiciński nawiązał do daru Miłosierdzia Bożego, którego tak bardzo wszyscy potrzebujemy. – Niby proste trzy słowa: Jezu, ufam Tobie! Ale te słowa to wielka szkoła naszej wiary. Do tych słów trzeba dorastać, dojrzewać, odkrywać je i nimi żyć – podkreślał ksiądz biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwracając się do młodzieży, mówił: – Dzisiaj zostaniecie obdarowani pełnią darów Ducha Świętego. To jeden z najpiękniejszych prezentów, jakie Kościół nam daje. Słyszeliśmy dzisiaj takie piękne słowa, które apostołowie kierują do Jezusa: „Panie przymnóż nam wiary!”. To bardzo mocne słowa. Apostołowie, którzy byli bardzo blisko Jezusa, każdego dnia byli przecież świadkami cudownych wydarzeń, słyszeli Jego słowa, widzieli cuda. A jednak mówią: „Panie, przymnóż nam wiary!”. Te słowa to moja codzienna modlitwa. Panie przymnóż mi wiary, abym widział, jak Ty działasz w moim życiu i bym głosił Ciebie, a nie siebie.

Reklama

Ksiądz biskup podkreślił, że wiara jest łaską i darem, ale wszyscy mają z nią problem. Opowiedział o swoim doświadczeniu wejścia na górę Ślężę z młodzieżą. Na początku mijał grupy młodych, ale po drodze opadł z sił. Wtedy młodzi mijali biskupa, który jednak nie dawał za wygraną. Zadał młodzieży pytanie, skąd mają tyle siły. W odpowiedzi usłyszał od jednej z dziewczyn: Od Pana Boga!

– Skąd mamy mieć siłę? Od Pana Boga! Miłość do Pana Boga niesie człowieka. Popatrzmy na s. Faustynę. Przychodzi na świat w bardzo ubogiej rodzinie. Dziesięcioro rodzeństwa, rodzina żyje bardzo skromnie. Faustyna nie chodziła co niedzielę do kościoła. A wiecie dlaczego? Bo w domu nie było tylu par butów. Wyznaczali dyżury. Nie każde dziecko mogło iść do kościoła – opowiadał biskup Jacek.

Przypomniał dzieciństwo świętej i czas młodości. – Helenka ukończyła trzy klasy szkoły podstawowej. Mogła się nauczyć czytać, liczyć, pisać i to wszystko. A była bardzo zdolnym dzieckiem. Mając 16 lat opuściła rodzinny Głogowiec i udała się do Aleksandrowa Łódzkiego do pracy, by zarobić na utrzymanie. Tam też przystąpiła do bierzmowania. Tak bardzo zakochała się w Panu Jezusie, że chciała wstąpić do zakonu. Ale rodzice powiedzieli: „nie” – mówił biskup pomocniczy wrocławski i zapytał: – Która mama z obecnych w kościele zgodziłaby się, żeby córka poszła do klasztoru?

Padło również pytanie o zgodę na pójście syna do seminarium.

Mimo wielu trudności Helena Kowalska wstąpiła w końcu do klasztoru. Tam jednak ciężko pracowała i zachorowała na gruźlicę. Zmarła w wieku 33 lat.

Reklama

– Gdyby tak po ludzku popatrzeć na jej życie, to było przecież pasmo wielkich porażek. Co zaplanowała, nie wyszło. A jeszcze Pan Jezus do tej prostej dziewczyny mówi: „Będziesz sekretarką miłosierdzia”. A później chciał jeszcze, żeby namalowała Jego obraz – przypominał bp Kiciński.

Zadał pytanie, co ta prosta zwyczajna dziewczyna mogła sobie wtedy myśleć. – Chorowała, cierpiała. W klasztorze nie wszyscy ją rozumieli. Była przesuwana do różnych miejsc i posług. Niektórzy mieli ją za nawiedzoną, wizjonerkę. Cierpiała. I zobaczmy dzieło Boże. Dzisiaj miliony ludzi czyta z wiarą jej „Dzienniczek”, który należy do klasyki mistyki chrześcijańskiej – mówił bp Kiciński, zaznaczając, że sprawy, które po ludzku wydają się stracone, w oczach Bożych rosną, stają się wielkie i przynoszą owoc.

Ksiądz biskup zaprosił młodzież do pielgrzymowania do miejsca narodzin św. s. Faustyny. Nawiązał też do postaci św. Franciszka z Asyżu i bł. Carlo Acutisa.

– Św. s. Faustyna mówi: „Jezu, ufam Tobie! A św. Franciszek: „Bóg mój i wszystko moje!” Carlo Acutis, wasz rówieśnik mówi: „Każdy z nas rodzi się oryginałem, ale wielu umiera jako kserokopie” – przypominał biskup Jacek i podsumował: – Każdy jest oryginałem u Boga. Życzę, byście swoją oryginalność zachowali do końca. Łatwo być kserokopią, która niczym się nie wyróżnia, „bo wszyscy tak robią”, bo inni tak samo postępują. Oryginał jest jedyny i niepowtarzalny.

Na zakończenie Mszy św. bp Kiciński pobłogosławił zestaw peregrynacyjny, w którym parafianie będą przyjmować relikwie i Tryptyk Bożego Miłosierdzia.

Oceń: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy kartuz

Święty Brunon – założyciel zakonu kartuzów, jednego z najsurowszych zakonów istniejących do dziś w Kościele, wybrał charyzmat milczenia, samotności i ciszy.

O zakonie kartuzów usłyszeliśmy zapewne dzięki filmowi Wielka cisza. Kim był jego założyciel? Brunon urodził się w Kolonii i pochodził ze znamienitej rodziny. Uczył się m.in. w szkole katedralnej w Reims, a także w Tours. Około 1055 r. przyjął święcenia kapłańskie. Rok później biskup Reims – Manasses I powołał Brunona, aby prowadził tam szkołę katedralną. Trwało to ok. 20 lat (1056-75). Wychował wielu wybitnych mężów owych czasów. W 1080 r. zaproponowano mu biskupstwo, nie przyjął jednak tej godności. Udał się do opactwa cystersów w Seche-Fontaine, by poddać się kierownictwu św. Roberta. Po pewnym czasie opuścił klasztor i w towarzystwie ośmiu uczniów udał się do Grenoble. Tam św. Hugo przyjął swojego mistrza z wielką radością i jako biskup oddał mu w posiadanie pustelnię, zwaną Kartuzją. Tutaj w 1084 r. Brunon urządził klasztor, zbudowany też został skromny kościółek. Klasztor niebawem tak się rozrósł, że otrzymał nazwę „Wielkiej Kartuzji” (La Grande Chartreuse). W 1090 r. Brunon został wezwany do Rzymu przez swojego dawnego ucznia – papieża bł. Urbana II na doradcę. Zabrał ze sobą kilku towarzyszy i zamieszkał z nimi przy kościele św. Cyriaka. Wkrótce, w 1092 r., w Kalabrii założył nową kartuzję, a w pobliskim San Stefano in Bosco Bruno stworzył jej filię. Tam zmarł. Kartuzję w Serra San Bruno odwiedził w 1984 r. św. Jan Paweł II. Uczynił to również Benedykt XVI 9 października 2011 r. W słowie do kartuzów podkreślił wówczas znaczenie charyzmatu milczenia we współczesnym świecie. Charyzmat kartuzji – powiedział – sprawia, że „człowiek wycofując się ze świata, poniekąd «eksponuje się» na rzeczywistość w swej nagości, eksponuje się na tę pozorną pustkę, aby doświadczyć Pełni, obecności Boga, Rzeczywistości najbardziej realnej, jaka istnieje, i która wykracza poza wymiar zmysłowy”.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: znaleziona w śmietniku figura Matki Bożej, nawrócenie, zupełna przemiana

2025-10-06 07:48

[ TEMATY ]

świadectwo

YouTube zrzut ekranu

Znaleziona w śmietniku figura Matki Bożej

Znaleziona w śmietniku figura Matki Bożej

W święto Matki Bożej Różańcowej 7 października odbędzie się premiera filmu dokumentalnego „Broken Mary: The Kevin Matthews Story” (Zniszczona Maryja: historia Kevina Matthewsa). Opowiada on o duchowej przemianie tytułowego bohatera pod wpływem znalezionej w śmietniku figury Matki Bożej, którą odnowił i z którą obecnie podróżuje po Stanach Zjednoczonych.

Kevin Matthews był u szczytu kariery jako jeden z najpopularniejszych prezenterów radiowych Chicago przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku. Imprezował z zawodowymi sportowcami i celebrytami, a w najlepszym okresie jego audycji słuchało nawet 10 milionów ludzi tygodniowo. Ale pewnego razu otrzymał diagnozę lekarską, która odmieniła jego życie. Największa jednak przemiana dokonała się w nim wtedy, gdy w śmietniku znalazł zniszczony posąg Matki Bożej, dzięki któremu odkrył na nowo prawdziwy sens swojego życia.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z bł. Karoliną Kózkówną - tajemnice bolesne

2025-10-06 20:58

[ TEMATY ]

różaniec

bł. Karolina Kózkówna

fot. Magdalena Pijewska

Bł. Karolina Kózkówna

Bł. Karolina Kózkówna

Prezentujemy wyjątkowe rozważania Różańca - tajemnice bolesne z bł. Karoliną Kózkówną, przygotowane przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, które zawierają słowa św. Jana Pawła II.

Święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym "dla nas i dla naszego zbawienia", to znaczy równocześnie świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma wobec Boga. Świadczyć o tym powołaniu, jakie człowiek ma w Chrystusie. Karolina Kózkówna była świadoma tej godności. Świadoma tego powołania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję