W niedzielę w narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli na stołecznym Mokotowie odbyło się świętowanie Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy w Kościele katolickim. Wzięły w niej udział osoby związane z Jezuickim Centrum w Akcji (Jesuit Refugee Service – JRS Poland).
Liturgii przewodniczył metropolita warszawski, abp Adrian Galbas SAC.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii powiedział, że „pierwszą pomocą, jaką cywilizowana ludzkość może okazać uchodźcom i migrantom, jest eliminowanie przyczyn, które powodują, że całe społeczności opuszczają swoją rodzimą ziemię, zmuszone do tego przez wojny i nędzę”.
Cytując Kompendium katolickiej nauki społecznej, wyjaśnił, że „troska o uchodźców powinna wyrażać się w potwierdzaniu i akcentowaniu powszechnie uznawanych praw człowieka oraz w żądaniu, by także oni mogli z nich korzystać”.
Zwrócił uwagę, że obowiązek chronienia ludności cywilnej przed skutkami wojny gwarantuje prawo międzynarodowe i humanitarne, jest „zbyt często naruszany w imię wojennych lub politycznych wymagań, które nigdy nie powinny przeważać nad wartością osoby ludzkiej”.
Zastrzegł jednak, że „konkretne działania muszą być poprzedzone opracowaniem przemyślanych, długofalowych strategii, innych wobec migrantów, a innych wobec uchodźców”.
– Potrzebna jest też dobra informacja i edukacja społeczeństwa kraju, do którego te osoby przybywają, bądź tymczasowo, bądź docelowo. Zawsze bowiem rodzi to konkretne obawy i problemy, co jest czymś naturalnym – ostrzegł abp Galbas.
Zwrócił uwagę, że „skrajne rozwiązania, jak blokowanie wjazdu wszystkim i wypędzanie wszystkich, albo z drugiej strony wpuszczanie wszystkich, nie są uzasadnione”.
Reklama
– Nie można mówić: przyjmujemy wszystkich, albo: niech wszyscy idą precz. Muszą być jasne zasady, jasne kryteria i jasne działania. Wszystko musi być rozsądne, a nie naiwne, chaotyczne czy poddane bieżącym oczekiwaniom politycznym. Wszystko musi być też prowadzone w taki sposób, by nie stanowiło to zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju, który przyjmuje przybyszów. Sami zaś przybysze muszą stosować się do praw obowiązujących w kraju, który ich przyjmuje – powiedział abp Galbas.
Wyjaśnił, że zgodnie z nauką Kościoła „pomoc świadczona uchodźcom i migrantom nie wynika z miłosierdzia, lecz ze sprawiedliwości”. – Miłosierdzie bowiem jest okazaniem drugiej osobie czegoś, co z natury jest jej nienależne, lub czego na mocy natury nie jest w stanie sama osiągnąć. (…) Sprawiedliwość zaś jest oddaniem człowiekowi tego, co mu się na mocy natury i z ustanowienia Bożego słusznie należy i do czego ma prawo – tłumaczył.
Zaznaczył, że „bezpieczne miejsce do życia i godziwa praca to coś, co się człowiekowi należy z tego powodu, że jest człowiekiem i ma swoją godność”.
Podziękował wszystkim, którzy „szczerze i gorliwie pomagają uchodźcom, zwłaszcza z Ukrainy”. Dodał, że „przykład polskiego zrywu był widoczny na całym świecie”. „Możemy być dumni, żeśmy się na to zdobyli” – stwierdził.
Za papieżem Leonem XIV nazwał migrantów i uchodźców „misjonarzami”, którzy przypominają Kościołowi o jego pielgrzymim wymiarze, a więc dążeniu do osiągnięcia nieba oraz są znakami nadziei, „wskazując nowe drogi wiary tam, gdzie orędzie Jezusa Chrystusa jeszcze nie dotarło, lub inicjując dialog międzyreligijny oparty na życiu powszednim i poszukiwaniu wspólnych wartości”.
Liturgię koncelebrowali m.in. dyrektor Jezuickiego Centrum w Akcji ks. Dariusz Michalski SJ, Krajowy Dyrektor Duszpasterstwa Migrantów o. Wiesław Dawidowski oraz dyrektor działającego przy KEP biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie ks. Leszek Kryża.
W tym roku Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy będzie obchodzony nie jak zwykle w ostatnią niedzielę września, ale 5 października, z okazji Jubileuszu Migrantów oraz Świata Misyjnego w ramach trwającego Roku Jubileuszowego. Będzie obchodzony pod hasłem „Migranci, misjonarze nadziei”.
mgw/ mhr/