Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Wspomnienie moich Dziadków

Przed zbliżającym się Dniem Babci i Dziadka nasze myśli biegną ku nim, bo nawet w życiu dorosłym brakuje nam ich ciepła, troski i miłości. Wydawało się, że nigdy nie odejdą, bo od zawsze byli z nami, zastępując niejednokrotnie rodziców. Przez całe ich życie wciąż przybywało najbliższych, rozrastała się wielopokoleniowa rodzina, której byli głowami

Niedziela sosnowiecka 3/2015, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienia

dziadek

Graziako

Śp. Marianna i Marian Skubisiowie

Śp. Marianna i Marian Skubisiowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dożyli sędziwych lat. Babcia – 84, a Dziadziuś – 100. Choć od śmierci Babci minęło prawie 10 lat, a Dziadziusia 3 lata, myśl o tym, że nie ma ich już pośród nas wywołuje łzy i ból, i tęsknotę za tym, co było, a nigdy nie wróci. W rodzinnym domu pozostało po nich puste miejsce, którego nikt nie jest w stanie wypełnić, i ich podobizny na obrazach, z których niestety już nic do nas nie powiedzą. Jeszcze żywo mamy w pamięci ich charakterystyczne głosy, gesty, słowa, powiedzenia, ich niezwykłe poczucie humoru i zdystansowany stosunek do życia oraz całe bogactwo wspomnień pełnych ciepła, radości i serdeczności.

Jednoczyli, przygarniali, kochali

Reklama

Bóg wezwał naszego Dziadziusia w święto Trzech Króli. Nasz król rodu dołączył do Mędrców, by znaleźć z nimi Jezusa. Jesteśmy przekonani, że Go znalazł, gdyż do życia po drugiej stronie brzegu był przygotowany po chrześcijańsku. Wyspowiadany, opatrzony świętymi sakramentami, pobłogosławiony dołączył do swej ukochanej małżonki, do swych rodziców i dziesięciorga rodzeństwa oraz całej rzeszy krewnych, którzy poprzedzili go na tej drodze. Babcia odeszła w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Święci Apostołowie otworzyli jej bramy nieba. Uroczystość pogrzebowa odbyła się w pierwszy piątek miesiąca, 1 lipca. Zważywszy, że Babcia w swoim życiu doświadczyła wielu nadzwyczajnych znaków od Boga, i te dwa ze wszech miar wyjątkowe dni należy odczytywać jako jakiś kolejny dowód Bożej obecności w jej spracowanym, trudnym, ale szczęśliwym życiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tak trudno było im rozstawać się z tym światem, z najbliższymi krewnymi, którzy dom Dziadków odwiedzali z potrzeby serca, przyciągani jakąś niewidzialną siłą, niczym magnesem. Dziś nikt nie ma wątpliwości, iż tym magnesem byli właśnie oni. Świat bez nich jest inny, dom nie jest już tym samym domem, bo Dziadkowie byli matką i ojcem naszej rodziny, jednoczyli, przygarniali, kochali, a gdy serce rodziców przestaje bić, nic nie jest takie jak było.

Omodleni przez Dziadków

Młodzi małżonkowie w lutym 1938 r. po zawarciu związku małżeńskiego zamieszkali w krytym strzechą domku dziadziusia w Chruszczobrodzie. Dom ten naznaczony był Bożymi łaskami. Omijały go nawałnice, choroby i nieszczęścia. Na świat zaczęły przychodzić dzieci. Czasy były trudne, doskwierała bieda, brak pracy, jednak dzieci do dzisiaj pamiętają atmosferę rodzinnego gniazda – życzliwą, ciepłą, bogobojną. Był to dom zawsze otwarty, pełen gwaru, pełen ludzi, którzy wstępowali na pogawędkę, bo czuli się u nas jak w rodzinie. W latach 50. XX wieku Dziadkowie rozpoczęli budowę nowego domu, w sąsiedztwie starego. I tam atmosfera była podobna, bo tworzyli ją ci sami ludzie. Dziadkowie z modlitwą szli przez całe życie. Do dziś mam w pamięci obraz Babci i Dziadziusia, którzy każdego wieczoru zginają kolana do modlitwy przed figurą Niepokalanej Wszyscy jesteśmy omodleni szeptanymi przez nich słowami modlitwy. Nie obnosili się z tym. Ich wiara była cicha, ale wielka.

Orędownicy w Domu Ojca

Z naszymi Dziadkami każdy zetknął się ściśle i blisko przez mieszkanie pod jednym dachem. Dom Dziadków był naszym domem. O każdej porze dnia i nocy można było tam iść i wiadomo było, że zawsze ktoś drzwi otworzy i się ucieszy. Szczególnie gwarno w domu Dziadków robiło się latem, kiedy to na wieś zjeżdżały wnuki. Cała rodzina i każdy z osobna zawdzięcza im tak wiele, na każdym odcisnęli trwały ślad, dlatego bardzo trudno wciąż oswoić się z myślą, że nie ma ich już wśród nas. Mówi się, że nasi bliscy żyją tak długo, jak długo żyje nasza pamięć o nich. Kochani, Babciu i Dziadziusiu! W naszych sercach i pamięci będziecie żyli zawsze. Śmierć to zbyt mały powód, by przestać kochać. Jesteśmy przekonani, że Bóg za ich ziemskie życie wynagrodził ich niebem, że są wśród swoich, a dla nas, ziemskiej rodziny, wciąż są najlepszymi orędownikami w Domu Ojca.

2015-01-16 10:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Jan, żołnierz Jana Pawła II

Ojciec Jan nie miał wątpliwości, że w mnogości różnych propozycji na życie jedynym fundamentem jest Dekalog, który uczy, „jak żyć, aby nie umrzeć na wieki”

Kiedy w maju ubiegłego roku odwiedziła go w Poznaniu jedna z jego wychowanek z duszpasterstwa akademickiego poznańskiego, dziś znana artystka, powitał ją słowami: „Bóg mi cię zesłał!”. Gdy zapytała o zdrowie, w odpowiedzi Ojciec Jan zaczął płakać. Potem długo płakali oboje. Ale na defetyzm i narzekanie nie było miejsca, bo o. Góra z typowym dla siebie entuzjazmem i niezłomną wiarą dodał: „Mam jeszcze ważną misję do spełnienia”. Cóż to była za misja? Czy może to, co wyznał niespełna miesiąc przed śmiercią mojemu przyjacielowi, że chciałby przekształcić Lednicę w spotkanie rodzin? Czy może czuł, że formuła tego niezwykłego fenomenu w Kościele katolickim w Polsce wymaga korekty?
CZYTAJ DALEJ

Ponad 30 milionów pielgrzymów w Rzymie w Roku Jubileuszu

2025-09-25 16:27

[ TEMATY ]

Rzym

rok jubileuszowy

pielgrzymi

Vatican Media

Szacuje się, że w jubileuszowym roku 2025 do Rzymu przybędzie w sumie ponad 30 milionów pielgrzymów. Przed nami jeszcze wiele ważnych wydarzeń związanych z Rokiem Nadziei, wśród nich Jubileusz Duchowości Maryjnej, podczas którego w wyjątkowy sposób obecna będzie figura Matki Bożej Fatimskiej.

O minionych i nadchodzących miesiącach Roku Jubileuszowego mówił abp Rino Fisichella, pro-prefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji, odpowiadającej za przygotowanie wydarzeń jubileuszowych.
CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny o katechezie parafialnej: chcemy głosić Ewangelię i towarzyszyć ludziom we wzrastaniu w wierze

2025-09-26 13:08

[ TEMATY ]

katecheza

bp Artur Ważny

Piotr Lorenc/Niedziela

Bp Artur Ważny, ordynariusz sosnowiecki

Bp Artur Ważny, ordynariusz sosnowiecki

- Ewangelizacja, pokazywanie, jak patrzeć na życie w świetle Paschy Chrystusa i towarzyszyć ludziom we wzrastaniu w wierze - to szczególnie istotne wymiary katechezy parafialnej - mówi bp Artur Ważny, ordynariusz sosnowiecki, przewodniczący Zespołu ds. Katechezy Parafialnej. W rozmowie z KAI bp Ważny omawia 5 typów katechez, jakie przygotowuje zespół. Podkreśla też, że choć opracowywany program ma wejść w życie od września 2026 r., nic nie stoi na przeszkodzie, by na polu katechezy parafialnej działać już teraz. Biskup zaprasza też do kontaktu z zespołem, do przesyłania uwag i dzielenia się doświadczeniem.

Maria Czerska (KAI): Powstaje nowe dyrektorium katechetyczne dla Kościoła w Polsce. Jak wygląda praca nad tym dokumentem i na jakim jest etapie?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję