Reklama

Niedziela Sosnowiecka

W miłości z Nowonarodzonym

Na adwentowym wieńcu płoną już wszystkie świece. To znak, że po raz kolejny w naszym życiu przeżywamy radość Bożego Narodzenia. Z całą mocą wybuchnie wtedy, gdy wigilijne niebo przystroi pierwsza gwiazda. Ten wieczór czyni z ludźmi cuda

Niedziela sosnowiecka 51/2014, str. 4

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Ks. Janusz Sądel

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wtedy jesteśmy dla siebie lepsi, staramy się nikogo nie urazić, nikomu nie zrobić przykrości. Zapominamy o żalach, gniewie, wzajemnych urazach. Pamiętamy o bliskich, których nie ma już pośród nas, ale także o tych, którzy są samotni, cierpiący, potrzebujący, chorzy. To dla nich zostawiamy dodatkowe nakrycie.

Wspólna modlitwa, dzielenie się białym chlebem są niezwykle wzruszające i niezapomniane. Wywołują łzy, rozczulają, robi się ciepło na sercu. Życzenia są szczere, bo płyną wprost z naszych wnętrz. Potem uroczysta wieczerza, a po niej wieczór kolęd. Odczuwamy bliskość najbliższych, miłość, zrozumienie. Wigilia to wieczór inny niż pozostałe. Święta Bożego Narodzenia piękne są wyciszeniem i głębią symboli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podobnie, a jednak inaczej

Reklama

Wigilia to dzień, który podobnie, a jednak inaczej wygląda w naszych rodzinach. – W moim domu od samego rana w Wigilię jest „zawierucha”, bo wszyscy przygotowują się do wieczoru wigilijnego. Gdy sytuacja jest już opanowana ubieramy się w odświętne stroje i czekamy na drugą część rodziny, która tradycyjnie do nas przybywa na uroczystą wieczerzę. Gdy jesteśmy już w komplecie wypatrujemy pierwszej gwiazdki na niebie, a kiedy się ukaże, to głowa rodziny, czyli mój mąż czyta fragment Biblii o Narodzeniu Pana Jezusa. Następnie odmawiamy Pacierz, a potem łamiemy się białym chlebem miłości. Oczywiście, zostawiamy również wolne miejsce dla gościa, który mógłby do nas zajrzeć, bo w tym dniu nikt nie powinien być sam. Po skończonej wieczerzy wszystkich aż ciągnie pod choinkę, bo tam się coś błyszczy. To prezenty od Dzieciątka. Potem idziemy na Pasterkę – mówi Ewa Matyszczyk, dąbrowianka.

Dla Piotra z Będzina tegoroczne święta będą samotne, bo poza domem, poza rodziną, w dodatku w obcym kraju. Mimo że w dzisiejszych czasach jest możliwość bardzo szybkiej komunikacji, żaden telefon, żaden komputer nie zastąpią bezpośredniego kontaktu z ukochanymi osobami. – Widocznie takie Wigilie też być muszą. Wtedy bardziej docenia się rodzinę, a jej brak uwidacznia, jak bardzo się ją kocha – mówi Piotr.

Wraz z pierwszą gwiazdką

– W moim domu jest bardzo tradycyjnie. Choinkę ubieramy w samą Wigilię. Następną rzeczą jest nakrycie stołu. Jest on zawsze przykryty białym obrusem, po środku stoi stroik wykonany przez najmłodszego członka rodziny. Przy stole znajduje się wolne miejsce dla niespodziewanego gościa. Opłatek przy wigilijnym stole łamie najstarszy mężczyzna w rodzinie i rozdaje pozostałym. Dopiero po tej ceremonii siadamy do stołu. Na stole jest barszcz z uszkami, gołąbki z kaszy gryczanej w sosie grzybowym, pierogi z kapustą i grzybami, karp smażony, kapusta z grochem, karp w sosie pomidorowym, karp w galarecie na słodko z rodzynkami, sałatka śledziowa, śladzie w śmietanie. Prezenty rozdaje najmłodszy członek rodziny. Następnie o północy idziemy na Pasterkę – opowiada Agata z Sosnowca.

A Andrzej Guzek z Grodźca przeżyje jak co roku Wigilię „zaludnioną”, to znaczy z całą, wielką familią, jak wyjaśnia. Zgromadzi się na niej ok. 35 osób. Niemal cała rodzina, w sumie cztery pokolenia.

Być razem

W czas Bożego Narodzenia nie zapomnijmy, co jest istotą tych świąt, „bo Jezus narodził się w betlejemskim żłobie, biada jeśli nie narodzi się w tobie” – pisze polski wieszcz. Przeżyjmy te świąteczne dni najpiękniej jak potrafimy. Najważniejsze, by być razem, w miłości z Nowonarodzonym i z najbliższymi, by świętości świąt nie zatracić.

2014-12-19 13:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najpiękniejsze Słowo

Zadawanie pytań to specjalność małych dzieci. Dorośli też je zadają – światu, chcąc go lepiej rozumieć i spożytkować. Niechętnie mierzymy się jednak z tą grupą pytań: Kim my właściwie jesteśmy, skąd wyszliśmy i dokąd zmierzamy? Jakie znaczenie – znikome czy wiecznotrwałe – ma nasze krótkie życie? Czy ostoimy się w obliczu cierpienia, śmierci i gry sił, które napierają, a przeczą miłości agape? Komu siebie zawdzięczamy?
CZYTAJ DALEJ

Jerozolima: włoski franciszkanin objął funkcję kustosza Ziemi Świętej

2025-07-22 12:03

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Monika Książek

Włoski franciszkanin o. Francesco Ielpo oficjalnie objął funkcję kustosza Ziemi Świętej i gwardiana Góry Syjon, podczas uroczystej ceremonii w jerozolimskim kościele Najświętszego Zbawiciela. Jego poprzednik o. Francesco Patton, który piastował to stanowisko od 2016 r. i znacząco ukształtował pracę Kustodii Ziemi Świętej w trudnych czasach, przekazał urząd swojemu następcy. Jego poprzednikiem od 2004 r. był o. Pierbattista Pizzaballa, który obecnie jest kardynałem i łacińskim patriarchą Jerozolimy.

W przemówieniu inauguracyjnym o. Ielpo zaznaczył, że zadanie Kustodii Ziemi Świętej wykracza daleko poza zwykłą ochronę miejsc historycznych. "Naszym zadaniem jest nie tylko ochrona świętych miejsc, ale także bycie żywą, duszpasterską obecnością u boku chrześcijan w tym kraju" - powiedział franciszkanin. Wspólnota ponad 300 braci z ponad 50 krajów pracujących w Izraelu, Palestynie i innych krajach Bliskiego Wschodu jest "międzynarodową symfonią talentów i powołań". Ten potencjał musi być promowany w duchu Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Otwierał drzwi dla Chrystusa

Miał dwie miłości swojego życia: Kościół i ojczyznę – o nich ks. Ireneusz Skubiś przed śmiercią opowiedział w wywiadzie rzece, który teraz możemy przeczytać w książce „Odnowiciel. W służbie słowu”.

Dzieje Tygodnika Katolickiego „Niedziela” pisane są charakterem i ofiarnością swoich redaktorów naczelnych. Ogromną zasługę w rozwoju tygodnika miał ks. Ireneusz Skubiś, który odegrał kluczową rolę w reaktywowaniu „Niedzieli” po 28 latach od jej zawieszenia i zarazem został jej redaktorem naczelnym – pełniąc tę funkcję nieprzerwanie do 2014 r. Ksiądz Skubiś otwierał drzwi Chrystusowi i torował drogę prawdzie. Imponował energicznością i hartem ducha, co było ważne, zwłaszcza w trudnym okresie komuny, gdy działania cenzury, problemy z drukiem i kolportażem w tych siermiężnych czasach dawały się redakcji tygodnika mocno we znaki. Te same cechy okazały się kluczowe w okresie transformacji, gdy po upadku komuny Polska brutalnie zderzyła się z demokracją i kapitalizmem. Ksiądz Skubiś w szczerej rozmowie z Czesławem Ryszką odsłania kulisy pracy redakcji „Niedzieli” w tamtych czasach. Jest to opowieść, która ukazuje dużą część naszej historii najnowszej, jako że dzieje tygodnika nierozerwalnie związane są z dziejami Polski. Ksiądz Skubiś opowiada także o największych sukcesach, porażkach, o tym, jak powinna wyglądać Polska i o wartościach, na których powinien opierać się naród, by tworzyć silne państwo. Książka „Odnowiciel. W służbie słowu. Z ks. Ireneuszem Skubisiem rozmawia Czesław Ryszka” jest fascynującą podróżą w przeszłość – taką podróżą, która intryguje nas do rozmyślania o przyszłości. To nie jest opowieść o jednym człowieku, to opowieść o całym środowisku „Niedzieli” i dekadach miłości do Kościoła i ojczyzny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję