Reklama

Pogłębiajmy wiedzę religijną!

Zdarza się, że w przypadku gorących dysput, czy to w gronie rodziny, czy współpracowników, czy kolegów, brak nam – katolikom – argumentów. Nie znaczy to, że ich nie ma, tylko że ich nie znamy

Niedziela Ogólnopolska 51/2014, str. 42

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proszę księdza, dlaczego Kościół opowiada się przeciw in vitro? – zapytał mnie, wcale nienapastliwie, acz z wyczuwalną lekką pretensją w głosie pewien młody interesant w kancelarii parafialnej przy okazji wypisywania aktu chrztu. – Przecież staje w ten sposób na drodze do zaspokojenia pragnień wielu małżeństw, które inaczej nie mogą mieć dzieci. Podniosłem głowę znad księgi, z której spisywałem dane, i powiedziałem krótko: – Proszę pana, przede wszystkim, choć to niejedyny zarzut, Kościół sprzeciwia się in vitro, ponieważ przy okazji dochodzi do tzw. niszczenia embrionów, a w istocie do zabijania istot ludzkich. To zakłada ta technika, która nie ma nic wspólnego z terapią.

Bazowanie na ignorancji

Myślałem, że to nie wystarczy i dyskusja rozwinie się dalej, że mężczyzna będzie oponował, ale nie – jemu to wystarczyło. Wydawał się zupełnie przekonany, a jeżeli tak było, to znaczy, że wcześniej nie wiedział tego, co mu w dwóch zdaniach powiedziałem. Pewnie wydawało mu się, że in vitro to sprawa tak prosta i niekontrowersyjna, jak wstawianie implantu do uzębienia. Z tego zdarzenia wynika, że poparcie opinii publicznej dla in vitro i innych tego typu nieetycznych metod biotechnologicznych, bierze się w sporej części z niewiedzy. Gdy bowiem do przeciętnego Kowalskiego dotrze tylko odrobina wiedzy, to otwierają mu się oczy i staje się odporny na argumenty adwokatów liczonego w milionach, a w skali świata pewnie miliardach dolarów „przemysłu”, brutalnie żerującego na naturalnym i szlachetnym w swej istocie ludzkim pragnieniu.

Mądrość trudnych dokumentów

Niestety, zdarza się też, że my sami – mam na myśli zdeklarowanych katolików – nie potrafimy w dyskusji, w rodzinie czy w pracy, znaleźć argumentów, aby obronić nauczania Kościoła, bo go po prostu nie znamy. Kiedy pierwszy raz czytałem dokumenty Kościoła na temat in vitro – czy to starszy „Donum vitae”, czy młodszy – „Dignitas personae”, dostrzegłem precyzję, jasność i w pewnym sensie oczywistość argumentacji. Gdy w centrum uwagi postawi się szacunek dla drugiego człowieka, to tak po prostu musi być, dlatego przy okazji różnych, rozpalających opinię publiczną debat zachęcam, aby pogłębiać wiedzę, co jest najlepszym zabezpieczeniem przed próbami jawnej i mocno zakamuflowanej manipulacji. A przy okazji możemy całkiem skutecznie poapostołować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-12-16 14:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Akceptacja ludzi i wydarzeń, które są dla nas trudne, oznacza przyjęcie krzyża

2025-02-12 13:45

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pixabay.com

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 22-25.

Czwartek, 6 marca. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Po każdym Wielkim Piątku przyjdzie Zmartwychwstanie

2025-03-05 21:08

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja. /Mt 26,42.

Po ludzku to szalenie trudne poddać się woli Bożej. Będąc tu na ziemi nie znam planu, jaki ma dla mnie Bóg, a i tak idę za Nim, bo ufam, że ten plan jest dla mnie najlepszy. Utrata upragnionego dziecka, które nawet nie zdążyło przyjść na świat to największy ból, jakiego doznałem. Patrzenie na cierpienie żony, moja fizyczna bezradność i brak zrozumienia wśród otaczających nas ludzi, doprowadzały do zadawania pytań: „Boże, czemu my? Czemu inni mogą, a my nie? Czemu nie chcesz nam pomóc?”. Długie rozmowy, cierpliwe modlitwy i pogłębianie relacji małżeńskiej doprowadziły nas małymi krokami do momentu, w którym staliśmy się spokojniejsi i znów chcieliśmy spróbować. Był w nas jakby promyk nadziei. Po niespełna dwóch latach sytuacja się powtórzyła. Nasze drugie dziecko umarło, zanim przyszło na świat, ale my jesteśmy zupełnie inni, wciąż mamy w sobie ten płomień. Jesteśmy spokojni i wierzący w doskonałość Bożego planu, którego teraz nie rozumiemy i przyjmujemy ten krzyż, jednocześnie wierząc, że po każdym Wielkim Piątku przyjdzie Zmartwychwstanie!
CZYTAJ DALEJ

Kard. Semeraro: niech Maryja, Salus Populi Romani wspiera Ojca Świętego

2025-03-05 21:52

[ TEMATY ]

kard. Semeraro

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Maryi, Salus Populi Romani - szczególnej opiekunki mieszańców Wiecznego Miasta powierzył Ojca Świętego podczas wieczornej modlitwy na placu św. Piotra prefekt Dykasterii do spraw Kanonizacjach kard. Marcello Semeraro.

„Bracia i siostry, pielgrzymi nadziei, na początku Wielkiego Postu gromadzimy się na modlitwie, aby odmówić Różaniec święty i rozważać tajemnice życia Jezusa z perspektywy Najświętszej Maryi Panny. Módlmy się wraz z całym Kościołem o zdrowie dla Ojca Świętego Franciszka. Niech Maryja Panna, Salus Populi Romani wspiera go w tej chwili”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję