Reklama

Niedziela w Warszawie

Faustyna na „górce”

Nigdy niepublikowane, rodzinne zdjęcia s. Faustyny znaleziono podczas porządków w archiwum parafialnym w kościele Ojców Marianów na warszawskim Marymoncie

Niedziela warszawska 42/2014, str. 3

[ TEMATY ]

Faustyna

Katarzyna Kaznowska

Nie publikowane zdjęcia rodzinne Siostry Faustyny

Nie publikowane zdjęcia rodzinne Siostry Faustyny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odnalezienie tych zdjęć do samej historii wnosi niewiele, najistotniejsze jest dla parafii. To duże wyzwanie zarówno dla tego miejsca, jak i dla nas, marianów – mówi ks. Marcin Jurak, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski. Zdjęcia s. Faustyny z jej bratem Stanisławem z 1935 r., fotografie jej rodziców oraz ks. Michała Sopoćki wraz z parafialnym chórem przez wiele lat spoczywały niezauważone w kronikach parafialnych. Jak to możliwe, że do tej pory nikt ich nie dostrzegł? – Moim zdaniem, rodzinne zdjęcia s. Faustyny przewinęły się na pewno przez ręce niejednej osoby. Sam natknąłem się na nie już jakiś czas temu, lecz dopiero teraz, podczas porządków, przyjrzałem się im bliżej – podkreśla proboszcz.

Czy to przypadek, że znalazły się one akurat w parafii, w której w sposób szczególny szerzy się kult Bożego Miłosierdzia? Zdaniem księdza proboszcza, nie. Co prawda, nie wiadomo, kiedy i w jaki sposób fotografie znalazły się w posiadaniu warszawskiej parafii, lecz można przypuszczać, że ma to związek z jej spowiednikiem – ks. Michałem Sopoćką, który pracował tu w latach 1920-24 i przyjaźnił się z marianami, a w szczególności z proboszczem ks. Zygmuntem Trószyńskim. Być może to właśnie on przekazał mu fotografie podczas jednego ze spotkań. – Dawniej ludzie ofiarowywali i przekazywali sobie różne zdjęcia. Możliwe, że pozostawiając je w parafii, chciano w sposób szczególny zaznaczyć obecność s. Faustyny jako Apostołki Bożego Miłosierdzia – mówi proboszcz. Jak było naprawdę? Tego nie wiadomo. Nie jest też wykluczone, że to sama s. Faustyna ofiarowała te zdjęcia marianom.

W kościele „na górce” znajduje się też jeden z najstarszych obrazów Jezusa Miłosiernego, namalowany w 1941 r. przez Aleksandra Ludwika Maja na zlecenie ks. Trószyńskiego. Obok niego znajdują się relikwie bł. Michała Sopoćki i św. s. Faustyny, a także księga, do której wierni mogą wpisywać prośby i podziękowania za wszelkie łaski, jakich doświadczyli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-10-15 16:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie ma mnie bez Boga

Niedziela małopolska 38/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

zakon

Kraków

Faustyna

powołanie

Archiwum prywatne

S. Gaudia Skass

S. Gaudia Skass

Czy przesłanie urodzonej 110 lat temu Heleny Kowalskiej, patronki Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, okaże się aktualne dla jej uczestników? Pytam o to s. Gaudię Skass ZMBM, współorganizatorkę duchowych przygotowań do ŚDM

MAŁGORZATA CICHOŃ: – Czy łatwo mówić o Siostrze Faustynie w sposób zrozumiały i atrakcyjny dla młodego człowieka?

CZYTAJ DALEJ

Bp Turzyński do Polonii i Polaków za granicą: Jesteście integralną częścią naszej Ojczyzny

2024-05-01 20:00

[ TEMATY ]

Polonia

ojczyzna

bp Piotr Turzyński

Adobe Stock, montaż: A. Wiśnicka

Pamiętamy o Was i chcemy Wam powiedzieć, że jesteście częścią integralną naszej wspaniałej Ojczyzny - napisał z okazji przypadającego 2 maja Dnia Polonii i Polaków za Granicą bp Piotr Turzyński. Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej podziękował środowiskom polonijnym za pielęgnowanie kultury polskiej i przekazywanie jej młodemu pokoleniu.

„Życzę Wam żebyście nigdy nie stracili przekonania, że polskość jest wielkim darem Bożym, dzięki któremu zajaśniały w świecie dwa słowa: solidarność i miłosierdzie” - napisał w słowie do Polonii i Polaków za granicą bp Piotr Turzyński. Podziękował środowiskom polonijnym za to, że są świadkami wiary w świecie oraz promują polską kulturę.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję