Reklama

Sport

MŚ w siatkówce. Relacja z pierwszych meczów II rundy

[ TEMATY ]

sport

Monika Kramorz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś rozegrano pierwsze mecze II fazy mistrzostw świata w siatkówce. W popołudniowej serii meczów, nie było niespodzianek. Faworyci za wyjątkiem Francuzów wygrali swoje mecze w trzech setach. Porażka Włochów z Serbami oznacza dla nich definitywny koniec marzeń o awansie do 3. rundy turnieju. Siatkarze z Półwyspu Apenińskiego bez swojej gwiazdy Ivana Zaytseva tylko w drugim secie stawili większy opór, ulegając 25:27. Brazylia równie pewnie zwyciężyła Bułgarów. Prawdziwy pokaz siły zaprezentowali Rosjanie, którzy pozwolili Finom zdobyć tylko 44 małe punkty, a pierwszy set zakończył się wynikiem 25:10. Bardziej zacięty przebieg miało spotkanie Argentyny i Francji. Pierwsza partia zakończyła się nawet wygraną podopiecznych Julio Velasco, ale pozostałe sety padły już łupem Francuzów.
Mecz Polaków rozpoczął się od wymiany punkt za punkt, aż do wyniku 10:10. Nastęnie uwidoczniła się przewaga graczy z USA i na drugiej przerwie technicznej rezultat brzmiał 13:16. Przy prowadzeniu przeciwników 21:17 Mika opuścił boisko. Jego miejsce zajął Kubiak, który wziął ciężar gry na siebie. Efektem jego dobrej gry był remis 23:23. Dalej gra toczyła się punkt za punkt. Niestety, po błędzie serwisowym Nowakowskiego i pomyłce Zagumnego przegraliśmy tę partię 27:29.
Początek drugiego seta to wyrównana gra obu zespołów, ale pierwsze prowadzenie po ataku z krótkiej piłki Kłosa, Polacy uzyskali dopiero przy rezultacie 13:12. Jednak szybko je stracili i na drugą przerwę techniczną białoczerwoni schodzili przegrywając 14:16. Niestety, błędy po naszej stronie i świetna gra Amerykanów nie pozwoliły odwrócić losów tej partii, która skończyła się wynikiem 22:25.
Trzecia partia rozpoczęła się od prowadzenia Polaków 4:1. Skuteczne gra Winiarskiego w ataku pozwoliła naszym zawodnikom zejść na drugą przerwę techniczną z wynikiem 16:13. Jednak po powrocie na boisko Amerykanie zdobyli 4 punkty z rzędu. Dzięki trudnej zagrywce Możdżonka, który zmienił wcześniej Nowakowskiego, ponownie prowadziliśmy 2 punktami. Skuteczny blok na Wlazłym i remis po 20. Kilka błędów siatkarzy z USA pozwoliło nam zdobyć 3 punkty z rzędu. Końcówka była niezwykle dramatyczna, obydwa zespoły zdobywały punkty po wideoweryfikacji. Przy piłce setowej dla naszego zespołu, Wlazły odebrał piłkę wyrzuconą przez Amerykanów w aut, a akcji tej nie skończył Winiarski. Jednak suteczna gra Możdżonka pozwoliła nam zwyciężyć.
W czwarty set lepiej weszli siatkarze z Ameryki Płn., prowadząc 3:1. Jednak na przerwę to Polacy schodzili wygrywając 8:7. Dalej gra była wyrównana i skuteczna z obu stron. Przy stanie 19:21, Antiga poprosił o czas. Niewiele to pomogło. Dzięki punktowemu blokowi naszych przeciwników, nasz zespół został pokonany 25:23, przegrywając cały mecz 3:1. Porażka zepchnęła białoczerwonych na 2. miejsce w grupie E.
W pozostałych wieczornych meczach Niemcy pokonali bez problemu Chiny 3:0. Kuba uległa po tiebreaku Kanadzie, natomiast w rywalizacji naszych grupowych rywali, Iran nie bez problemów pokonał Australię 3:1.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-09-10 23:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polski Biegun skoków w Klingentahl

[ TEMATY ]

sport

pl.wikipedia.org

Skocznia Vogtland Arena, Klingenthal

Skocznia Vogtland Arena, Klingenthal

Sezon skoków narciarskich rozpoczął się od bardzo mocnego uderzenia naszych zawodników. Krzysztof Biegun zwycięzcą indywidualnego konkursu w Klingentahl.

Pierwsze zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich musiały się zmierzyć z bardzo trudnymi warunkami pogodowymi. Rozpoczęcie zawodów wielokrotnie przekładano ze względu na silny wiatr zagrażający bezpieczeństwu zawodników. Po znakomitym skoku Krzysztofa Bieguna na odległość 142,5 m, który stanął na belce jako piąty, jury zdecydowało się na obniżenie rozbiegu. Wielu zawodników musiało schodzić z belki startowej, oczekując na poprawę warunków atmosferycznych. Do zakończenia 1. serii nikt nie zdołał wyprzedzić naszego 19-latka. Najbliżej tego byli Niemiec Andreas Wellinger, który skoczył 132 m i stracił do Polaka 3 pkt. Na trzecim miejscu uplasował się Słoweniec Jurij Tepes, lądując na 134,5 metrze. Gregor Schlierenzauer i Anders Bardal nie oodali swoich skoków, protestując przeciw rozgrywaniu zawodów w takich warunkach. Absencja dwóch najlepszych zawodników poprzedniego sezonu, na pewno nie daje pełnej satysfakcji z wygranej naszemu zwycięzcy.
Mimo zapowiedzi rozpoczęcia 2. serii, została ona odwołana.
Znakomicie spisali się też pozostali Polacy. Oprócz zwyciezcy jescze trzech z nich znalazło się w pierwszej 10. Piotr Żyła był 5., Maciej Kot - 6., a Jan Ziobro - 9. Punkty do klasyfikacji generalnej wywalczył jeszcze Dawid Kubacki, zajmując 23. pozycję. Nie udał się natomiast start naszemu mistrzowi. Kamil Stoch skoczył tylko 117 m, co dało mu dopiero 37. miejsce. Stefan Hula został zdyskwalifikowany.
Były to pierwsze zawody tego sezonu, dodatkowo rozgrywane w trudnych warunkach, które miały wpływ na wynik. Tym niemniej nasi reprezentanci spisali się wyśmienicie, stawiając czoła niesprzyjającej aurze. Na kolejne konkursy możemy oczekiwać z wielkim optymizmem. Doczekaliśmy się sytuacji, w której lider, będący w słabszej dyspozycji, zostaje zastąpiony ze znakomitym efektem nie przez jednego, ale kliku kolegów z drużyny.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję