Reklama

Z Watykanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proszą papieża o ratunek

Francuska rodzina atakowana ze wszystkich stron

Przewodnicząca francuskiego ruchu „Manif Pour Tous” Ludovine de La Rochère uczestniczyła 12 czerwca br. we Mszy św. sprawowanej przez papieża Franciszka w kaplicy Domu św. Marty. Po Liturgii została zaproszona na prywatną rozmowę z Ojcem Świętym, o którą zabiegała od stycznia br., gdy zapowiedziano wizytę prezydenta François Hollande’a w Watykanie.

Ludovine de La Rochère powiedziała Ojcu Świętemu, że rodzina jest we Francji atakowana ze wszystkich stron. W 2013 r. otwarto homoseksualistom możliwość zawierania małżeństw i adopcji dzieci, a obecnie przygotowuje się ustawy zezwalające na zapłodnienia in vitro dla homoseksualistów i niezamężnych kobiet oraz korzystanie z usług matek zastępczych. Mówiła także o niebezpieczeństwach związanych z ideologią gender. Papież odpowiedział, że zastanowi się nad najlepszym sposobem zwrócenia się z przesłaniem do francuskich katolików.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ruch „Manif Pour Tous” skupia ok. 35 różnych organizacji broniących naturalnego wzorca rodziny – związku mężczyzny i kobiety. Jego idea narodziła się w 2012 r., gdy prezydent Francji „zapalił zielone światło” dla ustawy o związkach osób tej samej płci i o możliwości adoptowania przez nie dzieci. W odpowiedzi na tę decyzję grupa niezadowolonych z tego obywateli postanowiła zorganizować uliczne manifestacje przeciw planom rządu. Ruch ma charakter akonfesyjny. Działają w nim stowarzyszenia i organizacje katolickie, ale też innych wyznań chrześcijańskich, żydowskie i muzułmańskie, są w nim obecni również ateiści i agnostycy.

Zielone Święta w Watykanie

Zesłanie Ducha Świętego

Zstąpienie Ducha Świętego na uczniów zgromadzonych w Wieczerniku, chociaż samo w sobie niezwykłe, nie było czymś jedynym i ograniczonym do owej chwili, ale jest wydarzeniem, które ciągle się odnawia. Mówił o tym papież Franciszek w kazaniu podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra 8 czerwca br., w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Podkreślił, że Trzecia Osoba Trójcy Świętej uczy nas, przypomina nam słowa Chrystusa i sprawia, że przekazujemy je innym.

Reklama

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Duch Święty jest wewnętrznym nauczycielem, prowadzi nas słuszną drogą przez różne sytuacje życiowe – uczy nas tej drogi. Przypomniał, że w pierwszych wiekach Kościoła chrześcijaństwo było nazywane „drogą” i że to sam Jezus jest Drogą. Duch Święty uczy nas naśladowania Go, kroczenia Jego drogami; bardziej niż nauczycielem doktryny jest nauczycielem życia. – A częścią życia są niewątpliwie także mądrość, wiedza, ale w szerszym i bardziej zgodnym horyzoncie istnienia chrześcijańskiego – podkreślił papież Franciszek.

Ojciec Święty zauważył, że Duch Święty przypomina nam to wszystko, co powiedział Jezus, że jest żywą pamięcią Kościoła, pozwala nam też zrozumieć słowa Jezusa. Papież podkreślił, że chrześcijanin bez pamięci nie jest prawdziwym chrześcijaninem – jest więźniem chwili, który nie umie uczynić skarbu ze swej historii, nie umie jej odczytać i przeżywać jako dziejów zbawienia.

Audiencja generalna

Dar bojaźni Bożej

O darze bojaźni Bożej mówił 11 czerwca br. papież Franciszek podczas audiencji generalnej w Watykanie. – Kiedy ktoś żyje w stanie zła, kiedy bluźni przeciw Bogu, kiedy wykorzystuje innych, tyranizuje ich, gdy żyje jedynie dla pieniędzy, próżności, władzy, pychy – wówczas święta bojaźń Boża ostrzega nas: baczność! – podkreślił Ojciec Święty. Tym rozważaniem została zamknięta seria katechez o siedmiu darach Ducha Świętego.

Papież Franciszek podkreślił, że „gdy Duch Święty zamieszkuje w naszym sercu, wlewa w nas pocieszenie i pokój oraz sprawia, że czujemy się takimi, jakimi jesteśmy, to znaczy maluczkimi”. – Przyjmujemy postawę, którą Pan Jezus tak bardzo zaleca nam w Ewangelii – człowieka pokładającego wszystkie swoje troski i oczekiwania w Bogu, człowieka, który czuje, że otacza go i wspiera Jego serdeczność i opieka – tak właśnie, jak w relacji dziecka ze swoim tatusiem! – mówił Ojciec Święty, wskazując na różne formy bojaźni Bożej, takie jak: posłuszeństwo, wdzięczność i uwielbienie. Zaznaczył, że bojaźń Boża udoskonala naszą wrażliwość i pomaga nam rozpoznać, iż jesteśmy dziećmi kochanymi bez miary. – Jednocześnie umacnia nasze zaufanie i naszą wiarę, ponieważ pozwala dostrzec, że nasze życie jest w rękach Boga. Bez tego światła i tego wsparcia bylibyśmy nieuchronnie skłonni do popadania w lęk i przygnębienie – powiedział Papież.

Reklama

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że bojaźń Boża nie czyni nas chrześcijanami zalęknionymi i ustępliwymi, lecz rodzi odwagę i moc. – Jest to dar czyniący z nas chrześcijan przekonanych, entuzjastycznych, którzy nie są podporządkowani Panu ze strachu, lecz dlatego, że są poruszeni i zdobyci Jego miłością – mówił Ojciec Święty.

Papież Franciszek do Polaków

Witam serdecznie uczestniczących w audiencji Polaków. Bracia i siostry, dzisiaj w liturgii wspominamy św. Barnabę Apostoła. Wraz ze św. Pawłem szerzył on Ewangelię wśród pogan. Gorliwy, pełen wiary i Ducha Świętego, bez reszty oddał swe życie Chrystusowi. Poniósł śmierć męczeńską. Uczmy się od niego Bożej bojaźni i wytrwałości w wierze. Z odwagą głośmy światu orędzie Ewangelii. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Audiencja generalna, 11 czerwca 2014 r.

* * *

Módlmy się za wszystkie ofiary przemocy seksualnej w sytuacjach konfliktu oraz za osoby zwalczające to przestępstwo.
Wpis papieża Franciszka na Twitterze

2014-06-16 13:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich / Niedziela

– Maryja, Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć Jej macierzyńskiej opiece – przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych, o. Pacholski przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają Ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi ze Słowacji

2024-05-04 22:26

Małgorzata Pabis

    Już po raz 17. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przybyła doroczna pielgrzymka katolików ze Słowacji organizowana przez „Radio Lumen”.

    Uroczystej Eucharystii, sprawowanej na ołtarzu polowym w sobotę 4 maja, przewodniczył bp František Trstenský, biskup spiski. W pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tysięcy Słowaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję