Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

I Forum Nowej Ewangelizacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął”
(Łk 12, 49)

Ewangelizujmy, by spełniać Boże pragnienie” – to przewodnie hasło I Forum Nowej Ewangelizacji, które odbyło się 24 maja br. To wielkie święto wspólnot diecezji zamojsko-lubaczowskiej rozpoczęło się Mszą św. w kościele pw. św. Michała Archanioła w Zamościu. Bp Marian Rojek przypomniał, że osoba świecka w Kościele to „olbrzym, który drzemie”. – Musimy pamiętać o potrzebie i konieczności ewangelizacyjnego otwarcia się na świat, do którego jesteśmy posłani – mówił ks. Biskup. – Nie łudźmy się pokusą tego, iż świat będzie nas, wyznawców Jezusa Chrystusa, akceptował! (...) pozostajemy u ludzi żyjących świecką mentalnością w ciągłej nienawiści i w ciągłej agresywności z ich strony. Oni, tak jak prześladowali Bożego Syna, tak i nas, ze względu na naszą katolicką wiarę i z powodu przez nas wyznawanego imienia Jezusa, któremu w codziennym życiu, tak jak umiemy, dajemy świadectwo. Oni będą się nad nami znęcać. Właśnie z tego powodu, że przyznajemy się do Chrystusa.

Reklama

Po Mszy św. odbyła się modlitwa uwielbienia w Centrum Pastoralnym przy parafii pw. św. Michała Archanioła. Śpiew i bycie we wspólnocie umacnia naszą wiarę – mówili uczestnicy forum. Elżbieta Leszczyńska ze wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea” ewangelizuje swoim codziennym życiem. – Rodzina, znajomi zadają mi pytanie: Czemu ty jesteś ciągle taka wesoła i szczęśliwa? Ja odpowiadam, że jest tak, ponieważ mam Boga w sercu i to On daje mi tę radość życia. Dariusz ze wspólnoty neokatechumenatu mówi: – Na wzór Chrystusa jesteśmy posyłani do domów. Jesteśmy niejednokrotnie odrzucani przez ludzi, niektórzy nawet wzywają policję. Dodaje także, że wiele osób podczas takich wizyt się otwiera. Wtedy można zobaczyć, jak dużo jest cierpienia wśród Polaków. Natomiast Ruch Światło-Życie postrzega wspólnotę jako swoisty inkubator, który daje poczucie bezpieczeństwa. Jeden z oazowiczów powiedział, że pomimo swojej głębokiej wiary, ciągle musi być poddawany ewangelizacji i także ewangelizować innych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To forum dało nam nie tylko ogromną siłę na ewangelizowanie, ale także pozwoliło poznać inne wspólnoty. Anna Maria Kolberg, wiceprzewodnicząca Krajowej Rady Dyrektorów Katolickich Kerygmatycznych Szkół Nowej Ewangelizacji, wyjaśnia: – Głoszenie Chrystusa to podstawowe zadanie każdego chrześcijanina. – Ewangelizacji potrzebują szczególnie ci, którzy są ochrzczeni. Są wierzący, ale nie wypełniają Bożej woli, czyli nie ewangelizują. Co zrobić, żeby spełniać Boże pragnienie? Po pierwsze samemu doświadczyć spotkania z Chrystusem. Podstawą ewangelizowania jest poznanie Boga, doświadczenie Jego łaski. Jeżeli jesteśmy świadkami, to nie będziemy mieli problemów w znalezieniu metod dotarcia to tych, co jeszcze wierzący nie są. W Nowej Ewangelizacji jest to istotne, ponieważ słowa uczą, a przykłady przyciągają.

Na I Forum Nowej Ewangelizacji był czas na modlitwę, a takżre na poznanie innych wspólnot, nowych form głoszenia Słowa Bożego, zapoznanie się z doświadczeniami innych ludzi czy nabranie siły i zapału. Takie spotkania wnoszą nowego ducha do Kościoła.

2014-06-12 07:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyzwania nowej ewangelizacji (cz. 1)

Zdarzyło mi się uczestniczyć w opisywanym na łamach naszej gazety I Kongresie Nowej Ewangelizacji, który miał miejsce w dniach 28-31 lipca w Kostrzynie nad Odrą, a także doświadczać jej praktycznej formy podczas Przystanku Jezus. Zdaję sobie sprawę z faktu, że o nowej ewangelizacji ostatnio mówi się bardzo wiele. To dobrze. Jednak wśród rozmaitych głosów, które opisują to, czym jest, na czym ma polegać nowa ewangelizacja i kto nią ma się zajmować, występuje niekiedy chaos interpretacyjny i znaczeniowy. Dlatego też zachęcony wystąpieniem abp. Rino Fisichellego pomyślałem o tym, że jako świecki postaram się dokonać pewnej interpretacji tego zagadnienia. Dlaczego nowa ewangelizacja, skąd ten pomysł, jakie są jej przesłanki? Jest to pytanie o zasadniczym znaczeniu, gdyż udzielona na nie poprawna odpowiedź może uspokoić różne grupy komentatorów. Bardziej czy mniej życzliwych temu przedsięwzięciu, którzy niekiedy interpretują ją jako konkurencję wobec dotychczasowych form ewangelizowania czy też jako pośrednią formę krytyki tych, którzy przez lata gorliwie i sumiennie spełniali swoje chrześcijańskie obowiązki. Ani jeden, ani drugi motyw nie przyświeca pomysłodawcom i twórcom nadania nowej dynamiki ewangelizacji. Zarówno szacunek i respekt wobec tych, którzy nieodmiennie od lat „są siewcami na polach Pana Boga”, jak i zrozumienie obecności różnych nurtów i rytów w dawaniu świadectwa i posługi Kościołowi są punktem wyjścia. Akceptacja obecności jednego i drugiego. Radość z faktu współistnienia i obustronnego wzmacniania się modlitwą i czerpania z garnca szerokiej palety możliwości. Wobec powyższego, na z pretensją kierowane wobec nowych ewangelizatorów słowa: „Uważasz, że co? Dotychczas nic się tu nie robiło?” albo: „Skoro tak wiele działań było, to dlaczego Kościoły pustoszeją? Uważasz, że to nasza, starych księży, wina?” – odpowiedź jest jedna. Nie wskazujemy winnych, nie szukamy też ich, gdyż nie w tym rzecz. Rzeczą ważniejszą jest odpowiedź na pytanie: Jak odwrócić tendencję dotyczącą kryzysu wiary w ogóle? Nowa ewangelizacja nie jest zatem ani wbrew komuś, ani za coś – jako proces zastępowania czegoś starego czymś nowym. Jest bowiem procesem stałym, osadzonym w naszym zobowiązaniu, jakie na siebie przyjęliśmy przez fakt chrztu św. i Komunii św. Nie jest więc reaktywną wobec czegoś na tu i teraz. Jest zaś naszym, wiernych, odzewem na wezwanie – posłanie, jakie do nas skierował i kieruje nieustannie Jezus – „głoszenia Jego Ewangelii wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15). Jednak, mimo wszystko, nieustępliwy czytelnik spyta: „No dobrze, a dotychczasowe formy ewangelizacji, przecież jej dokonywaliśmy?”. Nie powinniśmy ich porzucać. Nie stanowią one jakiegoś balastu czy jądra sporu. Gdyż to, o co chodzi w nowej ewangelizacji, to takie wypełnianie ewangelizacji argumentami, treścią spójną wobec poszukiwań aksjologicznych i nowym typem komunikowania się i myślenia swoistego dla człowieka XXI wieku, że zechce on nakłonić ucha ku naszym racjom, że odnowi w sobie pożądliwość Pana Boga, wybudzi się z letargu wiary. Człowiek bywa wobec gwałtu współczesności zadawanego na jego świadomości bezradny, z czasem staje się bezwolny, zagubiony, łatwy do manipulacji. Wmawiane mu treści, na różnym poziomie manipulowania prawdą, przykrywają rzeczywistość transcendentną, sugerując człowiekowi, że ważne jest to, co „tu i teraz”, nie uwzględniając żadnego potem w sensie duchowym. Także człowiek wiary staje w obliczu tego typu manipulacji. Bywa, że jej ulega. Cieszyć się należy, gdy jest krytyczny, wątpiący, nieugięty. Jednak każdorazowo trzeba mu pomóc nie upadać, nie oddalać się, trwać! Wyciągnąć rękę do współbraci w wierze, którzy osłabli w trudzie mocowania się z przekazami wypierającymi nas z przestrzeni publicznej to jedno, a drugie – odmawiającymi nam wyznawania naszej wiary. Sądzę także, że nowa ewangelizacja to jakby nowa dynamika, nowy impuls, ożywiający krwiobieg Kościoła i nas samych, świeckich i konsekrowanych, w jego wspólnocie. Wyzwalająca na naszych twarzach uśmiech i radość tych, którzy mimo wszystko wierzą, bo wiedzą, jaki był i jest sens śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Uśmiech na twarzach tych, którzy mają solidne podstawy swojej wiary, są gorliwi w jej wyznawaniu i nie stronią od dzielenia się Dobrą Nowiną i dawania świadectwa. Mocni duchem iskrzą się jak gwiazdozbiór nowej ewangelizacji – podobni do Najświętszej Maryi Panny, Gwiazdy Nowej Ewangelizacji. Wiemy, że pójście na skróty, jakieś kompromisy i półśrodki w zetknięciu z nachalnością, gwałtownością i zaborczością otaczającego nas świata nie zdają rezultatu. Jedynie wystawiają nas na śmieszność i zarzut naiwności i nieskuteczności działania. Wobec powyższego musimy osiągać nową jakość i większą skuteczność, nic nie tracąc z czytelności doktryny i jej nieugiętości. Poczynając od nas samych. Dokonując najpierw własnego wglądu w jakość mojej wiary i mojej obecności w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Marek Łoś i Moose – polska szkoła językowa, której zaufał Watykan

2025-09-25 18:41

[ TEMATY ]

Marek Łoś

Moose

polska szkoła językowa

Materiał sponsora

Marek Łoś

Marek Łoś

Gdy w 1994 roku we Wrocławiu Marek Łoś zakładał pierwsze zajęcia językowe, nikt nie przypuszczał, że zrodzona z pasji i prostych wartości inicjatywa stanie się międzynarodową siecią z 150 oddziałami w Polsce, 1500 nauczycielami i ponad 200 000 uczniów na świecie. Dziś Moose uczy w domach, online i w salkach dydaktycznych, współpracuje z Watykanem i działa w kilkunastu krajach. A sam Łoś, choć żyje między Polską, Włochami i Brazylią, zawsze powtarza, że w sercu pozostaje Polakiem.

W czasach, gdy sukces kojarzy się z rozgłosem i autopromocją, są ludzie, którzy wybierają inną drogę – pokory, pracy i prostych wartości. Do nich należy Marek Łoś, założyciel Moose Centrum Języków Obcych, poliglota, nauczyciel i wizjoner. Z małej inicjatywy we Wrocławiu zbudował markę, która dziś ma 150 oddziałów w Polsce, 1500 nauczycieli i ponad 200 000 uczniów na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Michał Archanioł w Łasku – modlitwa i odnowienie serc

2025-09-26 09:27

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Adrian Zimnowłocki

Figura św. Michała Archanioła wnoszona do łaskiej kolegiaty

Figura św. Michała Archanioła wnoszona do łaskiej kolegiaty

Figura św. Michała Archanioła z włoskiego Gargano zawitała do kolegiaty Niepokalanego Poczęcia NMP i św. Michała w Łasku, gromadząc tłumy wiernych. Przez dwa dni parafianie uczestniczyli w modlitwie, słuchali Słowa Bożego i składali akt zawierzenia parafii. Wielu przyjęło także szkaplerz św. Michała, uznawany za znak duchowej opieki.

- Bardzo się cieszę z waszego spotkania z Księciem Wojsk – mówił michalita ks. Krzysztof Bochenek CSMA podczas liturgii powitania. – Figura pielgrzymuje po Polsce od kilkunastu miesięcy i wszędzie przyjmowana jest z wielką czcią. Święty Michał zdobywa serce Polaków, bo gdziekolwiek się pojawi, ludzie modlą się i proszą o wstawiennictwo w walce ze złem. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję