Brytyjski historyk, znany m.in. z monumentalnej książki o Powstaniu Warszawskim, tym razem zamierza przybliżyć opinii publicznej na Zachodzie i w Polsce mało znane dzieje armii dowodzonej przez gen. Władysława Andersa. Przygotowywana książka pt. „Szlak nadziei” będzie albumem. Znajdzie się w nim wiele zdjęć archiwalnych, ale nie zabraknie również współczesnych fotografii zrobionych przez Janusza Rosikonia, który razem ze światowej sławy badaczem podążył śladem żołnierzy 2. Korpusu Polskiego.
Ich historia jest mniej znana niż inne, bo oni byli Kresowiakami, a po wojnie nie wrócili do Polski. Zresztą, nie mieli gdzie wracać. W PRL ich dzieje były tematem tabu, bo przez pewien czas gen. Anders był dla komunistów wrogiem numer jeden mówił prof. Norman Davies podczas spotkania dla dziennikarzy w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
12 000 km, 120 000 ludzi, 1334 dni
Historyk przyznał, że również na Zachodzie temat armii Andersa jest mało znany. W czasie wojny świadectwo, jakie mogli złożyć żołnierze i ich rodziny o sowieckich łagrach, było zakazane, bo Stalin był sojusznikiem Zachodu. Dopiero w latach 70. XX wieku nastąpił niewielki przełom w przypominaniu zasług 2. Korpusu Polskiego. Zaczęto o nich pisać, bo wyszedł epizod bitwy pod Monte Cassino, ale efekt tych prac sprawił, że reszta odysei, jaką przeszli, odeszła na bok powiedział prof. Davies.
Reklama
Tymczasem mówimy o szlaku 12 tys. km, wiodącym z rosyjskich tajg, przez góry i pustynie do włoskiej Bolonii. O drodze przez Iran, Ziemię Świętą, Afrykę Północną aż na Półwysep Apeniński. Pokonanie jej zajęło Polakom ponad 3 lata. A wyruszyło w nią ponad 120 tys. osób, głównie żołnierzy i ich rodzin, ale przeszły ją także osierocone dzieci. Ślady tych ostatnich Davies z Rosikoniem znaleźli m.in. w Indiach, Afryce, Nowej Zelandii i Meksyku.
To były dzieci, które żyły bez rodziców i jakiejkolwiek opieki mówił Janusz Rosikoń i podkreślił: To niezwykłe, że Anders ich uratował, a później stworzył dla nich szkoły, zorganizował harcerstwo.
www.armiaandersa.pl
Dzieje 2. Korpusu Polskiego są tak rozległe, że nie obejmie ich żadna książka, nie podoła im też żaden badacz w pojedynkę. Stąd pomysł, aby w przywracanie pamięci o tej zapomnianej narodowej epopei zaangażować inne osoby. Umożliwia to portal internetowy: www.armiaandersa.pl przygotowany przez firmę MillionYou.
Będzie to pierwsza tego typu praca historyczna w Polsce. Poprzez sieć elektroniczną wszystkie osoby, które związane są z dziejami tamtego okresu, mogą zamieszczać na portalu własne wspomnienia, opowieści rodziców, dziadków lub znajomych, którzy służyli u gen. Andersa.
Pragnieniem inicjatorów projektu jest ocalenie od zapomnienia i przechowanie dla przyszłych pokoleń wszystkiego, co dotyczy 2. Korpusu Polskiego. Chcemy połączyć młode osoby ze starszymi i dać im szansę komunikowania się na zasadzie: „Co ty, dziadku, robiłeś u gen. Andersa?” mówił na konferencji Tomasz Kurzątkowski, dyrektor rozwoju w MillionYou.
Na portalu www.armiaandersa.pl można zamieszczać świadectwa z całego świata. Każda relacja pisana, dźwiękowa, filmowa czy zdjęcia będą umieszczane na stronie w różnych miejscach. Portal został bowiem podzielony na odrębne sekcje. Dzięki temu osoba zainteresowana wyłącznie jednym tematem będzie mogła znaleźć informacje tylko o nim. Ci, którzy chcą prześledzić cały szlak żołnierzy 2. Korpusu, będą mogli to uczynić, podążając po specjalnej linii czasu. Oddzielną sekcję mapy zaprojektowano z kolei z myślą o tych osobach, które szukają konkretnego miejsca.
Najciekawsze materiały przesłane na platformę do końca listopada 2014 r. mają szansę ukazać się wiosną przyszłego roku w formie książkowej. Wtedy bowiem wydawnictwo Rosikon Press planuje publikację albumu „Szlak nadziei”. Kolejne relacje, napływające już po listopadzie br., będą dostępne w Internecie oraz mogą znaleźć się w elektronicznym wydaniu albumu.