Papież bardzo chciał odwiedzić ten kraj. Niespełnione marzenie Franciszka
Chociaż Franciszek nie mógł odbyć wizyty w Indiach, której pragnął, kraj ten złożył kondolencje, a Droupadi Murmu, prezydent Indii, udała się do Watykanu, na pogrzeb głowy Kościoła katolickiego. „Papież Franciszek zawsze będzie pamiętany jako `latarnia morska współczucia` pokory i duchowej odwagi przez miliony na całym świecie. Jestem głęboko zasmucony odejściem Jego Świątobliwości Papieża Franciszka. W tej godzinie smutku i wspomnień składam najszczersze kondolencje światowej społeczności katolickiej" - podkreślił premier Narendra Modi w swoim poście na X wkrótce po tym, jak pojawił się komunikat o śmierć papieża Franciszka 21 kwietnia.
"Pukałem do drzwi waszego rządu. Ale oni ich nie otwierają" - powiedział zmarły papież do delegacji, w której arcybiskup Dehli Anil Joseph Couto był obecny pięć lat temu. Tym wspomnieniem podzielił się on na zakończenie międzyreligijnego spotkania po śmierci Franciszka, które odbyło się 21 kwietnia w Delhi i było zorganizowane przez Konferencję Biskupów Katolickich Indii (CBCI). "Świętujemy życie prawdziwego przewodnika, nie tylko dla chrześcijan, ale dla całego świata" - powiedział na spotkaniu Maulana Muhammad Ajazur Rahman, sekretarz generalny Światowej Organizacji Pokoju.
Reklama
Kard. Baselios Cleemis, arcybiskup większy Kościoła syromalankarskiego z siedzibą w Kerali, również podzielił się z mediami tym, co papież powiedział mu o przeszkodach w jego wizycie w Indiach, planowanej w 2017 r. "Wasz kraj jest wspaniały - i wasza kultura. Ale dlaczego rząd nie zaprasza mnie do waszego kraju?” - powiedział papież. Ta uwaga Franciszka nastąpiła po tym, jak rząd Indii nie wystosował formalnego zaproszenia dla papieża w 2017 roku, kiedy odwiedził Bangladesz i Mjanmę. Kard. Charles Bo z Mjanmy potwierdził porzucenie przez papieża Franciszka planu wizyty w Indiach na przełomie listopada i grudnia 2017 r. w wywiadzie udzielonym podczas zgromadzenia CBCI w lutym 2018 r. w Bangalore: „Papież Franciszek przeznaczył nawet kilka dni na wizytę w Indiach i w Bangladeszu. Ale ponieważ nie nadeszło żadne zaproszenie od rządu Indii [rządzącej partii BJP], biuro papieża zadzwoniło do mnie, aby zorganizować wizytę w Mjanmie w jak najkrótszym czasie" - powiedział kard. Bo.
Papież Franciszek nie przybył do Indii także po tym, jak Modi spotkał się z nim w Watykanie w 2021 r. i jednak wystosował zaproszenie. Informacja ta pojawiła się na nagłówkach gazet w Indiach. M.in. The Hindu National Daily, napisał o proponowanej przez Franciszka wizycie w Indiach, która się nie odbyła.
Papież Franciszek zdobył serca indyjskich katolików, wynosząc na ołtarze ołtarza czworo Hindusów: ojca Kuriakose Eliasa Chavarę i siostrę Eufrazję Eluvathingal w 2014 r., założycielkę Zgromadzenia Świętej Rodziny siostrę Mariam Thresia w 2019 r. i Lazarza Pillai (Devasahayam) pierwszego świeckiego świętego Indii w 2024 r. - oprócz kanonizacji Matki Teresy, założycielki Misjonarek Miłości w 2016 r.
Tymczasem kard. Baselios Cleemis w swojej rozmowie z mediami podkreślił troskliwą i ciepłą naturę papieża Franciszka. Kiedy wychodził on po spotkaniu z Papieżem w Watykanie, został zaskoczony przez Franciszka, który towarzyszył mu do windy. "Wasza Świątobliwość, nie musisz tu przychodzić. Zjadę sam na dół" - powiedział kardynał Cleemis do papieża. Na co Franciszek odpowiedział z charakterystycznym dla siebie uśmiechem i kulturą: "Moim obowiązkiem jest odprowadzić tych, którzy przychodzą mnie zobaczyć".
Reklama
Rahul Gandhi, lider opozycji w indyjskim parlamencie, opisał papieża jako "globalny głos współczucia, sprawiedliwości i pokoju", publikując zdjęcie papieża wypuszczającego gołębia, jako znak zaangażowania papieża na rzecz pokoju. Papież, jak powiedział Gandhi, "stał po stronie uciskanych i zmarginalizowanych, nieustraszenie przemawiał przeciwko nierównościom i zainspirował miliony ludzi różnych wyznań swoim przesłaniem miłości i człowieczeństwa".
Mamata Bannerjee, szefowa rządu stanu Bengalu Zachodniego, graniczącego od wschodu z Bangladeszem, powiedziała, że śmierć papieża jest "stratą dla całej ludzkości". "Moje serce jest ze wszystkimi moimi chrześcijańskimi braćmi i siostrami w Indiach i na całym świecie i czuję się z nimi wszystkimi związany w głębokim poczuciu straty i empatii" - powiedziała Bannerjee.
Papież Franciszek był "postacią, która prowadziła Kościół katolicki z empatią i postępowymi wartościami. Był on współczującym i postępowym głosem, który wniósł do papiestwa pokorę, odwagę moralną i głębokie poczucie empatii - powiedział M.K. Stalin, szef rządu południowego stanu Tamil Nadu.
Himanta Biswa Sarma szef rządu stanu Assam na północnym wschodzie kraju, opisał papieża Franciszka jako "silny głos na rzecz wrażliwych i znaczących reform w Kościele". "Zainspirował miliony, daleko poza Kościołem katolickim, swoją pokorą i poświęceniem w pracy do ostatniego tchnienia" - powiedział lider rządzącej krajem hinduistycznej nacjonalistycznej partii BJP.
Sri Ravi Shankar, hinduski asceta i założyciel ruchu "Art of Living", opisał papieża Franciszka jako "postać religijną, która wyróżniała się swoimi wartościami. Próbował on uczynić Kościół bardziej otwartym i zrozumiałym dla innych wyznań (…)Papież Franciszek wierzył w zbliżanie do siebie ludzi różnych religii. Godna uwagi jest troska Papieża o środowisko naturalne i wysiłki przeciwko handlowi ludźmi oraz zaangażowanie w ratowanie planety i stawanie w obronie praw człowieka. Jego wezwanie do większego zrozumienia będzie nadal inspirować" - powiedział hinduski mnich.
Ocena:0-1Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
84. Ogólnopolska Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców
84. Ogólnopolska Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców pod hasłem: „Ducha nie gaście” rozpocznie się Apelem Jasnogórskim. Bp Piotr Turzyński, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Krajowego Duszpasterstwa Nauczycieli i Wychowawców zaprasza do duchowej łączności.
Pielgrzymki polskich nauczycieli na Jasną Górę trwają nieprzerwanie od 1937r. Już w latach trzydziestych środowiska katolickich pedagogów drążyła myśl zorganizowania Ogólnopolskiej Pielgrzymki na Jasną Górę. Rodziła się ona zarówno w grupach sodalicyjnych, jak i w Stowarzyszeniu Chrześcijańsko-Narodowym Nauczycieli. Zdawano sobie sprawę z małego zaangażowania religijnego polskiej inteligencji nastawionej antyklerykalnie i ulegającej prądom laicyzacji. W szkolnictwie prowadziło to również do antagonizmów, a nawet szykanowania nauczycieli bardziej aktywnych na polu religijnym.
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona
na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii
pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju.
Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół
i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie
widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów.
Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności
obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość
dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć,
energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa
europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe.
Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości
ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących.
Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła
swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście,
Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził
życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni
byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja
rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy
życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji
Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina,
umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie
lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała,
że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem
a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności
i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii
i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była
wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie,
gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze
większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna
osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie
- Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy
wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc,
czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi
jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby "
wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą
ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława
Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety,
chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach
powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się
do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do
księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier
i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby
zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie
chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej
robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl
o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza
XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną
i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami
pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj,
przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie
czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje
mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy
Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na
twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze
30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób
życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc
odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie
zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy
są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić
z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością
i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne.
Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców
katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało
być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna
pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański,
dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy
się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział
apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił
do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI
starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy
zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która
trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna
umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego
Mistrza.
Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.
Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.