Arcybiskup Bagdadu: sytuacja chrześcijan w Iraku jest dramatyczna
Sytuacja chrześcijan w Iraku jest dramatyczna – podkreślił abp Jean Sleiman OCD, łaciński arcybiskup Bagdadu, który 29 sierpnia gościł w Poznaniu na zaproszenie abp. Stanisława Gądeckiego. Wieczorem tego dnia iracki hierarcha uczestniczył w uroczystościach odpustowych w parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Poznaniu-Morasku, prosząc tamtejszych parafian o wytrwałą modlitwę w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie.
Podczas pobytu w Poznaniu arcybiskup Bagdadu spotkał się z metropolitą poznańskim abp. Stanisławem Gądeckim, nawiedził katedrę poznańską oraz klasztory poznańskich karmelitów i karmelitanek, prosząc o modlitwę w intencji pokoju. Abp Sleiman spotkał się także z dziennikarzami udzielając wywiadu m.in. „Przewodnikowi Katolickiemu” i odwiedził rozgłośnie radiowe.
W kościele parafialnym pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Poznaniu-Morasku wziął natomiast udział w uroczystościach odpustowych ku czci Męczeństwa św. Jana Chrzciciela. Arcybiskup Bagdadu koncelebrował tam Sumę odpustową m.in. z ks. Waldemarem Cisło, dyrektorem sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Przybliżył również zgromadzonym na odpuście kapłanom, siostrom ze Zgromadzenia Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej, które na Morasku mają swój dom generalny i wiernym świeckim, obecną sytuację chrześcijan w Iraku.
– Wcześniej również przeżywaliśmy różnego rodzaju tragedie, zamachy, niebezpieczeństwa, ale obecnie przerażająca jest skala zagrożenia. Radykalni islamiści dążą do wyeliminowania wszystkich innych mniejszości religijnych, które nie są islamskie – podkreślił abp Sleiman dodając, że przed 2003 r., zanim upadł reżim w Iraku, żyło tam ok. 1,5 mln chrześcijan, w ostatnich latach było ich ok. 400 tys., a od momentu wprowadzenia na terenie Syrii i Iraku państwa islamskiego wyemigrowało stamtąd jakieś 200 tys. chrześcijan.
– W ostatnim czasie, podczas eskalacji tego konfliktu wiele rodzin straciło praktycznie wszystko: domy, dobytek i, co najgorsze, nadzieję, co może doprowadzić do tego, że chrześcijaństwo zniknie z terenu Iraku. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna! – przestrzegał arcybiskup Bagdadu prosząc o wytrwałą modlitwę w intencji pokoju na całym Bliskim Wschodzie, aby Bóg przemienił serca tych, którzy czynią nieprawość.
– To, czego oczekujemy, o co prosimy opinię międzynarodową, to aby chrześcijanie z Iraku mogli wrócić do swoich domów mając zabezpieczone swoje życie, aby mogli cieszyć się wolnością i pokojem – mówił abp Sleiman.
Ks. Cisło zauważył natomiast, że chrześcijanie w Iraku mają świadomość, że nie zaspokoimy ich wszystkich potrzeb i nie usuniemy wszystkich ich problemów. – Dla nich niezwykle ważna jest jednak świadomość, że także w Polsce jest ktoś, kto myśli o nich, modli się za nich i mówi w ich imieniu – przekonywał dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Abp. Jean Benjamin Sleiman OCD, łaciński metropolita Bagdadu, przybył do Polski na zaproszenie Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie w związku z obchodami Dnia Modlitwy za Prześladowany Kościół na Bliskim Wschodzie, do których zachęcał polski Episkopat zwłaszcza 26 sierpnia, w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej.
Reklama
Arcybiskup Bagdadu, podczas swojego pobytu w naszym kraju w dniach 25-29 sierpnia, odwiedził Częstochowę, Warszawę, Siedlce i Poznań dając świadectwo prześladowaniom, jakich doznają chrześcijanie w Iraku i Syrii oraz prosząc o modlitwę w intencji pokoju na całym Bliskim Wschodzie.
W 2010 r. w Poznaniu gościł również, w ramach obchodzonego w listopadzie Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym, abp Louis Rafael Sako, patriarcha Babilonii Kościoła Katolickiego obrządku chaldejskiego. Dzień ten ma uwrażliwiać na problem łamania prawa do wolności religijnej, które jest podstawowym prawem każdego człowieka.
Obecnie, w związku z coraz bardziej dramatyczną sytuacją chrześcijan w Iraku i Syrii, gdzie władzę przejmują islamscy fundamentaliści, Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie pilnie apeluje o modlitwę w intencji wyznawców Chrystusa żyjących w tych krajach i pomoc materialną dla nich. Natomiast Rada Konferencji Biskupów Europy (CCEE) wezwała członków Rady Bezpieczeństwa ONZ do podjęcia działań na rzecz powstrzymania tragedii mniejszości chrześcijańskiej w północnym Iraku.
Biskup musi żyć tym, co głosi, aby jego życie stało się świadectwem – podkreśla chaldejski patriarcha Babilonu kard. Louis Sako w oświadczeniu ogłoszonym przed przypadająca 25 kwietnia w liturgii Niedzielą Dobrego Pasterza. Iracki hierarcha wskazał liczne kryteria, którymi należy się kierować przy wyborze nowych biskupów.
Odwołując się do wielu listów wiernych, którzy wyrażają swe uwagi i krytykują zachowanie i działania niektórych duchownych, purpurat zauważył, że nie akceptują już oni byle jakich duchownych. Pragną natomiast, by posiadali oni „podstawowe cechy, które pasują do obrazu Kościoła, który mają na myśli”.
W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.
„Najmocniejszym momentem konklawe jest chwila, gdy oczekiwanie zamienia się w rzeczywistość” - powiedział kard. Fernando Filoni. W czasie czwartego rozstrzygającego głosowania podczas konklawe był on skrutatorem, czyli osobą wyznaczoną do liczenia głosów.
Podziel się cytatem
Poruszenie wyborem
„Wszyscy wstaliśmy, gdy powiedziałem, że uzyskaliśmy 89 głos, ale scrutinium się jeszcze nie skończyło, więc były tylko oklaski. Oczywiście kandydat, który teraz stał się wybranym papież, pozostał na swoim miejscu, wyraźnie poruszony uznaniem braci. Następnie, po tej pierwszej chwili, ponownie rozpoczęło się odliczanie głosów do końca” - powiedział kard. Filoni w rozmowie z włoskim dziennikiem „Il Fatto Quotidiano”. Dodał, że gdy później zobaczył Leona XIV w papieskim stroju, wydał mu się uszyty na miarę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.