Reklama

Niedziela Kielecka

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Lelowskiej

U Matki Bożej Pocieszenia w Lelowie

Przy dźwiękach dostojnych fanfar odsłania się powoli zasuwa i naszym oczom ukazuje się przepiękny wizerunek Matki Bożej Pocieszenia z Dzieciątkiem na ręku. Kult sięga XIV wieku. Wiele próśb, modlitw, żali wysłuchała Maryja w Lelowie. Przed Jej cudownym wizerunkiem w kościele św. Marcina modlił się pewnie nieraz pochodzący ze Ślęzan mały Ignacy Trenda (dziś sługa Boży). W trudnych doświadczeniach osierocenia i biedy wzrastała jego miłość do Boga, umacniała się wiara, aż do męczeńskiej śmierci z rąk hitlerowców za obronę krzyża we wrześniu 1939 roku. Choć sława sanktuarium jakby trochę przez ostatnie lata przygasła, nie brak pątników, którzy przybywają do Lelowa co roku, prosząc o łaski i dziękując za nie Maryi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pradawna osada Lelów znana była już we wczesnym średniowieczu. Pierwotna lokalizacja miasta (dzisiejsza miejscowość Staromieście) związana była z prężnie rozwijającym się ośrodkiem życia gospodarczego i politycznego. Na kopcu w pobliżu miasta znajdował się zamek wzniesiony za czasów Konrada Mazowieckiego. O przeniesieniu miasta w bardziej dogodne miejsce zadecydował król Kazimierz Wielki. Akt lokacyjny dla Lelowa nosi datę 1341 r. We wzajemnym szacunku przez wieki współistniały tutaj dwie religie i kultury: polska i judaistyczna. Tak było do czasów okupacji. Na północ od rynku król ufundował klasztor franciszkanów wraz z kościołem. Jego budowę zakończono w II poł. XIV wieku. We franciszkańskiej świątyni znajdowała się pradawna ikona Matki Bożej Pocieszycielki, otaczana kultem od 1357 r. Nie znamy pochodzenia obrazu ani jego autora. Klasztor wraz z kościołem był kilkakrotnie niszczony w latach 1455-1548. Kiedy w 1638 r. miasto ponownie nawiedził pożar, spłonął klasztor wraz z kościołem i obrazem. Odbudowy klasztoru i kościoła podjął się Jan Giebułtowski – dworzanin króla Władysława IV, kontynuował ją Jan z Białej Szypkowski. Jan Gosławski – pan na Bebelnie ufundował wierną kopię wizerunku Matki Bożej. Ikonę umieszczono w kaplicy kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Lelowie. W 1766 r. franciszkanie założyli bractwo Matki Bożej Pocieszenia.

Reklama

Obraz otaczały cztery tablice, na których spisano cuda i łaski. Sława wizerunku przyciągała pątników z Krakowa. Z królewskiego miasta już za czasów Jana III Sobieskiego wyruszały co roku pielgrzymki piesze do Częstochowy, zatrzymując się zawsze w Lelowie. Pielgrzymi trud miał być ofiarowany jako wotum narodu i króla za wiktorię wiedeńską nad Turkami we wrześniu 1683 roku. Kult Pocieszycielki Lelowskiej rozpowszechniali także w Krakowie ojcowie karmelici. Wielką pielgrzymkę zorganizowała w 1906 r. Leokadia Strzalbowska – urzędniczka z Komunalnej Kasy Oszczędnościowej w Krakowie. W 1916 r. z inicjatywy pątników z Krakowa obraz poddano konserwacji. W 1932 r. proboszcz lelowski ks. Julian Gawinek przekazał cudowną kaplicę w opiekę pątnikom krakowskim. Po wojnie pielgrzymkę prowadził również Teodor Kopczyński z Krakowa, opiekę duszpasterską sprawowali ojcowie karmelici.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świadek i Męczennik za wiarę

Reklama

W 1818 r. zmarł ostatni gwardian franciszkański, klasztor zaczął popadać w ruinę, rok później zadecydowano, że zostanie zamknięty. W 1831 r. obraz został przeniesiony do kościoła parafialnego św. Marcina i do dziś znajduje się w kaplicy po prawej stronie prezbiterium. U Matki Bożej Pocieszycielki ludzie odnajdowali spokój serca, uciekali się pod Jej opiekę w chwilach trudnych dla narodu – zrywów niepodległościowych i represji popowstaniowych. Rok 1939 był najtragiczniejszym w dziejach Lelowa. Na początku września toczyły się tutaj krwawe walki. Siódma Dywizja Armii Kraków wspomagana przez Bataliony Obrony Narodowej „Lubliniec” i „Kłobuck” dzielnie stawiała opór Niemcom. W dniach 3 i 4 września Niemcy postanowili zrównać z ziemią miasteczko, paląc domy, gospodarstwa, mordując mieszkańców – Polaków i Żydów. Pamiętający czasy kazimierzowskie kościół św. Marcina z cudownym obrazem również miał być zniszczony. Nie pozostał po nim żaden ślad. Niemcy złapali kilka osób, wśród nich Ignacego Trendę, prostego, ubogiego gospodarza z Lelowa i kazali im nosić słomę, którą składali w kruchcie od południowej strony kościoła. Niemcy rozkazali Ignacemu Trendzie podpalić stos snopków, ustawiony pod barokowym krucyfiksem, dając mu do rąk zapałki. Ignacy patrząc na krzyż, miał wypowiedzieć takie słowa: „Jezu mój kochany, ja Cię podpalał nie będę”. Oddał zapałki i złożył ręce do modlitwy. Po czym wyszedł na zewnątrz. Rozwścieczony Niemiec wybiegł za nim i zastrzelił go. Pozostałych mężczyzn, którzy byli zgromadzeni w kościele, hitlerowcy ustawili przy murze od strony północnej i zabili. Ofiary mordu oraz Ignacy Trenda, który oddał życie w obronie wiary, pochowani są w grobie przy kościele. Krucyfiks lelowski cudownie ocalał z pożaru kościoła. Dziś umieszczony jest w ołtarzu głównym i otaczany ogromną czcią. Proces beatyfikacyjny sługi Bożego Ignacego Trendy rozpoczął się 2 grudnia 2003 r. Przesłuchano świadków, zbadano dokumenty. 28 stycznia 2011 r. zakończył się etap diecezjalny procesu.

Nowy wizerunek Pani Lelowskiej

Świątynia została podźwignięta ze zgliszcz dzięki ks. dziekanowi Józefowi Tarnowskiemu i wysiłkom parafian. Czciciele Pani Lelowskiej nie mogli pogodzić się z utratą obrazu. Pierwsza namalowana po wojnie kopia nie spodobała się jednak wiernym. Namalowanie kolejnej kopii wizerunku Madonny powierzyli malarzowi Czesławowi Cwinarowiczowi. W tej intencji ofiarowali wiele modlitw, pięćset osób przyjęło Komunię. Wykonanie srebrnej sukni powierzono znanej pracowni Rogalskiego w Krakowie. Kruszec pochodził z srebrnych monet, przetopionych obrączek, precjozów ofiarowanych przez krakowskich pielgrzymów, złotych obrączek, pierścionków, wśród nich znajdowały się obrączki więźniów zamordowanych w Oświęcimiu, ofiar hitlerowskich zbrodni. Nowy obraz poświęcił bp Michał Godlewski w kościele Ojców Franciszkanów w Krakowie. Świadkami uroczystości byli licznie przybyli pielgrzymi, delegacje z parafii, które na swojej trasie witały obraz. Na trasie do Zielonki obraz wędrował z Orkiestrą Dętą Wojska Polskiego. Odprowadzała go także Milicja. Z Zielonki obraz udał się do parafii: Skała, Ojców, Wolbrom, Strzegom, Pilica i Pradła. Wędrówka trwała trzy dni.

Maryja daje znak

Reklama

W Skale doszło do nadzwyczajnego wydarzenia, odnotowanego w kronice parafialnej. Matka Boża Pocieszenia okazała swoją moc. Z chwilą gdy dzwony zabiły na znak przybycia obrazu do kościoła, „rodzice niewidomej dziewczynki padli na kolana i z wielkim płaczem i bólem serca prosili Matkę Bożą o przywrócenie wzroku dziecku. W tym czasie wierni śpiewali pieśń „Serdeczna Matko”. Pod koniec pieśni trzyosobowa rodzina wstała ze łzami w oczach, promienie zaświeciły nad obrazem, a dziewczynka krzyknęła „Mamo, tato! Ja was widzę!”.

Uratowany

Dr n. med. Jaworski, żołnierz AK, po 1945 r. członek R.O.A.K. i WiN za działalność niepodległościową został skazany na karę śmierci. Kiedy siedział w ciemnej piwnicy, oczekując na wyrok, przypomniał sobie o cudownym wizerunku Matki Bożej Lelowskiej, który miał w swoim domu. Zaczął się modlić do Matki Bożej Pocieszycielki. Maryja wysłuchała go. Tuż przed egzekucją oprawcy przyszli do jego celi i oznajmili: „Władza Ludowa cofa wyrok śmierci i daje wam szansę być dobrym i przydatnym lekarzem dla naszego społeczeństwa. (…)”. Nie wierzył własnym uszom. Dr Jaworski do końca życia pielgrzymował do Lelowa, by dziękować Maryi za dar życia. Naocznymi świadkami, którzy oglądali jego wyrok śmierci, byli mieszkańcy Lelowa – Jan Stasiura i Antoni Białowąs, który przedstawił tę relację.

Pielgrzymka wizerunku Lelowskiej Maryi Pocieszenia stała się wielkim wydarzeniem religijnym. Chociaż pogoda była trudna, pątnicy wędrowali z obrazem. Kiedy dotarli do Lelowa, wyszło słońce i pokazała się tęcza. Obraz ustawiono w ołtarzu na rynku, uroczystości odbywały się w kościele przy tłumach wiernych.

Sanktuarium

W 1949 r. pątnicy z Krakowa ofiarowali na skronie Maryi pozłacane korony, które poświęcił kard. Adam Sapieha i biskup kielecki Czesław Kaczmarek. Kult cudownego obrazu z Lelowa rozpropagował wierny czciciel Maryi – ks. kan. Władysław Widłak. W 1960 r. bp Czesław nadał kościołowi w Lelowie tytuł sanktuarium diecezjalnego. Dzień 16 lipca 1960 był wielkim świętem dla parafii. W uroczystościach wzięły udział tysiące pątników, parafianie i licznie zgromadzone duchowieństwo. Kult rozkrzewiał nadal ks. dr Julian Ciesek, organizując spotkania modlitewne dla dorosłych, młodzieży i dzieci.

Bez Jej opieki nie byłoby to możliwe

Dzieło to pielęgnuje obecny ks. proboszcz i kustosz sanktuarium ks. kan. Henryk Młynarczyk, który od wielu lat podejmuje wraz z parafianami liczne prace remontowe, dzięki którym w ostatnim dziesięcioleciu kościół odzyskuje dawny blask. Z nową elewacją, odnowionym dachem, wieżą, świątynia prezentuje się okazale. Jak wygląda kult dziś? Co roku do Lelowa kierują swoje kroki pielgrzymi udający się na Jasną Górę z Lanckorony, Zamościa, Stalowej Woli, Kalwarii, Rzeszowa. Przewodnicy opowiadają o historii wizerunku, przybliżają kult. Pątnicy zostawiają Matce Pocieszenia najskrytsze intencje. Wszystkie są odczytywane przez ks. Młynarczyka podczas cotygodniowej Nowenny do Matki Bożej Pocieszenia przed cudownym wizerunkiem. I są dowodowy, że Maryja wciąż wysłuchuje próśb swoich czcicieli, ponieważ po roku pątnicy wracają z podziękowaniami za otrzymane łaski. Ktoś doczekał się upragnionego potomstwa, ktoś dostąpił łaski zdrowia. Intencji jest tyle, że wystarczają na cały rok. Na modlitwę Nowenną gromadzi się stałe grono parafian, od siedemdziesięciu nawet do stu osób. – Wszystkie sprawy parafialne, związane, także z poważnymi pracami przy kościele, powierzamy Jej wstawiennictwu. Bez Jej opieki to dzieło nie byłoby możliwe – mówi Ksiądz Proboszcz.

2014-04-16 15:58

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wybraństwo Maryi

Niedziela częstochowska 50/2012, str. 1, 8

[ TEMATY ]

Matka Boża

B. Sztajner/Niedziela

Ja jestem Niepokalane Poczęcie” - tak przedstawiła się Matka Boża św. Bernadetcie Soubirou w Lourdes w 1858 r. i tak o Maryi mówił często św. Maksymilian Maria Kolbe, który wgłębiał się w dogmat o Jej Niepokalanym Poczęciu, do którego najgłębszej istoty należy zachowanie Jej od zmazy grzechu pierworodnego. Jest to nawiązanie do teologicznego znaczenia grzechu pierworodnego. Pierwszy człowiek został stworzony przez Pana Boga w stanie dziewiczym, niepokalanym, świętym, jako istota rozumna i wolna. Miał rozeznanie rzeczywistości, był obdarzony rozumem i mógł chcieć lub nie chcieć, tzn. był wolny. W raju nie wytrzymał pokusy, uległ szatanowi. Nastąpił grzech pierworodny. Ze znamieniem skażenia tym grzechem idziemy teraz wszyscy przez życie.
CZYTAJ DALEJ

Życie ludzkie jest darem Boga, od poczęcia do naturalnej śmierci

2025-05-01 11:56

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Adobe Stock

Rozważanie do Ewangelii Łk 1,39-56

Czytania liturgiczne na 31 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Lutynia świętuje piękne rocznice

2025-05-31 14:22

ks. Łukasz Romańczuk

Uroczysta Msza święta dziękczynna oraz w intencji mieszkańców Lutyni

Uroczysta Msza święta dziękczynna oraz w intencji mieszkańców Lutyni

Przełom maja i czerwca to dla mieszkańców Lutyni powód do świętowania. Ich miejscowość obchodzi swoje 700-lecie, a Szkoła Podstawowa im. św. Jana Pawła II ma już 80 lat. Uroczystości rozpoczęły się od Eucharystii i odśpiewania Te Deum laudamus.

Mszy świętej przewodniczył ks. Janusz Betkowski, proboszcz parafii. - Każdy jubileusz to piękny czas wspomnień, wypełniony twarzami, nastrojami. To czas przepełniony treścią. Dziś chcemy wrócić do tej treści. Najmłodsi przeżywają je obecnie. Trochę starsi utrwalają w pamięci, a starsi wspominają z nostalgią - mówił kapłan, wspominając niedawne swoje 40-lecie matury, kiedy to spotkał się z kolegami i koleżankami w budynku swojej szkoły średniej, dodając: - Wszystko się zmienia, ale nie zmieniła się nasza przyjaźń, więzi. Jesteśmy zupełnie inni, mamy swoje upatrywania, sprzeczamy się ze sobą, ale mamy wiele wspomnień, szanujemy się, bo mamy wspólne wartości. I to jest podstawą do dialogu i próby zrozumienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję