Reklama

Jan Paweł II

Jan Paweł II – wielki człowiek morza

Świętość Jana Pawła II, wielkiego Papieża Polaka, polega między innymi na tym, że umiał on realizować swe życie zawsze w ścisłej łączności z Panem Bogiem, troszcząc się o zbawienie każdego człowieka.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 13/2014, str. 3

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Archiwum Kurii Metropolitalnej w Szczecinie

Jan Paweł II w Szczecinie w 1987 r.

Jan Paweł II w Szczecinie w 1987 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez całe swoje życie potrafił on spotykać się z różnymi ludźmi bez względu na ich pochodzenie, status społeczny, wykształcenie czy wykonywany zawód. Niejeden z nas nie może wyjść z podziwu, że Ojciec Święty, który na ziemi polskiej urodził się i wychował, który na Stolicę Piotrową przyszedł z Krakowa – że ten Papież pierwszą encyklikę swego pontyfikatu zaczął od słów „Redemptor hominis” – i, że poświęcił ją w całości sprawie człowieka, godności człowieka, zagrożeniom człowieka, prawom człowieka wreszcie! Niezbywalnym prawom, które tak łatwo mogą być podeptane i unicestwione... przez człowieka – wołał nieustannie w swoich homiliach jako Papież!

To wołanie wynikało ze świadectwa, jakie Jan Paweł II dawał całym swoim ofiarnym życiem. Znaki Bożej Opatrzności towarzyszyły mu od samego dzieciństwa. Potrafił je – jak mało kto – właściwie odczytać i interpretować dla dobra człowieka. Był Boży przez życie modlitwy, a zarazem nadzwyczajnie ludzki, otwarty – na to, co rzeczywiście ludzkie. Człowiek jest istotą rozumną i wolną – głosił – jest świadomym i odpowiedzialnym podmiotem. Może i powinien osobistym wysiłkiem myśli i woli docierać do prawdy, wybierać i rozstrzygać to, co dla niego najbardziej słuszne. Człowiek musi posiadać niezwykłą godność, skoro został wezwany do uczestnictwa w życiu samego Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ojciec Święty Jan Paweł II często mówił o świętości każdego człowieka, każdego ludzkiego życia, zachęcał też do wysiłku na drodze poszukiwania jej. Świętość jako osiągnięcie doskonałości własnego stanu czy zawodu była dla niego też nieodłącznym tematem jego rozlicznych spotkań i audiencji z pielgrzymami, mniej lub bardziej zaangażowanych w działalność religijną różnych wspólnot kościelnych, zawodowych czy związkowych. Często ukazywał ją ludziom młodym, pełnym entuzjazmu, ciekawości świata, szukającym różnorodnych doświadczeń. Bazując na młodzieżowym idealizmie, zobowiązywał ich do godnego życia w świętości. Towarzyszyło temu zawsze służebne, uchwytne dla każdego świadectwo jego wiary i życia, odczytywanego przez pryzmat jego znaków, czynów i zachowań. Jako człowiek wielkiej wiary zawsze dbał o swoje człowieczeństwo, które kształtował poprzez rozwój intelektualny i duchowy równocześnie. Pomagały mu w tym zarówno trudności i przeciwności, ciężka praca w kamieniołomie, jak i szlachetni, prości ludzie, których Bóg stawiał na drodze jego ofiarnego życia, a którzy go ukierunkowali. Od młodości, szczególnie kiedy odczytał swoją drogę powołania kapłańskiego, pozostawał złączony z Bogiem na modlitwie i medytacjach, jak należy rozwiązywać ludzkie problemy życiowe, społeczne czy zawodowe, nie tracąc wiary.

Reklama

Właśnie to zatroskanie o człowieka było najbardziej widoczne podczas całego jego pontyfikatu. Ci, którzy mieli szczęście rozmawiać, bądź spotykać się z nim w Rzymie, czy gdziekolwiek indziej, opowiadają, że z całej pielgrzymki właśnie bezpośrednie spotkanie z Ojcem Świętym wywarło na nich największe wrażenie. To odczucie towarzyszy także szczególnie marynarzom polskim, którzy dość często, zwłaszcza w latach osiemdziesiątych, spotykali się z Papieżem lub też on przychodził do nich czasem niezapowiedziany na statek. Wszystko, o czym wyczyniał wtedy z nimi w rozmowie Ojciec Święty, przybierało formy niesłychanie intensywne, kompetentne i rzeczowe. Czasem zadawał też bezpośrednie pytania np. o życie w kraju, o pracę, trudności, warunki bytowe, rodzinę, płacę czy też o osobisty pogląd na to, jak żyję i co zamierzam robić. Dla Jana Pawła II wszystkie takie spotkania i rozmowy z morskimi pielgrzymami odbywały się zawsze w atmosferze jego głębokiego zamyślenia, skupienia i rozważania. To jego rozważanie o życiu ludzkim na morzu zaowocowało po jakimś czasie w wygłaszanych oraz napisanych przez niego rozlicznych encyklikach, adhortacjach czy też w osobistych listach apostolskich kierowanych do różnych środowisk, z których przedstawicielami się wcześniej spotykał. Jednym z takich jego dokumentów jest napisany przez niego w 1997 r. list apostolski – „Motu proprio” – o Duszpasterstwie Ludzi Morza. Papież napisał w nim m.in.: „Pragnąc odpowiedzieć na wymogi specjalnego duszpasterstwa, jakiego potrzebują marynarze floty handlowej i rybackiej, ich rodziny, pracownicy portów, jak również ci wszyscy, którzy podejmują podróż morską, oraz mając na uwadze aktualizację przepisów wydanych w ciągu obecnego stulecia – po zasięgnięciu opinii naszego brata, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżnych – postanawiamy...”.

Następnie w liście tym Ojciec Święty określił swoje osobiste postanowienia w sprawach wyznawania wiary przez ludzi morza. Określił też, jak kapelani i zwierzchnicy dzieła Duszpasterstwa Ludzi Morza winni starać się o udostępnienie marynarzom i rybakom wszelkich niezbędnych środków, które pozwalają ludziom prowadzić bogobojne życie na morzu, uznawać i popierać misję, jaką wszyscy wierni, a zwłaszcza świeccy ludzie morza, zgodnie ze swym szczególnym statusem, spełniają w Kościele i w środowisku morskim.

Po liście tym środowisko ludzi morza w Polsce solidarnie uznało Jana Pawła II, najwyższego sternika Nawy Piotrowej, za swego świętego orędownika i patrona wszystkich ludzi morza na świecie oraz nadało mu miano: Wielkiego Człowieka Morza. Człowieka, który potrafił też powiedzieć: „nie” pewnym antyludzkim zamysłom wielkich tego świata!

Dlatego warto przy tej okazji przypomnieć jeszcze jego wystąpienie na forum ONZ, gdzie opowiedział się m.in. za prawem kobiet do takiej samej zapłaty za pracę, jaką mają zatrudnieni na podobnych stanowiskach mężczyźni, oraz za ochroną matek pracujących i zapewnieniem im wszystkiego, co wynika z praw i obowiązków w społeczeństwie demokratycznym.

2014-03-26 12:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odnowił ziemię

Niedziela lubelska 22/2019, str. 6

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Ks. Mieczysław Puzewicz

Kościół pw. św. Jadwigi w Lublinie, pomnik wdzięczności za pierwszą pielgrzymkę św. Jana Pawła II do Polski

Kościół pw. św. Jadwigi w Lublinie, pomnik wdzięczności
za pierwszą pielgrzymkę św. Jana Pawła II do Polski
Świętujemy w Polsce kilka ważnych rocznic. Do Unii Europejskiej wstąpiliśmy 15 lat temu, w strukturach NATO jesteśmy od 20 lat, a demokratyczne przemiany zaczęły się przed 30 laty w czerwcu 1989 r. Wszystkie te wydarzenia mają źródło w historycznej, pierwszej pielgrzymce św. Jana Pawła II do Polski. Mija 40 lat od chwili, kiedy Ojciec Święty odwiedził swoją ojczyznę i tchnął w Polaków nowego ducha.
CZYTAJ DALEJ

Papież przypomniał o wczorajszej beatyfikacji w Poznaniu i pozdrowił pielgrzymów w Piekarach Śląskich

2025-05-25 12:47

[ TEMATY ]

Poznań

beatyfikacja

pielgrzymi

Piekary Śląskie

Papież Leon XIV

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Po odmówieniu wielkanocnej modlitwy Regina Caeli i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty przypomniał o wczorajszej beatyfikacji w Poznaniu ks. Stanisława Streicha, obchodzonym również wczoraj dniu modlitwy za Kościół w Chinach oraz pozdrowił pielgrzymów zgromadzonych w sanktuarium w Piekarach Śląskich.

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję