Według zapowiedzi materiał „Arcydzieło Rydzyka” wyemitowany na antenie TVP miał ujawniać rzekome nieprawidłowości przy powstaniu toruńskiego Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu. W rzeczywistości był to kolejny atak na dzieła skupione wokół Radia Maryja i założyciela katolickiej rozgłośni, o. Tadeusza Rydzyka CSsR.
Po interwencjach widzów, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyjrzy się sprawie. Osoby wysyłające skargi podkreślają, że w materiale telewizji publicznej doszło do wielu naruszeń i liczą na ukaranie nadawcy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prof. Janusz Kawecki, przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja w Służbie Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu również wskazał na naruszenia norm i zasad.
– W reportażu naruszono w ewidentny sposób – w moim odczuciu – wymagania, które określone są w odniesieniu do nadawców i podane w ustawie o radiofonii i telewizji. Tym bardziej trzeba jeszcze podkreślić, że to wymagania nie tylko odnoszące się do wszystkich nadawców, ale także dodatkowe, które powinien spełniać nadawca będący nadawcą publicznym, a TVP jest wtedy nadawcą publicznym. Chodzi o audycję, która była emitowana właśnie przez nadawcę publicznego – zaznaczył prof. Janusz Kawecki.
Jak dodał przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja, wszczęcie postępowania przez KRRiT oznacza, że po zapoznaniu się ze skargą oraz odpowiedzią nadawcy, przewodniczący Rady uznał, że istnieją podstawy do dalszej analizy i rozważenia kary.
Nie jest to jeszcze jednak równoznaczne z uznaniem skargi. Dlatego cały czas warto wysyłać protesty. W sprawie emisji materiału TVP protesty skierowane do KRRiT podpisało już prawie pięć tysięcy osób.