Reklama

Wiara

Gdy przebaczasz, Bóg Cię uzdrawia

Przebaczenie to klucz, który może otworzyć drzwi naszego serca i uzdolnić je do przyjęcia Bożego uzdrowienia. Często nasz smutek, brak radości i spokoju ducha, jest związany z brakiem przebaczenia. W jaki sposób otworzyć się na dar przebaczenia? Czy przebaczenie oznacza zapomnienie krzywdy?

[ TEMATY ]

uzdrowienie

Mat.prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Artykuł zawiera fragment z książki o. Piotra Różańskiego SP „Gdy przebaczasz, Bóg Cię uzdrawia”. Zobacz więcej: ksiegarnia.niedziela.pl.

Daję Ci wybaczenie nie jako akt zapomnienia, ale jako akt uznania naszego wspólnego człowieczeństwa. BRENÉ BROWN

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Jeśli pozwolimy, aby złe odczucia przeniknęły do naszego wnętrza, to czynimy miejsce dla urazy, która zagnieżdża się w sercu” – napisał papież Franciszek w adhortacji Amoris laetitia. Dlatego tak istotne jest przebaczenie, które pozwala zrozumieć słabość innych, szuka usprawiedliwienia dla drugiej osoby tak, jak czynił to Jezus, który pokazał nam, jak należy przebaczać. To On umierając, wołał na krzyżu: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34). Co się kryje za tym dojmującym wezwaniem „przebacz”? Próbował to wyjaśnić abp Fulton Sheen. „Przebacz swoim Piłatom, którzy są zbyt słabi, by stanąć w obronie twojej sprawiedliwości; przebacz swoim Herodom, którzy są zbyt zmysłowi, by pojąć twoją duchowość; przebacz swoim Judaszom, którzy sądzą, że wartość mierzy się srebrem”. Jednocześnie abp Sheen podkreśla, jak bardzo słowa Jezusa przepełnione są zjednoczoną miłością Ojca i Syna, w której święta miłość Boga zetknęła się z ludzkim grzechem i zachowała niewinność. Te słowa to także dowód absolutnej bezgrzeszności Chrystusa. „Wybaczyć to puścić, wypuścić, odpuścić”. Wybaczyć to uwolnić jakąś historię, w którą jesteśmy uwikłani, która nas trzyma i zatruwa niczym gnijące złogi. Wybaczyć to przejść ze świata zatrutych ludzi do świata żywych.

Kardynał Jean-Marie Lustiger powiedział kiedyś: „Zmartwychwstanie nie usuwa doświadczenia Męki”. Analogicznie można powiedzieć: przebaczenie nie zawsze oznacza zapomnienie doznanych krzywd, bólu, straty, nieszczęścia czy wyrządzonej niesprawiedliwości. W gabinecie czasami spotykam się z tego typu błędnym sposobem myślenia: „Przebaczyłem, ale nie umiem mu tego zapomnieć, a w konsekwencji mam wyrzuty sumienia – że nie wybaczyłem do końca”. Tak nie można myśleć! Przestrzenią, w której dokonuje się przebaczenie i która przywraca nam wewnętrzną integrację, jest prawda – doświadczenie scalenia serca poprzez uznanie prawdy o tym, co się stało, oraz otwarcie się na działanie Ducha Świętego, który leczy nasze zranienia wyłącznie w przestrzeniach prawdy. Negowanie krzywdy czy udawanie, że nic się nie stało, nie ma z prawdą nic wspólnego! Co więcej, prowadzi do procesu tłumienia krzywdy w sercu ofiary. Stłumione i zanegowane emocje i fakty mogą tkwić w naszych sercach przez długie lata, a niekiedy do końca życia, i być przeszkodą w doświadczeniu przebaczenia.

Reklama

Odrzućmy więc nasze ludzkie uprzedzenia i przez pryzmat nauki Jezusa popatrzmy na przebaczenie. Ono pozwala nam się poskładać i spojrzeć na człowieka, który nas skrzywdził, zupełnie w nowy sposób: „Tak, stało się to i to… Zostałem przez ciebie skrzywdzony. Tego nie da się zapomnieć. Ale dzięki szczerym rozmowom doszliśmy razem do takiego momentu, że możemy o tym spokojnie rozmawiać i oboje mamy w sercu pokój. Nie życzę ci zemsty. Życzę ci pokoju”. Mówimy więc o czymś de facto ratującym życie. Przebaczenie to bardzo konkretna droga do osiągnięcia głębokiej integracji. Jest ona trudna, lecz lecząca. Przebaczenie, choć potocznie bywa utożsamiane z przeproszeniem, godzeniem się, ułaskawieniem, zapomnieniem, bynajmniej tym nie jest.

Przebaczenie to proces charakteryzujący się swoją własną dynamiką. Podobnie jak żałoba, która również ma swoje etapy, jest zależny od wielu czynników. Jednym z nich jest kondycja i dojrzałość samego człowieka, który wybacza. To, jak się upora z tym procesem, zależy od jego konstrukcji psychicznej, zasobów, charakteru. Osoby z natury bardziej ugodowe i mniej neurotyczne łatwiej sobie poradzą z przebaczeniem niż ekstrawertycy czy neurotycy. Nie bez znaczenia są też czynniki sytuacyjne. Trudniej nam wybaczać te krzywdy, które postrzegamy jako poważne, wyrządzone w sposób zamierzony, mające negatywne, długotrwałe konsekwencje. Istotna jest także postawa sprawcy. Nie warunkuje ona przebaczenia, ale jeśli jednak sprawca sam nas prosi o wybaczenie, to prawdopodobieństwo jego udzielenia się zwiększa. Wyrażona skrucha ułatwia także odróżnienie osoby sprawcy od jej negatywnego czynu. Istotna jest też relacja między osobą skrzywdzoną a krzywdzicielem. Bardziej jesteśmy skorzy do przebaczania, gdy relacja ta była bliska i satysfakcjonująca. Mając na uwadze wszystkie te czynniki, Dawid Augsburger, autor książki Sztuka przebaczania, wymienia sześć etapów procesu przebaczenia.

- Przywracanie wartości – umiejętność ponownego zobaczenia w drugiej osobie wartościowego człowieka, niezależnie od wyrządzonej przez niego krzywdy.

- Miłość – pomimo odczuwanego bólu postrzegam partnera jako drogą mi osobę.

Reklama

- Wycofanie żądań dotyczących przeszłości – uświadamiam sobie i akceptuję fakt, że nie da się zmienić tego, co się wydarzyło.

- Zaufanie – wynika z przeanalizowania gniewu i bólu odczuwanego przez obie strony. Na tym etapie chodzi o dążenie do wzajemnego zaufania. Szczerość intencji i skrucha muszą być odczuwane przez obie strony.

- Otwarcie się na przyszłość bez żądania, aby druga osoba dała gwarancje określonego zachowania w przyszłości.

- Świętowanie miłości, czyli troska o to, by głęboki wzajemny kontakt i zdrowe relacje zostały odnowione i były odczuwane przez obie strony.

_________________

Przypomnij sobie konkretne osobę i sytuację, gdy ktoś cię skrzywdził, a po jakimś czasie poprosił cię o przebaczenie. Osobę, z którą potrafiłeś spokojnie i z pokojem w sercu rozmawiać o krzywdzie, której doświadczyłeś z jej strony. Co musiało się stać, by taka rozmowa w ogóle była możliwa?

Artykuł zawiera fragment z książki o. Piotra Różańskiego SP „Gdy przebaczasz, Bóg Cię uzdrawia”. Zobacz więcej: ksiegarnia.niedziela.pl.

2025-03-13 21:08

Oceń: +24 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Floribeth Mora Diaz: to wielki zaszczyt być w kraju, w którym urodził się Jan Paweł II

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

świadectwo

uzdrowienie

ARCHIWUM PRYWATNE

Floribeth Mora Diaz wraz z mężem Edwinem i dwoma synami przyleciała do Polski. - To wielki zaszczyt być tutaj, w kraju, w którym urodził się Jan Paweł II – mówiła dziennikarzom chwilę po wylądowaniu na warszawskim lotnisku Chopina. Rodzina Diaz będzie w Polsce do 17 czerwca. W rozmowie z KAI Floribeth mówi o swojej misji w kościele, kobietach w Kostaryce i o najskuteczniejszym jej zdaniem sposobie na ewangelizację.

- Jestem przede wszystkim wdzięczna Bogu, który zmienił moje życie swoją wielkością i chcę przede wszystkim mówić światu o Nim – wyznała Floribeth Mora Dias. Edwin, mąż Floribeth dodał, że odkąd jego żona została uzdrowiona, życie ich rodziny bardzo się zmieniło. - Musimy dawać świadectwo nie tylko w Kostaryce ale też na całym świecie. Dzięki Bogu żona żyje i możemy teraz mówić o Bogu i o tym wszystkim co się wydarzyło - po to, żeby świat wiedział, że istnieje Bóg i że istnieją również cuda – mówił mąż uzdrowionej Kostarykanki.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz: św. Jan Paweł II był przekonany, że ocalenie zawdzięcza Matce Bożej

2025-05-13 19:06

[ TEMATY ]

rocznica

zamach

kard. Stanisław Dziwisz

Włodzimierz Rędzioch

W Bazylice św. Piotra upamiętniono 44. rocznicę zamachu na św. Jana Pawła II. „To Matka Boża (…) pokrzyżowała plany zamachowca i tych, którzy go wysłali” - mówił w homilii podczas wieczornej Mszy św. kard. Stanisław Dziwisz. Były papieski sekretarz podkreślał, że dramat z 13 maja 1981 roku był i nadal jest znakiem dla Kościoła.

Na początku Eucharystii kard. Dziwisz wspomniał o nowym Papieżu Leonie XIV. Zauważył, że został on wybrany w dzień Matki Bożej Pompejańskie. Jego posługę zawierzył wstawiennictwu Maryi i świętego Papieża Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję