Reklama

Wiadomości

To Kościół wymyślił gender?

Jaki jest główny problem Kościoła? Gender! W szczególności Kościoła w Polsce, rzecz jasna. Bo sprzeciw duchownych wobec gender wynika z tego, że chcą zatuszować własne afery. Przesada? Ależ skąd! Taki obraz Kościoła lansują dzisiaj media głównego nurtu, idące za głosem znanej feministki prof. Środy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tymczasem choćby debata nad gender, która miała ostatnio miejsce w Sekretariacie Episkopatu w Warszawie, jest dowodem na to, że rzeczywistość wygląda inaczej, a Kościół jest tak naprawdę otwarty na rzetelną rozmowę na ten temat. I to z różnymi środowiskami. Bo uczestniczyli w niej zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy tej ideologii. I cokolwiek by mówić na ten temat, pewne jest jedno: to nie Kościół w Polsce wymyślił gender.

Gorsza od ateizmu

Owszem, polscy biskupi wydali list poświęcony temu zagadnieniu (zewsząd zresztą atakowany), przypominając, że Kościół zawsze nauczał o równej godności mężczyzny i kobiety, jednak widzi ogromne niebezpieczeństwo genderyzmu, który zasadniczo odrzuca różnice płci i „promuje zasady całkowicie sprzeczne z rzeczywistością i integralnym pojmowaniem natury człowieka”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Trzeba jednak pamiętać, że w podobnym tonie wypowiadają się o gender biskupi innych krajów Europy, jak podkreślał w czasie debaty ks. dr Leszek Woroniecki. Przykładem są biskupi Słowacji, którzy w liście pasterskim z grudnia 2013 r. jednoznacznie zaprotestowali przeciwko współczesnemu zmasowanemu kwestionowaniu natury człowieka i atakom na rodzinę. „Ideologia gender jest gorsza od ateizmu. Pod płaszczykiem praw człowieka i praw dzieci chce zafundować ona Sodomę, która ściągnie na nas karę Boską” – pisali. Przed gender przestrzegł także rzymskokatolicki Episkopat Ukrainy: „Ten proces ogarnia coraz więcej krajów na świecie, a jego wpływy powoli zaczynają docierać także na Ukrainę. Wzywamy Was do obrony Waszych dzieci i Waszych wnuków. Sprzeciwiajcie się projektom ideologów, którzy stawiają się na miejscu Pana Boga i usiłują narzucić nam nową wizję świata w duchu gender. Jest to wizja niezgodna z wiarą i rozumem. Sprzeciwia się ona Objawieniu i nauce”.

Podobnie reagują episkopaty na Zachodzie. Biskupi hiszpańscy już w 2012 r. wydali specjalny dokument pt. „Prawda ludzkiej miłości”, w którym analizowali ideologię gender, stwierdzając, że prowadzi ona do kultury, która nie rodzi życia, ale śmierć. Z kolei biskupi Portugalii w liście z września ubiegłego roku przypominali, że ta ideologia „wypacza prawdę o człowieku i ludzkiej miłości”. W podobnym tonie wypowiadali się biskupi Kostaryki czy Szwajcarii. Szczególnie żywa była dyskusja na ten temat we Francji, gdy tamtejsze Zgromadzenie Narodowe zalegalizowało małżeństwa jednopłciowe, przyznając im prawo do adopcji dzieci. Arcybiskup Paryża – kard. André Vingt-Trois nie miał wątpliwości, że to właśnie „pokusa odrzucania jakiejkolwiek różnicy płci”, typowa dla ideologii gender, leży u podstaw przyjętej ustawy parlamentarnej o „małżeństwie dla wszystkich”.

Stanowisko Kościoła katolickiego we wszystkich krajach ewidentnie jest więc wspólne i spójne.

Zaczęło się od Papieża

Reklama

Tak naprawdę jednak przed gender zaczął publicznie przestrzegać Benedykt XVI, który w 2012 r. mówił: „Oczywisty jest głęboki błąd tej teorii i podporządkowanej jej rewolucji antropologicznej. Człowiek kwestionuje, że ma uprzednio ukonstytuowaną naturę swojej cielesności, charakteryzującą istotę ludzką. Zaprzecza swojej własnej naturze i postanawia, że nie została ona jemu dana jako fakt uprzedni, ale to on sam ma ją sobie stworzyć”.

Papież powołał się w swym wystąpieniu na biblijny opis stworzenia, przypominając, że do istoty człowieka należy bycie stworzonym przez Boga jako mężczyzna i jako kobieta. „Ten dualizm jest istotny dla istoty ludzkiej, tak jak ją Bóg nam dał”. Bez wątpienia więc ideologia gender zawiera w sobie błąd antropologiczny, nie chce uznać, że mężczyzna i kobieta są równi w godności, mimo że biologicznie różni. „Stworzył mężczyznę i niewiastę” – czytamy w Księdze Rodzaju. Kościół nie może więc zgodzić się z tezą, że to człowiek, a nie Stwórca ma teraz decydować o wyborze swej płci. Chrześcijaństwo opiera się na biblijnej nauce o dziele stworzenia i bazuje na naturze. Nauczanie Kościoła bazuje więc na prawie naturalnym, które nie funkcjonuje przecież w oderwaniu od kultury ani od biologii.

Kobiety w Kościele

Reklama

Zwolennikom gender warto też przypomnieć, że to właśnie Kościół jest instytucją, która najwięcej zrobiła dla godności i promocji kobiet. Swoje wystąpienie poświęciła tej tematyce Alina Petrowa-Wasilewicz z KAI, wieloletnia szefowa Krajowej Rady Katolików Świeckich, przypominając, że kobiety wpływały na podejmowanie najważniejszych decyzji w Kościele. – Św. Katarzyna ze Sieny przekonała Grzegorza XI do powrotu z Awinionu do Rzymu; kobiety inicjowały reformy w Kościele (św. Klara u boku św. Franciszka, św. Teresa z Ávili zreformowała Karmel, a w Polsce m. Magdalena Mortęska – klasztory benedyktyńskie) – podkreślała prelegentka. Kobiety wreszcie, jak twierdziła, pioniersko odczytywały znaki czasu – w Polsce w XIX wieku Eleonora Motylowska założyła zgromadzenie dla służących, a sługa Boża m. Róża Godecka – jako pierwsza na świecie – dla robotnic.

O równej godności kobiet i mężczyzn w Kościele, a także o swoistym „geniuszu kobiety” wiele mówił także Jan Paweł II – choćby w liście apostolskim „Mulieris dignitatem”, pierwszym dokumencie kościelnym poświęconym godności i powołaniu kobiety. Papież pisał tam, że „Kościół dziękuje za wszystkie kobiety i za każdą z osobna: za matki, siostry, żony; za kobiety poświęcone Bogu w dziewictwie, za te, które oddają się posłudze tylu ludziom czekającym na bezinteresowną miłość drugich; za te, które czuwają nad człowiekiem w rodzinie, będącej podstawowym znakiem ludzkiej wspólnoty; za kobiety wykonujące pracę zawodową, za te, na których ciąży nierzadko wielka odpowiedzialność społeczna, za kobiety «dzielne» i za kobiety «słabe» – za wszystkie: tak jak zostały pomyślane przez Boga w całym pięknie i bogactwie ich kobiecości; tak jak zostały objęte przez Jego odwieczną miłość; tak jak – razem z mężczyzną – są pielgrzymami na tej ziemi, która jest doczesną «ojczyzną» ludzi, a niejednokrotnie staje się «łez padołem»; tak jak razem z mężczyzną podejmują wspólną odpowiedzialność za losy ludzkości, według wymagań dnia powszedniego i tych ostatecznych przeznaczeń, które ludzka rodzina znajduje w Bogu samym, w łonie niewypowiedzianej Trójcy”.

Reklama

W „Evangelium vitae” natomiast Jan Paweł II mówił wręcz o potrzebie nowego feminizmu, a w Liście do kobiet pisał: „Jesteśmy, niestety, spadkobiercami dziejów pełnych «uwarunkowań», które we wszystkich czasach i na każdej szerokości geograficznej utrudniały życiową drogę kobiety, zapoznanej w swej godności, pomijanej i niedocenianej, nierzadko spychanej na margines, a wreszcie sprowadzanej do roli niewolnicy”.

Trudno o wyraźniejsze i mocniejsze słowa o roli kobiet w Kościele.

Rozbije się i genderyzm

Sprzeciw Kościoła wobec gender nie jest więc obroną Kościoła, ale – jak słusznie zauważa bp Wojciech Polak – obroną człowieka i społeczeństwa.

– Kościół, włączając się w tę dyskusję, kieruje się troską o dobro wspólne, o dobro małżeństwa, rodziny, o prawo do życia, wreszcie o godność kobiety. Poruszamy się tu na obszarze prawa naturalnego. Wszelkie zaś jego naruszenia obracają się ostatecznie przeciwko człowiekowi i społeczeństwu – wyjaśnia w wywiadzie dla KAI ks. prof. Piotr Mazurkiewicz, politolog z UKSW.

Biskupi muszą wykazywać więc niebezpieczeństwo i błędy tej ideologii, tym bardziej że do Sejmu trafił już, złożony przez SLD i Twój Ruch, projekt Ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania, postulującej zakaz dyskryminacji ze względu na tzw. ekspresję płciową i tożsamość płciową. Gdyby ta ustawa została przyjęta, publiczne deklarowanie i manifestowanie perwersyjnych zachowań seksualnych byłoby zgodne z prawem. Natomiast sprzeciw będzie karany.

Czy dojdzie do zmian w prawie? I do rewolucji kulturowej? Ks. prof. Dariusz Oko, wykładowca krakowskiego UPJPII, nie ma wątpliwości: – Kościół jest jak skała, o tę skałę rozbił się komunizm, rozbije się i genderyzm.

Genderyzm, który bez wątpienia należy dzisiaj do wielkich zagrożeń naszej cywilizacji.

2014-02-05 12:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zerwany kod kulturowy

Niedziela Ogólnopolska 37/2014, str. 35

[ TEMATY ]

społeczeństwo

Pewien mój znajomy, wykładowca akademicki, opowiadał mi, jak podczas zajęć ze studentami tknęło go podejrzenie, że słuchacze nie do końca wiedzą, o czym mówi. Przerwał więc swój wywód i zapytał: „Czy ktoś z państwa wie, co to była Targowica?”. Około trzydziestu młodych ludzi milczało, spoglądając pytająco wokół siebie. W końcu ktoś bąknął nieśmiało: „Jakieś urządzenie do pomiarów na targu?”.
CZYTAJ DALEJ

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”. Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”
CZYTAJ DALEJ

Kilka tysięcy samotnych i ubogich zasiądzie do śniadań wielkanocnych Caritasu

2025-04-18 08:51

[ TEMATY ]

Caritas

Śniadanie Wielkanocne

ubodzy

samotni

Maciej Orman/Niedziela

Kilka tysięcy samotnych, ubogich i osób w kryzysie bezdomności zasiądzie w Wielką Sobotę lub w Niedzielę Wielkanocną do wspólnego stołu podczas wielkanocnych śniadań organizowanych przez diecezjalne oddziały Caritasu. W wielu miejscach potrzebujący otrzymają też świąteczne paczki.

Święta Wielkanocne w Kościele katolickim to nie tylko czas radości z pustego grobu i zwycięstwa życia nad śmiercią, ale także okazja do dzielenia się miłością i miłosierdziem z innymi. W związku z tym diecezjalne oddziały Caritasu od lat organizują świąteczne spotkania dla samotnych, chorych, ubogich i będących w kryzysie bezdomności. Na wielu z nich w Wielką Sobotę i w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego pojawiają się miejscowi biskupi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję